Twój Przewodnik po Szwajcarii

  • Home
  • Twój Przewodnik po Szwajcarii

Twój Przewodnik po Szwajcarii Usługi przewodnickie po polsku i angielsku w następujących miastach: Zurych, Chur, Bazylea, Berno, Einsiedeln, Lucerna, Rapperswil, St. Zapraszam do współpracy.
(5)

Gallen, Szafuza i miasta w Ticino: Bellinzona, Locarno i Ascona, Lugano. Pokazuję Szwajcarię – miasta w niemiecko- i włoskojęzycznej części kraju. Zarówno miejsca znane, jak i te, o których nie przeczyta się w przewodnikach i w internecie. Dla każdego – gości indywidualnych czy grup – wybieram odpowiedni program, biorąc pod uwagę zainteresowania, sugestie z Państwa strony, jak i czas, który mamy d

o dyspozycji. Górskie stoki czy miasta, pieszo czy pociągiem – jestem otwarta na przygodę, którą będziemy razem dzielić w tym niezwykłym kraju.

I nareszcie książkę trzymam w ręce. Dotarła 😊Od zaraz można ją zamawiać pisząc do mnie na Messengera, WhatsUp czy na  e-...
15/05/2024

I nareszcie książkę trzymam w ręce. Dotarła 😊

Od zaraz można ją zamawiać pisząc do mnie na Messengera, WhatsUp czy na e-mail: [email protected].

Drukowałam ją sama, więc nakład jest mały - 400 egzemplarzy. Ale im szybciej będzie sprzedany, tym szybciej będzie dodruk. 🙂

Wszelkie praktyczne info o cenie, przesyłce itd podam w wiadomości prywatnej osobom zainteresowanym.

Mam nadzieję, że cierpliwość macie dużą, bo książka już wydrukowana i wysłana do Szwajcarii, ale niestety wciąż w drodze...
11/05/2024

Mam nadzieję, że cierpliwość macie dużą, bo książka już wydrukowana i wysłana do Szwajcarii, ale niestety wciąż w drodze... Ale zapowiada się na to, że w przyszłym tygodniu już będę ją trzymać w ręce...

Ale póki co, to sezon już się na dobre rozpoczął. I gdzie ja już nie byłam - w zasadzie od jednego końca Szwajcarii do drugiego podróżowałam. Tutaj kilka wspomnień z tych podróży - razem z grupami, ale również rozpoznawczo. Może nie wiecie, ale przed sezonem zawsze jeżdżę i sprawdzam czy "katedry stoją tam, gdzie zawsze stały", jak ja to mówię.😀

Witajcie po zimowej przerwie. W Szwajcarii wiosna już się powoli pojawia i miejmy nadzieję, że pozostanie. :-)I uchylam ...
23/03/2024

Witajcie po zimowej przerwie. W Szwajcarii wiosna już się powoli pojawia i miejmy nadzieję, że pozostanie. :-)

I uchylam rąbka tajemnicy - już niedługo, zapewne w połowie kwietnia, ukaże się książka mojego autorstwa poświęcona Zurychowi. Długo nad nią pracowałam i wreszcie mogę ten projekt uznać za zakończony.

Książkę będzie można nabyć zarówno w Polsce, jak i w Szwajcarii. Wszystkie informacje na ten temat umieszczę tutaj. Więc cierpliwie poczekajcie. :-)

Narazie tylko pokażę Wam okładkę i spis treści...

31/12/2023

Ten wypełniony pracą rok już się kończy. Dziękuję za wszystkie spotkania, rozmowy i wspólne poznawanie Szwajcarii. I bardzo dziękuję za zaufanie i razem spędzone chwile.
W Nowym Roku życzę nam wszystkim ponownych spotkań i podróży do wymarzonych miejsc. I mam nadzieję, że dużo z tych miejsc jest właśnie w Szwajcarii i wspólnie je odwiedzimy. Praca jako przewodnik jest niesamowita właśnie dlatego, że poznaje się tak dużo ciekawych, wspaniałych osób.
W video, które zobaczycie, śpiewająco składane są życzenia szczęśliwego Nowego Roku - stary zwyczaj w Appenzell. :-)

Z okazji zbliżających się świąt życzę wszystkim zdrowych, spokojnych chwil spędzonych z bliskimi przy suto zastawionym s...
23/12/2023

Z okazji zbliżających się świąt życzę wszystkim zdrowych, spokojnych chwil spędzonych z bliskimi przy suto zastawionym stole. :-)

I nareszcie mam czas, ale myślę już o następnym sezonie. Dlatego też zrobiłam dwa kursy, których rezultat zobaczycie na ...
02/12/2023

I nareszcie mam czas, ale myślę już o następnym sezonie. Dlatego też zrobiłam dwa kursy, których rezultat zobaczycie na zdjęciach. A dlaczego właśnie te wybrałam? Bardzo lubię oprowadzać po miastach - opowiadać o ich przeszłości, ludziach z nimi związanych, pokazywać ich piękno i wyjątkowość.

Czas jarmarków świątecznych już się zaczął. W Zurychu jest ich aż 5. Na centralnych placach czy znanych ulicach. I każdy...
26/11/2023

Czas jarmarków świątecznych już się zaczął. W Zurychu jest ich aż 5. Na centralnych placach czy znanych ulicach. I każdy jarmark ma swoją specyfikę. Czy to "śpiewająca choinka", "Zurych dla Zurychu", choinka z ogromnymi czekoladkami Lindta, duża oferta kulinarna nie tylko szwajcarskiej kuchni i możliwość zakupienia oryginalnych prezentów - wszystko to znajdziemy przechodząc od jednego jarmarku do następnego. I oczywiście grzanego wina na żadnym z nich nie brakuje. :-) Kilka zdjęć z niektórych z tych jarmarków - na zachętę.

07/11/2023
I rzeczywiście udało mi się pojechać do kilku miejsc - Stein am Rhein, St. Gallen, Lucerna, Kyburg. Niektóre wyjazdy z g...
01/11/2023

I rzeczywiście udało mi się pojechać do kilku miejsc - Stein am Rhein, St. Gallen, Lucerna, Kyburg. Niektóre wyjazdy z grupami, niektóre w towarzystwie rodziny. I wszędzie znalazłam coś nowego, odkryłam jakąś "perełkę". Sami popatrzcie. :-) I oczywiście nie obyło się bez jesiennego spaceru i zjedzenia typowego dla tej pory roku menu. :-)

Już ten intensywny sezon powoli się kończy. Jeszcze kilka dużych grup do końca października i już będzie zasłużony odpoc...
14/10/2023

Już ten intensywny sezon powoli się kończy. Jeszcze kilka dużych grup do końca października i już będzie zasłużony odpoczynek. Ale aktywny odpoczynek - planuję jeszcze pojechać do kilku miejsc jak np. Grindelwald, ale już sama. :-)

Oczywiście, jeżeli ktoś chciałby zamówić przewodnika w końcówce października, listopadzie czy grudniu, to zapraszam do kontaktu. Entuzjazmu do pracy, mimo zmęczenia, mam nadal ogromne pokłady. :-)

Na zdjęciach kilka impresji z ostatniego oprowadzania w Valle Verzasca - kanton Ticino - i Zermatt z Gornergrat - kanton Wallis.

Czy już pisałam, że przygotowałam i wydrukowałam mapę Zurychu w języku polskim? W tej pracy wspomogła mnie Monika Czepie...
22/09/2023

Czy już pisałam, że przygotowałam i wydrukowałam mapę Zurychu w języku polskim? W tej pracy wspomogła mnie Monika Czepielewska-Wóycicka jako najlepszy grafik. I w ten sposób cały sezon z przyjemnością rozdaję ją polskim turystom, którym pokazuję Zurych. :-) A muszę powiedzieć, że mapa się bardzo przydaje - w sezonie oprowadzam około 1500 osób po Zurychu. Byłam bardzo zdziwiona, gdy policzyłam. A tu sezon jeszcze się nie skończył - nadal biegam z grupami po całej Szwajcarii. :-)

Ponownie kilka zdjęć robionych zanim spotkam się z grupą. Później już nie ma czasu - tym razem Bazylea, ponownie Berno i...
25/08/2023

Ponownie kilka zdjęć robionych zanim spotkam się z grupą. Później już nie ma czasu - tym razem Bazylea, ponownie Berno i Zurych. I z Sonogno w dolinie Verzasca w kantonie Ticino, które odwiedziłam sama, więc był czas na zdjęcia. :-)

Długo nie słyszeliście ode mnie i wytłumaczenie jest tylko jedno - nawał pracy. Dużo poruszam się po Szwajcarii z grupam...
11/08/2023

Długo nie słyszeliście ode mnie i wytłumaczenie jest tylko jedno - nawał pracy. Dużo poruszam się po Szwajcarii z grupami i indywidualnymi gośćmi, a nawet w międzyczasie byłam z grupą Szwajcarów w Warszawie. Jeszcze sierpień i wrzesień jest bardzo intensywny. Ale wkrótce już wrócę do opowieści o Appenzellerland.
Więc do usłyszenia już niebawem, ale tutaj kilka impresji z tych wielu podróży po Szwajcarii. :-)

Moja przesympatyczna, majówkowa grupa - dziękuję 🙂
04/05/2023

Moja przesympatyczna, majówkowa grupa - dziękuję 🙂

Appenzellerland, część X: Na tropie medycyny naturalnej i ziołolecznictwa, czyli Alfred Vogel in TeufenTak, właśnie tuta...
19/04/2023

Appenzellerland, część X: Na tropie medycyny naturalnej i ziołolecznictwa, czyli Alfred Vogel in Teufen

Tak, właśnie tutaj, w małej wiosce wśród appenzelskich pól Alfred Vogel, pionier medycyny naturalnej, założył nie tylko ogród ziołowy, ale również sanatorium. Alfred Vogel od młodości zafascynowany był ziołami i ich mocą. Już jako 18-latek otworzył w Bazylei sklep z ziołami i po 10-ciu latach przeniósł się do Teufen, gdzie te zioła mógł sam uprawiać i z nich stwarzać leczące preparaty. A podróżując po świecie rozszerzał swoją wiedzę o ich właściwościach leczniczych. Na przykład wódz Lakotów Oglala Ben Black Elk zapoznał go z uzdrawiającą mocą jeżówki purpurowej (Echinacea purpurea).
Alfreda Vogela najlepiej poznajemy patrząc na zasady, którymi kierował się w życiu. I jakże aktualne są te reguły w dzisiejszym świecie. Sami zobaczcie:

1. Naturalność i jakość życia - Życie w jak największej harmonii ze Stwórcą i naturą oraz w świadomości ich mocy jest równoznaczne z prawdziwą jakością życia. Wdzięcznym zadaniem jest oferowanie ludziom możliwości, aby harmonię z naturą uczynili także swoim osobistym celem w życiu.

2. Troska o zdrowie - Źródło zdrowia i radości życia leży w profilaktyce. Ludzie muszą świadomie i z własnej woli zdecydować się na naturalne i zrównoważone odżywianie oraz zwracać uwagę na sygnały organizmu. Z reguły zdrowie i choroba nie dotyczą poszczególnych narządów w oderwaniu od siebie, ale są bardzo mocno związane z nastawieniem do życia, warunkami bytowymi i stylem życia.

3. Odpowiedzialność osobista - Wiedza o powiązaniach między odżywianiem a zdrowiem lub chorobą ułatwia nam, ludziom, uświadomienie sobie, że to nie instytucje służby zdrowia są odpowiedzialne za nasze samopoczucie, ale my sami. Lekarz i terapeuta jest jak przewodnik górski. Prowadzi i pokazuje drogę, ale nie niesie pacjentów. Oni sami muszą przejść ten szlak. Ludzie powinni nauczyć się dbać o własne zdrowie: "Wybierz w przeważającej mierze wegetariańską, naturalną i zawierającą nadwyżkę alkaliczną dietę typu wholefood z dużym udziałem surowych warzyw, a już w znacznym stopniu przyczynisz się do długotrwałego solidnego zdrowia i równowagi" - mówił A, Vogel.

4. Równowaga jako zasada życia - Spróbuj znaleźć równowagę między napięciem a relaksem, między aktywnością a odpoczynkiem, między aktywnością umysłową a fizyczną, tak jak pokazuje nam to natura. To właśnie brak równowagi i dysharmonia, w każdej dziedzinie życia, powodują chorobę i cierpienie.

5. Szacunek i współczucie - Przestrzeganie naturalnych zasad to znacznie więcej niż technika. Wymaga postawy głębokiego zrozumienia, szacunku i współczucia dla naszej natury. Jeśli chcemy coś zrobić, aby przeciwdziałać przemocy, czy to wobec ludzi, środowiska czy zwierząt, musimy nauczyć się szanować życie. Pozwalanie zwierzęciu, jako części stworzenia, cierpieć, jest okrutne i niezgodne z naturalną postawą.

6. Dążenie do zbawienia jest prawem natury - "Nigdy nie jest za późno, aby wspierać naturę w jej dążeniu do uzdrowienia, gdyż prawo natury nakazuje chronić życie". Wielu ludzi znalazło drogę powrotną do zdrowia po latach choroby dzięki rygorystycznemu odwróceniu stylu życia i pomocy naturalnych środków leczniczych. Istotą naturalnej medycyny holistycznej jest nie tylko zwalczanie objawów choroby, ale dotarcie do ich przyczyn.

7. Zasada całości -"Każda roślina reprezentuje coś skończonego, samoistnego; jest bytem opartym na inteligencji, przewidywaniu i mądrym planowaniu. Istnieje ryzyko dla wartości pojedynczej rośliny, jeśli jej celowo przemyślana struktura zostanie rozerwana." Wszystkie substancje aktywne i towarzyszące tkwiące w roślinie mają swoje znaczenie. Uzupełniają się wzajemnie i działają jako całość. Ważne jest, aby pozwolić zdrowym nasionom rosnąć w zdrowej glebie bez użycia pestycydów i delikatnie przetwarzać roślinę na środek leczniczy bez użycia toksycznych lub nieprzyjaznych dla środowiska dodatków.

8. Siła miłości - Niech miłość prowadzi cię we wszystkich twoich dążeniach. Ona jest największą siłą we wszechświecie.

W komentarzach dam link do strony internetowej, na której można się dowiedzieć o organizowanych oprowadzaniach w dwóch ośrodkach – w Teufen i Roggwil - jak również o wielu innych ważnych aspektach naszego odżywiania i zdrowia. Jest to prawdziwa kopalnia wiedzy. :-)

W te świąteczne dni życzę dużo słońca, spokoju i spędzenia czasu z najbliższymi. :-)
08/04/2023

W te świąteczne dni życzę dużo słońca, spokoju i spędzenia czasu z najbliższymi. :-)

Appenzellerland, część IX: Wędrówki po tutejszych szlakach – góra SäntisWidać ją z daleka – czy to z kantonu St. Gallen,...
27/03/2023

Appenzellerland, część IX: Wędrówki po tutejszych szlakach – góra Säntis

Widać ją z daleka – czy to z kantonu St. Gallen, czy Appenzellerland. Jest bardzo charakterystyczna z wysokim masztem na 2501.9 m n.p.m. Dostaniemy się na nią albo kolejką ze Schwägalp albo wspinając się szlakiem dla osób zaprawionych wędrówkami po stromych szczytach. Z góry, przy dobrej pogodzie, rozciąga się widok na sześć krajów – Szwajcarię, Księstwo Lichtensteinu, Niemcy, Austrię, Włochy i Francję. Góra ta znana była już w IX wieku jako Sambutinus-Sambatina-Sambiti. Później nazwa została zgermanizowana do nazwy Säntis.W 1846 r. na Säntis zbudowano prosty zajazd, a w 1882 r. stację meteorologiczną, która w tamtym czasie była jedną z najwyższej położonych na świecie. Stacje pogodowe powstawały z inicjatywy Szwajcarskiego Towarzystwa Badań Przyrodniczych głównie na nizinach, które nie wystarczały do dokładniejszej analizy warunków pogodowych, a tym samym do sporządzenia prognoz pogody. Góra Säntis nadawała się do tych celów doskonale będąc usytuowaną daleko od wpływu 3- i 4-rech tysiączników alpejskich.
Wtedy jeszcze nie było gondoli. Potrzebne rzeczy były wnoszone na górę przez tragarzy, a wszystkie pomiary były robione ręcznie przez obserwatora pogody, który tam mieszkał. Powoli zbudowano obserwatorium i zainstalowano niezbędne instrumenty do mierzenia różnych czynników - ciśnienie powietrza, wilgotność, temperaturę, siłę i kierunek wiatru, opady i promieniowanie słoneczne.
Praca jako metereolog na Säntis łączyła się z dużym prestiżem. Najdłużej tę funkcję, przez 30 lat, pełniło małżeństwo Heinrich i Magdalena (Lena) Haas, które zostało zamordowane. Morderca chciał pracować jako metereolog i nie dostawszy tej posady zaplanował krwawą zemstę. Po pozbawieniu życia małżeństwa popełnił samobójstwo. Dużej logiki w tym czynie nie było...
W dzisiejszych czasach wszystko jest zmechanizowane, więc do zemst nie dochodzi.
Niedawno otwarto bardzo ciekawą wystawę pokazującą klimat we wszystkich odsłonach. Z pomocą quizów, gier i interaktywnych pokazów zarówno dorośli, jak i dzieci zdobywają dużo wiedzy np. o lodowcach, powstawaniu śniegu czy zmianach klimatycznych. Wystawa ta jest naprawdę ciekawa i warta zobaczenia. Gdy już się naczytamy, nagramy i zdobędziemy wiele wiedzy, możemy posilić się lokalnymi specjałami w restauracji – w środku lub na tarasie z widokiem na pobliskie szczyty.
Jeszcze jeśli chodzi o wspinanie się na szczyt – jest to bardzo wymagająca wędrówka, szczególnie pod samym szczytem, gdzie jest wąsko i bardzo stromo. Byłam świadkiem jak kolejka musiała się zatrzymać w połowie drogi na szczyt, by ratować wspinające się osoby, które przeceniły swoje siły i możliwości.

Appenzellerland, część VIII: Wędrówki po tutejszych szlakach – Ebenalp z Aescher WildkirchliNazwa brzmi znajomo – zapewn...
07/03/2023

Appenzellerland, część VIII: Wędrówki po tutejszych szlakach – Ebenalp z Aescher Wildkirchli

Nazwa brzmi znajomo – zapewne słyszeliście o karczmie Aescher przylegającej do skały i leżącej na 1454 m. n.p.m.
Artykuł i zdjęcia w National Geographic w 2015 roku oraz wybranie jej jako „najpiękniejszego miejsca na świecie” uczyniły ją bardzo sławną. Do tego stopnia, że ponad 200 tysięcy turystów przybywa tu każdego roku.
Pierwszym mieszkańcem był pastor Paulus Ulmann, który wiódł pustelnicze życie w Wildkirchli już od 1658 roku. Wkrótce dołączyli do niego inni mnisi. I ci pustelnicy, a później okoliczni rolnicy stali się gospodarzami w tym miejscu – częstowali gości napojami i oprowadzali po jaskiniach. Aż w pewnym momencie – w 1846 roku – otwarto karczmę, która stoi do dzisiaj i jest jednym z najstarszych zajazdów górskich w Szwajcarii.
Dotarcie do tego miejsca jest proste. Z miejscowości Wasserauen jedziemy gondolą na Ebenalp i w ciągu 15 minut docieramy do Aescher. Droga jest bardzo ciekawa, bo prowadzi przez jaskinię, która była zamieszkana już 40 tysięcy lat temu. Przechodzimy również obok dzwonnicy „przyklejonej” do skały i ołtarza z XVII wieku w jaskinii. W pobliskim Muzeum Wildkirchli możemy zobaczyć różne prehistoryczne znaleziska z tych jaskiń, jak n.p. narzędzia z kamienia i szczątki niedźwiedzi jaskiniowych.
Szlak ten otwarty jest tylko od maja do października. Niestety, nie mam zdjęć z tego miejsca. To, które tu wstawiam jest z Wikipedii (CC BY-SA 3.0 Daniel Kraft). Może ktoś z Was już tu był i podzieliłby się swoimi zdjęciami?
I jeszcze jedna uwaga – z Aescher można przejść do Seealpsee, o którym pisałam wcześniej. Ale droga jest niebezpieczna i trudna. Jest to wąska ścieżka prowadząca przez las. Drzewa pokrywają ściany skalne sięgające 80 metrów wysokości i nie widać stromości tych skał. Doświadczeni wędrowcy w górskich butach poradzą sobie na pewno. Mniej doświadczeni powinni być świadomi trudności tego przejścia. Piszę o tym, bo co roku kilka osób ulega śmiertelnym wypadkom właśnie z powodu nieuwagi i zlekceważenia ostrzeżeń.

Zdjęcie - Daniel Kraft CC BY-SA 3.0

Appenzellerland, część VII: Wędrówki po tutejszych szlakach – Seealpsee812 kilometrów szlaków turystycznych w Appenzelle...
21/02/2023

Appenzellerland, część VII: Wędrówki po tutejszych szlakach – Seealpsee

812 kilometrów szlaków turystycznych w Appenzellerland prowadzi przez piękny, pagórkowaty krajobraz. Zróżnicowane ścieżki prowadzą przez pola, łąki i lasy, obok wodospadów, górskich jezior i stromych klifów: od brzegu Jeziora Bodeńskiego do Alpstein, gdzie króluje Säntis, najwyższy szczyt Alp Appenzelleńskich.

Jeden ze szlaków prowadzi do jednego z piękniejszych jezior szwajcarskich – Seealpsee (1142 m.n.p.m.). Dojeżdżamy kolejką lub samochodem do Wasserauen i stąd już pieszo idziemy aż do jeziora. Spory kawałek drogi przez las jest wspinaniem się stromą ścieżką. Dzięki linom po bokach ścieżki można się w tej wspinaczce wesprzeć. Liczne ławki po drodze zachęcają do odpoczynku, a przepiękna sceneria „dzikiego” lasu do robienia zdjęć. Wybrałam się tam wczesnym popołudniem w grudniu - niestety śnieg zobaczyłam tylko na szczycie oddalonego Säntis - i bałam się, że będę musiała wracać już po ciemku, więc trasę przeszłam dosyć szybko. Ale warto zatrzymać się nad jeziorem, przejść wokół niego i pogrążyć się w ciszy, która w tym miejscu panuje. Zejść można tą samą trasą lub drogą asfaltową, która zaczyna się przy schronisku i restauracji.
Muszę przyznać, że ta wędrówka była dosyć wymagająca i buty górskie są absolutną koniecznością na tym szlaku.

Appenzellerland, część VI: Appenzelskie serySławne nie tylko w Szwajcarii, ale na całym świecie. Znane z jakości i wyglą...
01/02/2023

Appenzellerland, część VI: Appenzelskie sery

Sławne nie tylko w Szwajcarii, ale na całym świecie. Znane z jakości i wyglądu już od 700 lat są niezastąpione – pierwsze zmianki o serach z Appenzellu znajdziemy w archiwach w St. Gallen, gdy to były wymienione jako danina dla Opata.
Są to półtwarde sery o szczególnie pikantnym smaku, który zawdzięczają specjalnej ziołowej zalewie. Przepis na tę ziołową zalewę jest trzymany w tajemnicy – on właśnie tworzy ich wyjątkowość. Więc tego sekretu produkcji nie wyjawię. :-) Ale inne sekrety znam – jest nim surowe mleko krowie, które nie zostało poddane obróbce termicznej, oraz siano podawane krowom w miesiącach zimowych.
Osiem tysięcy ton tego sera produkowanych jest głównie w Appenzell Ausserrhoden, jak również w kantonach St. Gallen i Thurgau. Niestety, ostatnia serowarnia w Appenzell Innerrhoden została zamknięta, ale nadal tutaj organizowany jest marketing, sprzedaż, regulacja i plany wielkości produkcji oraz ustalanie cen. Odpowiedzialną za tę działalność jest Sortenorganisation.
W małej miejscowości Stein (AR) możemy doświadczyć nie tylko jak się ten ser produkuje, ale też go posmakować. Serowarnia, otwarta w 1978 roku, przyciąga wielu turystów i oferuje przeróżne tematyczne oprowadzania. Naprawdę jest z czego wybierać. Link umieszczę przy zdjęciu z serowarni.

Appenzellerland, część V: Trogen i jego wioska PestalozziPrzyjechaliśmy do Trogen leżącego w Appenzel Ausserrhoden – wio...
17/01/2023

Appenzellerland, część V: Trogen i jego wioska Pestalozzi

Przyjechaliśmy do Trogen leżącego w Appenzel Ausserrhoden – wioski, w której swoją siedzibę ma kantonalne sądownictwo (kantonalny sąd najwyższy, administracyjny i dla nieletnich), Tutaj też znajduje się kantonalne biuro do spraw kultury wraz z kantonalną biblioteką. I dlatego razem z Herisau jest to najważniejsza wioska w kantonie.
Leży na 903 m n.p.m. pośród wielu pagórków. W centrum wioski – mieszka tu niecałe 2 tysiące osób - zaskoczy nas widok kamiennych pałaców, które są uderzającym kontrastem do drewnianych domków stojących na bocznych ulicach i tak charakterystycznych dla Appenzellerlandu. Skąd te neoklasycystyczne pałace z XVIII i XIX wieku? Zawdzięczamy je rodzinie kupców Zellweger. Rodzina ta wzbogaciła się dzięki handlowi lnem i bawełną, i miała filie sklepów w takich miastach jak Lyon, Genua czy Barcelona. Dzięki pracy, ale również koligacjom rodzinnym, w ciągu pięciu pokoleń Zellwegerowie osiągnęli niezwykły dobrobyt, który w dużym stopniu wpłynął na rozkwit Trogen. Przez wiele pokoleń członkowie rodziny sprawowali najważniejsze funkcje polityczne. Ale jak to w życiu bywa zazdrość i odpowiednie działania ich przeciwników doprowadziły do zniszczenia wpływów politycznych rodziny. Powoli Zellwegerowie wycofali się również z życia biznesowego. Pozostały tylko pałace. Losy tej rodziny można prześledzić na specjalnej wystawie, którą można zobaczyć w Trogen lub w internecie. :-) Link do wystawy podam przy zdjęciach pałaców.

Ale Trogen słynie też z innego miejsca – wioski Pestalozziego, miejsca powstałego zaraz po wojnie, w 1946 roku. Impulsem do wybudowania wioski był opublikowany w 1944 roku artykuł znanego szwajcarskiego pisarza-filozofa Waltera Roberta Corti „Wioska dla cierpiących dzieci”. Odzew na ten artykuł był niezwykły - w 1945 roku powstało „Stowarzyszenie Wiosek Dziecięcych Pestalozzi”, w którym zrzeszyli się ludzie chcący ideę tę urzeczywistnić. Gmina Trogen zapewniła ziemię, a dary pieniężne i praca wolontariuszy umożliwiły wybudowanie wioski. Celem był i jest zapewnienie bezpiecznego miejsca sierotom i potrzebującym dzieciom oraz edukacja. Dlatego też co roku organizowane są kilkutygodniowe pobyty klas szkolnych z różnych krajów, szczególnie z Europy Wschodniej. Spotykają się one z uczniami szwajcarskimi i poprzez różne projekty, jak również poprzez nieformalne bycie ze sobą, poznają inne kultury. Fundacja prowadząca wioskę wspomaga również projekty edukacyjne w ponad 12 krajach w Azji i Afryce. Dzięki tym projektom wiele dzieci może regularnie uczęszczać do szkoły.
W latach 60-tych XX wieku schronienie w wiosce znalazły dzieci z Tybetu, a w dzisiejszych czasach przebywają tu dzieci i matki z Ukrainy.
W centrum dla zwiedzających można odwiedzić wystawę, która w bardzo interesujący sposób przedstawia przeszłość i teraźniejszość wioski. Opowieści o „wiejskich dzieciach” z przeszłości i dzieciach z obecnych projektów sprawiają, że centrum dla zwiedzających jest żywym „muzeum”.

W marcu (4 -11) w wiosce odbędzie się Europejskie Forum Młodzieży (European Youth Forum Trogen 2023). Oprócz uczniów ze Szwajcarii przyjadą delegacje z 10 krajów m.in. z Chorwacji, Francji, Łotwy, Turcji czy Węgier. Około 100 młodych ludzi będzie dyskutować o „Przyszłości Europy” podczas warsztatów i wspólnych wycieczek.

I jeszcze jedna ciekawostka – sceny do filmu „Göttliche Ordnung“ były kręcone właśnie w Trogen. Widzieliście ten film? Opowiada o walce kobiet w Szwajcarii o prawa polityczne. Super komedia, ale po niemiecku, a właściwie po szwajcarsku. :-)

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Twój Przewodnik po Szwajcarii posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Telephone
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share

Pokazuję Państwu Szwajcarię!

Szanowni Państwo

Moja przygoda z turystyką rozpoczęła się wiele lat temu, kiedy zaczęłam pracować w Muzeum Polskim w Rapperswil. Poprzez organizowanie konferencji, wystaw, koncertów i weekendowych pobytów dla zainteresowanych, nabrałam praktyki i wiedzy. A szczęśliwie spędzone lata z rodowitym Szwajcarem i Jego rodziną, dały podstawy i inspirację do dzielenia się wiedzą na temat tego pięknego kraju. Praca przewodnika po Szwajcarii stała się moją pasją i bodźcem do tego, by czytać, poznawać i prezentować zdobytą wiedzę dalej. I dlatego serdecznie Państwa zapraszam do wspólnej podróży po tym kraju pełnym piękna i niespodzianek.