09/11/2022
«Tęsknisz..?…Wròcisz…?»
Takie pytania zadawane są mi notorycznie.
Odpowiedź na pierwsze pytanie - Oczywiście, że tęsknie! Chociaż już teraz jestem na takim etapie życia i na takiej ścieżce zawodowej, że mogłabym odwiedzać rodzinę i przyjaciół w Pl średnio co dwa tygodnie ☺️ Niestety jestem „ pracocholikiem” - takie miano nadali mi przyjaciele i rodzina widząc moje wiecznie naładowane bateryjki 😅 Sami wiecie jak jest, dzień biegnie za dniem, tydzień goni tydzień, a lata przemykają przez palce. Tak też było w Pl. Często mieszkając od siebie zaledwie parę kilometrów - człowiek nie ma czasu na przysłowiową kawę czy wypad do kina. Smutne, aczkolwiek prawdziwe. Tu na obczyźnie nauczyłam się, ze brudna podłoga, kosz pełny prania czy brak obiadu to nie koniec świata. Liczą się ludzie. Od dwóch tygodni mam remont w kuchni i salonie 🙈 Był u mnie kolega z Pl, którego zaprosiłam by wyremontował, to co mi się nie podoba. Kupiłam mu bilet, on zarobił - ja zaoszczędziłam i wszyscy zadowoleni. On pojechał, a u mnie etap mebli 🙈 He he sami wiecie jak jest. Ikea - lego dla dorosłych 😜 A rusz jedną rurę,a okazuje się, ze hydraulika do wymiany 😂 A to fronty nie dotarły ( będą na koniec listopada).., podobnie jak blaty🙈 Dobra, ale do celu… Tak więc mam w chałupie niezły rozp…😅🙈😂 Ja ganiam z pracy do pracy. Robota w domu leży odłogiem. Aaaaaa ….juz w weekend odwiedzają mnie przyjaciółki z Pl ❤️😁 Tak! Będziemy przez tydzień świętować moje „naste” urodziny. Myślicie, ze przejmuje się tym bałaganem ? Nie! Bo one przylatują do mnie. Wiele osób, gdy widzieli stan mego domu mówi: matko przecież ty masz zaraz gości ! 😂 … I coz z tego. Ci goście to nie byle kto…To cudowne osoby, które znają mnie jak nikt inny, które lecą by ze mną uczcić dzień mych urodzin ( choć sama chętnie bym o nich zapomniała 😅). Będziemy jeść pizzę na podłodze i pić wino z butelki ( jeśli tak ma być - niechaj tak będzie). Mamy plany dobrze się bawić i nie przeszkodzi nam w tym żaden remont i bałagan. Ja tu jestem dla nich, a one dla mnie ❤️ Rodzinka czyli moi rodzice i siostra - to „powsinogi” jak ja. Wszyscy kochamy podróże. Więc bardzo często wspólnie podróżujemy i odwiedzamy się. ☺️ Święta to moment, gdy człowiek najbardziej tęskni. Dlatego zawsze w takich momentach staram się organizować wspólnie czas. I na szczęście nie jesteśmy bardzo przywiązani do tradycji typu: zaiwaniać w kuchni do Wigilii, grzać gary tydzień przed świetami, czy robić zakupy na tydzień na przód - jak dla wojska, tylko po to by połowa w koszu wylądowała, albo urywać rękawy bo Pan Jezus przyjdzie na inspekcje sanitarną 🙈Czasem jak patrzę na te usilnie starające się rodziny by „stworzyć rodzinne święta” to mi ich żal. Sami doskonale wiecie, ze często fotka na fejsie, a rzeczywistość - nawet w połowie drogi się nie spotykają 🫣 Irytacja, frustracja i zmęczenie. Ludzie na siebie „fukają” w kolejce, Panie sklepowe chętnie by klientom oczy wydrapały ( wcale się nie dziwię 😂). A w domu… hehe co będę mówić 😂 sami wiecie ☺️
Dlatego ja od jakiegoś czasu „ omijam” święta. Może zle ujęłam. Nie święta, ale ten cały cyrk. W tym roku kolejny raz Hiszpania - odpoczynek i wyjątkowy czas dla rodziny ( oczywiście rodzice i siostra jak najbardziej za tym😂). Będzie tez kolacja wigilijna, przy plazy, winie i podana przez kelnera ☺️ W tamtym roku porwałam rodziców w góry, na narty. Byli tam także moi znajomi i przyjaciele. I mimo ze rodzice nie jeżdżą na nartach byli zachwyceni klimatem ☺️ Górska norweska chata, daleko od cywilizacji, stok narciarski widzieli z okien, kominek, radio, sauna i cudowna swojska wigilia. A po wigilii grzaniec i ognisko ☺️ Czy nie o to chodzi ? By być razem ? Dlatego juz nie tęsknie ☺️ kiedy ogarnia mnie tęsknota - kupuję bilet i lecę lub ciągnę kogoś do siebie 🙂
Czy wrócę ? „ Nigdy nie mow nigdy”. Przez pierwsze pięć lat pakowałam się średnio raz w roku 😅🫣😂 Kiedy marudziłam do słuchawki przyjaciołom czy rodzinie, ze wracam - oni zawsze postawili mnie do pionu 😂❤️ I jestem im za to wdzięczna. W No nie czułam się, ze „ jestem u siebie”. Czułam się obca. Nadal mam dystans lecz juz nie taki. Pracuję z Norwegami, którzy mnie cenią i traktują jak swoją🙂 Choć ja sama wciąż widzę braki językowe ( tak - język to podstawa czucia się dobrze w obcym kraju). Większość mojego tygodnia pochłania praca, ale także i góry. Bo jak juz wiecie to muszę się powspinać przynajmniej 2/3 razy w tygodniu😅
Najbardziej mi tu brakowało wypadów do klubu, kina i spontanicznych spotkań - bo jestem osobą dość rozrywkową😁 Ale i na obczyźnie czasem znajdziesz przyjaźń. Jest to bardzo trudne, gdyż większość ludzi przychodzi i odchodzi. Nie ma wielkiej zażyłości, a my skazani jesteśmy bardziej na znajomosci, które poprostu są, a nie takie jakie sami byśmy sobie wymarzyli. Jeśli wiecie co mam na myśli ☺️ Zwyczajnie - się nie wybrzydza 😜
Jestem szczęściarą, bo ja mam takie osoby na które mogę liczyć, które cieszą się ze mną z moich sukcesów, z którymi mogę zrobić wypad na miasto czy w góry ☺️
Moja rada dla wszystkich, zarówno na obczyźnie jak i w Pl - życie jest zbyt krótkie, by przeznaczać je na ciagle sprzątanie, gotowanie i stwarzanie pozorów. Nie połykajcie kija bo nie zaznacie życia. Trzeba być z ludźmi, wychodzić na spacery, utrzymywać więzi, być kreatywnym i żyć ☺️ Mówią, ze znam mnóstwo ludzi, jestem otwarta i pozytywnie szalona. Wciąż poznaję kogoś nowego. 😅I dobrze mi z tym. Być może ktoś to źle ocenia, może się to komuś nie podobać. Rozumiem. Szanuję🙂 Ale czy ja kogoś zmuszam do znajomosci ze mną. Absolutnie nie 🙂 I nie zamierzam się zmieniać. Moje motto życiowe : Żałować, ze coś zrobiłam, niż później żałować, ze nie spróbowałam”. ☺️ Bądźmy bardziej otwarci i nie szukajmy drugiego dna, gdy ktoś zwyczajnie na ulicy się do Ciebie uśmiechnie 🫣 😂 W dzisiejszych czasach jak ktoś sie do ciebie uśmiechnie lub zagada to nie jest postrzegany jako osoba pozytywna czy miła ..😅 Wariat…., a może psychopatka 😂🙈😅 Nic z tych rzeczy. Bądźmy sobie życzliwi, a gdziekolwiek nie będziemy - będzie nam się lepiej żyło ❤️
A podsumowując post ….
Zrozumiałam tutaj na obczyźnie „ ze wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma” ☺️
Skoro wyjechałam z Pl- tzn, ze tam aż tak dobrze mi nie było 🫣
Tutaj są lepsze i gorsze dni - jak wszędzie. Ale jedno jest pewne. Żyje się tu spokojniej pod kątem ekonomicznym, stylu życia i mentalności ludzi ☺️
Życzę Wszystkim udanego tygodnia, a później wspaniałego weekendu 😁☺️
Od czwartku mam wolny cały tydzień. 😁 Czekam na przyjaciół i niech moc będzie z nami 😂😅