23/07/2024
Chciałoby się powiedzieć, że człowiek mądrzejszy o rok, ale wolę stwierdzenie „doświadczony o rok” 😅.
Dalej nie akceptuje niesprawiedliwości, wkurzam się gdy pada, a na widok ananasa dostaję wysypki. Zdarza się, że coś powiem, a potem pomyślę. Ale też coraz częściej jasno komunikuję swoje potrzeby, stawiam granice, nawet gdy wiem, że druga strona tego nie zaakceptuje.
W tym jednym roku wydarzyło się tak wiele, że ciężko to nawet podsumować. Przeprowadzki, piękne podróże, ale i smutek związany ze zdrowiem rodziny, który też dał mi wiele do myślenia.
Co roku stwierdzam, że najwspanialszym prezentem jaki mam, jaki sobie też sama wypracowałam i pielęgnowałam, są ludzie.
I poza zdrowiem, to ich najbardziej potrzebuję, z nich jestem dumna, dzięki nim czuję się kochana i doceniona, a czasami potrzebna.
Nie mówię tylko o tych ziomkach ze zdjęcia, których kocham nad życie, jest jeszcze wiele wspaniałych osób, za które również poruszę ziemię, bo wiem, że zawsze można na nich liczyć.
Zdjęcia zrobił nasz rodzinny fotograf (chyba już mogę tak mówić o Ricie)