07/02/2021
- Chorzów? Gdzieś na Śląsku?
- Nie, Gorzów! Gorzów Wielkopolski.
- Aaa... koło Poznania!
- Nie do końca, w województwie lubuskim!
- Ooo, czyli gdzieś niedaleko Lublina!
- ...
Na pewno wielu gorzowian spotkało się z podobną sytuacją, kiedy próbowało wytłumaczyć, skąd pochodzą. Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy to kwestia powszechnej edukacji, naszego położenia czy może jednak problem leży w nazwie miasta.
No właśnie! Gorzów, Gorzów Wielkopolski, Landsberg, Landsberg nad Wartą, ale również Gorzów nad Wartą i Kobyla Góra... można się w tym pogubić. W ciągu tylko jednego roku, w 1945, miasto było określane aż pięcioma różnymi nazwami. Jednak dopiero w maju 1946 roku weszła w życie decyzja o urzędowym brzmieniu nazwy Gorzów Wielkopolski.
W Polsce mamy trzy miejscowości o dumnej nazwie Gorzów, z których każde boryka się z podobnym problemem umiejscowienia na mapie, bowiem Gorzów Śląski leży w województwie opolskim, Gorzów Wielkopolski w lubuskim, a wieś o nazwie Gorzów - w małopolskim.
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego Gorzów jest Wielkopolski? Pierwszy powód wiąże się z pierwszymi polskimi osadnikami poniemieckiego Gorzowa, którzy pochodzili z wielkopolskiego Wągrowca i jeszcze w czasie wojny upatrzyli sobie Landsberg jako miejsce do osiedlenia. Po drugie, od 1945 do 1950 roku miasto administracyjnie znajdowało się w województwie poznańskim, a od 1946 działała w nim ekspozytura urzędu wojewódzkiego. Po trzecie, wpływ na rozwinięcie nazwy miała niewątpliwie chęć podkreślenia przynależności miasta do Polski.
Dzisiejsza nazwa miasta podzieliła gorzowian na jej zwolenników i przeciwników. Podejmowane były inicjatywy, mające na celu zmianę bądź oddanie głosu mieszkańcom - np. w nieformalnym referendum. Postulatem nieobowiązującej już strategii marki miasta było usunięcie przymiotnika, który błędnie umiejscawiał Gorzów w Wielkopolsce. Dodatkowym argumentem za zmianą miała być decyzja Stargardu sprzed kilku lat o odrzuceniu określenia „szczeciński”.
A kto nie miał trudności z wpisaniem pełnej nazwy miasta na urzędowych formularzach. Problematycznym wydaje się również skrót „Wlkp”. Językoznawcy wskazują na jego karykaturalność i brak takiej praktyki wśród innych miast. Są też tacy, którzy złośliwie rozszyfrowują skrót jako „wieś leżąca koło Poznania”. Na zdjęciu stacja na Wieprzycach z jeszcze jedną oryginalną wersją skrótu autorstwa kolejarzy.
A wy? Którą nazwę wolicie?