Endurowo Dookoła Polski

Endurowo Dookoła Polski Strona poświęcona niepowtarzalnej trasie motocyklowej wzdłuż granic Polski. Planujemy przejecha?

Najlepsze życzenia noworoczne od ekipy EDP! 😎 Po rocznej przerwie, dzięki której druh Marek zdążył odchować dorodne bliź...
01/01/2019

Najlepsze życzenia noworoczne od ekipy EDP! 😎 Po rocznej przerwie, dzięki której druh Marek zdążył odchować dorodne bliźniaczki 👨‍👧‍👧, wracamy na trasę! 😃 Dzisiejsze nocne Polaków rozmowy nakreśliły trzęsącą się ręką taki plan. Trzymajcie kciuki, podrzucajcie miejscówki, traski i inne atrakcje. Liczymy na Was. 🌐

07/10/2017

Takich warunków do jazdy nie życzymy nikomu, ale przyznajcie, że efektownie to wygląda :)

Kto się wybiera? Przyznać się :)
20/09/2017

Kto się wybiera? Przyznać się :)

Ostatni dzień naszego tegorocznego odcinka po granicy zaczęliśmy takim widokiem przy porannej kawie. Schronisko Głodówka...
12/06/2017

Ostatni dzień naszego tegorocznego odcinka po granicy zaczęliśmy takim widokiem przy porannej kawie. Schronisko Głodówka to miejsce, do ktorego z pewnością wrócimy za rok. Choćby dla tego widoku. Wybierając w kwietniu miejsce na nocleg mieliśmy w głowach szatański pomysł wdrapania się na Rysy, co byłoby pięknym ukoronowaniem naszej wyprawy. Niestety fatalne warunki pogodowe, ostrzeżenia TOPR i TPN, oraz resztki zdrowego rozsądku wydobyte z zakamarków naszych czerepów spowodowały zmianę planu. Aby godnie uczcić pobyt w najwyższych polskich górach, postanowiliśmy objechać całe Tatry dookoła. Przez Łysą Polanę, Strbske Pleso, Liptowski Mikulasz, Chochołów, Zakopane wróciliśmy do Bukowiny. W miarę przyzwoita pogoda utrzymała się do Liptowskiego Hradka, a potem rozpoczął się deszczowy armagedon. Atakowanie górskich serpentyn na Mitasach E09 podczas ulewy było niezłym testem naszych umiejętności i odporności psychicznej. Udało się bez uślizgów, więc test uważamy za zdany. Powrót do Głodówki na zasłużony, gorący prysznic, grzańca, barszcz z krokietem i szarlotkę na ciepło przebiegł prawie bez przygód. Prawie, bo upojeni zapewne górskim powietrzem turyści w Zakopanem próbowali nas zabić trzy razy na tym w miarę krótkim odcinku. Uciekliśmy od tego zgiełku w bezpieczne i jakże piękne rejony.

Jest zasięg! Co prawda słowacki po polskiej stronie, ale jest. Wczorajszy dzień rozpoczęliśmy w Wysowej Zdrój takim wido...
10/06/2017

Jest zasięg! Co prawda słowacki po polskiej stronie, ale jest. Wczorajszy dzień rozpoczęliśmy w Wysowej Zdrój takim widoczkiem z okna naszej Malowanej Chaty. Miejscowość pięknie położona i jeszcze nieskażona komerchą jarmarczną. Zwiedzanie przygranicznych duktów kończy się spektakularną glebą i Trampek wymaga drobnego serwisu. Tegoroczną edycję konkursu jedzenia hamburgerów na ilość przeprowadzamy w Burger House w Muszynie. Burgery robione na świeżo, zaj...ste w smaku i w dobrej cenie. Polecamy. Specjalnie na to wydarzenie Piter przywdział odpowiednią koszulkę made by Klub Posiadaczy Kałduna Taktycznego / Tactical Belly Owners Club. Z racji tego, że w konkursie był remis, musimy go powtórzyć :) Po jedzonku był relaks i kąpiel w Popradzie. Idealna miejscówka to Łopata Polska przy drodze Muszyna-Leluchów. Pusto i zielono. Leluchów dziwny. Jedno wielkie targowisko i same reklamy po słowacku. Uciekamy jak najszybciej. Przez Piwniczną objeżdżamy Popradzki Park Krajobrazowy. Przez kolejną komercję - Szczawnicę przejeżdżamy bez zatrzymania i docieramy do Jaworek (tam, gdzie wąwóz Homole). Błąd nawigacyjny sprawia, że łapiemy kolejne offowe doświadczenie. Zarośniętą ścieżką trawersujemy zbocze o sporej ekspozycji. Tylko jedną glebę prowadzącego uważamy za pełen sukces. Wrażenia ze ściągania Tenery po zboczu bezcenne 😁 Powoli dzień się kończy. Zahaczamy jeszcze o zamek Niedzicy i łapiemy nocleg w magicznym miejscu z widokiem na Tatry.

Wczoraj rozpoczęliśmy zwiedzanie Beskidu Niskiego. Wpadliśmy w odwiedziny do Jacka w Schronisko nad Smolnikiem. Magiczne...
09/06/2017

Wczoraj rozpoczęliśmy zwiedzanie Beskidu Niskiego. Wpadliśmy w odwiedziny do Jacka w Schronisko nad Smolnikiem. Magiczne miejsce, a kawa na tej wysokości smakowała wybornie ☕ Cały dzień cudowna pogoda. Kilometry wspaniałych szutrów, przekraczanie ponad 20 brodów, widoki zapierające dech w piersiach. Z wrażenia zapomnieliśmy o obiedzie. Tym razem mieliśmy mokro w butach na własne życzenie. Warto było. 👌 To był dzień prawdziwego offu. W okolicach Czeremchy mieliśmy dylemat - lecimy do Rumunii czy na Nordkapp.😂 Pomysł ze znakami genialny.

Kilka słów o wczorajszej trasie. Śniadanko w BPM w wersji zrób to sam i lecimy w stronę Bukowca. Pogoda nie rozpieszcza....
08/06/2017

Kilka słów o wczorajszej trasie. Śniadanko w BPM w wersji zrób to sam i lecimy w stronę Bukowca. Pogoda nie rozpieszcza. Łapiemy kilka solidnych pryszniców. W Mucznem przyjemna knajpka z własnym browarem. Przelot na mokro na kawkę w Bar Siekierezada - Cisna i na końcu Komańcza. Urokliwa miejscowość pełna śladów kultur Łemków, Bojków i Polaków. Łapiemy fajny domek, jest czas na domowe jedzonko u naszych gospodarzy, drobne serwisy i odrobinę odpoczynku.

Już niedaleko 😎
08/06/2017

Już niedaleko 😎

Dziejszy dzień zaczęliśmy od wypadu do fortu nr 1 Twierdzy Przemyśl. Naprawdę polecamy. Potem próbowaliśmy forsować rzek...
06/06/2017

Dziejszy dzień zaczęliśmy od wypadu do fortu nr 1 Twierdzy Przemyśl. Naprawdę polecamy. Potem próbowaliśmy forsować rzekę Wiar mostkiem, który okazał się za wąski dla naszych sprzętów. Postanowiliśmy zatem skorzystać z brodu dla ciągników. Było świetnie i kozacko. Po przelocie wzdłuż granicy uciekamy w stronę Zalewu Solińskiego i w strugach deszczu lądujemy w Myczkowianka. Szefowa Marta gości nas jak starych, motocyklowych kumpli. Czujemy się, jak u dobrych znajomych, choć to nasz pierwszy raz w Myczkowcach. Super jedzonko i atmosfera. Na pewno tu wrócimy. Wraca pogoda. Zaliczamy obie zapory, komerchę w Solinie i Polańczyku, a potem szybko uciekamy w bardziej dzikie rejony. Kończymy dzień w Bieszczadzka Przystań Motocyklowa. Jest klimat, ognicho, fajni ludzie, pogaduchy i kultowe wiaty z wojskowymi materacami na pięterku. Godzinę temu zaczęło znowu padać, ale zarówno my, jak i motocykle mamy suchutko. Dobrej nocy.

Serwis fotograficzny z wczorajszej trasy Włodawa-Przemyśl. Zaliczony trójstyk granic, najdalej na wschód wysunięty punkt...
06/06/2017

Serwis fotograficzny z wczorajszej trasy Włodawa-Przemyśl. Zaliczony trójstyk granic, najdalej na wschód wysunięty punkt Polski i bardzo przyjemny rynek w Przemyślu. Do tego kilometry gliniastych dróg z wyschniętymi koleinami do wysokości osi przednich kół. Było co robić. :)

Zaczęła się zabawa 😁
05/06/2017

Zaczęła się zabawa 😁

Mamy to! Plan na dzisiaj wykonany. Tranzytowe 500 km pękło. Po drodze był zamek książąt mazowieckich w Ciechanowie, tara...
04/06/2017

Mamy to! Plan na dzisiaj wykonany. Tranzytowe 500 km pękło. Po drodze był zamek książąt mazowieckich w Ciechanowie, taras widokowy na Bug w Wyszkowie, zamek Liw i wreszcie nasz szczęśliwy słup graniczny nr 13 we Włodawie. Od jutra zaczynamy rzeczywisty, tegoroczny etap wzdłuż granicy.

Wyruszyliśmy bladym świtem przed 11 :) Pierwszy przystanek Muzeum Pożarnictwa w Lidzbarku Welskim. Przy okazji spotkaliś...
04/06/2017

Wyruszyliśmy bladym świtem przed 11 :) Pierwszy przystanek Muzeum Pożarnictwa w Lidzbarku Welskim. Przy okazji spotkaliśmy Druhów z OSP Lidzbark Welski, którzy wrócili z akcji gaszenia pożaru.

Nowy kapeć, nowe świeczki dla Tereski. Nowe oczy dla Trampka. Ostatnie godziny do startu, a w garażu cały czas gorąco. D...
01/06/2017

Nowy kapeć, nowe świeczki dla Tereski. Nowe oczy dla Trampka. Ostatnie godziny do startu, a w garażu cały czas gorąco. Damy radę! 😎

Pamiętacie Michała, który w zeszłym roku spontanicznie przyłączył się do naszej wyprawy na jeden dzień? W tym roku jedzi...
29/05/2017

Pamiętacie Michała, który w zeszłym roku spontanicznie przyłączył się do naszej wyprawy na jeden dzień? W tym roku jedzie z nami cały odcinek, co bardzo nas cieszy. :) Przed nami 2400 km. Start w najbliższą niedzielę. Kierunek Włodawa. To tam zakończyliśmy etap północno-wschodni w zeszłym roku. Na zdjęciu tegoroczna ekipa i maszyny w komplecie. W końcu mamy równowagę między Hondą i Yamahą :)

Dzisiejszy krótki wypad. Sezon 2017 rozpoczęty :)
06/01/2017

Dzisiejszy krótki wypad. Sezon 2017 rozpoczęty :)

Roczek 2016 powoli się kończy. Czas wziąć się ostro do pracy i przygotować trasę na przyszły rok. Wstępnie planujemy ok....
27/12/2016

Roczek 2016 powoli się kończy. Czas wziąć się ostro do pracy i przygotować trasę na przyszły rok. Wstępnie planujemy ok. 2350 km. W końcu wymarzone Bieszczady! Myczkowianka, Bieszczadzka Przystań Motocyklowa u Was też będziemy. :) Podpowiedzcie, jakie jeszcze miejsca powinniśmy odwiedzić.

Przygotowujemy następny etap trasy od Włodawy przez Bieszczady i dalej na zachód. Jeśli ktoś dysponuje śladami z Bieszcz...
24/06/2016

Przygotowujemy następny etap trasy od Włodawy przez Bieszczady i dalej na zachód. Jeśli ktoś dysponuje śladami z Bieszczad, to bardzo prosimy o udostępnienie.

Chłopaki potrafią się bawić. :-) Szacuneczek.
16/06/2016

Chłopaki potrafią się bawić. :-) Szacuneczek.

Tam też dotrzemy. :-)
08/06/2016

Tam też dotrzemy. :-)

Kto nie był, niech koniecznie odwiedzi ten autentyczny cud inżynierii wodnej XIX w.
06/06/2016

Kto nie był, niech koniecznie odwiedzi ten autentyczny cud inżynierii wodnej XIX w.

Kanał Elbląski w 2007 r. w plebiscycie „Rzeczpospolitej” został uznany za jeden z siedmiu cudów Polski. Kanał Elbląski jest najdłuższym kanałem żeglownym w Polsce. Jego długość wynosi 84,2 km.

Sobotni poranek spędzamy w Zabużu w towarzystwie naszej gospodyni - pani Sabiny i jej córki. Pyszne śniadanie, opowieści...
30/05/2016

Sobotni poranek spędzamy w Zabużu w towarzystwie naszej gospodyni - pani Sabiny i jej córki. Pyszne śniadanie, opowieści myśliwskie i niezwykle serdeczna atmosfera panująca w tym miejscu zapowiadają naprawdę dobry dzień. Piszący te słowa Piotr jest coraz bardziej podekscytowany. Wszak Lubelszczyzna to jego rodzinne strony. Żegnamy przemiłe panie i ruszamy w stronę pobliskiego Janowa Podlaskiego. Do słynnej ostatnio stadniny wjeżdżamy endurowo, czyli od strony, z której nikt nie spodziewa się gości. Pewnie dlatego nie spotkaliśmy po drodze żadnych znaków zakazu. :-) Dopiero przy wyjeździe okazuje się, że przejechaliśmy przez środek stadniny drogą, która normalnie nie jest dostępna dla pojazdów należących do turystów. :-) Oczywiście zrobiliśmy to z endurowo-ratowniczą gracją, więc nikt z gospodarzy nie mógł mieć do nas pretensji :-) Oglądamy żywe koniki i za chwilę poganiamy te mechaniczne, bo czeka na nas jeszcze spory odcinek wzdłuż Bugu. Rzeka od wczoraj nie przestaje zaskakiwać nas różnorodnością swojego biegu. Przepiękne zakola, skarpy i dzikość natury tylko podkreślają jej majestat. Zaskoczeniem są dla nas płynący Bugiem kajakarze. Nie mieliśmy pojęcia, że mimo granicy strefy Schengen odbywają się tu regularne spływy. Na każdym kroku spotykamy cerkwie z pięknie zdobionymi kopułkami i malownicze cmentarze. W Terespolu próbujemy wypatrzeć twierdzę brzeską, ale kończy się na oglądaniu krzaków przy przejściu granicznym. Kolejne kilometry szybko mijają. Trafiamy do Włodawy. Czas pożegnać Bug i odbić od granicy. Z żalem żegnamy polne drogi i wracamy na stałe na asfalt. Kierunek Lublin. Po drodze krótki przystanek w Kijanach, gdzie odwiedzamy groby rodzinne Piotra. Lublin jak zwykle piękny i urokliwy. Kto nie był jeszcze na lubelskim starym mieście, niech czym prędzej naprawi ten błąd. Po zakwaterowaniu w hostelu na Bernardyńskiej robimy obchód szlakiem piwnym. Na początek oczywiście Perła, ale jest też Zwierzyniec i piwa z browaru Grodzkiego. Polecamy! :-)

Pierwszy etap zakończony. Pękło 1864 km z tego ponad 1000 km bez asfaltu. Relacje z ostatnich dni wkrótce. :)
30/05/2016

Pierwszy etap zakończony. Pękło 1864 km z tego ponad 1000 km bez asfaltu. Relacje z ostatnich dni wkrótce. :)

Kilka słów o wczorajszym przelocie - pakujemy graty w Mułach. Żal wyjeżdżać. Raj dla wędkarzy i miłośników świętego spok...
28/05/2016

Kilka słów o wczorajszym przelocie - pakujemy graty w Mułach. Żal wyjeżdżać. Raj dla wędkarzy i miłośników świętego spokoju. Nad wodą zero zasięgu telefonów (oprócz białoruskiego) :) Do tego właścicielka karmi rewelacyjnie. Na śniadanie świeżo złowiobe ryby, jajecznica z jaj od własnych kur ze swojską kiełbasą, masło własnej produkcji i porządna kawa. Wyjeżdżamy z Puszczy Augustowskiej. W Kuźnicach dwa postoje. Pierwszy na przejeździe kolejowym, gdzie przetaczają białoruskie wagony co ciekawe należące do jakiegoś banku (czy w u nas banki też mają swoje składy kolejowe?!?). Drugi postój przy fontannie w miejscu, które pretenduje do centrum miejscowości. Za Kuźnicami uciekamy znów w szutry i mijamy kolejne malownicze, podlaskie wsie, w których zatrzymał się czas. Kłaniamy się napotkanym starowinkom, które siedzą na ławeczkach przy drodze. Przyjaźnie nam odmachują. Wspaniałe szutry ciągną się po horyzont. Dojeżdżamy do Zalewu Siemianowickiego. Przez jego środek biegną dwie linie kolejowe - normalno i szerokotorowa. Niestety my nie przejedziemy. Czeka nas objazd dookoła zalewu. Przy samej granicy są tylko bagna. Lecimy do Białowieży w nadziei dobaczenia żubrów. Zamiast tego zostajemy uraczeni komerchą rodem z zakopiańskich Krupówek i zblazowanym kelnerem, który pracował chyba za karę. Blee. Knajpę przy parkingu w Białowieży zdecydowanie odradzamy. Za to przejazd przez puszczę od Narewki do Białowieży, mimo dużej ilości rowerzystów i obowiązujące ograniczenia, wypadł milutko. Planowaliśmy dojechać do Bugu w Niemirowie lub Mielniku i przeprawić się promem. Niestety spóżniliśmy się i zaliczamy objazd przez Siemiatycze. Nocleg mamy po drugiej stronie rzeki. Jeszcze tylko krótka sesja przy przeprawie promowej i lądujemy na klimatycznej kwaterce. Spać - to jedyna myśl, która jeszcze tli się w naszych umysłach.

Lubelskie klimaty. Tu trzeba koniecznie wrócić :)
28/05/2016

Lubelskie klimaty. Tu trzeba koniecznie wrócić :)

Post sponsorowany przez piwo Perła. Nie ma to jak napić się piwa u źródła. :)
28/05/2016

Post sponsorowany przez piwo Perła. Nie ma to jak napić się piwa u źródła. :)

Adres

Kwidzyn

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Endurowo Dookoła Polski umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij