28/05/2024
Do niedawna prawdopodobnie większości z nas nie wpadłoby do głowy, że Kongijczycy wyjdą na ulice i będą palić opony z nienawiści do Polaków. Wszystko za sprawą ostatniej wizyty naszego Prezydenta Andrzeja Dudy, który odwiedzając ostatnio region okazał słowne wsparcie okołomilitarne w Rwandzie, które to Kongo traktuje za wroga numer jeden.
Poskutkowało to tym, że w lutym dwie osoby zaginęły na terenie Kongo. Jedna została odnaleziona i wypuszczona, a druga, Mariusz Majewski został zatrzymany przez służby Demokratycznej Republiki Konga m.in. pod zarzutem szpiegostwa, sabotażu i próby zamachu na prezydenta. Proces był nagrany i można go zobaczyć w serwisie YouTube.
Śledząc to nagranie trudno nie mieć przekonania, że kaliber zarzutów jest wyssany z palca, a całość procesu ma charakter polityczny, której ofiarą jest podróżnik. Sprawa jednak nie jest wesoła, ponieważ Polakowi grozi tam dożywocie.
Na ten moment wydaje się, że wszystko idzie w dobrą stronę, dzięki polskiemu negocjatorowi, który udał się na miejsce i towarzyszył oskarżonemu podczas rozprawy.
----
W ostatnim czasie wspominałam o Kongi kilka razy przy okazji swojej podróży do konga w październiku, wizyty na prezentacji podróżniczej Bartka Sabeli czy filmu "Ambasador" pokazywanego na festiwalu Millennium Docs Against Gravity.
Teraz zapraszam Was do najnowszego tekstu, który opowiada o Kongo uzupełniając to, co i tak bardzo mało wiemy o tym kraju.
Nie spodziewałam się, że temat Konga wróci do mnie tak gęsto w ostatnim czasie.