Jurajski Szlak - blog

Jurajski Szlak - blog Strona ta jest kontynuacją mojego bloga na stronie:
http://jurajskiszlak.wordpress.com/ Zapraszam do dzielenia się swoimi przeżyciami związanymi z Jurą.

Proszę komentować, pytać...odpowiem :)

Rodaki - "Góra Kamionkowa" - czyli przekraczam granicę województw   Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj w kolejnym, moim bl...
03/05/2023

Rodaki - "Góra Kamionkowa" - czyli przekraczam granicę województw


Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj w kolejnym, moim blogowym wpisie, nawiążę do poprzedniego, kiedy to podążałem pięknym wąwozem z Żelazka w stronę góry "Świniuszka". Dzisiaj pokażę Wam gdzie konkretnie podążałem docelowo...Przeczytajcie poprzedni wpis i przejdźcie do kolejnego rozdziału tej jurajskiej opowieści. Dochodzimy wspomnianym wąwozem do drogi wojewódzkiej 791 (bardzo ruchliwej), przekraczamy ją i wchodzimy w las. Na wszelkich mapach jest to po prostu las, w którym znajdują się jakieś jakieś skałki. Nie prowadzą tu żadne szlaki, wyraźne drogi większe ścieżki...Cudowna dzicz, z daleka słychać ruch samochodów na wspomnianej drodze a tu w lesie cisza, zero ludzi. Już mówię...dotarliśmy do "Góry Kamionkowej", leżącej nieopodal wsi Rodaki na północnym krańcu gminy Klucze w powiecie olkuskim. Czyli nawiązując do tytułu wpisu - przekraczam granicę województw: śląskiego i małopolskiego. Bardzo klimatyczne miejsce, usiane mnóstwem wapiennych skał, niektóre z nich wcale nie takie małe...znajdziemy tu różnego rodzaju schroniska a nawet jest przynajmniej jedna jaką znalazłem jaskinia typu studnia, o której nigdzie nic nie znalazłem jakiegoś info...teren jest ogromny, tak że liznąłem tematu, co za tym idzie...muszę tam wrócić :) Droga powrotna prowadziła znowu przez słynny już wąwóz obok góry "Świniuszka" do Żelazka, skąd jak moi znajomi wiedzą wracam busem do Zawiercia i stąd do domu. O samej "Świniuszce" wspominałem kilkakroć, byłem na niej ze 3 razy i przechodziłem obok kilka następnych. Materiału mam sporo, spróbuję to zebrać jakoś do "kupy" i popełnić kolejny wpis właśnie z tego "kultowego" już dla mnie miejsca. Aha...wkrótce wracam w ten rejon i wracać będę...Tymczasem Darz Jur!
Krakowsko-Częstochowska Szlak Orlich Gniazd Gmina Klucze

Z Żelazka wąwozem w stronę "Świniuszki" - czyli ze Śląska do Małopolski    Dzisiaj tak na szybko przejdziemy się pewnym,...
27/03/2023

Z Żelazka wąwozem w stronę "Świniuszki" - czyli ze Śląska do Małopolski


Dzisiaj tak na szybko przejdziemy się pewnym, pięknym szlakiem wzdłuż jurajskiego wąwozu, jaru...Wysiadamy na przystanku busa we wsi Żelazko i podążamy "czarnym", pieszym szlakiem w stronę wybitnego wzgórza "Świniuszka". Przeszedłem te rejony kilka razy i wciąż mnie to nie nudzi, jest pięknie a zarazem panuje mroczny klimat. Oczywiście wspomniany wąwóz nigdy nie był celem docelowym moich wycieczek a tylko drogą docelową do konkretnych miejsc, o których sukcesywnie będę w najbliższych wpisach opowiadał. Sam wąwóz - jar to obniżony teren, który prowadzi u podnóża wybitnej góry "Świniuszka" (488 m.n.p.m), o której kiedyś Wam poopowiadam. Dzisiejszy wpis dotyczy świeżej, mojej tegorocznej wycieczki w ten rejon. Była to droga w pewne miejsce, o którym napiszę następnym razem. A dzisiaj pokażę Wam trochę fotek samego przejścia szlakiem wiodącym wspomnianym, typowo jurajskim jarem. Znajdziemy tu sporo efektownych skał, krasowych obiektów, wystarczy zejść z "drogi" i eksplorować okolicę. Jak wspomniałem jest to "droga", która zawsze prowadzi mnie gdzieś...Z Żelazka do...miejsc mrocznych i mało znanych, o których będę pisał w kolejnych wpisach. Tymczasem zapraszam do obejrzenia moich fotek i do następnego. Darz Jur!
Szlak Orlich Gniazd Grupa Jurajski Szlak Związek Gmin Jurajskich Jura Krakowsko-Częstochowska

11/03/2023

Chłosta się należy za to milczenie i zaległości blogowe...ale jak sie zawezmę i więcej czasu będę miał to zasypię Was kolejnymi postami. Póki co zapraszam tych, którzy jeszcze tam nie są do mojej grupy jurajskiej. Grupy stricte i merytorycznie jurajskiej gdzie spotkać można znawców różnego rzemiosła z dziedzin Jury. Poza tym jutro rusza w grupie wiosenny konkurs "Jura aktywna - czyli egoizm Admina" z atrakcyjną pulą nagród. Zapraszam i Darz Jur! https://www.facebook.com/groups/1907343876207301

Mzurów i okolice - czyli samotna, jesienna (2022r) wyprawa...     Dzisiaj w ten kapryśny, by nie powiedzieć brzydki dzie...
15/01/2023

Mzurów i okolice - czyli samotna, jesienna (2022r) wyprawa...



Dzisiaj w ten kapryśny, by nie powiedzieć brzydki dzień powspominam z Wami piękny jesienny, listopadowy dzień, który spędziłem samotnie w rejonie wsi Mzurów w gminie Niegowa. Celem było dojście do rejonu Damiak - przysiółka wsi Mzurów gdzie znajduje się zalesione wzgórze, które kryje w swym mroku skarby jurajskie. Można tam dojść w dwójnasób albo od góry albo od dołu. Ja tym razem dojechałem z Myszkowa lokalnym busem na koniec Mzurowa i podążyłem pieszo od góry, że tak powiem w wspomniany rejon. Piękny, słoneczny to był dzień a sama wycieczka była pełna przygód...ale skupmy się na stricte jurajskich aspektach tej wycieczki. Wzgórze "Damiak" to zalesiony teren kryjący mnóstwo atrakcji jurajskich. Miejsce znane w środowisku wspinaczkowym i spopularyzowane dzięki wybitnej skale "Koci Łeb". Przepiękny aczkolwiek nieduży "ostaniec" odsłonięty na szczycie wzgórza, z którego rozpościerają się bajkowe widoki. Ja akurat swoją wycieczkę zakończyłem przy "Kocim Łbie" a wcześniej błąkałem się po okolicy...napotkałem na swej drodze efektowne jary, wąwozy i dwa sektory skalne. Zupełna dzicz, żadnych szlaków, dróżek czy nawet ścieżek, wszystko przejdziesz na przestrzał przez las często przedzierając się przez krzaki...Trudny teren ale warto się pomęczyć bo Jura skrywa tutaj prawdziwe perły w swym kufrze ze skarbami. To moja druga w życiu wyprawa na to wzgórze ale wiem, że na wiosnę znowu tam zajrzę i jeszcze dokładniej zbadam okolicę. Tyle na dzisiaj, pozdro i Darz Jur! :)

Szlak Orlich Gniazd Grupa Jurajski Szlak Gmina Niegowa Związek Gmin Jurajskich Jura Krakowsko-Częstochowska

Mirów - "Grzęda mirowska" jakiej nie znacie - czyli mniej znane w znanym...     Witajcie w nowym AD. 2023r Jak wspomniał...
08/01/2023

Mirów - "Grzęda mirowska" jakiej nie znacie - czyli mniej znane w znanym...


Witajcie w nowym AD. 2023r Jak wspomniałem poprzednim razem, na razie nie ruszam się na Jurę...ale to nie znaczy, że o Niej nie myślę...Póki co wspominam i planuję. Dzisiaj powspominam z Wami ubiegłoroczny, majowy, krótki wypad do Mirowa. Kupiłem bilet wstępu na tzw. błonia zamku i...no i co..? Wiadomo co powiecie...obejrzyj sobie zamek z odległości (bo wszyscy wiedzą że jest w trakcie rekonstrukcji-odbudowy) i przejdź się tzw. "Grzędą mirowską" czyli pasmem skalnym, którym biegł kiedyś "czerwony" szlak pieszy. Owszem...zajrzałem siłą rzeczy na wspomnianą "Grzędę" ale nie ona była celem mojej krótkiej wycieczki. Dotychczas oprócz ruin zamku w Mirowie celem wszystkich wycieczek była wspomniana "grzęda" idąc górą w stronę zamku w Bobolicach tudzież dolna trasa u podnóża skał, koło groty "Stajnia" i jaskini "Suchej". Co się okazuje...właściciel i zarazem gospodarz terenu odkrzaczył, powycinał trochę zarośli w południowej części "grzędy", czyli idąc dawnym "czerwonym" w stronę Bobolic po prawej stronie. Zawsze wiedziałem, że tam może być coś ciekawego, jakieś mniej znane skałki, może schroniska. No i przeszedłem się wzdłuż tego nowo odkrytego miejsca, troszkę trzeba jeszcze się pomęczyć by dojść pod same skałki ale warto...popatrzcie na te fotki i zróbcie sobie "smaka" na jurajską wycieczkę ;) Darz Jur!
P.S. na wiosnę znowu jestem na "grzędzie"...to już taka moja świecka tradycja...
Szlak Orlich Gniazd Gmina Niegowa Związek Gmin Jurajskich Grupa Jurajski Szlak Zamek Mirów

Gdzieś między Ogorzelnikiem a Bobolicami...- czyli gdzie nikt nie zagląda...       Witajcie, miłej Jurki :) Na razie nie...
26/12/2022

Gdzieś między Ogorzelnikiem a Bobolicami...- czyli gdzie nikt nie zagląda...


Witajcie, miłej Jurki :) Na razie nie ruszam się na Jurę...co nie znaczy, że o Niej nie myślę i nie tęsknię...Dobry to czas zimowy na wspominki i planowanie następnych tras. Dzisiaj pokażę Wam coś z serii letnich wspomnień. Dwa miejsca w rejonie wsi Ogorzelnik i Bobolice, miejsca, gdzie nie prowadzi żaden szlak, na mapach też nie bardzo to oznaczone. Niezawodna w tych sprawach funkcja Lidar na stronie Geoportal wskazała mi dwa miejsca, oddalone stosunkowo daleko od siebie. Punktem wyjścia jest wieś Ogorzelnik, którą w mijającym roku odwiedziłem dwa razy i pobłądziłem trochę po okolicy. Pierwsza miejscówka znajduje się przy leśnej drodze w stronę Zdowa (to już powiat zawierciański) a druga ukryta jest w lesie bliżej Bobolic. Miałem chrapkę na odwiedziny tych miejsc od jakiegoś już czasu...i nadszedł wreszcie ten czas. Dzisiejszy wpis i fotki to owoc dwóch moich wycieczek w ten rejon. Można powiedzieć nic efektownego, ciekawego...coś dla miłośników małych form jurajskich. Ale ja lubię takie odkrywcze wyprawy w miejsca, gdzie nie zapuszcza się prawie nikt. Kilka wapiennych skałek, małych ale urokliwych, znalazłem też małe schroniska nigdzie nie opisane...Celowo nie pokażę Wam mapy i wskazówek jak tam dojść, licząc na to, że zainteresowani zostaną zachęceni do poszukiwań. Dzisiaj to tyle...następnym razem kolejne wspomnienia jurajskiego lata i chyba pozostaniemy w tym rejonie. Darz Jur!
Grupa Jurajski Szlak Szlak Orlich Gniazd Gmina Niegowa Związek Gmin Jurajskich Jura Krakowsko-Częstochowska

Łutowiec - tajemnicze skałki bez nazw, ukryte w lesie - czyli moje odkrycie w rejonie, które odwiedzam od lat...       D...
02/11/2022

Łutowiec - tajemnicze skałki bez nazw, ukryte w lesie - czyli moje odkrycie w rejonie, które odwiedzam od lat...


Dzisiaj jak wspomniałem w poprzednim wpisie blogowym, ponownie zaproszę Was do wsi Łutowiec w powiecie myszkowskim. Miejscowość znana, popularna i często odwiedzana przez turystów, miłośników Jury. Wieś bogato okraszona wapiennymi skałami, popularnymi w środowisku wspinaczkowym. Znajdują się tu grupy skał: "Strażnica", "Łóżeczko", "Barak", "Grupa Łysej" i kilka innych..znajdziemy też tu znane jaskinie: "Pod Knurem" i "Wacia". To wszystko znamy...wspomniałem tez ostatnio o mniej znanym miejscu jakim jest rejon skały "Polny Kamień". Dzisiaj jednak zabiorę Was w wyjątkowe miejsce...dla mnie mimo wielokrotnych pobytów w tym rejonie absolutne odkrycie. Odkryciem tym, absolutną dla mnie osobiście sensacją są ukryte w gęstym lesie skały, piękne, wapienne kamienie...nie duże, może niezbyt efektowne na pierwszy rzut oka...ale jak dla mnie bardzo malownicze i na swój sposób tajemnicze...Miejsce to, jak wspomniałem znajduje się w gęstym lesie, gdzieś z dala od szlaku, nie prowadzi tu żadna ścieżka nawet, trzeba "przebijać" się na przestrzał przez las, latem skutecznie kryjący swe jurajskie skarby...Ja skorzystałem z jesiennej pory, kiedy to opadają liście z drzew i więcej widać. A co tam odnalazłem sensu "stricte"..? Dużo wapiennych skałek, w większości są to małe, niskie ale malownicze obiekty. Odnalazłem też i większe formacje skalne, na widok których zaświeciły by się oczy miłośnikom "boulderingu" czy nawet wspinaczki skałkowej. Poza tym odnalazłem nieodnotowane nigdzie efektowne schroniska skalne. Opadające liście tworzą atmosferę, że ktoś krąży wokół Ciebie a kolory jesieni dodają klimatu. Nie powiem, że jestem odkrywcą, jedyną osobą, która zajrzała w to miejsce...ale zapewne jedną z nielicznych...Odnalazłem dziwne podkopy przy skałach...być może jest to robota "baldziarzy", którzy szykowali sobie stanowiska startowe...a może to coś innego..? Hmm...porzucony stary kilof też odnalazłem...tajemnicze miejsce...Na pewno tam powrócę i jeszcze raz to sobie na spokojnie zbadam. Polecam takie włóczęgi bez szlaku, bowiem tam Jura skrywa swoje sekrety, o których mało kto wie...Następnym razem pokażę Wam kolejne nieznane miejscówki w rejonie gminy Niegowa, które odwiedziłem w tym sezonie. A tymczasem Darz Jur! I do następnego :)

Grupa Jurajski Szlak Szlak Orlich Gniazd Związek Gmin Jurajskich Jura Krakowsko-Częstochowska Gmina Niegowa

Łutowiec w kolorach jesieni - czyli prolog tego co nastąpi...Witajcie, miłej Jurki :) Znowu nawalam i z kolejnymi postam...
19/10/2022

Łutowiec w kolorach jesieni - czyli prolog tego co nastąpi...

Witajcie, miłej Jurki :) Znowu nawalam i z kolejnymi postami się spóźniam...Ale one będą się pojawiały bowiem materiału jest sporo. Teraz będę rzadziej wybywał na Jurę, będzie więcej czasu na zaległości. Dzisiejszy mój wpis potraktujcie jako prolog, zapowiedź czegoś dla mnie szczególnego...Lubię sobie bowiem wieczorami studiować mapy Jury z użyciem funkcji Lidar na Geoportalu. No i razu pewnego coś przykuło moją uwagę...pewne miejsce w tak niby obeznanym już przeze mnie miejscu ale jednak gdzie jeszcze nie dotarłem...dla mnie osobista sensacja, coś co przerosło moje oczekiwania. Ale o szczegółach następnym razem...Dzisiaj szybki trip w rejonie Łutowca, bardziej znane skały i najbardziej znany rejon, czyli grupa skał "Knura" (Łóżeczko) oraz "Strażnica" przy wschodzącym, jesiennym słońcu oraz mniej znana skała "Polny Kamień", niewidoczna z daleka, schowana w krzakach a dosyć duża i efektowna w swoim wyglądzie. Została ona stosunkowo niedawno przystosowana dla wspinaczy przez co stała się bardziej znana. Tyle tego mojego ględzenia...Popatrzcie na znane w znanym..a wkrótce nieznane w znanym...Darz Jur!
Grupa Jurajski Szlak Jura Krakowsko-Częstochowska Szlak Orlich Gniazd Łutowiec Polska Związek Gmin Jurajskich

Kraków - kamieniołom "Kapelanka" - czyli z wizytą u KrakusówZbieram się jak sójka za morze z tymi, moimi postami...Uzbie...
16/09/2022

Kraków - kamieniołom "Kapelanka" - czyli z wizytą u Krakusów

Zbieram się jak sójka za morze z tymi, moimi postami...Uzbierało się trochę materiału zaległego, który powoli pojawi się na moim blogu. Dzisiaj powracam do Krakowa i do miejsca, o którym pisałem ostatnim razem, czyli do rejonu "Zakrzówka". Dzielnica VIII Dębniki, wzgórze Krzemionki Zakrzowskie, "Skałki Twardowskiego"...różne tu padają w necie nazwy. Zajrzymy na chwile, do dawnego (jednego z kilku) kamieniołomu "Kapelanka", w którym wydobywano wapień na potrzeby Zakładów Sodowych Solvay. Jako ciekawostkę dodam, że w czasie II wojny światowej w zakładach tych jako pracownik fizyczny pracował Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II. Po dawnym kamieniołomie pozostały mury skalne o pionowych, miejscami nieco przewieszonych ścianach. Wapienie pochodzą z jury późnej. Są to wapienie skaliste nieuławicone, gruboławicowe i płytowe. W obrębie dawnego kamieniołomu Kapelanka istnieje wiele form krasowych. M.in. są to jaskinie i schronisko. Do 2019 roku grotołazi opisali ich osiem: Jaskinia Koguta, Jaskinia Musza, Jaskinia przed Problemówką, Jaskinia w Anastomozach, Rurka, Schronisko nad Sadystówką, Schronisko obok Anastomozów. Jest też wykuta przez Austriaków Kawerna Magazyn, która służyła jako magazyn amunicji dla Twierdzy Kraków. W pobliżu znajdziemy też inne krasowe obiekty, jaskinie..z tą największą "Jaskinią Twardowskiego". "Liznąłem" raptem tematu bowiem teren jest duży i nie na jeden raz...a ja miałem do dyspozycji kilka godzin na całość. Może "Darz Jur" sprawi, że powrócę tam i dokładniej zgłębię temat, poznam rejon. Na tą chwilę to tyle...tradycyjnie polecam i zachęcam do odwiedzenia miejsc, które tu opisuję. Następnym razem..? Zaległości letnie...a jak wspomniałem uzbierało się tego trochę. Tymczasem Darz Jur! :)

Kraków - "Zakrzówek" - czyli w gościach u Krakusów...   Witajcie, miłej Jurki :) Znowu u mnie cicho, nic nie piszę...Ale...
25/08/2022

Kraków - "Zakrzówek" - czyli w gościach u Krakusów...


Witajcie, miłej Jurki :) Znowu u mnie cicho, nic nie piszę...Ale to nie tak, że mi się nie chce, czy też Jura mi się znudziła i na Nią nie wybywam...W tym rzecz, że cały czas gdzieś wybywam, nie tylko na Jurę ale też w inne rejony. Materiału mam sporo, zatem jak się zbiorę w sobie to zasypie Was kolejnymi postami. Dzisiaj tak "lajtowo", wakacyjnie...fragmencik mojego urlopu i kilku dni spędzonych w Krakowie. Nie byłbym sobą i nie poszukałbym akcentów jurajskich w tym mieście. No i znalazłem trochę wapienia jurajskiego w pięknych okolicznościach przyrody...Zakrzówek - obszar miasta wchodzący w skład dzielnicy Dębniki. Znajdował się tutaj dawny kamieniołom wapienia, obecnie zalany wodą tworząc malowniczy zalew. Do końca nie wiem co tam się wyrabia bo teren zagrodzony, pozamykany...tylko górą można trochę pochodzić aczkolwiek nie dookoła. Polskie "Malediwy" też tak o tym miejscu mówią...Piękna miejscówka, jeśli ktoś nie był a będzie w okolicy niech znajdzie kilka chwil i zajrzy tam, przysiądzie na szczycie na jednej licznych ławek...Tam obok zaraz w dzielnicy Dębniki znajduje się kolejny kamieniołom z wybitnymi ścianami wapiennymi ale o tym następnym razem...Tymczasem Darz Jur!

Nielepice - "Dębowa Góra" - czyli coś tam już o Małopolsce...Witajcie :) Znowu zarastam w materiał, do opublikowania któ...
19/07/2022

Nielepice - "Dębowa Góra" - czyli coś tam już o Małopolsce...

Witajcie :) Znowu zarastam w materiał, do opublikowania którego ciężko się zebrać z różnych osobistych powodów. Dzisiaj taka zajawka tylko...Udało mi się wybyć dwukrotnie w rejon Jury małopolskiej o czym zawsze marzyłem i coś co kiedyś wydawało mi się jakoś niewykonalne (mobilnie) teraz okazało się całkiem realne. Dzisiaj pokażę Wam jedno miejsce...Jesteśmy w miejscowości Nielepice, dotarcie do której dla mnie to już spory wysiłek...ale sukces wymaga wysiłku...Udało się jakoś dotrzeć do tej miejscowości, którą sobie upatrzyłem na mapie...Zebrałem sporo materiału. którym się z Wami podzielę. Dzisiaj jedno miejsce na zachętę, fragment dłuższej pieszej wyprawy. Poniższe fotki zrobiłem z widokowego punktu, jakim jest "Dębowa Góra". Znajduje się on sporej skale, która bardziej widoczna jest z daleka bowiem już u podnóża bardzo zarosła i mało co widać, a miejscówka dla wspinaczy byłaby mocna...Dojść tutaj można lokalnymi szlakami "niebieskim" bezpośrednio i "zielonym" do połączenia z "niebieskim"...zresztą zobaczcie sami na mapie...Świetny punkt widokowy, z którego widać już "Dolinki Podkrakowskie" a z drugiej strony lotnisko "Balice". Chciałbym tam kiedyś powrócić bo mam jeszcze coś w planach...Materiału mam jeszcze na kolejne wpisy a zatem powrócimy w ten rejon...Tymczasem Darz Jur!

Ryczów - mroczny wąwóz - czyli ucieczka w teren...       Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj nawiążę do ostatniego wpisu na...
06/06/2022

Ryczów - mroczny wąwóz - czyli ucieczka w teren...



Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj nawiążę do ostatniego wpisu na moim blogu i jak obiecałem pozostaniemy w rejonie wsi Ryczów w powiecie zawierciańskim. Tym razem pokażę Wam miejsce, gdzie rzadko zapuszcza się turysta....chyba, że zbłąkany raczej..."Straszykowe Skały" każdy zna lub słyszał, to samo "Wąwóz Ruska" i pobliskie "Ruskie Góry" - rezerwat przyrody wyjęty z ruchu turystycznego a szkoda bo to przepiękne miejsce, usiane mnóstwem skał i wszelkiej maści obiektów krasowych. Dzisiaj pokażę Wam kilkanaście ujęć z miejsca, które leży na pograniczu "Straszykowych Skał" i wspomnianych "Ruskich Gór". Przejdziemy się tajemniczym, mrocznym a jakże pięknym i malowniczym wąwozem, jarem bardziej. Tu raczej nie ma znanych miejsc, nazwanych skał....tylko jaskinie i schroniska mają swoje nazwy ale tego poszukajcie na odpowiednich stronach w necie. Zapraszam zatem na krótki spacer wspomnianym jarem...Aha...napisałem wcześniej, mroczny, tajemniczy a zarazem piękny, malowniczy...bo tak jest w istocie, trzeba tam być by zrozumieć o czym mówię. Pierwszy raz byłem tam jesienią kiedy to kolory grały w różnych odcieniach opadłych liści...bajka...:) Tymczasem Darz Jur!
Grupa Jurajski Szlak Jura Krakowsko-częstochowska Gmina Ogrodzieniec Ryczów Kolonia (Gmina Ogrodzieniec) Szlak Orlich Gniazd

Ryczów- "Strzaszykowe Skały" - czyli widokowy odpoczynek po dłuższej trasie     #Witajcie, miłej Jurki :)Dzisiaj tak pod...
22/05/2022

Ryczów- "Strzaszykowe Skały" - czyli widokowy odpoczynek po dłuższej trasie
#
Witajcie, miłej Jurki :)
Dzisiaj tak pod ta niedziele coś "lajtowego" bez błądzenia, bez krzaków, zarośli, odkrywania...Aczkolwiek...być może znajdą się osoby, które tam nie były a nawet może nie słyszały o tym miejscu..? Przejdźmy zatem do meritum...Minęło już trochę czasu od dnia kiedy popełniłem fajną wycieczkę po bezdrożach Jury w przepięknym rejonie Ryczowa, wsi leżącej w gminie Ogrodzieniec. Wielu oczywiście było i zna...tyle, że rejon Ryczowa jest tak bogaty w jurajskie sekrety, że życia braknie by wszystko w 100% poznać. Ja jeżdżę w ten rejon co rok kilka razy od paru lat i mam świadomość, że jeszcze mi coś pozostało do odkrycia..ale mam już z górki ;) Głównym punktem wycieczki, o której wspomniałem było pewne magiczne miejsce, o którym szerzej wspomnę w kolejnym wpisie a dzisiaj pokażę trochę foto materiału z miejsca gdzie zakończyłem swoją większą wyprawę, relaksując się regenerując siły w oczekiwaniu na busa, który zawiezie mnie do Zawiercia. Miejscem tym są "Straszykowe Skały", wzgórze usiane efektownymi skałkami, które zostały zaadaptowane dla wspinaczki skałkowej. Wielu pewnie słyszało o takich skałach jak: "Weselna", "Skrzynia", "Felin", "Ze Słupem" i innych. Miejsce jak wspomniałem znane i często odwiedzane przez wspinaczy, czy innej maści turystów. O miejscu tym oczywiście już kiedyś pisałem i pokazywałem, więc w sumie nic nowego...ale jednak jest coś nowego...Za skałą "Ze Słupem" prowadzi ścieżka w mniej znane, rzadziej odwiedzane miejsce, grań skalna z ładnym punktem widokowym. Tu nie ma wspinaczki, stąd miejsce mniej znane...tu możesz przez chwile pobyć sam napawając się urokliwymi widokami na okolicę Ryczowa. Następnym razem (jak obrobię fotki) pokażę Wam miejsce, do którego konkretnie przyjechałem tego dnia...magia, mrok, tajemnica i piękno w jednym miejscu...ale to następnym razem. Tymczasem trzymajcie się i DarzJur!

16/04/2022



Coś na te Święta...Spokojnych i zdrowych...i dobrego czasu na planowanie wypraw na naszą kochaną Jurkę :) Taki klimatyczny filmik Wam zapodaję na tą okoliczność...Z cyklu wspomnień ubiegłorocznych wypraw...Olsztyn - "Sokole Góry" - "Jaskinia Olsztyńska"...A wkrótce bieżące wycieczki...Darz Jur!

Jaskinia "Komarowa" - Olsztyn - "Sokole Góry"       Dzisiaj powrócę w "Sokole Góry" w Olsztynie i pokażę Wam kilka fotek...
08/04/2022

Jaskinia "Komarowa" - Olsztyn - "Sokole Góry"



Dzisiaj powrócę w "Sokole Góry" w Olsztynie i pokażę Wam kilka fotek jednego tylko obiektu jakim jest jaskinia "Komarowa". Znajduje się ona na wzgórzu "Puchacz", nie prowadzi do niej bezpośrednio żaden szlak, przez co jest mniej znana i odwiedzana (wbrew licznym śladom bytności...). Jest to w zasadzie większy kompleks składający się z właściwej jaskini i pobocznego schroniska. Świetna miejscówka, piękne skały i wspomniane obiekty krasowe. Dodam na koniec, że zastała mnie tu "szarówka" co dodało klimatu...o powrocie prawie po ciemku do Olsztyna nie wspomnę...A jakby tak kiedyś spróbować spędzić nockę gdzieś w pobliżu..? Wyobraźnia działa...Tymczasem na dzisiaj tyle w temacie. Wkrótce może coś jeszcze z rejonu "Sokolich Gór" a następnie już bieżące, tegoroczne wyprawy. Darz Jur!
Jura Krakowsko-Częstochowska Szlak Orlich Gniazd Grupa Jurajski Szlak Jurajska Gmina Olsztyn

Olsztyn - "Sokole Góry - wzgórze "Puchacz" - czyli mniej znane w znanym...     Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj jak obie...
24/03/2022

Olsztyn - "Sokole Góry - wzgórze "Puchacz" - czyli mniej znane w znanym...


Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj jak obiecałem ostatnim razem właściwy wpis tyczący wzgórza "Puchacz", jednego z kilku wzgórz tworzących całość "Sokolich Gór" w Olsztynie. Same "Sokole Góry" to miejsce znane, popularne i często odwiedzane przez różnej "maści" turystów. Ja dzisiaj pokaże trochę fotek z miejsca mniej odwiedzanego, przez wielu mniej znanego. Osobiście wzgórze "Puchacz" dzielę na dwa sektory: rejon jaskiń - "Maurycego" i "Komarowej". Zachęcam do poszukania w necie mapki "Sokolich" i wtedy zrozumiecie o czym mówię. Dzisiaj skupię się na rejonie wspomnianej jaskini "Maurycego", jednej z największych i jednocześnie najmniej znana ze względu że jest niedostępna i zamknięta....zobaczymy tylko otwór wejściowy a dalsze wejście zamyka stalowa blacha. Jest to rejon wyłączony też ze wspinaczki skałkowej...a zatem panuje tu cisza, spokój i "bezludzie"... Jesteśmy na samym krańcu rezerwatu "Sokole Góry" od strony wschodniej. Czy warto fatygować się tam iść? Zobaczcie fotki a sami osądzicie...Poza wspomnianą jaskinią "Maurycego" znajdziemy tu kilka innych mniej znanych jaskiń i schronisk. Szczególnie to widoczne na fotkach schronisko kilku otworowe rzuca się w oczy...piękny obiekt krasowy. Fotki, które Wam pokazuje to fragment większej trasy, szczytową partią wzgórza w stronę jaskini "Komarowej", o której to napisze coś więcej następnym razem. Zdjęcia pochodzą ze słonecznego listopadowego dnia, ubiegłego roku. Tyle w tym wpisie..co dalej? Następnym razem pokażę rejon jaskini "Komarowej" i to będzie chyba koniec ubiegłorocznych wspomnień a następnie zacznę tegoroczne wyprawy...bowiem jedna już nastąpiła..:) A zatem do następnej wyprawy i Darz Jur!
Grupa Jurajski Szlak Gmina Olsztyn Szlak Orlich Gniazd Związek Gmin Jurajskich Jura Krakowsko-Częstochowska Jura Krakowsko-Częstochowska

"Góry Gorzkowskie" - czyli letnie błądzenie po powiatowych dróżkach...   Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj wspomnienie ub...
09/02/2022

"Góry Gorzkowskie" - czyli letnie błądzenie po powiatowych dróżkach...



Witajcie, miłej Jurki :) Dzisiaj wspomnienie ubiegłorocznej, letniej, samotnej włóczęgi. Korzystając ze świetnego połączenia jakim jest bus relacji Myszków-Bobolice, który robi przepiękne kółeczko by dojechać do celu, przy okazji odwiedzając takie miejscowości jak: Trzebniów, Ludwinów, Gorzków, Ogorzelnik...rewelacja jak dla mnie. Toteż razu pewnego, ubiegłego lata wybrałem się samotnie w rejon Gorzkowa na pieszą wyprawę w rejony, w których wstyd przyznać nigdy nie byłem, mimo, że wielokroć palcem na mapie kreśliłem trasy...Wreszcie udało się...Wysiadłem ze wspomnianego busa w Gorzkowie Nowym i podążyłem w stronę Gorzkowa Starego...nie wzdłuż szosy lecz kręcąc kółeczko próbując iść "czarnym" pieszym szlakiem jak to na mapie papierowej pokazano...lipa panie...zaraz za wzgórzem "Widzyń" się zgubiłem, pobłądziłem, utknąłem w krzakach jakowyś...siadłem na trawie z mapą w ręku mocno zniechęcony bo nie tak miało być przecież...Zaryzykowałem...poszedłem na czuja i wreszcie odnalazłem wspomniany szlak, który obecnie przebiega zupełnie inaczej niż na mapach. Przez miejscowość Hucisko dotarłem w rejon, który mnie w tamtym dniu konkretnie interesował czyli "Góry Gorzkowskie" - przepiękne i jeszcze dzikie rejony, gdzie rzadko człowieka spotkasz chyba że tubylca lub zwierza jakiegoś...No ale dotarłem....celem moim było wybitne wzgórze znajdujące się nad miejscową leśniczówką. Konkretnego dojścia na szczyt od tej strony nie ma a zatem przez pola na przełaj w pięknych okolicznościach przyrody wdrapałem się na szczyt usianego skałami wzgórza. Piękne, mroczne, ciche miejsce, gdzie każdy ruch tworzy dźwięk...ptaszek w gałęziach zatrzepocze a Ty już uszy nadstawiasz...Jak wspomniałem wzgórze usiane jest sporą ilością wapiennych skał, bardzo malowniczych , efektownych "kamoli", często sporych wielkości, widziałem też jakieś schronisko ale już sił za bardzo nie miałem i czasu by szczegółowo spenetrować wszystkie skałki. Na szczycie góry znajduje się punkt widokowy na sporą część okolicy aż do Niegowej, przepiękne widoki siedząc można spędzić tu miło dłuższą chwilę restartując umysł. Spójrzcie na malownicze fotki tak oto wygląda ten rejon w słoneczny lipcowy dzień...Już tęsknię by powrócić i spenetrować kolejne sekretne miejsca, które minąłem...mam nadzieję, że busa mi nie zlikwidują...To tyle na dzisiaj, wkrótce kolejne wpisy z moich rejonów bliższych i tych dalszych, dalej będą to wspomnienia i blogowe zaległości ale wiosna tuż tuż...będą bieżące wyprawy. A zatem do następnego...Darz Jur! :)
Grupa Jurajski Szlak Jura Krakowsko-Częstochowska Jura Krakowsko-Częstochowska Szlak Orlich Gniazd Gmina Niegowa Związek Gmin Jurajskich

"Maszczykowe Skały" - czyli kto nie lubi zimy ten wspomina lato...cz.II   Witajcie :) Dzisiejszy post to obiecane, bezpo...
25/01/2022

"Maszczykowe Skały" - czyli kto nie lubi zimy ten wspomina lato...cz.II


Witajcie :) Dzisiejszy post to obiecane, bezpośrednie nawiązanie do poprzedniego wpisu w postaci filmiku, w którym pokazałem bardziej widokową, szczytową partię wspomnianych skał. Dzisiaj w tradycyjnej wersji, foto-galerii, pokażę Wam więcej skał, które kryją się w na tym wybitnym wzgórzu. Część z nich jest odsłonięta, widoczna z daleka a część mocno już zarosła...Przypomnę jeszcze gdzie jesteśmy..."Maszczykowe Skały" znajdują się w gminie Niegowa na pograniczu wsi: Ludwinów i Gorzków Stary" i o dziwo nie są zaznaczone na papierowych mapach. Sam osobiście zapomniałem o tym miejscu, które odwiedziłem ponad 20 lat wstecz, można powiedzieć, że odkryłem je ponownie...Zwłaszcza, że obecnie wygląda to zupełnie inaczej...Przybyło kilka nowych domów, większość terenu to tereny prywatne, zagrodzone co utrudnia dotarcie na wzgórze. Kiedyś było to odsłonięte skaliste wzgórze a obok przebiegał "żółty", pieszy szlak w stronę kolejnego wzgórza "Leszczyny". Teren zrobił się bardziej dziki niż kiedyś...dosłownie "dziki", gdyż zamiast ludzi spotkasz tam tylko dziki i to takie...prawie jak "mały" fiat...Mimo wszystko warto wysilić się, odnaleźć właściwe ścieżki i dostać się na sam szczyt, na którym znajduje się świetny punkt widokowy na bliższe i dalsze okolice. Znaleźć tu możemy też kilka schronisk, odnalezienie ich i dotarcie wymaga już odrobinę wysiłku, zwłaszcza w sezonie wegetatywnym. Część z nich odnalazłem ale nie wszystkie, nie zapuściłem się w te bardziej zakrzaczone miejsca, gdzieś w tyle głowy jednak miałem te dziki. Mówię Wam...ogromne były a jak warczały...Kto lubi jurajskie odludzia, dzikie rejony gdzie zwierz rządzi nie człowiek to zachęcam do odnalezienia tego miejsca. Punkt widokowy Was rozwali na dłuższą chwilę...Ja powrócę zapewne w tym sezonie i poszukam co ominąłem...na pohybel dzikom ;) Tyle na dzisiaj, wkrótce kolejne wspominkowe wpisy z różnych rejonów naszej, pięknej Jury. Darz Jur! :)
Szlak Orlich Gniazd Grupa Jurajski Szlak Gmina Niegowa

Miał dzisiaj być wpis z moich kolejnych wypraw ale nie wyrobiłem się z obróbką zdjęć...Wkrótce będą nowe, na prawdę ciek...
09/11/2021

Miał dzisiaj być wpis z moich kolejnych wypraw ale nie wyrobiłem się z obróbką zdjęć...Wkrótce będą nowe, na prawdę ciekawe wpisy...Póki co zapraszam do mojej grupy gdzie znajdziecie dużo ciekawych, jurajskich opowieśći... Jest nas już tam 3000 członków :)
https://www.facebook.com/groups/1907343876207301

Moja tajna baza...- czyli "zanocuj w lesie"   Dzisiaj nawiążę do ostatniego wpisu...Zwierzę się z czegoś wyjątkowego, z ...
02/11/2021

Moja tajna baza...- czyli "zanocuj w lesie"


Dzisiaj nawiążę do ostatniego wpisu...Zwierzę się z czegoś wyjątkowego, z czegoś co w głowie siedzi od jakiegoś czasu...Jak zapewne wielu z Was wie "Lasy Państwowe" udostępniło dla nas pewien projekt o nazwie "Zanocuj w lesie". W ramach tego możemy w wyznaczonych miejscach zorganizować sobie biwaki spędzić tam noc...oczywiście z zachowaniem pełnego reżimu; kultury zachowania, czystości itp...No i mnie podziałało na wyobraźnię, od jakiegoś czasu interesuję się "bushcraftem" a zatem doskonały to pretekst by połączyć dwie pasje w jedno dzieło...Postanowiłem zatem poszukać kilku miejsc gdzie mógłbym spędzić legalnie noc na łonie Jury...a może coś więcej? Zbudować taką swoją secret bazę? Oczywiście swoje poszukiwania tego miejsca rozpocząłem od najbliższych mi miejscówek jurajskich. Dzisiaj pokażę Wam jedną z nich...Miejsce, które odkryłem dopiero w tym roku, dzięki funkcji "lidar" na mapie "geoportalu"...Jesteśmy w rejonie wsi Mirów w gminie Niegowa w powiecie myszkowskim...gdzieś u podnóża "Wielkiej Góry" znalazłem swoje dzikie miejsce, gdzie nikt nie dociera, nie zagląda...tylko dziki zwierz jak coś...Tu zbuduję swoją bazę i kiedyś spędzę noc...Będę tam w miarę możliwości powracał i rozbudowywał swój obóz i oczywiście dzielił się z Wami świeżymi informacjami na ten temat...Kiedyś zaproszę w to miejsce podobnych mi "frików" jurajskich, póki co Darz Jur! i do następnego..:)

Adres

42/300
Myszków

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Jurajski Szlak - blog umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij