26/04/2023
Nawet nie wiecie, jak ciężko jest się nam wbić ponownie w rytm pracy po ostatnim weekendzie, szczególnie, że dziś mamy już współ do piątku i tuż za rogiem weekend majowy! 🙈
Wszystko przez to, że byliśmy na wyjeździe rodzinnym w Bałtowie (zresztą, sami zobaczycie, ile nas było, po załączonych obrazkach 😁). A skoro wyjazd, to zabraliśmy nasze pojazdy na wycieczkę, co by i one coś z tego miały a przy okazji zobaczyć jak wygląda offroad poza Roztoczem 💚
Pogoda dopisywała nam tak, że mogliśmy poczuć powiew lata! Niektórzy to nawet złapali pierwszą opaleniznę (albo spaleniznę 🥵). Słonko tak dawało czadu, że termometry na pewno złapały z 20°, jak nie dwadzieścia kilka stopni!
Wiadomo, że w Bałtowie jest miejsce, gdzie dzieciaki przepadają, wśród dinozaurów, zwierząt, namiotów indiańskich, miniaturowych zamków i wielu innych atrakcji! My w tym czasie, pojechaliśmy w teren! I szczerze powiedziawszy, czujemy się nieco zawiedzeni 🥺 Po pierwsze, było baaaardzo sucho. Po drugie, mamy wrażenie, że udostępnione do użytku trasy, nawet te najtrudniejsze, były łatwe do przejechania (zwykłe osobówki tamtędy jeździły) i biegły głównie polnymi i leśnymi dróżkami.
Najciekawszą dla nas, była trasa wiodąca przez wąwozy, z pięknymi widokami i możliwością przetestowania aut: podjazdy, zjazdy, wykrzyże i wąskie przejazdy między drzewami. Trasa byłaby zdecydowanie ciekawsza i trudniejsza, gdyby trochę popadało.
Na powrocie, czując niedosyt, znaleźliśmy "skrót" 😅 każdy doskonale wie, jak to się kończy, oczywiście, przy okazji będąc ubranym nieadekwatnie do terenu!
No i oczywiście, i tym razem tak było! Teren wciągnął nas do tego stopnia, że nie zdążyliśmy odwieźć Przema na pociąg, a jak każdy wie, to one się spóźniają (taki stereotypowy żarcik - ten był na czas 😅).
Śledźcie nas koniecznie, bo to będzie opowieść na kolejny post! 😁