18/05/2024
#119 WOKÓŁ PÓŁWYSPU BYGDØY 🇳🇴
Byliśmy już na Bygdøy, pamiętacie? Oczywiście, że nie. Zajrzyjcie zatem do #43. Przeczytane? Zatem naprzód.
Tym razem na Półwysep Bygdøy docieram na piechotę, ale czasu mam sporo. Z okolic Zamku Królewskiego w Oslo maszerują długaśną ulica Henryka Ibsena i dalej Drammensveien, przy której rozgościły się liczne ambasady i konsulaty. W końcu przechodzę nad szeroką E18 i jestem już na promenadzie ciągnącej się niemal od Aker Brygge po Bygdøy.
Stoję u nasady półwyspu i zastanawiam się, w którą stronę maszerować na początek. Trochę na chybił trafił wybieram kierunek zachodni. Przecinam ulicę Królowej Blanki (Dronning Blancas vei) i przez chwilę idę wzdłuż drogi E18. Zaraz jednak droga skręca na południe i powolutku zaczynam podchodzić, wchodząc na teren parku Hengsåsen. To popularny dla mieszkańców Oslo teren spacerowy, więc o samotny spacer jest dość trudno. Wąską leśną ścieżką idę w kierunku plaży Bygdøy sjøbad. Szlak jest stosunkowo dobrze oznakowany niewysokimi słupkami ze znakiem Kyststi (ścieżka nadbrzeżna). Przed plażą robi się nieco skaliście i pojawiają się podejścia:)
Osiągam plażę, pustą o tej porze roku. Niewielka łacha piasku z kamieniami nie jest oszałamiająca, ale droga wiodąca wzdłuż urokliwej skałki jest dość przyjemna. Szlak po chwili zaczyna się wspinać i osiągamy drogę Christiana Frederika (Christian Frederiks vei), którą maszerujemy jakieś 700 metrów w kierunku Paradisbukta. Po drodze warto odbić od szlaku i z jednego z wielu punktów widokowych rzucić okiem na Lysakerfjorden. Dochodzę do Paradisbukta czyli kolejnej niewielkiej piaszczysto-kamienistej plaży. Kieruję się ku, stojącemu ponad plażą, pomnikowi Christiana Augusta. Jednak okazuje się, że szlak prowadzi nie drogą przy pomniku, a plażą więc uwaga, bo szkoda ominąć ładny kawałek poprowadzony częściowo po drewnianych pomostach. Dość ładny kawałek szlaku wyprowadzza ponownie na Christian Frederiks vei, która wchodzi pomiędzy zabudowania osady Huk. Restauracja Hukodden jest oczywiście nieczynna. Przysiadam na chwilę przy plaży, koło drewnianego molo. Odwiedzam też górujący nad plażą Łuk, rzeźbę Henry'ego Moore'a.
Niestety szlak skręca między zabudowania i Mailings vei prowadzi w stronę muzeum Kon Tiki, statku Fram i Narodowego Muzeum Morskiego.
Po krótkim popasie przy muzeach wracam na szlak, który zawija ku północy, wzdłuż zatoki Langvikbukta. Ochodzę zatokę, maszerując terenem zabudowanym. To zdecydowanie najmniej atrakcyjna część wycieczki. Mijam przystań przy Dronningen. Uważnie spoglądam na mapę, bo szlak prowadzi gdzieś między domami. Faktycznie pomiędzy uliczką Mallbyedalen i Dronninghavneveien szlak wiedzie wąskimi schodkami pokonującymi sporą deniwelację. Dalej schodzimy ku przystani i wreszcie znowu wchodzimy w nadbrzeżną ścieżkę.
Wygodną ścieżką wędrujemy ku północy. Mijamy po lewej ręce pałac Oscarshall, a nieco dalej urokliwe miejsce na odpoczynek nad samą wodą Frognerkilen. Przechodzimy pod sporymi skałkami, by w końcu przez drewniane pomosty, wzdłuż drogi Królowej Blanki osiągnąć ponownie nasadę półwyspu.
Pętla wokół Półwyspu Bygdøy to ok 10 km. Można ją wydłużyć spacerem wzdłuż promenady, aż po Aker Brygge, to jakieś 2,5 km.
Informacje praktyczne:
- poza sezonem, na zachodnim wybrzeżu nie można zakupić jedzenia i picia, nie znalazłem też miejsca poboru wody:)
- w części wschodniej, na szlaku znalazłem jeden sklep spożywczy.
(20.04.2024)