3 dni temu polataliśmy dronem nad Bajką zaparkowaną na Tobago Cays, film jest dość monotematyczny, wręcz monotonny ale mam nadzieję, że wytrwacie do końca :)
Sylwester 2024/25
Bajka na Tobago Cays. Najlepsze życzenia noworoczne z naszego pokładu. Najlepszych rejsów i niezapomnianych chwil!
Karaiby Łopaty Martynika 2024
Mój ulubiony spot na timelaps, dziś było pochmurnie i co chwilę lało ale coś tam się udało zrobić pomimo to. Na końcu filmu widać szybko przelatujące rozbłyski - to świetliki, których tu jest mnóstwo. A kiedy kwitnie drzewo, pod którym stoimy (Flamboyant - kolory ognia), to wtedy przylatują kolibry. Takie tu mamy swoje miejscóweczki:)
Rejs przez Atlantyk 2024 Karaiby Łopaty swiatylopaty
Atlantyk zrobiony! Wczoraj o 23 czasu lokalnego zakotwiczyliśmy na Martynice. Impreza trwała prawie do rana więc dzisiejszy dzień był na wolniejszych obrotach. Jutro podsumowanie rejsu. Dziękuję całej, fantastycznej załodze!
Rejs przez Atlantyk 2024 Karaiby Łopaty i swiatylopaty
O 6 rano obudziło mnie delikatne stukanie w kadłub. To niestety zawsze jest to samo - coś złapaliśmy i to nie na wędkę ale na płetwę sterową albo przekładnię silnika i śrubę. No i tak właśnie było. Jak wzeszło słońce (Świt był dziś petarda) dałem szybkiego nura i zdjąłem kawał liny od sieci z dwoma pływakami. Masakra ile tych śmieci post rybackich pływa w Oceanie. Ponad 50 proc plastiku w morzach ma pochodzenie związane z przemysłem łowienia ryb.
Rejs przez Atlantyk 2024, Karaiby Łopaty, Swiatylopaty
Najpierw złapaliśmy Wahoo (a pierwszy w ogole był tuńczyk, ale to następnym razem). Potem ja, główny oprawca na Bajce, obrałem rybkę i zrobiłem filety. A potem wkroczyli Adam z Mirkiem i zrobili fantastyczne sushi: nigiri z wahoo. Nie dość, że jedzenie było przepyszne to jeszcze okoliczności sprawiały, że kolacja była magiczna i wszyscy byli w doskonałych humorach. Otóż jako oświetlenie mieliśmy za plecami ogromny księżyc w pełni:) Cały ocean był jednym, wielkim kołyszącym się i przelewającym, płynnym srebrem. Coś pięknego:) takie wieczory na długo zapadają w pamięć. Po to się żyje.
Rejs przez Atlantyk 2024 Karaiby Łopaty
Oczy zapuchnięte po spaniu 🤷. W nocy zwykle śpię jak królik, budzi mnie mała zmian kursu przez sternika, gdy Bajka ustawia się inaczej do fali. Albo gdy dmuchnie ciut silniej i wydłużają się zjazdy na fali. Albo gdy nawet lekko „strzeli” Genaker na skutek małego błędu sternika, który jest nieunikniony na tak długiej trasie. Bajka żyje i rozmawia ze mną. Wstaje do niej czasem, patrzę jak pracuje żagiel, co mówi elektronika i mapa, zamienię słówko z wachtowymi. A najlepiej śpi mi się gdy już świta, mózg się przestawia w tryb mniejszej percepcji, wiem, że wachta ma już dobrą widoczność, a ja mogę przejść w głębszy sen. Dlatego czasem myję zęby jak już jest pełne słońce :)
Rejs przez Atlantyk 2024 Karaiby Łopaty swiatylopaty
Sesja dronem. Wiatr trochę osłabł i mogliśmy pobawić się w takie rzeczy. Start drona z Bajki jest dość łatwy ale lądowanie już nie. Zwykle łapię go do ręki, najpierw zrzucamy żagle, żeby Bajka płynęła jak najwolniej ale wiadomo, fale nas podnoszą i opuszczają, trochę kołyszą na boki, no i zawsze mamy jakąś prędkość choć małą. Jest adrenalina :) Ale o to w tym wszystkim chodzi! A dla żeglarzy widok Bajki na środku Atlantyku płynącej na pięknie pracującym genakerze to coś fenomenalnego. Ja najbardziej lubię moment jak Genaker odpala, kielich jedzie do góry a spod niego wyłania się wielki, pracujący żagiel. To już poezja, a nie bajka:)
Rejs przez Atlantyk 2024. Karaiby Łopaty. Światy Łopaty.
Karaiby Łopaty. Rejs przez Atlantyk 2024.
Rejs przez Atlantyk 2024 Karaiby Łopaty
Po dobie płynięcia na grocie (główny żagiel) i Genui (przedni żagiel rolowany) przyszedł czas na naszą główną „armatę” do pływania z wiatrem czyli Genaker. Nasz ma 100 mkw i wymaga precyzyjnej procedury stawiania i zrzucania. Również żegluga na nim jest wymagająca dla sternika, za to daje dużo satysfakcji, zwłaszcza jak prędkości przekraczają 10 węzłów. W nocy sterowanie odbywa się tylko na przyrządy nawigacyjne, oraz czucie wiatru, wymaga skupienia i szybkich reakcji. Odpowiem od razu na pytanie o autopilot. Tak, mamy oczywiście, ale moim zdaniem trzeba umieć sterować łódką a nie guzikami autopilota, bo w momencie awarii automatu okazuje się, że nikt tego nie potrafi i zaczyna się dramat. Jestem zwolennikiem by pierwsze dni i noce przesterować ręcznie, a potem dopiero stopniowo używać również autopilota. Niestety widziałem dużo „doświadczonych” skipperów, którzy sterują tylko autopilotem, polegają tylko na elektronice, a podstawową pomocą nawigacyjną koło koła sterowego jest tablet z netflixem i słuchawki na obu uszach. Czyli są ślepi i głusi. Ale na IG wygląda to turbo cool… To nie mój styl prowadzenia rejsów, więc pamiętajcie o tym gdy wybieracie Bajkę :) u mnie się naprawdę żegluje 🤘😁💪
Rejs przez Atlantyk listopad 2024, Światy Łopaty
Ostatnie dni były bardzo intensywne ale wszystko poszło planowo i pierwsza doba rejsu już za nami. Mamy do pokonania 2100 mil czyli około 4000 km. Mamy full jedzenia (na taki rejs trzeba wziąć spory zapas na wszelki wypadek), owoce, warzywa, przekąski. Jesteśmy zaopatrzeni we wszystko. Załoga bardzo dobrze nastawiona i zmotywowana. Przed nami ocean i przygoda:)