21/09/2024
Buszmeni..
Podróżując po Namibii odnajdujemy pozostawione przez nich subtelne ślady, takie jak ryty naskalne w Twyfelfontain (stanowisko objęte ochroną UNESCO), liczne malowidła w masywie Brandbergu - jak choćby Biała Dama, czy malowidła w okolicach Spitzkoppe (Small Bushman Paradise i Big Bushman Paradise), ale samych Buszmenów raczej nie widujemy.. Zatem gdzie oni są?
Buszmeni (inaczej lud Khoi San) są blisko spokrewnieni z ludem Nama (Khoi Khoi) I żyją obecnie głównie w Botswanie, Namibii, ale także w Angoli, RPA i Zimbabwe. W Namibii stanowią niespełna 3% populacji, czyli około 65 tysięcy, ale tylko połowa z nich posługuje się jeszcze tradycyjnymi językami kląskowymi.
Uważa się, że Buszmeni zamieszkują tereny południowej Afryki od około 30 tysięcy lat, a badania genetyczne wskazują, że początki plemienia mogą sięgać nawet 100 tysięcy lat wstecz, stanowią więc oni jedną z najstarszych poznanych kultur na świecie. Pomimo ciemnego koloru skóry, są spokrewnieni z rasą żółtą, choć nie wiemy jak przebiegły ich wędrówki, ponieważ nie pozostawiali żadnych trwałych śladów.
Buszmeni prowadzili koczowniczy tryb życia, podążając za deszczem i zwierzętami, na które polowali, nie budowali trwałych wiosek, pozostawiali po sobie jedynie ryty i malunki naskalne, będące informacją dla innych rodzin buszmeńskich, gdzie można znaleźć wodę i jakie zwierzęta można upolować w danej okolicy.
Tradycyjnie Buszmeni żyli w niewielkich grupach rodzinnych, jednak w latach obfitych opadów łączyli się w większe grupy i wędrowali razem. Wierzyli, że każdy Buszmen reprezentuje jedną z gwiazd i tak jak ona na niebie, tak każdy człowiek na Ziemi jest niezbędny dla istnienia świata.
Tradycyjnie nie wybierano przywódcy, a wszelkie decyzje podejmowano wspólnie, słuchając opinii starszych. Nie uznawano więc władzy, czy hierarchii, ale również nie stosowano systemu własności. Domeną mężczyzn było polowanie, choć zdarzało się, że polowały również kobiety. Domeną kobiet była opieka nad dziećmi, jednak i mężczyźni poświęcali dużo czasu na przekazywanie dzieciom niezbędnych do życia umiejętności.
Około XVI wieku wędrujące z północy na południe Afryki ludy Bantu, zaczęły spychać przyjaznych Buszmenów na najmniej urodzajne i najbardziej suche tereny Kalahari. Buszmeni zawsze stali najniżej w hierarchii społecznej według przybywających kolejno plemion Bantu, natomiast przez pierwszych europejczyków Buszmeni nie byli traktowani nawet jak ludzie, uważano, że bliżej im do świata przyrody, niż do rodzaju ludzkiego.
W kolejnych epokach, podczas XIX-wiecznych wędrówek Burów, czy w okresie kolonii Niemieckiej, a nawet w latach wojny przygranicznej końcem XX wieku, Buszmeni nigdy nie zajmowali godnego miejsca w strukturze społecznej, byli przepędzani i zabijani. Nie udało im się również zyskać godnego miejsca w społeczeństwie po uzyskaniu niepodległości przez Namibię (1990 rok), ponieważ wojska południowo afrykańskie korzystały z doskonałej umiejętności tropienia, którą posiadają Buszmeni i zmuszano ich do tropienia partyzantów walczących o wyzwolenie terenów Namibii. Dlatego po uzyskaniu niepodległości Namibijski rząd, który utworzyli właśnie przywódcy owych partyzantów, nadal traktowali Buszmenów jak wrogów.
Mówiąc o historii Buszmenów, nie można nie wspomnieć o Buszmenie z Banyoles. Choć trudno uwierzyć, w Banyoles, małej miejscowości w Katalonii, od 1916 wystawiano spreparowane ciało Buszmena w muzeum Dardera. Ekspozycja była prezentowana aż do lat 90. XX wieku, kiedy to właśnie stała się przedmiotem rozgłosu prasowego i oburzenia społecznego, dzięki czemu ciało Buszmena w roku 2000 zostało pochowane w Gaborone – stolicy Botswany.
Zatem, czy podróżując po Namibii można gdzieś spotkać Buszmenów, odwiedzić ich wioski? Czy mamy jeszcze szansę spotkać tych niezwykłych, drobnych, przyjaznych i najwytrwalszych, przystosowanych do najtrudniejszych warunków ludzi? Czy można jeszcze poznać ich kulturę?
Pomimo, że od dziesięcioleci Buszmeni nie mogą żyć tradycyjnie, ponieważ nie mają terenów, gdzie mogliby wędrować i polować, wciąż kultywują swoją tradycję i chętnie opowiadają o swojej kulturze. W okolicach Tsumkwe oraz przy terenie lodgu Ai Aiba są kulturowe wioski. Odwiedzanie ich pomaga Buszmenom utrzymać swoją kulturę, a wspólna wycieczka po buszu pozwala nam choć odrobinę poznać jedną z najstarszych kultur ludzkość, która przetrwała do dzisiaj.
Mnie nieustannie zachwyca i zadziwia połączenie siły i efemeryczności tych ludzi, którzy są malutcy, drobni i cisi, którzy są w stanie przemierzać setki kilometrów w warunkach, w których ja na pewno nie przeżyłabym nawet kilku dni.
Jeśli mielibyście ochotę wspólnie z nami poznawać tę lub inne kultury Namibii, dajcie znać! Do zobaczenia w drodze.