Moto-cykl.pl

Moto-cykl.pl Motocyklista dla Motocyklistów...
Zupełnie osobisty blog o pasji motocyklowej w którym znajdziesz inspirujące materiały i porady. Zapraszam!
(4)

Jako że dziś koniec roku 2023 to czas na małe "motocyklowe" podsumowanie :-)To był dobry rok!Sezon w moim przypadku zacz...
31/12/2023

Jako że dziś koniec roku 2023 to czas na małe "motocyklowe" podsumowanie :-)

To był dobry rok!
Sezon w moim przypadku zaczął się 18 lutego i trwał aż do 20 listopada czyli całe 9 miesięcy :-)
W tym czasie 137 dni gdzieś jechałem a 49 z nich spędziłem na motocyklowej podróży. Łącznie przejechałem 24 932 km. Udało mi się odbyć 10 wielodniowych wyjazdów w tym 14-to dniową podróż po Norwegii (3511 km) i 18-to dniową trasę przez Alpy (6371 km). Ostatnim rzutem na taśmę w listopadzie odwiedziłem z namiotem jeszcze Wyspy Alandzkie po czym zasypało nas śniegiem :-)

A na 2024 są już kolejne plany :-)

22/07/2022

Ostatni dzień trasy. Powrót znad jeziora Vänern do domu w upale sięgającym 35 stopni. Nawet wieczór nie przyniósł ulgi bo temperatura o 22:00 spadła do 29 stopni.

Drogi piękne, jeziora przyjemnie chłodne i super towarzystwo - to był naprawdę udany dzień!

20/07/2022

Dziś był bardzo długi i gorący dzień. Dotarlismy nad morze gdzie temperatura sięgnęła 34 stopni. Atmosfera jak na Lazurowym Wybrzeżu. Piękne widoki, wakacyjne klimaty i UPAŁ!

Po snuciu się uliczkami nadmorskich miejscowości skierowaliśmy się ku akweduktowi Håverud, gdzie w jednym miejscu przecinają się rzeka, kanał na wiadukcie, tor kolejowy i droga. Niezwykle miejsce!

A na koniec powróciliśmy nad Vänern gdzie dołączyli do nas kolejni uczestnicy wycieczki. Wspólna kąpiel w jeziorze i kolacja zakończyły ten wakacyjny dzień :-)

Drugi dzień podróży po południowej Szwecji za nami. Po porannym spotkaniu w przystani promowej ruszyliśmy w dwa motocykl...
20/07/2022

Drugi dzień podróży po południowej Szwecji za nami. Po porannym spotkaniu w przystani promowej ruszyliśmy w dwa motocykle na północny zachód ku największemu jezioru Szwecji Vänern.

Pogoda była wyśmienita choć stopniowo narastający upał w końcu zaczął nad męczyć. Temperatura w cieniu dopełzła do 28 stopni i nie chciała odpuścić.

Dopiero pod wieczór, po pokonaniu 460 km zrobiło się chłodniej. Znalezienie dzikiego noclegu nad Vänern jest chyba niemożliwe, przynajmniej w jego zachodniej części. Przenieśliśmy się nad Öresjö, gdzie w kameralnych warunkach rozbiliśmy namioty. Kąpiel w chłodnych wodach krystalicznie czystego jeziora po całym dniu jazdy jest baaardzo przyjemna. Wieczór zamknęło ognisko nad samą wodą.

13/07/2022

Okolice Sztokholmu gwarantują dużo satysfakcji motocyklistom lubiącym zakręty. Piękna pogoda zachęca do jazdy - tym razem wakacyjną trasę zaplanowałem na południe od miasta.

02/07/2022

Wczorajszy dzień był ostatnim dniem naszej podróży. Pobudka o 5:40, składanie namiotu i szybki przejazd do przystani promowej w Turku. Tam zaokrętowaliśmy się na prom Viking Glory. Prom wielki i komfortowy. Rejs, zahaczający o Alandy, był dość długi - aż 11 godzin. Ale na tak wielkim promie zawsze znajdzie się coś do zrobienia. Rewelacyjne jedzenie, spożywane przy przeszklonej scianie nadbudówki na dziobie, zajęło nam pokaźną części podróży 🙂

Na pełnym morzu nadrabialiśmy zaległości ostatnich odcinków Stranger Things podjadający fińskie chipsy 🙂

Archipelag wysp, ciągnący się przez 3 godziny przed Sztokholmem, niemal przykleił nas do szyby. Znane z wycieczek miejsca, widziane od strony morza z wysokości 8 piętra, wyglądają zupełnie inaczej…

W Sztokholmie przywitała nas przyjemna temperatura i słoneczko. Ostatni skok do domu zajął dwa kwadransy.

I tak oto dotarliśmy!

01/07/2022

Wczorajszy dzień zdominowała wizyta w elektrowni atomowej Olkiluoto. No może nie tyle w samej elektroni, co w znajdującym się na jej terenie Visitor Center.

Finowie odrobili tu pracę domową! Zorganizowali sporą wystawę poświęconą generalnie wytwarzaniu energii z rozpadu atomu a w szczególności tej wlasnie elektrowni oraz podziemnymi składowisku odpadów radioaktywnych.

Wystawa jest bardzo interaktywna, wyposażona w wiele modeli i makiet, prawdziwych elementów oraz symulatorów dzięki którym można sterować reaktorem, badać przenikalność różnych materiałów różnymi rodzajami radiacji. Dzięki nim mozna zrozumieć szczegóły funkcjonowania elektrowni i nadrobić zagadnienia fizyki atomu.

Dla mnie szczególnie interesująca była cześć omawiająca zagadnienia bezpieczeństwa składowania odpadów.

Ekspozycja rewelacyjna, polecam i młodym i starszym turystom!

Po tej bardzo ciekawej lekcji przejechaliśmy do Turku, skąd dziś wyruszyliśmy promem Viking Glory do Sztokholmu.

Dzisiejszy dzień był poświęcony na odwiedziny muzeum czołgów w miejscowości Parola. To był żelazny punkt zaplanowany na ...
29/06/2022

Dzisiejszy dzień był poświęcony na odwiedziny muzeum czołgów w miejscowości Parola. To był żelazny punkt zaplanowany na koniec trasy po Finlandii. Muzeum genialnie przygotowane z bardzo interesującymi eksponatami takimi jak ISU-152 czy KV-1.
Cześć eksponatów była przygotowana w formie przekroju a część można było odwiedzić w środku. Był też symulator strzelania z działa przeciwpancernego a jako bonus trafiliśmy na manewry pojazdu gąsienicowego.

Po wielu godzinach spędzonych w muzeum,ruszyliśmy w stronę Bałtyku, gdzie nocujemy sobie nad piękną zatoką planując jutrzejsze zwiedzanie elektrowni atomowej.

Finlandia to niekończące się lasy, jeziora i łąki. Jej zaletą jest ogromna ilość dróg szutrowych, którymi można przemier...
28/06/2022

Finlandia to niekończące się lasy, jeziora i łąki. Jej zaletą jest ogromna ilość dróg szutrowych, którymi można przemierzać bezludne niemal zakątki.

Ostatnie dwa dni były jednak dość monotonne. Jazda w upale nie była specjalnie przyjemna…

Nagrodą są jednak kąpiele w krystalicznie czystych, ciepłych już jeziorach. W zasadzie można by nie wychodzić z wody 🙂

Dzis wieczorem dotarliśmy w okolice miejscowości Parola, gdzie jutro będziemy zwiedzać muzeum czołgów.

A teraz pora spać!

Dziś niedziela, dzień lekkiego odpoczynku. Odwiedziliśmy miejsce zamieszkania świętego Mikołaja jednocześnie opuściliśmy...
26/06/2022

Dziś niedziela, dzień lekkiego odpoczynku. Odwiedziliśmy miejsce zamieszkania świętego Mikołaja jednocześnie opuściliśmy koło podbiegunowe. Ta cała wioska koło Rovaniemi to niestety straszna komercja... No i w środku lata jakoś tak nie bardzo pasuje tematem...

A potem na zmianę asfalty, szutry szutry, asfalty i tak aż dotarliśmy do Zatoki Botnickiej od której odbiliśmy znowu pomiędzy lasy i jeziora.

Dzień spokojny ale bardzo, bardzo upalny. Wieczorem kąpiel w jeziorze dała nam trochę ochłody i szansę na zaśnięcie.

Dzisiaj dotarł do nas upał. Już od rana gorąc dawał się nam we znaki. Ruszyliśmy trasą wytyczoną przez lansmana TET Finl...
25/06/2022

Dzisiaj dotarł do nas upał. Już od rana gorąc dawał się nam we znaki. Ruszyliśmy trasą wytyczoną przez lansmana TET Finland. Początkowo były to zwykle drogi szutrowe ale x czasem zamieniły się w grząskie i śliskie koleiny na leśnych duktach przez podmokłe łąki.

Łatwo nie było, zwłaszcza w upale, z bagażem i z pasażerem. Ale przedarlismy się przez cały zaplanowany odcinek. Na wieczór odbiliśmy do Rovaniemi, gdzie padliśmy na campingu.

Renifery. To dziś była plaga 🙂
Czemu one biegną wzdłuż drogi, zamiast zeskoczyć z niej w bok? Kilometrami snuliśmy się oglądając ich poddkskujące zadki. Tylko te najmłodsze są jakieś bardziej ogarnięte 🙂

A jutro jedziemy w kierunku Zatoki Botnickiej.

24/06/2022

Po jednym dniu nieróbstwa (nie licząc kilkugodzinnej pieszej wycieczki w góry) ruszyliśmy z powrotem na południe.

Nordkapp pożegnał nas zimnym, huraganowym wiatrem. Im dalej oddalaliśmy się na południe, tym więcej słońca wychodziło i tym cieplej się robiło.

Finlandia przywitała nas piękną, upalną pogodę, pustymi, szutrowymi drogami, spacerującym reniferami oraz łosiami a także niezliczonymi rojami komarów.

Od granicy podążamy fińskim odcinkiem TET ale po szwedzkich szutrach, póki co jest to niemal autostrada…

Nocleg zorganizowaliśmy dziś nad pięknym jeziorem, na niewielkiej polance.

A jutro - dalej na południe!

23/06/2022

Za nami siódmy i ósmy dzień podróży.

Ponieważ dzień się nie kończy to nasz podróżny zegar dostosował się do momentów kiedy pada i kiedy jest słońce. Staramy się spać wtedy gdy przechodzą fronty deszczowe a jechać wtedy, kiedy jest ładna pogoda.
Tutaj, na dalekiej północy campingi działają w zupełnie niesamowitym rytmie bo w zasadzie o każdej porze doby można przyjechać lub wyjechać.

Niemal cały siódmy dzień padało. Sporo kilometrów zrobiliśmy w deszczu ale na szczęście było dość ciepło bo około 15°.

Ósmego dnia wstaliśmy bardzo późno - dopiero po czternastej i ruszyliśmy koło szesnastej bo właśnie w tym momencie wyszło słońce.

Ostatnie 300 km do Nordcapp pokonaliśmy już jednym skokiem. Było słonecznie ale niesamowicie zimno. temperatura momentami spadała do 2°

Około dwudziestej drugiej rozbiliśmy namiot na kempingu oddalonym o około 15 km od samego Przylądka i wyruszyliśmy w kierunku celu naszej podróży.

W momencie gdy dojeżdżaliśmy do samego parkingu, chmury rozsunęły się i ukazało się błękitne niebo oraz wiszące wysoko nad horyzontem słońce.

Spędziliśmy trochę czasu w centrum podróżnika a następnie równo o północy zrobiliśmy serię zdjęć słońca, które oślepiało w środku najkrótszej nocy roku.

To był bardzo długi dzień ale chyba na zawsze zostanie w naszej pamięci. Kolejny będzie dniem odpoczynku i leniuchowania po którym skierujemy się na południe, ku Finlandii. 

20/06/2022

Dzień szósty. Lofoty przywitały nas wczoraj pięknym słońcem. Do później nocy jechaliśmy zachwyceni ich pięknem.

Pierwszy raz w życiu myłem zęby w środku nocy w ciemnych okularach oślepiony słońcem 🙂

Przepełnione campingi zniechęciły nas to obozowania w sposób zorganizowany. Na Lofotach nie jest łatwo znaleźć miejsce na dziki nocleg ale jak trochę się poszuka - jest to wykonalne. Miejsce było piękne spokojne i w miarę ciche.

Kolejny dzień przywitał nas chmurami. Zrobiło się trochę zimniej, temperatura sięgała raptem 14°. W coraz ciemniejszych chmurach przymierzaliśmy niesamowite wyspy. Czasami zanurzyliśmy się w białe mgły z których woda skraplała się na motocyklach i naszych ubraniach. Gdy w końcu dotarliśmy do końca łańcucha wysp, zrobiło się już późno. Rozbiliśmy się na małym, rodzinnym kempingu, gdzie po kolacji z prawdziwą przyjemnością zawinęliśmy się śpiwory.

Lofoty to wspaniałe miejsce, zarówno na taki krótki przejazd, jak i na długi pobyt. Trzeba się jednak przygotować na to że rządzą tu wiatry, które mogą zmienić pogodę w mgnieniu oka i dać się we znaki zimnem i wilgocią.

Ale Lofoty zapadły mi w pamięć jako miejsce magiczne!

Dziś piąty dzień podróży, choć formalnie to nadal czwarty, jako że ten dotąd się nie skończył - słońce nie zaszło, dzień...
19/06/2022

Dziś piąty dzień podróży, choć formalnie to nadal czwarty, jako że ten dotąd się nie skończył - słońce nie zaszło, dzień trwa 🙂

Dziś niedzielny rozkład, długie spanie, spokojna jazda. Pokonaliśmy niewiele ponad 100km ale osiągnęliśmy cel jakim była miejscowość Bodo. To z tego miasta wypływają promy na Lofoty.

Przywilejem motocyklistów jest brak konieczności rezerwowania miejsca. Motocykle wpuszczane są pierwsze j wypełniają one wolne przestrzenie przy samej burcie.

Wypłynęłyśmy o 16:00 - dotrzemy na Lofoty około 20:00 i od razu szukamy miejsca na nocleg.

Pogoda rewelacyjna, prawie cały czas słonecznie, przyjemne 15 stopni.

18/06/2022

Dziś 4 dzień podróży. Po nocnej ulewie, rano wyszło słońce i zaczęło mocno grzać. Trawa była nasiąknięta tak że można było chlapać chodząc.

Po późnym śniadaniu ruszyliśmy dalej drogą numer 17.

Tego dnia płynęliśmy 3 promami, dw z nich były dość długimi rejsami, każdy prawie po godzinie. W czasie drugiego przekroczyliśmy koło podbiegunowe.

Było kilka tuneli, przejazd przez ośnieżone góry we mgle i piękne nadmorskie drogi.

Zakończyliśmy dzien w miejscowości Reipå na niewielkim rodzinnym kampingu.

Norwegia jest obłędnie piękna!

18/06/2022

Minął trzeci dzień naszej podróży. Jadąc malowniczą drogą numer 17, dotarliśmy nad Morze Norweskie.

Pogoda jest wyśmienita, ciepło i prawie cały czas słonecznie.

Zaczęły się naprawdę niesamowite widoki, po jednej stronie otwarte morze, po drugiej wysokie i nagie stoki gór.

Przeskakujemy teraz z jednej wyspy na drugą. Dziś płynęliśmy trzema promami. Dzień zakończyliśmy na wyspie Alsten, u stóp masywu De Syv Sostre (Siedem Sióstr).

Tutaj słońce już nie zachodzi. Całą dobę trwa dzień, pomimo iż do kręgu polarnego został jeszcze kawałek.

W nocy nad naszymi głowami przewalił się front deszczowy z dzikim wichrem i ulewą ale kolejny dzień zapowiada się znowu bez deszczu!

Dzień drugi naszej wyprawy przebiega pod znakiem słońca i gór na horyzoncie. Zrobiliśmy dzisiaj ponad 400 km i zakończyl...
16/06/2022

Dzień drugi naszej wyprawy przebiega pod znakiem słońca i gór na horyzoncie.

Zrobiliśmy dzisiaj ponad 400 km i zakończyliśmy dzień już w Norwegii.

Norwegia to kraina gór, jezior, krętych dróg i przyjaznych ludzi. Ktokolwiek był w Szwecji i jeździł po niej na motocyklu - wie, że to kraina niezwykle piękna i zachwycająca przyrodą. Niemniej kiedy wiedzie się do Norwegii to zachwyt już tylko rośnie. Jesteśmy tu po raz drugi i znowu jesteśmy oczarowani pięknym przyrody i jej majestatem. 

Po mimo zapowiadanego zimna i deszczu - jechaliśmy prawie cały czas w słońcu a termometr pokazywał od 18 do 20°. Jednakże o tym że wjeżdżamy w góry przypominał nam lodowaty wiatr, który wdzierał się pod kaski i chłodził nas niezwykle intensywnie.

Dziś nocujemy na stoku niewielkiej góry, otoczeni ośnieżony mi szczytami. Jutro powinniśmy dotrzeć na wybrzeże.

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Moto-cykl.pl posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Moto-cykl.pl:

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Telephone
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share