16/04/2021
Z czym do lasu?
Jak połączyć w czasie pandemii w miarę bezpieczne spotkanie rodzinne z niezbędnym budowaniem odporności? To proste, trzeba iść razem do lasu.
A żeby było jeszcze przyjemnie i ciekawie? Trzeba zabrać ze sobą to, co najważniejsze - smartfon!
I nie chodzi tylko o dziesiątki zdjęć wnuków na drzewie, dziadka przy mrowisku, czy szczęśliwego psa. (zdj. 1)
Nasz kieszonkowy przyjaciel pomoże zaplanować atrakcyjną trasę, nie zabłądzić w nieznanym terenie, odkryć skarby, o których bez niego nie mielibyśmy pojęcia, uatrakcyjnić marsz.
Co zademonstruję, proponując na weekend czterokilometrową trasę po Kępie Oksywskiej, odpowiednią dla każdego nie-piechura.
Trasę można zaplanować wcześniej, uwzględniając jej długość, przewyższenia i atrakcyjność. Jest wiele służących temu aplikacji, ja używam tu apki mapy.cz (bazującej na OpenStreetMap), z naniesionymi pomnikami przyrody, miejscami pamięci, ciekawostkami. (zdj. 2, 3)
Dla amatorów poszukiwań skarbów w każdym wieku świetną zabawą jest odnajdywanie skrytek - "keszy" . Dołączywszy do poszukiwaczy na https://opencaching.pl lub https://www.geocaching.pl dysponujemy dostępem do tysięcy ukrytych skrzynek. Ich odnalezienie zapisujemy zarówno na logbooku w miejscu ukrycia, jak i na logu w serwisie (to już można po powrocie z wyprawy).
Na naszej dzisiejszej trasie mamy 3 kesze, każdy z bardzo interesującą historią - ta wiedza to dodatkowy bonus zabawy :) (zdj. 4,5)
Dla tych członków ekipy rodzinnej, którzy akurat nie grzebią w dziuplach czy pod kamieniami, a zabrali ze sobą kijki, pora na ustawienie smartfona na kamieniu czy pniaczku i odpalenie któregoś z dziesiątek filmików czy opisów treningów Nordic Walking. Wystarczy 5 do 10 minut, żeby poczuć mięśnie, o których istnieniu niektórzy nie mieli pojęcia :).
Jeśli dotąd nie mieliście okazji, żeby poznać bliżej te zielone kawałki wyłażące wiosną z ziemi, to wystarczy skierować na nie Obiektyw Google, kapitalną apkę, wyszukującą w zasobach Wujka Gugla i odkrywającą przed nami świat setek tysięcy roślin, ale też owadów, kamyków i w zasadzie wszystkiego innego, co nam się pod Google Lens nawinie. (zdj, 6, 7)
Możemy odpalić nawigację wg zaplanowanej trasy, możemy też tylko zerkać, czy z niej nie zeszliśmy, możemy też zapisywać trasę - ja robię to najczęściej na apce Komoot. Zapis może być prywatny - tylko dla nas, a możemy go też udostępnić innym, żeby mogli powędrować naszym śladem. Jeśli dodamy zdjęcia z trasy, to pojawią się w dokładnej lokalizacji. Możemy dodać opis trasy i atrakcji po drodze, stopień trudności itp. (zdj. 8,9).
Albo po prostu skorzystać z wytyczonych już tras w naszej okolicy - tu link do tej dzisiejszej:
https://www.komoot.de/tour/348390454?ref=aso
Przed nami weekend - zapraszam na Kępę Oksywską, do Zaklętego Zamku i Młyńskiego Kamienia, kryjącego straszną tajemnicę, do bunkra Kaszubskiego Gryfa, do przyłożenia ucha do pnia i posłuchania, jak krążą wiosenne soki w pomnikowych lipach.
Albo gdziekolwiek indziej - sięgnijcie po smartfon :) .