Dzikie Zdroje

  • Home
  • Dzikie Zdroje

Dzikie Zdroje Pojezierze Drawskie bliższe i dalsze dla podróżujących świadomie. Promujemy dzikość i naturalny stan rzeczy. Stawiamy na świadome wybory i postawy. MIKROPODRÓŻE.
(3)

​Dzikie Zdroje.Zanurzenie to autorski projekt koncentrujący się głównie na unikalnych okolicznościach przyrody Pojezierza Drawskiego z uzdrowiskiem Połczyn-Zdrój w centrum uwagi. Wierzymy w moc wyczulonego doświadczania. ZRÓWNOWAŻONA TURYSTYKA. LUDZIE Z PASJĄ. MIEJSCA Z DUSZĄ. SLOW FOOD.


📷 współpraca: [email protected]

15 XII 2024  ⋆꙳•̩̩͙❅*̩̩͙‧͙ ‧͙*̩̩͙❆ ͙͛ ˚₊⋆Białe 'Zielone Pojęcie'? Możliwe! Nie wiemy jak będzie. Ale wiemy na pewno, że ...
02/12/2024

15 XII 2024 ⋆꙳•̩̩͙❅*̩̩͙‧͙ ‧͙*̩̩͙❆ ͙͛ ˚₊⋆

Białe 'Zielone Pojęcie'? Możliwe!
Nie wiemy jak będzie. Ale wiemy na pewno, że będzie las i jego tajemnice. A głęboki las z Bush Doctor oznacza, że lepiej być nie może. Ewentualny śnieg będzie jedynie miłym dodatkiem☃

To raczej nie ostatnie nasze zimowe zanurzenie, ale ostatnie w tym roku. Zostały ostatniuśkie miejsca Kochani!

Pamiętajcie - Zielone Zanurzenie to leśne spacery z arborystą dla wytrwałych piechurów pod Połczynem-Zdrój. Minimalny wiek uczestników 15 lat.

***
Koszt: 50zł / uczestnik
Lokalizacja: Gmina Połczyn-Zdrój
Kontakt, pytania i zgłoszenia: [email protected]
Info: https://www.dzikiezdroje.pl/spotkaniaiwarsztaty.html
Organizatorzy:
Fundacja Manowce | Dzikie Zdroje | Bush Doctor

ZIELONE POJĘCIE ​WYBIERZ SIĘ DO LASU NA SPACER Z ARBORYSTĄ

"„Prawdziwy podróżnik nie wie, dokąd zmierza” Chińskie przysłowieDzisiejszy poranek sponsorowały dzikie chaszcze, grząsk...
01/12/2024

"„Prawdziwy podróżnik nie wie, dokąd zmierza” Chińskie przysłowie

Dzisiejszy poranek sponsorowały dzikie chaszcze, grząskie bagna (och jak bardzo wciągające), zamglony las, lodowe włosy (łojówka różowawa) i źródliska z rzeżuchą gorzką. Aleje i jary. Była przeprawa przez rzekę i przeprawa przez kolce. Pięknie było!

Zdecydowanie warto jest czasem się zgubić!

***
Szczególne podziękowania dla Manowce za przywrócenie sił w nogach ubłoconym i wycieńczonym turystkom-zielarkom:)

p r z e d z i m i e
28/11/2024

p r z e d z i m i e

Podobno wyzwania budują silny charakter. Bycie ruinersem to pisanie nowej opowieści, także o sobie...A kolejny bohater n...
26/11/2024

Podobno wyzwania budują silny charakter. Bycie ruinersem to pisanie nowej opowieści, także o sobie...

A kolejny bohater naszego cyklu "Ruinersi Drawscy. Z pasją do renowacji" jest wyjątkowy. Doskonale wie już, że ratowanie miejsca z duszą wiąże się przede wszystkim z niespodziewanymi przeszkodami, wymaga wiele cierpliwości, wysilku i determinacji. Nie wszystkie marzenia da się spełnić ot tak. Na niektóre trzeba zapracować....

Z wielką radością przedstawiam Wam PILOTA, który będzie dzielił się z nami wrażeniami i postępami z przebiegu prac w swoim miejscu: Starej Szkole w Wardyniu Górnym.

Spotkaliśmy się wczoraj by porozmawiać o planach, przyjrzeć się postępom prac, poznać miłych Pańów, którzy z oddaneim pracują na miejscu, zmierzyć się z wysokością przepięknych zachowanych schodów i lękiem wysokości. Nie zawsze było łatwo, ale udało się! Dlatego Pilot z wiarą patrzy w przyszłość. I swojego Pana

Kochani leci z nami Pilot!!! Powitajmy go bardzo serdecznie!

Więcej szczegółów i link do profilu już niebawem.

TURYSTYKA ZIMOWA nie tylko w górach /  BIEGÓWKI!Wiele mówi się o tym, że narty biegowe to najlepsza forma ruchu, terapii...
22/11/2024

TURYSTYKA ZIMOWA nie tylko w górach / BIEGÓWKI!

Wiele mówi się o tym, że narty biegowe to najlepsza forma ruchu, terapii i rehabilitacji dla ciała i ducha dla każdego, bez większych ograniczeń. Kardiolodzy mówią, że ten rodzaj sportu ogólnorozwojowego wydłuża życie. Dla wielu to najpiękniejsza forma medytacji w ruchu na łonie natury...

Gospodarz Mark z Jelonki 2 czyli mój mąż wspaniały jest miłośnikiem nart, w tym właśnie biegówek i przekona Was, że pofałdowane Pojezierze Drawskie oferuje naprawdę fantastyczne biegowe trasy narciarskie i warunki na dziko, na przełaj, przed siebie....Bo najpiękniejsze w biegówkach jest to, że możemy na nich biegać w każdym wieku i gdzie chcemy!

Wiecej już niebawem na dzikiezdroje.pl

TURYSTYKA ZIMOWA nie tylko w górach! Już jest! Piękna jest!Tej zimy przekonamy Was, że nasze dzikie i magiczne Pojezierz...
20/11/2024

TURYSTYKA ZIMOWA nie tylko w górach!

Już jest! Piękna jest!
Tej zimy przekonamy Was, że nasze dzikie i magiczne Pojezierze Drawskie jest idealnym kierunkiem na aktywny ( i zróżnicowany!) wypoczynek na świeżym powietrzu właśnie teraz!

Z cyklu Ruinersi Drawscy:Na końcu wsi // Pięciu Wariatów i Stary Dom To, że znaleźliśmy się tu, na tym naszym końcu wsi,...
17/11/2024

Z cyklu Ruinersi Drawscy:
Na końcu wsi // Pięciu Wariatów i Stary Dom

To, że znaleźliśmy się tu, na tym naszym końcu wsi, to nie jest przypadek. Na pewno nie w moim życiu. W mojego męża życiu ze mną też chyba nie. Oboje bowiem do niczego tak bardzo się nie nadajemy jak do życia na wsi właśnie. Urodziliśmy się jednak w mieście. Nie wiem, czy chęć przeprowadzki można nazwać ucieczką. Nawet jeśli, to tak całkiem przecież jeszcze nie uciekliśmy. Stoimy w pół drogi. Między miastem a wsią. Między życiem, które ktoś dla nas przewidział i w jakimś stopniu zaplanował a życiem, które sami wybraliśmy. Między daniem wyboru naszym dzieciom, a zmuszeniem ich do spełniania naszych marzeń. Właśnie dlatego nie postawiliśmy wszystkiego na jedną kartę. Nie sprzedaliśmy tego, co mamy w mieście i nie zamieszkaliśmy jeszcze na wsi na stałe. Ze względu na dzieci. Nowe życie musi być naszym wspólnym wyborem, a ponieważ nie wszyscy pragniemy tego w takim samym stopniu, dajemy sobie czas. Nas przecież też zmuszono, czasem wprost, częściej podprogowo, do życia nie swoim życiem. Nie chcemy tego dla naszych dzieci.

​Moja mama pochodziła ze wsi. Jej też nie dano wyboru. Wielodzietna rodzina, w jakiej się urodziła, pole, sad, staw rybny, to wszystko wymagało, aby dzieci były w pełni zaangażowane w pracę w gospodarstwie. Uczył się tylko najstarszy. Reszta, kiedy przychodziły na przykład wykopki, do szkoły nie chodziła. Dlatego jej marzeniem było, żebyśmy my - jej troje dzieci- byli wykształceni. Od kołyski słyszałam, że pójdę na studia. Poszłam. Nie nadało to jednak sensu mojemu życiu. Spełniłam jej marzenie, ale nie swoje. Odkąd pamiętam, kochałam wieś: gospodarskie zwierzęta, pola, łąki, las. Smaki i zapachy. Dźwięki. Jednak to, co wdrukowano w mój umysł, długo nie pozwoliło mi nawet pomyśleć o wyprowadzeniu się z miasta. Życie jest jednak przewrotne. Wieś sama do nas przyszła. W postaci najprostszej i najczystszej - miłości do koni. Życie bez nich okazało się dla nas niemożliwe. Trzymanie ich na odległość także nie. Czy żałuję, że nie podjęliśmy decyzji wcześniej? Czasami. Częściej wierzę, że wszystko dzieje się we właściwym, najlepszym momencie. Czy gdybym mogła cofnąć czas, zrezygnowałabym ze studiów? Nigdy w życiu! Skończyłabym jedynie inny kierunek. Czy chcąc wieść możliwie najprostsze życie na zadupiu, nie żal mi tego wszystkiego, co porzucę w mieście? Ani trochę. Dziś zresztą wieś nie jest odizolowana od reszty świata. Jeśli poczuję potrzebę bycia w tłumie, ogłuszającym hałasie, oślepiających światłami miejscach, spełnię ją.

Myślę też, że wieś potrzebuje wykształconych, wysoko wrażliwych, wiedzących, że natura jest tym, co najcenniejsze. Sprzątając śmieci w naszym lesie, rozumiem to teraz lepiej niż kiedykolwiek. Zadziwiające, że poznając innych ruinersów, dostrzegam to samo. Wieś jest dla nas ocaleniem. Każdy z nas przybywa tu z różnymi traumami, a co najmniej z niemałym bagażem doświadczeń. A jednocześnie my także ocalamy: stare domy, przedmioty, ziemię, las, wodę. Obdarzamy je miłością i troską. Na tym chyba właśnie polega sens życia.

A.

***
https://www.dzikiezdroje.pl/nakoncuwsi.html
Zdjęcia: Ana McGurran Dzikie Zdroje

"Pierwsze rzucało się w oczy to, że nic się nie rzuca w oczy." Adam Robiński, Hajstry. Krajobraz bocznych dróg, Wydawnic...
16/11/2024

"Pierwsze rzucało się w oczy to, że nic się nie rzuca w oczy."

Adam Robiński, Hajstry. Krajobraz bocznych dróg, Wydawnictwo Czarne

modlitwa poranna / lasy są święte
15/11/2024

modlitwa poranna / lasy są święte

PROJEKT WIEŚ DRAWSKA  / zapowiedźZapraszam Was do śledzenia jak również do współtworzenia nowego cyklu PROJEKT WIEŚ DRAW...
14/11/2024

PROJEKT WIEŚ DRAWSKA / zapowiedź

Zapraszam Was do śledzenia jak również do współtworzenia nowego cyklu PROJEKT WIEŚ DRAWSKA, gdzie będziemy pokazywać i opowiadać o urokliwych, ciekawych, ważnych, niepowtarzalnych czy też smakowitych motywach wsi drawskiej!

Więcej szczegółów już niebawem!

"Ten daniel zaplątał poroże w sznurki i siatki od snopowiązałki. Takie zaplątanie może być dla zwierzęcia śmiertelnie ni...
13/11/2024

"Ten daniel zaplątał poroże w sznurki i siatki od snopowiązałki. Takie zaplątanie może być dla zwierzęcia śmiertelnie niebezpieczne, tym razem wszystko skończyło się dobrze. Poroże razem ze sznurkami zostało znalezione wiosną przez miejscowego rolnika. Okolice Ostrowic."

FOTOGRAFIA PRZYPADKU
// Kamila Soszyńska dla Dzikie Zdroje.

Cykliczne spotkania z dzikimi, niespiesznymi kadrami wspaniałej dziewczyny, zaszytej o świcie w trawie z aparatem. Dla Pojezierza Drawskiego uciekła z Bieszczad. Ptaki tańczą jej nad głową, a wilki wychodzą pod obiektyw całą watahą. Jej fotografie są niebywale poetyckie, urzekające subtelnością, prawdziwe, tak jak i Ona. Zaglądajcie regularnie!

https://www.dzikiezdroje.pl/fotografiaprzypadku.html

Z cyklu: Ruinersi Drawscy. Z pasją do renowacji: Zagroda ŹródłoWPIS NR 5 Spoiwo Mawiają najstarsi, a i młodsi swoje trzy...
10/11/2024

Z cyklu: Ruinersi Drawscy. Z pasją do renowacji: Zagroda Źródło
WPIS NR 5

Spoiwo

Mawiają najstarsi, a i młodsi swoje trzy tiktoki dokładają, że remont domu nie sprzyja związkom. Porywając się, wraz z moją lepszą połową, na pracę u Źródła nie do końca zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Ludzie bardziej nam znani chwytali za rękę, oświetlali smutnymi uśmiechami zrozumienia i pocieszenia. Nowe znajomości, które dziwnym trafem chyliły się ku tematowi budowlanemu, zaczynały mówić o przewagach stanu kawalerskiego, bądź w nieco bardziej optymistycznym wypadku, wspominały o tym, że na szczęście mamy dzieci jako ogniwo spajające. Z biegiem porad zaczęliśmy się martwić, czy na pewno wszystko z nami dobrze, skoro żadne z nas jakoś tego zagadnienia nie roztrząsało. Zacząłem się bać jeździć do pobliskich miast, aby na progu sklepów budowlanych nie musieć uciekać przed rzucającymi się na szyję pocieszycielami, tudzież innymi znawcami natury związków ludzkich.
​ Czas mijał, a woda w Źródle płynęła swoim rytmem. Dni zmieniły się we wschody i zachody słońca. Alarm w budziku zastąpiły niecierpliwe sugestie ze strony różnej maści ptactwa, które certyfikowało nowy dzień i konieczność swobodnego łażenia po obejściu. Buty przekształciły się w ubłocone kalosze, sjesta przeobraziła się w obchód włości – przeorany bruzdami planów i prac do wykonania. Wszystkie okoliczne chaszcze zostały przemienione w dziecięce bazy wypadowe, bądź jaskinie skarbów, skrywających zaostrzone patyki, łuki, pożyczone na chwilę narzędzia. Słowem nasze życie przestało przypominać trasę autobusu miejskiego, wraz z wyznaczonymi przystankami i sztywnymi ramami punktualności. Raczej postrzegałbym je jako kamień ( mchem obrośnięty), jaki swobodnie toczy się powolutku w dół, w stronę zmurszałych starych zabudowań. Nie unieruchomiony przez glinę. Lecący. Po świeżej trawie, która wytrwale znosi zmiany pór roku i najazdy krów, gęsie, czy innych owiec.
Ciężko jest szkicować zarysy obrazu w momencie, gdy nie umie się nawet trzymać dobrze ołówka. Dlatego rzucam tu jedynie kilka jaskrawych plam, mając nadzieję że ewentualny odbiór dostrzeże w tym impresjonizm, a nie wierutne pacykarstwo. Motorem napędowym całości przedsięwzięcia okazało się być nasze wspólne „uparcie” i wzajemne zrozumienie. Pomimo wielu trudności, jakich kolor można dobrać sobie z całej palety, wytworzyliśmy pomysł na zmiany, skonkretyzowany i marzycielsko logiczny. W rodzinie udało się zaszczepić ufność w potencjał i jego realizację. Jako osoba posiadająca ujemną porcje optymizmu, byłem nastawiony podejrzliwie wobec tej całości. Jednak każde drobne zwycięstwo z przeciwnościami- pierwszy kurnik, ogrodzenie sadu, wyklute pisklaki, poranne spacery z owcami i tysiące innych, które to mogę odkrywać każdego niemal dnia- zmieniało mnie. W sposób, którego bym się nawet nie spodziewał. Zacząłem się cieszyć tym wszystkim. W chwilach kryzysowych miałem poczucie, że całość domu podtrzymuje nie tylko solidna ciesielska konstrukcja, ale także siła jaką wspólnie z żoną tworzymy. Wiem że chcę to tworzyć i sprawdzać, co się stanie z wolno toczącym się kamieniem.
Przez ten cały trudny czas, kiedy według opinii powszechnej powinniśmy wziąć kilka rozwodów, nie zauważyłem najmniejszej oznaki tego typu groźby. Wręcz przeciwnie, im dłużej o tym myślę, to mam wrażenie iż owa mieszanka gliny ze słomą spaja bardzo mocno. Wspólne jej przygotowywanie i wyklejanie wzmacnia nie tylko nagie szkielety ścian. Dzieci są owocami, a nie klajstrem. Dni stanowią, mimo ciężkiej pracy, formę wspólności i budowy swoistej jedności, oprócz domowego gniazda. Połówki nie muszą być identyczne. Ba! Nawet nie powinny, bowiem wówczas mielibyśmy do czynienia z podziałami komórkowymi. Różnice mogą się uzupełniać, łagodnie na siebie wzajemnie spoglądać i odkrywać. Weselne marsze i pięciolinie drutów wysokiego napięcia można przemienić we wciąż trwający trel ciszy. Symfonie odgłosów natury, przetykaną ariami dzieci i dnia powszedniego, który dzięki Źródłu staje się coraz bardziej wyjątkowy. Przestałem przyglądać się obrazom Beksińskiego, szukać wspaniałych zdjęć fiordów. Teraz wolę przyjrzeć się mojej Żonie, jak idzie karmić drób, tynkuje, bądź zamyślona kreśli niewidzialne jeszcze plany naszego miejsca. Jest to temat przewodni obrazów moich dni. Zmieniają się jedynie pejzaże- na niektórych więcej liści, czasem śnieg, niekiedy gwiazdy. W tym wszystkim nie zmienia się bohaterka i mój wzrok. Kiedy przenoszę cos z jednego kąta podwórza na drugi, bądź koślawo zbijam deski, też czuję na sobie spojrzenie, które dodaje siły i chęci.
Odbudowa Źródła to duże przedsięwzięcie, jesteśmy w nim dalej i myślę że dobrze je dokończymy. Wszystkim sceptykom pożycia małżeńskiego w sytuacjach remontowych przyglądam się teraz z łagodnością. Ja wraz z moją żoną mieszam glinę ze słomą. I kiedy wybrudzeni dniem pracy kładziemy się spać jesteśmy tym wszystkim zespoleni jeszcze bardziej niż wcześniej. Na betonowej klatce, pośród ryku kartek kalendarza i skowytu mijającego czasu. Terminarze drzemią sobie spokojnie, a o losie często decyduje potrzeba chwili. Jednak, jak już ktoś kiedyś powiedział, „Trzeba mieć w sobie chaos, by porodzić gwiazdy”.

​Źródlak

***
Czytaj wszystkie wpisy:
https://www.dzikiezdroje.pl/zagrodazrodlo.html

Zdjęcia: Ana McGurran Dzikie Zdroje

Zimno? Pochmurno? Pięknie!!!!!!Stajnia Karsibór zdecydowanie przekonaliście nas, że nie ma złej pogody na jadę konną! A ...
09/11/2024

Zimno? Pochmurno? Pięknie!!!!!!

Stajnia Karsibór zdecydowanie przekonaliście nas, że nie ma złej pogody na jadę konną! A teraz my przekonujemy Was Kochani! Jeśli marzycie o rozpoczęciu przygody w siodle, TO kameralne miejsce jest idealne... Wrócimy tam jeszcze. Opowiemy Wam wiecej. Na pewno.

***
Promujemy region, dobre inicjatywy i działania, lokalne szczere produkty i usługi warte uwagi. Napisz do nas jeśli interesuje Cię udział w projekcie Dzikie Zdroje lub sesja czy promocja na potrzeby własne! ✉️ [email protected]

"Była późna jesień. Włóczykij szedł dalej na południe, lecz co jakiś czas rozstawiał namiot i pozwalał dniom mijać, jak ...
08/11/2024

"Była późna jesień. Włóczykij szedł dalej na południe, lecz co jakiś czas rozstawiał namiot i pozwalał dniom mijać, jak chcą, chodził sobie i przyglądał się różnym rzeczom, nic nie myśląc i nic nie pamiętając, i dużo spał. Zachowywał ostrożność, ale niczym się właściwie nie interesował i nie obchodziło go, dokąd idzie – chciał tylko iść dalej".

Tove Jansson "Dolina Muminków w listopadzie"

"Turyści nie wiedzą, gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą, gdzie będą." Paul Theroux; pisarz, podróżnik, publicysta***Jak z...
07/11/2024

"Turyści nie wiedzą, gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą, gdzie będą." Paul Theroux; pisarz, podróżnik, publicysta

***
Jak zapewne pamiętacie, jakiś czas temu do naszego zespołu dołączył Rudzisław - kot z ciemnego lasu. Pragniemy zapewnić, że towarzysz naszych wypraw znajduje się pod pełnym nadzorem, a jemu samemu największą frajdę sprawia gonienie nas na trasie i wyskakiwanie zza winkla w celu przestraszenia nas na amen.

W życiu i w pracy staramy się być wierni (piekielnie ważnej wydaje nam się) zasadzie, żeby zamiast przejmować tym, na co...
06/11/2024

W życiu i w pracy staramy się być wierni (piekielnie ważnej wydaje nam się) zasadzie, żeby zamiast przejmować tym, na co wpływu nie mamy, energię lokować tam, gdzie faktycznie możemy coś dobrego zdziałać Dlatego trzymamy się jasnej strony mocy, robimy swoje i wspieramy inicjatywy, które są ważne, mają realny wpływ na nasze otoczenie, nasze lokalne jutro i które dają nadzieję.

Dlatego bardzo ♡ zachęcamy Was (mieszańców powiatów : świdwińskiego, drawskiego i łobeskiego) do udziału w pierwszej w historii Połczyna-Zdroju Naradzie Obywatelskiej o Zieleni zorganizawanej przez zaprzyjaźnioną Fundacja CZYN w ramach projektu Świadomy połCZYN we współpracy z Fundacja SocLab - Laboratorium Badań i Działań Społecznych!

Czekają nas ciekawe wykłady i dyskusje. W S P Ó L N I E wypracujemy rekomendacje dotyczące zmian w tym zakresie na przykładzie Połczyna-Zdroju mogące mieć też zastosowanie w innych miejscach!

Bądźcie tam! - Spotykajmy się, rozmawiajmy, inspirujmy, współpracujmy 🌱

>>> Więcej informacji na stronie fundacjaczyn.pl w podstronie ŚWIADOMY połCZYN w zakładce INFORMACJE. Formularz zgłoszeniowy w komentarzu pod postem. Do zobaczenia!

****
Narada Obywatelska o Zieleni
Data: 23.11.2024
Miejsce: Centrum Kultury w Połczynie – Zdroju, ul. Wojska Polskiego 54

Z cyklu: Ruinersi Drawscy. Z pasją do renowacji / Kamila z Dom W Trawie​"Jestem Kamila, ubieram się w Lumpeksach a dom m...
05/11/2024

Z cyklu: Ruinersi Drawscy. Z pasją do renowacji / Kamila z Dom W Trawie

​"Jestem Kamila, ubieram się w Lumpeksach a dom mebluję w Sztyndorach ❤️. Poza tym maniakalnie przeglądam oeliksa i fejsbukowego marketa. Rzeczy, które wygrzebuję, zwykle nie są mi potrzebne, ale szkoda mi zostawić. Nie mogę wjechać samochodem do garażu, bo tam stoi (między innymi) wielka komoda z jakiejś zachrystii, komplet krzeseł ze śmietnika w Przytoniu, plakaty polskich patriotów w ramach za szkłem zabranych spod słupa elektrycznego w Żółtym (mam świadków), i zgrabny kuty wieszak nabyty okazyjnie, ale już jeden mam także ten...

Doświadczenie mi mówi, (a przemawia głosem towarzysza Wiesława), że czasem stoi się nad przepaścią, ale zawsze można zrobić krok do przodu. Bezsens w sens się przeradza a bezsenność w senność.

​Rzeczy, które wygrzebuję są mi bardzo potrzebne, można by rzec niezbędne. I co zrobisz jak nic nie zrobisz 😁"

​​cdn.

***
Czytaj wszystkie wpisy: https://www.dzikiezdroje.pl/kamilazdomuwtrawie.html

fot. Archiwum prywatne

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Dzikie Zdroje posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Dzikie Zdroje:

Videos

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Videos
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share