Syrenie Opowieści

  • Home
  • Syrenie Opowieści

Syrenie Opowieści Jestem przewodnikiem miejskim po Warszawie.
(5)

W trakcie swojej pracy staram się zaszczepić w każdym słuchaczu, bez względu na jego wiek, ziarno dziecięcej ciekawości.

W latach 30-tych XX wieku po Warszawie nie jeździło tak dużo samochodów jak nam się czasem zdaje. Nie dziwi pewnie fakt,...
31/10/2024

W latach 30-tych XX wieku po Warszawie nie jeździło tak dużo samochodów jak nam się czasem zdaje. Nie dziwi pewnie fakt, że po naszej stolicy poruszało się wówczas mniej aut niż po Paryżu czy Berlinie ale czy widzieliście, że nawet Wrocław miał więcej samochodów w tym czasie? 😄

Ciekawa jest także sama dopuszczalna prędkość w tamtym okresie. Otóż z "Poradnika egzaminacyjnego z przepisów policyjnych o ruchu samochodowym" z 1930 roku możemy dowiedzieć się, że auta osobowe mogły poruszać się po Warszawie z dopuszczalną prędkością 25 km/h. Po centrum natomiast można było jeździć maksymalnie 15 km/h 🫣.

Istniało także ograniczenie prędkości przy przejazdach przez mosty.
Wyobraźcie sobie, że przez most Poniatowskiego auta poruszać mogły się z prędkością maksymalną 25 km/h ale już po moście kolejowym przy Cytadeli dopuszczalna prędkość wynosiła... 6 km/h 😱.

Każde miasto miało wówczas swoje odrębne przepisy ruchu drogowego, na przykład w Katowicach maksymalna prędkość wynosiła w tym czasie 15 km/h.

Na zdjęciu Plac Napoleona w 1939 roku, w tle Prudential.

19 kwietnia . Dziś 81 rocznica wybuchu powstania w warszawskim getcie. A ja polecam Wam tą książkę, wspomnienia kilkunas...
19/04/2024

19 kwietnia . Dziś 81 rocznica wybuchu powstania w warszawskim getcie. A ja polecam Wam tą książkę, wspomnienia kilkunastoletniej dziewczynki z getta. Zostawiają ślad w pamięci.

"Nie zgadzam się, żeby Niemcy byli wrogiem największym. Większym są bolszewicy, bo są bardziej dla każdego narodu niebez...
06/04/2024

"Nie zgadzam się, żeby Niemcy byli wrogiem największym. Większym są bolszewicy, bo są bardziej dla każdego narodu niebezpieczni. Z prostej formuły, że żaden P***k nie może być jednocześnie Niemcem, gdyż pojęcia te wykluczają się nawzajem. Ale każdy P***k może być jednocześnie komunistą. Gdyż pojęcia te, często niestety, dobrze się nawet rymują. Fałszujemy rzeczywistość, stawiając niekiedy znak równania między okupacją niemiecką i sowiecką. Niemiecka robi z nas bohaterów, a sowiecka robi z nas g***o. Niemcy do nas strzelają a Sowieci biorą gołymi rękami. My do Niemców strzelamy a Sowietom wpełzamy w dupę"

Fragment z książki "Nie trzeba głośno mówić".

Podczas Powstania Warszawskiego do tłumienia walk w mieście skierowano oddziały SS Kamińskiego i Dirlewangera. Zarówno j...
06/11/2022

Podczas Powstania Warszawskiego do tłumienia walk w mieście skierowano oddziały SS Kamińskiego i Dirlewangera.
Zarówno jedna jak i druga jednostka była w swoich działaniach wyjątkowo okrutna.
Sami żołnierze tych oddziałów twierdzili, że ich brutalność była zdecydowania większa w Rosji niż w samej Warszawie a jak wiemy, to właśnie te jednostki były odpowiedzialne za najbardziej brutalne wydarzenia w powstaniu, szczególnie na Woli. Warszawskie dzieci były wielokrotnie świadkami koszmarnych wydarzeń, które prześladowały je często do końca ich dni.

Poniżej jedna z historii małego warszawiaka, który przeżył śmierć swojej rodziny:

"Ojciec osunął się na kolana i upadł twarzą na podłogę. Helenka zaczęła strasznie krzyczeć! Padł drugi strzał! Helenka ucichła na zawsze...
Żołdacy ściągnęli z mamy okrycie i gwałcili ją, ponaglając jeden drugiego. Z ust mamy nie wydostał się żaden dźwięk - pewnie była nieprzytomna. Kiedy skończyli gwałt, jeden z nich wyciągnąć duży pistolet z drewnianej kabury, przystawił lufę do mamy głowy i pociągnął za spust - pistolet nie wypalił. Drugi przyłożył bagnet do piersi i pchnął go oburącz w głąb... "

Chłopiec widział wszystko z ukrycia za szafą, gdzie chwilę przed wkroczeniem wojsk nieprzyjacielskich schował go ojciec. Jak trudne musiało być dla niego to doświadczenie możemy się tylko domyślać.

To tylko jedna z setek historii warszawskich dzieci, które przeżyły tragiczne wydarzenia w swoim dzieciństwie.

Zdjęcie poniżej przedstawia Heinza Reinefartha (pierwszy z lewej), człowieka odpowiedzialnego za tłumienie Powstania.

Dziś mija kolejna rocznica śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
04/08/2022

Dziś mija kolejna rocznica śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

SANITARIUSZKA, KTÓRA WIDZIAŁA ŚMIERĆ BACZYŃSKIEGO 💔

„Był bardzo miły, ale w ogóle to był bardzo smutny, bardzo, źle wyglądał, był smutny, był tak jakby był człowiekiem przerażonym…” - tak zapamiętała Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Halina Żelaska, ps. „Halinchen”, 21-letnia wówczas uczestniczka Powstania Warszawskiego. Dzień później widziała, jak poetę sięgnęła kula niemieckiego snajpera.

„Ja idę i patrzę, oni mają otwarte okno i siedzi Baczyński na tym oknie. Ja krzyknąć chciałam: z okna! na dół! a on już leci… tamci złapali go i ja mówię: tu na dywanie połóżcie, był taki duży czerwony dywan i oni go na tym dywanie od razu położyli, pochyliłam się nad nim, wzięłam puls… jak tak go położyli to miał z lewej strony dziurę, i nawet nie krwawiącą bardzo, tak sobie pomyślałam: głowa nie krwawi? Jak to jest? Było troszkę krwi ale nie lała się. No i nagle zjawili się zawiadomieni i pielęgniarki, i lekarz, bardzo szybko był lekarz, przyszedł z Teatru Wielkiego, bo jakoś się przedarł, i był na miejscu, a ja mówię do lekarza: tu panie doktorze już pan nic nie pomoże, bo on właśnie skonał. A on mówi: a pani to skąd wie? A ja mówię: no niech pan sam weźmie rękę i zobaczy puls. A on mówi: tak… I jeszcze tylko oczy zobaczył. Mówię: panowie przeniesiemy go na dół do pokoju sanitarnego. No to mamy dzisiaj nowy pogrzeb… i wtedy się rozpłakałam”

tak 99-letnia dziś pani Halina zapamiętała moment śmierci poety, z którym jeszcze dzień wcześniej rozmawiała. Pogrzeb Baczyńskiego odbył się na tyłach pałacu, wg relacji pani Haliny uczestniczyło w nim 19 osób i trwał około pół godziny. Nie było księdza, była krótka modlitwa, ktoś po cichu zaintonował hymn narodowy.

Dopiero po wojnie ciało poety przeniesiono na warszawski Cmentarz Wojskowy na Powązkach.

Jest takie miejsce na mapie Warszawy, które mało kto zna i odwiedza. Znajduje się ono w samym sercu miasta, w okolicy tr...
12/09/2021

Jest takie miejsce na mapie Warszawy, które mało kto zna i odwiedza. Znajduje się ono w samym sercu miasta, w okolicy traktu królewskiego.
Czy ktoś z Was kojarzy gdzie to?

Jeśli nie to podpowiem 😉

Zaraz przy Krakowskim Przedmieściu znajduje się ten oto drewniany domek, miejsce w którym mieszkał ksiądz Twardowski, mocno związany z kościołem sióstr Wizytek.

Na ogrodzie można nawet zobaczyć biedronki 🙂

🐞

28/04/2021

Jarosław Zieliński nie żyje. Pokonała Go straszna choroba nowotworowa. Łączymy się w bólu z Rodziną i Najbliższymi Jarka.
Przyjacielu nie jesteśmy w stanie wymówić słów pożegnania.
Zawsze będziesz z nami i w naszych sercach.

"Dokładnie o godzinie 6 dnia 19 kwietnia, w poniedziałek, von Sammern rozpoczął akcję. Ale zbyt wcześnie kazał podwieźć ...
19/04/2021

"Dokładnie o godzinie 6 dnia 19 kwietnia, w poniedziałek, von Sammern rozpoczął akcję. Ale zbyt wcześnie kazał podwieźć oddziały bojowe. Już bowiem o piątej, a może nawet o 4.30, zjawiły się wokół getta samochody z SS-mannami, czołg i wozy pancerne. Ten huk i gwar uprzedziły Żydów, że coś większego się szykuje. (...) Gdy SS-manni weszli w ulice, a von Sammernowi wydawało się, że wiosennym spacerkiem przejdzie przez getto, dostał silny ogień planowy i celny. Po takim powitaniu wśród naszych popłoch. (...) Rozpoczęło się piekło. Żydzi i aryjczycy opierali się aktywnie, w sposób zorganizowany. Właściwie to atakowali."

"(...) Niech Pan nie zapomina, Herr General Stroop, że przeszedł pan dopiero wstępną fazę Wielkiej Akcji. Dziewiętnasty kwietnia to uwertura do zdarzenia historycznego, które będzie nosić nazwę Grossaktion in Warschau."
Tymi słowami podsumował pierwszy dzień walk Himmler podczas rozmowy telefonicznej ze Stroopem.

78 lat temu rozpoczęło się powstanie w warszawskim getcie. Jedno z najbardziej tragicznych wydarzeń II wojny światowej.

Społeczeństwo żydowskie, świadome planów niemieckich zmierzających do zagłady owej ludności, podjęło wówczas ostateczną walkę z niemieckim okupantem na śmierć i życie.
Ludzie byli świadomi że nie mają szans, ale chcieli umrzeć wolnymi, nie chcieli zostać zniewoleni i zamordowani w obozie zagłady. Wybrali walkę.

Powstańcy bronili się zaciekle prawie miesiąc. Po upadku powstania cały teren getta został na rozkaz Hitlera zrównany z ziemią. Palono i wysadzano po kolei każdy dom. Ostatniego dnia walk wysadzono w powietrze synagogę na Tłomackiem. Jedynym obiektem, który przetrwał ówczesne działania jest kościół św. Augustyna który wówczas stanowił dla Niemców ważny punkt obserwacyjny a także pełnił funkcję magazynu.

#78
#1943

Address


Opening Hours

Monday 09:00 - 17:00
Tuesday 09:00 - 17:00
Wednesday 09:00 - 17:00
Thursday 09:00 - 17:00
Friday 09:00 - 17:00
Saturday 09:00 - 17:00
Sunday 09:00 - 17:00

Telephone

+48531797066

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Syrenie Opowieści posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Syrenie Opowieści:

Shortcuts

  • Address
  • Telephone
  • Opening Hours
  • Alerts
  • Contact The Business
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share