31/01/2017
Hej!!!
Po długich debatach i rozmyśleniach na temat dalszych losów naszego biednego samochodu (rok postoju wraz z niezliczonymi próbami rozruszania naszej staruszki) postanowiliśmy nie przerabiać tak znaczącego dla nas pojazdu na żyletki a nadać mu nowe życie i cel.
W ramach nowego projektu w Rumuni właśnie szykują specjalnie dla nas paczkę nowych ubranek dla naszego samochodu a jego serce dostanie zastrzyk świeżych części.
Niestety niezależnie od wyników pracy w tym roku raczej nie uda nam się podążyć śladem naszych złombolowych braciszków i siostrzyczek, lecz projekt ten będzie przygotowywany już z myślą o największym rajdzie charytatywnym tj Budapeszt-Bamako.
Liczymy na wasze modlitwy, wsparcie i dobre słowo w trakcie naszych działań.
Pozdrawiamy!!!
P.S.
Aktywnych jest dalej tyle samo ale wilków jest już więcej...