Długość trasy ma wynieść ponad 11 i pół tysiąca kilometrów. Naszym planem jest nie tylko dojechać tam, ale też wrócić – łącznie do przejechania mamy więcej niż połowa obwodu ziemi: ponad 23 tysiące kilometrów. Więcej niż łączna trasa ostatniego rajdu Dakar, więcej niż długość amerykańskiej Route 66 czy Transcanadian Highway. Wyprawa ta ma jeden cel: sprawdzić siebie. Sprawdzić, czy jedną z najdłuż
szych dróg świata można pokonać zwykłym samochodem osobowym, jadąc na własną rękę, bez konwoju ciężarówek i pojazdów wsparcia serwisowego i technicznego. Będziemy jechać po rosyjskich drogach, tankować rosyjską benzynę, jeść rosyjskie jedzenie, a nocować w miejscach po drodze, gdzie nas ugoszczą. Bez wydawania fortuny i angażowania całego sztabu zaangażowanych osób. Trasę tam i z powrotem chcemy pokonać w ponad miesiąc – na miejsce będziemy jechać bardziej krajoznawczo, wracać – zdecydowanie szybciej. Po drodze odwiedzimy najważniejsze perełki tej trasy. Miasta jak Sankt Petersburg, Moskwa, Irkuck, Władywostok. Cuda natury jak Ural, Bajkał, rzeki Ob. Poznamy niesamowitych ludzi i poznamy bezkres ogromu Syberii. Sprawdzić siebie, to sprawdzić, czy damy radę osiągnąć zamierzony cel i spełnić swoje marzenie – najpierw po tysiącach kilometrów jazdy zanurzając stopy w Pacyfiku, a na koniec przekraczając progi domu po powrocie tą samą drogą. Sprawdzając siebie, amatorów motoryzacji i dalekich podróży, chcemy pokazać, że chcieć to móc. Trasa jest daleka, wyprawa nie jest łatwa i będzie wyczerpująca. Osiągnięcie celu da niesamowitą satysfakcję i szczęście. Wierzymy, że wszystkie "ale" trzeba odrzucać. "Ale to niebezpiecznie", "ale to niewygodnie", "ale to tak daleko".