03/10/2024
Kilka razy w życiu od różnych osób słyszałam, że coś robię bez sensu, np.:
> Po osiągnięciu wszystkiego w PR, zabrałam się za HR i w ciąży z Leopoldem w wieku 35 lat skończyłam drugie studia na SGH
> Napisałam Efekt Piaskownicy – w Covidzie miał się nie sprzedać, a stał się bestsellerem
> Pewna TY! – książka napisana dla kobiet z małych miast, które chcą odnieść sukces zawodowy – szła jak krew z nosa, bo dużo osób z pierwszych stron gazet wstydziło się swojego pochodzenia i nie mogłam skompletować wywiadów, ale nie dość, że się udało, to książkę kupują nie kobiety, tylko menadżerowie faceci, którzy kobietami zarządzają.
Kilka lat temu zainspirowały mnie mikroekspresje i to jaki mają wpływ na nasz wizerunek w pracy. I zaczęłam je wykorzystywać w szkoleniach z komunikacji, choć wiele osób też mówiło, że to nie ma sensu :)
Kiedy na swoich warsztatach z komunikacji uczę menadżerów wypowiadania się na zarządach często widzę, że spięcie na ich twarzach niszczy wszystko to, nad czym tak ciężko merytorycznie pracowali. Długo myślałam nad tym, jak im pomóc nie tylko merytorycznie, ale też fizycznie.
Wtedy zainteresowałam się kobido (głęboki masaż twarzy) i tym, jak nasz wyraz twarzy i niwelowanie napięć i stresu na niej widocznych może nam pomóc w budowaniu pozytywnego wizerunku. A że lubię robić rzeczy porządnie, zdobyłam certyfikat u najlepszego specjalisty od KOBIDO up! w Polsce - Pyrkosz (Pan Kobido). I z dużą frajdą w ostatnim miesiącu wymasowałam ponad 30 osób.
Uzupełniajcie swoje kompetencje w zgodzie z tym, co podpowiada Wam serce. A potem je od razu wdrażajcie w życie. To zawsze najlepszy kierunek. A rady tych, którzy nie potrafią patrzeć szerzej, wyrzućcie do śmieci.
Mój grafik Kobido wypełnił się zanim zdążyłam komukolwiek powiedzieć, że to robię. Gdyby ktoś z Was się chciał zapisać, zapraszam do kontaktu prywatnego. Indywidualnie ustalimy termin: https://www.kieferling.pl/kobido-relax/