Pięćdziesiątki na dwóch kółkach

  • Home
  • Pięćdziesiątki na dwóch kółkach

Pięćdziesiątki na dwóch kółkach Witajcie!

Po wielu latach wędrowania -zeszliśmy wspólnie wiele kilometrów, zwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc, zdobyliśmy wiele górskich szczytów -przyszedł czas na wspólne rowerowanie.

20/07/2021

Poszukujesz swojego wymarzonego roweru? Nie czekaj !!! już dziś wejdź na naszą stronę i wybierz rower spośród ośmiu marek rowerowych i dobierz do niego akcesoria jakich tylko potrzebujesz. Posiadamy system ratalny od 3 do 60 rat 0% - Bike Room Sklep Rowerowy Lublin, Zamość, Kielce

20/07/2021

VENTO 2.0 z kategorii ROAD w atrakcyjnej cenie w sklepie Kross! Znajdź rower, dobierz akcesoria i komponenty lub skorzystaj z naszych usług!

20/07/2021
20/07/2021
Po dotarciu do Rowów wjechaliśmy na teren Słowińskiego Parku Narodowego. Po drodze zobaczyliśmy jezioro Gardno, Szarą Wy...
19/07/2021

Po dotarciu do Rowów wjechaliśmy na teren Słowińskiego Parku Narodowego. Po drodze zobaczyliśmy jezioro Gardno, Szarą Wydmę i wiele innych ciekawych przyrodniczo miejsc.

Na szalaku wzdłuż naszego morza czeka na rowerzystów spora ilość urokliwych miejsc postojowych, w których można na chwil...
19/07/2021

Na szalaku wzdłuż naszego morza czeka na rowerzystów spora ilość urokliwych miejsc postojowych, w których można na chwilkę przystanąć i odpocząć. A to jedno z nich - wg Nas jedno z bardziej kreatywnych, pomysłowych, ciekawych i pełnych uroku - stacyjka rowerowa.

Ustka - kolejna miejscowość na naszej drodze.
15/07/2021

Ustka - kolejna miejscowość na naszej drodze.

Po drodze z Jarosławca do Ustki mijaliśmy urokliwe małe nadmorskie miejscowości np. Duninowo.
15/07/2021

Po drodze z Jarosławca do Ustki mijaliśmy urokliwe małe nadmorskie miejscowości np. Duninowo.

Kolejny nasz postój tym razem w Jarosławcu  na bazie hacerskiej Hufca ZHP Sławno. To miejsce, w którym kilka lat temu or...
15/07/2021

Kolejny nasz postój tym razem w Jarosławcu na bazie hacerskiej Hufca ZHP Sławno. To miejsce, w którym kilka lat temu organizowaliśmy nasze obozy harcerskie.

Droga z Darłowa do Jarosławca. Najpierw po płytach ale z super widokami. Potem wygodna droga asfaltowa dla rowerzystów i...
15/07/2021

Droga z Darłowa do Jarosławca. Najpierw po płytach ale z super widokami. Potem wygodna droga asfaltowa dla rowerzystów i pieszych.

W Darłowie zwiedziliśmy zamek książąt pomorskich.
14/07/2021

W Darłowie zwiedziliśmy zamek książąt pomorskich.

W drodze do Mielna spotkaliśmy Małego Księcia, zobaczyliśmy latarnię morską w Niechorzu, zwiedziliśmy Kołobrzeg. Trasa d...
14/07/2021

W drodze do Mielna spotkaliśmy Małego Księcia, zobaczyliśmy latarnię morską w Niechorzu, zwiedziliśmy Kołobrzeg. Trasa dostarczyłą nam fantastycznych widoków.

W Trzęsaczu połknął jednego z nas wieloryb.
14/07/2021

W Trzęsaczu połknął jednego z nas wieloryb.

W Trzęsaczu dojechaliśmy do ruin kościoła zniszczonego przez cofanie się klifu - jedyne takie miejsce w Europie oraz do ...
14/07/2021

W Trzęsaczu dojechaliśmy do ruin kościoła zniszczonego przez cofanie się klifu - jedyne takie miejsce w Europie oraz do jednego z punktów - platform widokowych na naszej trasie.

Na naszej trasie znalazł się most zwodzony - jak w amerykańskim filmie.
14/07/2021

Na naszej trasie znalazł się most zwodzony - jak w amerykańskim filmie.

Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od Międzyzdrojów gdzie dotarliśmy PKP. W Międzyzdrojach obowiązkowo spotkaliśmy się z gwiazd...
14/07/2021

Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od Międzyzdrojów gdzie dotarliśmy PKP. W Międzyzdrojach obowiązkowo spotkaliśmy się z gwiazdami w Alei Gwiazd polskiego filmu.

14/07/2021

Czas na krótkie podsumowanie:
1) nasza wyprawa trwała od 5 do 12 lipca 2021 roku - w tym czasie udało nam się wspólnie z Darkiem zrealizować nasz plan minimum czyli przejechać trasę wzdłuż naszego Morza Bałtyckiego;
2) po drodze odwiedziliśmy wiele znanych miejscowości nadmorskich, turystycznych - Międzyzdroje, Kołobrzeg, Ustka, Jastrzębia Góra, Władysławowo, Hel, Gdańsk, Stegna, Krynica Morska
3) mogliśmy podziwiać atrakcje turystyczne, przyrodnicze, cuda techniki, historyczne. Droga dostarczała nam co chwila fantastycznych widoków;
4) na swojej drodze spotkaliśmy osoby bezinteresowane, przychylne, pomocne, którym w tym miejscu składamy wielkie podziękowania
5) w sumie przejechaliśmy 658 kilometrów - wydaje się Nam, że jak na pierwszy raz to całkiem nieźle;
6) wyprawa pokazała, że możemy na siebie liczyć w trudnych chwilach - bo takowe też były;
7) jeszcze raz chcemy podziękować wszystkim tym, którzy nas wspierali w tym przedsięwzięciu - wielkie dzięki, to było dla nas bardzo ważne

Post scriptum
Wyprawa nie jest naszym ostatnim słowem. Mamy nadzieję, że w następnym roku ruszymy w kolejną wyprawę, w kolejne ciekawe miejsca, może w większym gronie.

Pozdrawiamy Krzysiek i Darek

14/07/2021

Po ostatnich wydarzeniach z niedzieli podjęliśmy decyzję, że wspólnie wracamy do Ostródy. Postanowiliśmy wrócić szlakiem rowerowym wzdłóż Kanału Ostródzko - Elbląskiego. Chcieliśmy sprawdzić jego przebieg, jak on wygląda, po jakim podłożu się jeździ. Wyruszyliśmy z Elbląga, z samego rana. Drogę moglibyśmy podzielić na dwa etapy. Ten między Elblągiem a pochylniami w Buczyńcu bardzo nam się podobał, w dużej częśći wiedzie wzdłuż kanału, można zobaczyć pochylnie. Od Buczyńca sytuacja się zmieniła - droga do domu wiodła asfaltem, drogami szutrowymi, utwardzonymi. Ale po przebyciu ponad 90 kilometrów, w upale dotarliśmy do Ostródy. Tym Wszystkim, którzy Nas wspierali i wspierają przesyłamy nasze rowerowe pozdrowienia. Świat z wysokości siodełka jest fantastyczny.

14/07/2021

Kolejnym naszym celem była Mierzeja Wiślana. Jak zykle z samego rana pobudka, szybkie śniadanko, oporządzenie rowerów - założenie sakw, sprawdzenie rowerów i w drogę. Naszym głównym celem była Krynica Morska. Droga wiodła najpierw asfaltem, potem drogami szutrowymi. Po drodze odwiedziliśmy Sztutowo, Kąty Rybackie, zobaczyliśmy przekop Mierzei Wiślanej (który stał się atrakcją turystyczną) i dotarliśmy do Krynicy Morskiej - do latarnii morskiej w charakterystycznym czerwonym kolorze. W Krynicy zaczęły się problemy z przednim kołem w moim rowerze. Musieliśmy znależć fachowca by wszytko posprawdzać. Okazało się, że mam przebitą dentkę. Właściciel serwisu zaproponował, że ją wymieni. Po krótkiej naprawie, założeniu dętki, "której nie można przebić" (wg właściciela serwisu) ruszyliśmy z powrotem tą samą drogą. W trakcie drogi powrotnej nie obyło się bez różnych dziwnych przypadków m.in. musieliśmy samodzielnie zmienić dętkę, wrócić po zostawiony plecak z dokumentami. Wszysko zakończyło się szczęśliwie. Krótki postój, posiłek w Kątach rybackich i dalsza droga tym razem w kierunku Elbląga na nocleg. Droga asfaltowa z korkami samochodów a potem starą 7 doprowadziła nas na miejsce. To był długi i ciężki (przede wszystkim mentalnie) dzień. Po znalezieniu noclegu udaliśmy się na zasłużony odoczynek. Wszytkich, którzy Nas wspierają przesyłamy nasze rowerowe pozdrowienia. Świat z wysokości siodełka jest fantastyczny. W tym dniu nasza trasa liczyła ponad 80 kilometrów.

13/07/2021

Kolejny dzień ropzoczęliśmy z rana. Z Jastrzębiej Góry wyruszyliśmy około godziny 8.00. Pierwszym naszym celem był Hel. Nasza droga wiodła wytyczonymi ścieżkami rowerowymi - super sprawa - droga całkiem dobrze oznaczona, bezpieczna - raj dla rowerzystów. Bardzo szybko dotarliśmy do Władysławowa - tam natknęliśmy się na protestujących rybaków. Mieliśmy sporo szczęścia, że udało nam się szybko przejechać blokadę. Ruszyliśmy dalej docierając do Chałup (tych z piosenki Zbigniewa Wodeckiego). Tu zjechaliśmy w stronę Zatoki Gdańskiej. Naszym oczom ukazał się fantastyczny widok. Na wodzie zobaczyliśmy olbrzymią ilość ludzi pływających na deskach i kejtach - niebo było kolorowe. Od Chałup przez Jastarnię do Juraty ścieżka wiodła wzdłuż wybrzerza - pełno ludzi na wodzie, duża ilość wypożyczalni sprzętu, szkółek pływania dla dzieciaków na deskach z żaglem i kejtach i ciepły wiatr wiejący. Za Juratą droga zmieniła się na szutrową. Po dotarciu do Helu przyszedł czas na którki odpoczynek. Wykorzystaliśmy go na zwiedzanie Helu. Zobaczyliśmy fortyfikacje z okresu II wojny światowej, dotarliśmy cypel helski - na koniec półwyspu. Następnie z rowerami "zamusztrowaliśmy" się na prom i popłynęliśmy do Gdańska. Po 2 godzinach rajsu dotarliśmy do Gdańska. Dzięki Darkowi udało nam się sprawnie przejechać Gdańsk i dostać się na Wyspę Sobieszewską i miejsce zlotu z okazji 100 - lecia Związku Harcerstwa Polskiego. Aby dostać się do miejsca noclegowego do Stegny musieliśmy zdążyć na prom Świbno - Mikoszewo. Po dostaniu się na drugą stronę pognaliśmy w kierunku Stegny na nocleg. To był długi dzień ale obfitujący w super widoki. Przejchaliśmy w sumie ponad 80 kilometrów. Przesyłamy pozdrowienia do Wszystkich nas wspierają. Świat z wysokości siodełka jest fantasyczny.

09/07/2021

No cóż mimo tego, że ten piątek to nie piątek 13 ale dzień był pechowy. Rozpoczynaliśmy dzień w deszczowy poranek ruszając z Łeby. Naszym celem była Jastrzębia Góra. Przez pewien czas jechaliśmy drogami szutrowymi, leśnymi. Padający deszcz zmusił nas na zmianę planów i skorzystania z głównych druk. Nasz droga wiodła przez Nowecin, Przybrzeże, Serbsk, Ulinie, Kopalino. No i tu zaczyna się pech. W trakcie szybkiego zjazdu - bo dzisiejsza droga obfitowała w liczne podjazdy jak i zjazdy - zgubiłem pokrowiec na moje sakwy. Ale to był tylko początek. Kilka kilometrów potem w trakcie jednego z podjazdu straciłem tylne koło - okazało się, że tylne koło nie wytrzymało obciążenia. No to czekal mnie kilkukilometrowy marsza z rowerem. Wilku jadąc za mną asekurował mnie. Ta cała sytuacja pokazała że na ludzi nawet nam obcych można liczyć. Wielkie dzięki i wielki szacun dla osób, które zainteresowały się cała sytuacja, ale największe dzięki dla Pana, który bezinteresownie pomógł nam i przetransportował nas i nasze rowery do warsztatu naprawy rowerów w Białogorze. Ale ta cała sytuacja zmieniła nasze plany. I po naprawie roweru ruszyliśmy szutrowymi drogami w kierunku miejscowości Dębki a z tamtad do miejscowości Karwia. Szlak obfitowała w fantastyczne widoki. Następnie rozpoczęliśmy podjazd do Jastrzębiej Góry. Kilkunastu kilometrowy podjazd zakończył się sukcesem i obaj z Darkiem dotarliśmy do upragnionego celu jazdy w dzisiejszym dniu. Wszystkim Nas wspierającym przesyłamy nasze rowerowe pozdrowienia. Świat z wysokości siodełka jest super. Dzisiejsza trasa to ponad 80 kilometrów. A jutro Hel.

09/07/2021

No to zaczynamy dzień czwarty naszej wyprawy. Zapowiedzi nie nastrajały optymistycznie. Na cały dzień zapowiadano opa!dy. Jednak pełni optymizmu i ze słońcem w serduchach, nie zrażeni zapowiedziami i dobrze przygotowani ruszyliśmy w trasę. Okazało się, że zapowiedzi no cóż trochę się pomyliły. Przez cały dzień mieliśmy świetna pogodę. Bardzo szybko dotarliśmy do Ustki gdzie odwiedziliśmy latarnie morska, zobaczyliśmy falochron a następnie ruszyliśmy do Rowów. W Rowach wjechaliśmy na teren Słowińskiego Parku Narodowego. Świetna trasa, z wieloma ciekawymi miejscami postojowymi, platformami widokowymi np. nad jeziorem Gardno. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów dotarliśmy do Smołdzińskiego Lasu. Tamtędy ruszyliśmy do Czołpina by zobaczyć największe ruchome wydmy w Polsce - tzw. Wydmę czołpinską. Nawet udało nam się wspiąć z rowerami na jedną z nich. Po chwilowym odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Tym razem do miejscowosci Kluki. Tam obejrzeliśmy skansen - Muzeum Wsi Słowiańskiej. Po drodze mogliśmy też zobaczyć cmentarz Kaszubów. Z Kluk ruszyliśmy żółtym szlakiem, i okazało się że wiedzie on przez torfowiska. Po przedostaniu się z torfowisk ruszyliśmy do Izbicy i miejscowości Gać, gdzie mogliśmy zobaczyć Wielkie Bagno Słowińskiego Parku Narodowego. Droga była męcząca, wiodła drogami leśnymi, w niektórych miejscach piach nie pozwalał jechać rowerami ale szlak obfitowała w super widoki. Po przejechaniu ponad 113 kilometrów dotarliśmy do Łeby. To był świetny dzień. Zmęczeni ale daliśmy radę. Pozdrawiamy Wszystkich Nas wspierających i przesyłamy Wam nasze cyklistów pozdrowienia. Świat z wysokości siodełka jest fantastyczny.

07/07/2021

No to trzeci dzień za nami. Tym razem mieliśmy pogodę w kratkę. Zaczęliśmy z samego rana od Mielna. Po dotarciu do miejscowości Łazy postanowiliśmy sobie trochę uatrakcyjnić naszą wyprawę. I tu się okazało, że stare powiedzenia nadal są aktualny np. kto drogę sobie skraca ten do domu nie wraca. Zjechaliśmy z wytyczonego szlaku i okazało się że droga zawiodła nas w głąb lasu - parku krajobrazowego - na bagna. Musieliśmy się cofnąć na wyznaczony szlak i od tego momentu już wszystko poszło jak splatają. Szlakiem dotarliśmy do Darłowa. Tam zwiedziliśmy zamek książąt pomorskich. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w stronę Jarosława. Nasza droga wiodła droga nadmorska z fantastycznymi widokami na wzburzone morze. Droga bezpieczna, w jej połowie zjechaliśmy na asfaltową ścieżkę rowerową, która dotarliśmy do Jarosława celu naszej wędrówki w dniu dzisiejszym. Zamieszkaliśmy na bazie harcerskiej hufca ZHP Sławno ,Leśna polana, z którą mamy wiele harcerskich wspomnień. Przez kilka ładnych lat harcerze z Ostródy z druhna Halinka Olszko przyjeżdżali do tej bazy na obozy wakacyjne. Po zakwaterowaniu mimo deszczu wybraliśmy się na spacer po miejscach dawno przez nas nieodwiedzanych. Wróciły dawne wspomnienia. Z tym miejscem wiąże się wiele naszych harcerskich przygód. Dzień dzisiejszy należy uznać za udany mimo deszczowej pogody. Zrobiliśmy dzisiaj 60 kilometrów, a w sumie już około 200. Pozdrawiamy wszystkich, którzy nas wspierają, przesyłamy wam nasze gorące, rowerowe pozdrowienia. Świat z wysokości siodełka jest fantastyczny.

06/07/2021

Dzisiejszy dzień jest, no można już powiedzieć, że był fantastyczny. Zaczęło się nie pozornie. Od rana fantastyczna pogodą. Promienie słońca obudziły nas jeszcze przed 7 a już o godzinie 8 ruszyliśmy w trasę. Nasz dzień rozpoczął się od Dziwnowa a zakończył w Mielnie. Po drodze trafiliśmy do Trzesacza gdzie mogliśmy zobaczyć ruiny kościoła zniszczonego przez cofanie się klifu. Okazało się, że jest to jedyne takie miejsce w Europie. Po drodze zobaczyliśmy kilka latarni morskich w tym tę jedną z najwspanialszych w Niechorzu. Odwiedziliśmy także Kołobrzeg. Dzisiejszy dzień stał pod znakiem super tras rowerowych biegnących wzdłuż morza, świetnie oznakowanych, bezpiecznych - sporą część dzisiejszej trasy biegła szlakiem europejskim Euro Velo R -10. Był też fragment z nawierzchnią szutrową przez las pachnący żywicą i ściętym drewnem i do tego słońce prześwitujące przez drzewa - super. W sumie dzisiaj pękła 100. No i okazało się że z Darkiem udało nam się w naszej wędrówce przejść 100 kilometrów na piechotę w czasie 24 godzin i przejechać na rowerze ponad 100 kilometrów w około 10 godzin. To był dzień z wieloma pozytywnymi emocjami, pełen fantastycznych widoków. Pozdrawiamy Wszystkich nas wspierających. Świat z wysokości siodełka jest fantastyczny.

05/07/2021

Witajcie. Przygodę czas zacząć. Po 10 godzinnej podróży naszym PKP oczywiście z przygodami no bo jak by inaczej dotarliśmy do Międzyzdrojów. Mimo, że prognozy nie były optymistyczne, wyspa Wolin przywitała nas całkiem sympatyczna pogodą. Po wypakowaniu się z pociągu razem z Wilkiem ruszyliśmy w miasto. Dotarliśmy do Alei Gwiazd polskiego kina.Odszukalismy naszych ulubionych aktorów nie mogło się obyć bez Bogusia Lindy i zdjęcia na ławeczce z Gustawem Holoubkiem. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w kierunku Darłowa i tu pierwsze zaskoczenie pierwszy nawet ostry podjazd od razu za Międzyzdrojach - a miało być tak lajtowo i przyjemnie no i płasko😀😏.Ale jak powiada Wilk najpierw trzeba się zmęczyć by potem było przyjemnie. Daliśmy radę. Ostry zjazd do Międzywodzie. A tam największy lunapark w województwie zachodniopomorskim (żart). Ale to co warte podkreślenia to ścieżka rowerowa (super) od Międzywodzia do Darłowa a po drodze jeszcze most zwodzony ( ciekawa sprawa dla osób lubiących tematy techniczne). No i na koniec poszukiwanie miejsca na zasłużony odpoczynek. Dzień udany. W sumie zrobionych około 25 kilometrów. Jutro zaczynamy prawdziwą jazdę - przed nami około 80 - 100 kilometrów. Foto relacja z dnia dzisiejszego niebawem. Pozdrawiamy Wszystkich Nas wspierających.

03/07/2021

Witajcie! Po wielu latach wędrowania - zeszliśmy wspólnie wiele kilometrów, zwiedziliśmy wiele miejsc, zdobyliśmy wiele górskich szczytów -przyszedł czas na wspólne rowerowanie. Zawsze przyświecała nam myśl, że przygoda czeka na każdego za rogiem. A my kolejną nasza przygodę zacznamy już 5 lipca. Wyruszamy na wyprawę rowerową. Liczymy, że w jej trakcie dotrzemy do wielu ciekawych miejsc, spotkamy na swojej drodze ciekawych i przyjacielskich ludzi. Na stronie, którą zakładamy chcemy relacjonować jej przebieg. Zapraszamy Was do czytania relacji, oglądania zdjęć, komentowania.

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Pięćdziesiątki na dwóch kółkach posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share