Moja Jugosławia

  • Home
  • Moja Jugosławia

Moja Jugosławia Kraje byłej Jugosławii okiem pasjonata - kultura, obyczaje, turystyka, kuchnia, sport i nie tylko.

Jestem zmuszony uchylić rąbka...W sezonie jesiennym planowałem zrobić objazd po stołecznych punktach karmiących, które t...
12/08/2022

Jestem zmuszony uchylić rąbka...

W sezonie jesiennym planowałem zrobić objazd po stołecznych punktach karmiących, które traktują w głównej mierze kuchnię bałkańską. I zrobię to, ale życie pisze takie scenariusze, że niejako przypadkiem przyspieszył się proces testowania.

Nie wdając się w głębsze szczegóły - notoryczny problem w moim miejscu pracy brzmi CO DZIŚ JEMY. No i ostatnio już poległem, więc sobie myślę - sprawdzę, co bałkańskie jadłodajnie serwują, i czy w ogóle mają jakąś ofertę lunchową, bo jednak zupka plus drugie w jakichś rozsądnych pieniądzach to ukojenie dla pustych, firmowych brzuszków.

No i Bałkan Grill - oryginalna kuchnia bałkańska. Niby to Praga Południe, a my na Woli, ale mamy od tego ludzi. Szybkie zamówienie telefoniczne, jeszcze szybszy transport żywieniowy i mogliśmy się delektować...

Serbski ćevap. Czyli to, co przeważnie znamy z kilku sztuk w postaci małych roladek, tyle że tutaj w jednym, solidnym kawałku. Owinięte plastrem bekonu. Z kajmakiem i ciętą ostrą papryczką w środku.

Obłęd.

Celowo wygasiłem kolory na zdjęciu w części frytkowo - surówkowej, żeby nie narzucały się zbytnio temu GENIALNEMU mięsnemu batonikowi.

A do tego zaserwowano jeszcze tradycyjną węgierską zupę gulaszową, która była równie mistrzowska, ale wciąż pierwszoplanową rolę odegrała stricte mięsna część lunchu.

Na podstawie - póki co - tego jednego dania podpisuję się pod ichnią kuchnią wyboldowanym podpisem, natomiast na jesieni zajrzę jeszcze pod ich "strzechy" i sprawdzę resztę karty z najlepszej możliwej pozycji, czyli "na miejscu".

Póki co mocna dycha. Nawet mimo tego, że konsumpcja odbyła się z plastikowego wynosowego pudełka w służbowych okolicznościach.

Tyle zaległości, że nie wiem kiedy się odkopię. 🤷Chciałem jeszcze o:* samym Dubrowniku i bezpośrednich okolicach* dubrow...
08/08/2022

Tyle zaległości, że nie wiem kiedy się odkopię. 🤷

Chciałem jeszcze o:

* samym Dubrowniku i bezpośrednich okolicach

* dubrownickim - majestatycznym - cable car

* urokach dubrownickiego lotniska...

* ...i zamierzam przy tym użyć wszystkich możliwych przekleństw opisując praktyki podniebnej landrynki, czyli Wizz Air.

Ale to wszystko w bliższej lub dalszej przyszłości. 🥰

Mam jeszcze w zanadrzu trochę sportowych tematów oraz pewną kulinarną petardkę... Ale jak już sobie chyba kiedyś zastrzegłem - nie zamierzam wprowadzać w tym miejscu jakiejś regularności. Jak będzie - to będzie. 😛

Ajde!

🥰😅
02/08/2022

🥰😅

W bałkańskim kotle - niestety - znowu wrze. W mediach pojawia się coraz więcej doniesień o zaostrzających się  tarciach ...
31/07/2022

W bałkańskim kotle - niestety - znowu wrze.

W mediach pojawia się coraz więcej doniesień o zaostrzających się tarciach na linii Serbia - Kosowo. Oczywiście, w miarę rozwoju sytuacji tych informacji będzie coraz więcej, ale już teraz starajmy się selekcjonować "newsy", bo w dobie mediów społecznościowych bardzo łatwo o "wuja Dušan mówił...".

Niemniej jednak warto wiedzieć, że - oprócz gorącego tematu Kosowa - od dziesiątek już lat wiele spraw w regionie nie zostało rozwiązanych, a jedynie przypudrowanych na przełomie wieków.

Bałkański kocioł ciągle aktywny. 😒

Oficjalnie: Pelješki most otwarty! Chorwacja już w jednej kupie. :PCroatia Full of life
26/07/2022

Oficjalnie: Pelješki most otwarty! Chorwacja już w jednej kupie. :P

Croatia Full of life

Wiele mówi się o tym, że Dubrownik i okolice to najbardziej obciążające portfel rejony Chorwacji...Nie mnie oceniać - ka...
25/07/2022

Wiele mówi się o tym, że Dubrownik i okolice to najbardziej obciążające portfel rejony Chorwacji...

Nie mnie oceniać - każdy ma inną perspektywę, natomiast w odpowiedzi na kilka zapytań podrzucam randomowe paragony z naszego pobytu na początku lipca.

Dzisiejszy kurs kuny to - według mojego ulubionego kantoru - 0,66 - więc przez tyle mnożymy poniższe wartości.

A od przyszłego sezonu zmiana waluty. :)

13/07/2022
CHORWACJA BEZ SAMOCHODU (cz.2, dramatyzowana)Rzecz o transporcie międzynarodowym...Biorąc pod uwagę fakt, że kręci mnie ...
12/07/2022

CHORWACJA BEZ SAMOCHODU (cz.2, dramatyzowana)

Rzecz o transporcie międzynarodowym...

Biorąc pod uwagę fakt, że kręci mnie cała była Jugosławia, od Słowenii po Macedonię i od Dalmacji, po wschodnią Serbię, bardzo nastawiłem się na liźnięcie czegoś więcej niż najbliższe okolice Dubrownika.

Szczególnie, że dosłownie pół kilometra od naszej bazy noclegowej przebiegała granica chorwacko-bośniacka...

A niespełna czterdzieści kilometrów dzieliło nas od pierwszego, większego bośniackiego miasta czyli Trebinje...
..i mniej więcej tyle samo było do granicy z Czarnogórą...

I URWA NIE RUSZYŁEM SIĘ NIGDZIE. Ani BiH, ani Montenegro.

A wszystko między innymi przez moje założenie, że to chyba niemożliwe, żeby cokolwiek regularnie nie kursowało w obu kierunkach.

Na dubrownicki Kolodvor wybrałem się z samego rana "w ciemno" - nie miałem precyzyjnego planu, czy to ma być Kotor, Herceg Novi, czy Trebinje.

Ale lampka ostrzegawcza zaświeciła mi się w momencie, jak zobaczyłem zapełniony autokar w kierunku Czarnogóry. Jeden z czterech albo pięciu, jakie kursują w ciągu doby - zakładam więc, że każdy wygląda tak samo w sezonie letnim.

No ale dobra, przecież za przysłowiową miedzą jest Trebinje, ochoczo ruszyłem więc w kierunku dworcowej informacji...

DO TREBINJE NIC NIE JEŹDZI

Dwa większe - jak na tutejsze warunki - miasta, oddalone od siebie o 30 km nie łączy jakakolwiek linia busowa czy autobusowa. Albo prywatnym samochodem, albo taxi, albo z buta.

Przekładając na nasze warunki - żadnej komunikacji Lublina z Chełmem czy Łęczną albo Warszawy z... No nie wiem, Grójcem albo Radzyminem. Zero.

Obszedłem się więc smakiem i jednocześnie postanowiłem, że nigdy więcej samolotem w te rejony. O ile z transportem wewnętrznym jeszcze sobie jakoś poradziłem, to na tych mikroskopijnych przejazdach międzynarodowych poległem.

A tego nie lubię.

Jedyne wytłumaczenie, jakie przychodzi mi do głowy jest takie, że Trebinje leży w serbskiej części Bośni... Resztę dopowiedzcie sobie sami. Ale może to tylko moje przypuszczenia.

CHORWACJA BEZ SAMOCHODU (cz.1, niedramatyzowana)Rzecz o transporcie publicznym...Zacznę od tego, że przygody z WizzAir z...
11/07/2022

CHORWACJA BEZ SAMOCHODU (cz.1, niedramatyzowana)

Rzecz o transporcie publicznym...

Zacznę od tego, że przygody z WizzAir zaczęły się już w podróży do Dubrownika. Samolot opóźniony o ponad 2h, skutkiem czego na miejscu wylądowaliśmy około 23:00. Do apartamentu mieliśmy jakieś dziesięć kilometrów, dlatego jedynym wyjściem była taksówka, a precyzyjniej rzecz ujmując Uber. Do którego to wrócę jeszcze za jakiś czas, bo będzie to kluczowa kwestia w całej siedmiodniowej przygodzie bez auta... 10 km nocą, poza miastem: 170 KUN (~112 zł).

Mieszkaliśmy w połowie drogi między Dubrownikiem a dubrownickim portem lotniczym. 10 km do miasta, tyle samo do lotniska, a pomiędzy tymi dwoma punktami kursowała chyba najbardziej oblegana podmiejska linia autobusowa "10". O pełnej godzinie wyjeżdżała z Dubrownika, o pełnej z Cavtatu (miasteczko nieopodal lotniska), a przystanki pośrednie...

Tu już uaktywnia się typowe dla południowców podejście do życia, czyli "jak przyjedzie, to będzie". Zero precyzyjnych informacji, trzeba było wychodzić "na czuja". Momentami uciążliwe, ale do przełknięcia. Z istotnych faktów - bilet na 10 km trasę z Mlini (nasza baza) do Dubrownika - 18 KUN (~12 zł). Czteroletnie dziecko jeździło bezpłatnie, ale nie mam pojęcia jaka jest granica wiekowa tej "bezpłatności".

Wracając do Ubera...

Apartament mieliśmy - jak to w Chorwacji - teoretycznie blisko plaży, natomiast "na górze", czyli trochę trzeba było się powspinać. O ile schodzenie należało do prostych czynności, to już wchodzenie - szczególnie w wysokich temperaturach - mnie pozbawiało wszelkich sił (orientacyjna wysokość na jednym z załączonych obrazków). Moje lenistwo zasugerowało mi, żebym sprawdził, za ile Uberek podwiezie mnie nieco ponad kilometr po dość ostrych podejściach (podjazdach). Wychodziło 34 KUN (22 zł), co sprawiło, że po siedmiu dniach pobytu chyba zapracowałem na jakiś status gold w tej popularnej aplikacji.

A tak serio - przy trzech dorosłych osobach, w zależności od trasy i pory opłacalność jazdy autobusową komunikacją podmiejską zaczyna zbliżać się do uberowych kosztów. Oprócz kilometrowych podjazdów Uber był nieoceniony również przy dźwiganiu zakupów z miejscowego Konzuma, ale przede wszystkim przy wyprawie na oddaloną o kilkanaście kilometrów od naszej bazy plażę Pasjača - tam to już w opcjach autobusowych kompletnie nic nie dojeżdżało.

Co jeszcze zasługuje na wyróżnienie? Ano jakość usług chorwackiego Ubera, nieporównywalna z naszym. Żadnych turbanów czy gruzińskich flag - sami miejscowi kierowcy o wzorowej aparycji i w znacznej większości z biegłym językiem angielskim. Wyłącznie nowe, max. 5/6 letnie samochody z półki średniej / wyższej. Ekspresowy przyjazd na miejsce, no i przede wszystkim - atrakcyjnie cenowo. I o ile u nas korzystam sporadycznie, tak tam wręcz pokochałem Ubera. Trochę nie z własnej woli, ale jednak. 😅

Nie, nie jest to artykuł sponsorowany. 🤪

Niestety - to by było na tyle w kwestii cmokania, w drugiej części poruszę temat komunikacyjnych patologii, które jakąś część wyjazdu mocno mi zepsuły.

Pozdrav!

Zgodnie z obietnicą... KUPARI W OBIEKTYWIEMiałem z tym poczekać do jutra, ale towaru tyle, że Kupari odhaczymy jeszcze d...
10/07/2022

Zgodnie z obietnicą...

KUPARI W OBIEKTYWIE

Miałem z tym poczekać do jutra, ale towaru tyle, że Kupari odhaczymy jeszcze dziś.

Niestety, nie mogłem przeeksplorować budynków dogłębnie, bo wybrałem złe obuwie, a im głębiej, tym niebezpieczniej - szkła, pręty i inne ciekawe rzeczy, które mogłyby uszkodzić stopy. 😅

A poza tym - na piętrach to już jest realne ryzyko odpadania tynków, spadania sufitów na łeb i wszelkiej maści innych ciekawych "atrakcji", które wymagałyby skorzystania z karty EKUZ.

Opis miejsca już był, a jak komuś mało, to fraza KUPARI HOTELS w Google powinna pomóc.

Tymczasem zostawiam Was z fotoreportażem. Nic nie obrabiałem - sama natura.

Uživati!

WRÓCILIŚMYNa prywatnym koncie już wspominałem o turbulencjach, niekoniecznie tych w przestrzeni powietrznej (chociaż te ...
10/07/2022

WRÓCILIŚMY

Na prywatnym koncie już wspominałem o turbulencjach, niekoniecznie tych w przestrzeni powietrznej (chociaż te też były). :)

Otóż... Na lotnisku w Dubrowniku spędziliśmy 31 GODZIN. Tak, od 14:00 w piątek do 21:00 w sobotę. Lot pierwotnie przekładany, następnie odwołany (choć formalnie przełożony na kolejny dzień, pewnie żeby sobie za dużo nie rościć od przewoźnika).

Tak więc BYŁO ŹLE, chociaż cenna lekcja - nawet zdążyłem się zaprzyjaźnić z terminalem, a że mój telefon liczy pokonany dystans w dowolnym zakresie czasowym to wyszło, że przez te 31 godzin zrobiłem PONAD 13 km pieszych wędrówek po dubrownickim porcie lotniczym. Są odciski. 😅

O tych 31 godzinach wysmażę oddzielny post - za dużo tego na lakoniczne informacje.

Reasumując - towaru w postaci wspomnień, zdjęć, sekwencji wideo mam tyle, że mógłbym co najmniej przez kolejne dwa miesiące codziennie publikować duży post. Także zapowiadają się aktywne dni na Mojej Jugosławii. :)

Čekati! :)

P.S.

Kupari to kompleks hotelowy w miejscowości o tej samej nazwie, kilka kilometrów na południe od Dubrownika. Niegdyś rekre...
07/07/2022

Kupari to kompleks hotelowy w miejscowości o tej samej nazwie, kilka kilometrów na południe od Dubrownika. Niegdyś rekreacyjna, pełna przepychu perła Jugosławii, dziś opustoszały kompleks siedmiu wielkich hoteli i kilku mniejszych budynków.

Swój apartmani miał tu sam marszałek Tito i szereg innych jugosławiańskich oficjeli.

Ale nastały lata 90-te, wojna domowa, rozpad Jugosławii...

Kupari ostrzelano z morza.

I po blisko trzydziestu latach natura sama zajmuje się kompleksem, mimo dziesiątek prób jego sprzedaży i renowacji.

Przerażająco z zewnątrz, a wewnątrz przy okazji mrocznie.

Świetne miejsce do eksploracji, szczególnie jak ktoś nie lubi plażować tak ja. 😅

Tak jak mówiłem, polatałem trochę w końcu z obiektywem więc podrzucę więcej po powrocie. 💥

...such a lovely place. 😅Ale znalazłem miejscówkę!Aż wyjąłem Nikona. 😊Wieczorem wrzucę coś pilotażowo i opowiem co nieco...
07/07/2022

...such a lovely place. 😅

Ale znalazłem miejscówkę!

Aż wyjąłem Nikona. 😊

Wieczorem wrzucę coś pilotażowo i opowiem co nieco, a po powrocie zrzucę zdjęcia z aparatu i będzie pełnia wrażeń. 💕

Zapowiada się trochę mrocznie. 😱

Coś z piłeczki też musiało być, chociaż plan był nieco obszerniejszy. 👀
07/07/2022

Coś z piłeczki też musiało być, chociaż plan był nieco obszerniejszy. 👀

Kolejny dzień - kolejne kulinarne igraszki. Tym razem w Konoba Marinero w Mlini - przeurocza miejscówka z kompaktową kar...
06/07/2022

Kolejny dzień - kolejne kulinarne igraszki. Tym razem w Konoba Marinero w Mlini - przeurocza miejscówka z kompaktową kartą, niemniej jednak pełną doskonałego smaku wydobytego z wód Adriatyku. A i portfel nie czuje się tak bardzo zrujnowany jak po wizycie w randomowej dubrownickiej knajpie. 😅

Jak na kimś robią wrażenie paragony grozy znad Bałtyku to zapraszam do Dubrownika. 😂 Ale i tak jest cudnie! 🎉
04/07/2022

Jak na kimś robią wrażenie paragony grozy znad Bałtyku to zapraszam do Dubrownika. 😂 Ale i tak jest cudnie! 🎉

To według wielu najpiękniejsza chorwacka plaża... I chyba faktycznie tak jest. 😍 Komunikacyjnie dramat (na szczęście jes...
04/07/2022

To według wielu najpiękniejsza chorwacka plaża... I chyba faktycznie tak jest. 😍 Komunikacyjnie dramat (na szczęście jest Uber!), zejście ciężkie łamane na tragiczne (o drodze powrotnej nie wspomnę - nie ma tylu wulgaryzmów żeby to opisać).

Ale już na miejscu... Przepraszam za cytat, ale:

O JA PIERDOLĘ 💕

Warto.

Tylko trzeba mieć trochę odwagi, bo droga momentami jest mocno niebezpieczna (widziałem jednostki, które na ostatniej prostej rezygnowały).

Tabliczka przy "wrotach do raju" informującą o wchodzeniu na własną odpowiedzialność też raczej nie nastraja zbyt dobrze. 😅

Cavtat... Miało być coś o  tym przeuroczym miasteczku 20 km na południe od Dubrownika, ale cała ta ogólna magia została ...
03/07/2022

Cavtat... Miało być coś o tym przeuroczym miasteczku 20 km na południe od Dubrownika, ale cała ta ogólna magia została wyparta przez kulinarne doznania w Konoba Galija. Flambirowane krewetki, zupa rybna i cevapcici - top. Albo jak to kiedyś ujął jeden z moich znajomych - orgazm dla żołądka. 💕

Baterie naładowane. 🎉Trzeba je rozładować. 💥 😅
02/07/2022

Baterie naładowane. 🎉

Trzeba je rozładować. 💥 😅

Dubrownik - miasto pocztówka. Chłonę. 💕
02/07/2022

Dubrownik - miasto pocztówka. Chłonę. 💕

Address


Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Moja Jugosławia posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share