11/12/2024
12 lat po wojnie…
„Między Lubinem a Głogowem zatrzymaliśmy się przed dawnym niemieckim zajazdem. Ten zrujnowany budynek wydawał mi się symbolem: na wpół zamazany niemiecki napis i rozbity polski szklany szyld przed nim.”
______________________________________________________________________
Ten cytat pochodzi z książki „Unter polnischer Verwaltung” („Pod administracją polską”) Charlesa Wassermanna. Książka stronnicza, do której trzeba podchodzić z dużą rezerwą. Zahaczająca bardzo mocno o co byśmy nazwali dawniej „rewizjonizmem zachodnioniemieckim”. Nie mniej jednak jest ciekawym spojrzeniem, również fotograficznym, jak wyglądał obraz tych ziem oczami człowieka z zewnątrz.
Autor to niemiecko-kanadyjski dziennikarz, reporter. Publikacja powstała przy współpracy jego żony Jaqueline i jest poświęcona dawnym niemieckim regionom Pomorza, Śląska, Prus Wschodnich i Zachodnich - tzw. "ziem odzyskanych". Została wydana w języku niemieckim oraz angielskim opatrzona licznymi fotografiami.
Autor w 1957 roku przebył, jak sam podaje, samochodem ponad 7.000 km po "ziemiach odzyskanych” opisując struktury władzy państwowej, codzienne życie osobiste napotkanych mieszkańców i sytuacje tych regionów. Podróż wiodła przez tereny dotkliwie dotknięte skutkami II WŚ, której ślady po 12 latach oczywiście w wielu miejscach były widoczne.
Pomijając rewizjonizm i propagandowy wydźwięk skierowany do zachodnioniemieckiego czytelnika, to da się wyekstrahować treść i obraz. Chociażby to zdjęcie, które wątpię, aby było manipulacją.
Będę musiał uzupełnić swoją prezentację „Spod tynku patrzy Breslau”, czyli o historii usuwania przedwojennych śladów w powojennym świecie.
_______________________________________________________________________
Jest też relacja z pobytu we Wrocławiu, którą przytoczę wkrótce.