Weronika Lasek Podróże

  • Home
  • Weronika Lasek Podróże

Weronika Lasek Podróże Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Weronika Lasek Podróże, Travel Company, .

13/04/2021
Bo każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.Wspaniała akcja mamy i córki. Zerknijcie.Warto wspierać takie akcje, bo ...
11/07/2019

Bo każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Wspaniała akcja mamy i córki. Zerknijcie.
Warto wspierać takie akcje, bo niosą ze sobą wiele pozytywnej energii.

KIM JESTEŚMY? Jesteśmy kochającymi góry i i aktywny tryb życia dziewczynami, a przede wszystkim mamą i córką :) Poprzez nasze podróże pragniemy promować zdrowy, aktywny tryb życia, odkrywać piękne zakątki naszego kraju, pokazywać jak cudownie można budować relacje z dzieckiem poprz...

04/01/2019

Cała Naprzód

Kochani,
czas biegnie tak szybko, że ledwie w kwietniu skończyliśmy akcję z 1%, a już zaczynamy kolejną.

Biorąc pod uwagę zmiany w prawie podatkowym, będzie wszystkim w tym roku trudniej pozyskać fundusze z 1%.

Niezwykła moc małego, jednego procenta.
Najprostsze co możesz zrobić dla innych.
Nic Cię nie kosztuje.
Nie wyciągasz pieniędzy ze swojego portfela.
Oddajesz to, co i tak trafić ma do państwowej skarbonki, ale oddajesz na kogoś kogo znasz, albo na fundację, która wiesz, że zamieni te pieniądze w dobro.

Mały 1%, ma wielką siłę.
Wiktorii zapewnia kilka miesięcy solidnej rehabilitacji i pozwala kupować dla niej nierefundowany w całości sprzęt ortopedyczny.

Twoje pieniądze- Nasze możliwości.

|Kochani, pamiętajcie, proszę o Wiki i w tym roku.

Wszystkich przyjaciół i znajomych proszę o udostępnianie naszej ulotki i przekazywanie jej do biur rachunkowych.
Jeśli ktoś woli ulotki papierowe, proszę o informację na priv.

Za każde przyłączenie się do naszej jednoprocentowej akcji- DZIĘKUJEMY!❤️😘

31/01/2018
Gdzieś na szczycie góry, wszyscy spotkamy się | zrzutka.pl

Gdzieś na szczycie góry, wszyscy spotkamy się | zrzutka.pl

Nadzieja umiera ostatnia. Podobno. Nasza umarła. Tomek, nasz fighter i bohater, został na Nanga Parbat. Na pokonanej przez siebie Nagiej Górze.. Potrzebujemy Was, wszystkich tych osób, które niczym lawiny zalewają nas ciepłymi myślami, słowami, ogromnym sercem, współczuciem. Trójka dziec...

29/04/2016

Geox rules! najwygodniejsze buty świata na brudne i dziurawe drogi Azji:) Ta fotka pochodzi z naszej wyprawy do Birmy:)

01/04/2016

Dzisiaj o 4:30 jakoś sen nie chciał wrócić. Sięgnęłam na półkę z książkami. Nic tak nie wycisza jak odrobina poezji. I co znalazłam? Taki oto wiersz, będący idealnym komentarzem do obecnej sytuacji na świecie.
Wisława Szymborska
NIENAWIŚĆ

Spójrzcie, jak wciąż sprawna,
Jak dobrze się trzyma
w naszym stuleciu nienawiść.
Jak lekko bierze wysokie przeszkody.
Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść.

Nie jest jak inne uczucia.
Starsza i młodsza od nich równocześnie.
Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia.
Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym.

Religia nie religia -
byle przyklęknąć na starcie.
Ojczyzna nie ojczyzna -
byle się zerwać do biegu.
Niezła i sprawiedliwość na początek.
Potem już pędzi sama.
Nienawiść. Nienawiść.
Twarz jej wykrzywia grymas
ekstazy miłosnej.

Ach, te inne uczucia -
cherlawe i ślamazarne.
Od kiedy to braterstwo
może liczyć na tłumy?
Współczucie czy kiedykolwiek
pierwsze dobiło do mety?
Porywa tylko ona, która swoje wie.

Zdolna, pojętna, bardzo pracowita.
Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni.
Ile stronic historii ponumerowała.
Ila dywanów z ludzi porozpościerała
na ilu placach, stadionach.

Nie okłamujmy się:
potrafi tworzyć piętno.
Wspaniałe są jej łuny czarną nocą.
Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie.
Trudno odmówić patosu ruinom
i rubasznego humoru
krzepko sterczącej nad nimi kolumnie.

Jest mistrzynią kontrastu
między łoskotem a ciszą,
między czerwoną krwią a białym śniegiem.
A nade wszystko nigdy jej nie nudzi
motyw schludnego oprawcy
nad splugawioną ofiarą.

Do nowych zadań w każdej chwili gotowa.
Jeżeli musi poczekać, poczeka.
Mówią, że ślepa. Ślepa?
Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość
- ona jedna.

01/06/2015

Syria. 2007 rok. Jeszcze wtedy te dzieciaki miały beztroskie dzieciństwo. Jaki spotkał ich los? Obóz uchodźców? śmierć?

01/06/2015

Z okazji Dnia Dziecka życzę wszystkim dzieciom by czuły się kochane i bezpieczne. I by miały roztropnych rodziców.

08/03/2015

Z okazji Dnia Kobiet kilka miłych wspomnień ze spotkań z niezwykłymi kobietami w trakcie podróży do Birmy.
Piękne. Spokojne. Dostojne. Kolorowe.
Wszystkim kobietom w dniu ich święta życzę: wewnętrznej równowagi, niepodążania za trendami, by zawsze obok był ktoś na kim można się oprzeć, pracy która jest uzupełnieniem szczęśliwego życia prywatnego , a nie jego sensem.

19/02/2015

Dzisiaj Chiński Nowy Rok. Niezwykłe wydarzenie obchodzone przez całą chińską społeczność na świecie, czyli jakby nie było chyba każde państwo, bo czy jest jeszcze jakieś miejsce bez Chinatown?
Dwa lata temu miałam przyjemność uczestniczyć w niezwykłych obchodach nadejścia Roku Smoka. Było to w Tajlandii, w Chiang Mai.
Ciężko znaleźć punkt, od którego można by zacząć, bo to, co się tam działo przeszło moje najśmielsze oczekiwania, a stopień zdziwienia rozszerzał moje oczy co najmniej do rozmiarów postaci z kreskówek Mangi.
Oczywiście od zawsze wiadomo, że najlepiej wszystkie wydarzenia oglądać zza sceny , tam dzieje się najwięcej. Co też uskuteczniłyśmy wraz z Moniką Ablewicz, moją współpodróżniczką.

Scena nr 1 – nieduża. Na niej występy małych dziewczynek w strojach regionalnych… to znaczy czy one były regionalne to Bóg raczy wiedzieć, ale na pewno były wyprodukowane w Chinach. Dziewczynki od lat 3 do 13… pokazywały na scenie różne wygibasy , do czegoś co podobno było podkładem muzycznym, ale prawdopodobnie ktoś na zapleczu „ na żywo” obdzierał koty ze skóry. Jedne tańczyły z plastikowymi mieczami, inne zarzynały plastikowego byka, ktoś tańczył z wachlarzami, ktoś machał nieskoordynowanie nóżkami i rączkami – każdą, dodajmy w innym kierunku.
Jury – średnia wieku 90- oceniało to coś… niestety końca konkursu nie byłyśmy w stanie doczekać.
Uczestniczki konkursu były wymalowane absolutnie uroczo, myślę, że kto co miał u sąsiadek w domu, to podrzucił, tu puder, tam szminka, tu kolczyk, tam lakier do włosów, albo peruka.
Gdyby nie małe gabaryty reszty ciała, można by pomyśleć, że owe panienki mają lat co najmniej 20.
Ale pora przejść do Sceny nr 2.
Tego, co działo się na drugiej scenie, nadal wspominam z uśmiechem na twarzy.
Dni Klewek to przy tym kunszt sztuki, a przede wszystkim organizacji. Nie wspomnę już o dniach Ostródy.
Zamiarem scenariusza, … dodajmy CHYBA, było pokazanie 2 różnych smoków, bo właśnie Rok Smoka nadchodził. Prawdopodobnie tam był jakiś scenariusz, ale chyba nikt nie mógł się o nim dowiedzieć.
Za sceną ludzi było od cholery, dodajmy – nie mających nic wspólnego z działaniami na scenie. Fala turystów przepływała w każdym kierunku, po drodze kupując przy scenie truskawki, kurczaki i kiełki bambusa.
Para konferansjerska sprawiała wrażenie jakby pomyliła imprezy.

W końcu na scenę miał wkroczyć „ smok kulminacyjny” ( tak go roboczo nazwijmy). Składający się z 20 chłopaków trzymających na kiju „przegub” smoka.
Ale okazało się, że nie bardzo ma jak wejść przed scenę, bo ludzie wiszą po jej bokach jak winogrona na krzaku.
Ktoś wpadł na pomysł, że może policjant zrobiłby przejście. Wygrzebali jednego chudego. Resztkami sił zrobił z cały 1 metr przejścia..
Muzyka – poszła!
Bębniarze na scenie odpalili!
Smok wchodzi!
Cały w choinkowych lampkach. Podłączyli go kablem do pobliskiego agregatu.
Emocje w tłumie wzmagają się!
Napięcie rośnie!
Smok przedziera się bokiem sceny spychając resztę gapiów na stragany.
Za smokiem facet pędzi z kablem łączącym smoka z zasilaniem.
Już prawie przeszedł cały!
Już był blisko celu!
A tu zator! No jasny szlag!
Nikt miejsca mu w tłumie przed sceną nie zrobił. Co teraz?
Chwila zastanowienia…. Odwrót!
Wycofujemy!!!
Facet z kablem wraca, plączą mu się te przedłużacze! Ludzie z powrotem wpadają na stragany z truskawkami, kurczakami, kiełkami bambusa!
Nikt nie traci jednak wiary, że przedstawienie się odbędzie. Show must go on!
Zapada decyzja – smok wejdzie na scenę! Tylko jak -skoro metrowa scena nie ma ani jednego schodka!
To najmniejszy problem. Babie ze straganu ktoś z obsługi zabiera plastikowy stołeczek.
Schodek jak się patrzy.
Smok powraca.
Muzyka – poszła!
Bębniarze na nowo walą w instrumenta!
Smok się rozpędza. Bębny coraz głośniej! Głowa wpada na scenę! Poślizga się na stołeczku. Drugi w kolejności chłopak porzuca swój „przegub” i zeskakuje by pozostałym 18 osobom przytrzymać „schodek”. Wbiegają. Stołeczek kwiczy pod naporem rozbieganych nóg!
Za nimi facet z kablem! To nic że połowa lampek już nie świeci, bo przy odwrocie się pourywały co nieco.
W końcu jest!!!!! Smok w całości na scenie. Tańczy wije się. Depcze po tym cholernym kablu!
Ktoś potyka się o nie przybitą wykładzinę, ktoś go łapie – zęby cenna rzecz.
W końcu policjanci robią przejście od sceny pod drewniany słup ( wysokości 3 pięter).
Smok wije się wokół słupa i wspina się na jego szczyt.
Za nim kto ??? facet z kablem, rzecz jasna. Widać nad głowami jego ręce splątane wokół przewodów. Ludzie mu po tym depczą. Smoka ciągną!
Bębny nadają rytm!
Na drugi słup wspina się 10-latek, że bez jakiejkolwiek asekuracji chyba dodawać nie muszę?
Ciary przechodzą po plecach… a co jak spadnie?
Tłum bije brawo, gdy mały dociera do szczytu i przywiązuje się szarfą: ) koledzy z dołu trzymają słup i ruszają nim w rytm muzyki to w prawo to w lewo. Mały jakimś cudem nie spada.
Na finał do paszczy smoka animatorzy wkładają fajerwerki – smok zionie ogniem. Potem dokładają confetti. To niestety nie wybucha, więc animator otwiera woreczek z confetti i rozsypuje go z góry na ludzi. Tłum wiwatuje!
Uffffff!!!! Kiedy ja się z tego otrząsnę?
Czy smok zszedł w pala w całości… nie wiem. Wyszłyśmy.
Chyba nie muszę dodawać, że u nas Klient Organizatorowi by za to nie zapłacił, organizatorka musiałaby od następnego dnia szukać nowej pracy, najlepiej 600km od miejsca zamieszkania, i dobrze jakby zmieniła nazwisko. Szef ochrony byłby bezrobotny jeszcze tego samego dnia, a szkoła, która przygotowywała smoka i animatorów została by pozbawiona dyrektora. Para konferansjerów, co najwyżej mogłaby przez następnych 20 lat prowadzić bale karnawałowe w przedszkolu w Śpiewowicach.
Moim zdaniem tylko facet z kablem by awansował”.

ps. zdjęcia tragiczne, ale umysł był nastawiony na odbiór tego niezwykłego wydażenia

19/01/2015

Patrzę za okno...i wspomnieniami wracam do pewnej zimy. Finlandia.
Lodowy hotel w Kemi był wspaniałą przygodą. Doświadczenie wyskoczenia z puchowego śpiwora o 3 nad ranem przy minus 25 stopniach na zewnątrz tej lodowej budowli w celu...siku...bezcenne. Pół godziny wewnętrznej walki z samą sobą - "wyjść? nie wyjść? może przejdzie" na marne. Fizjologia zawsze wygra. No cóż, niektórzy obudzili się z ręką przymarzniętą do ściany. To już nie wiem co gorsze.
Finlandia zimą przepiękna. Zdecydowanie ładniejsza niż latem.
Skuta lodem Zatoka Botnicka samym wyglądem zaprasza do przygody.

08/12/2014

Pamiętam taką podróż na Daleką Północ... Jest Prawdziwy:) Laponia:)

03/04/2013

A dla odmiany Kambołdia:) Cambodia;)

03/04/2013
03/04/2013

Nowa porcja zdjęć z Birmy. One się nigdy nie kończą:)

03/04/2013
28/03/2013

"Sukhothai – niewielka mieścina żyjąca wyłącznie z usług turystycznych, przykleiła się do ruin miasta, które żyło pełnią życia całe 200 lat, zanim Birmańczycy zmietli je z powierzchni ziemi.
Ruiny porozrzucane na sporej przestrzeni, więc wypożyczamy rowery. Wybór ogromny, rowery wszelkiej maści, wszelakich kolorów, jednak łączy je jeden wspólny mianownik – potężne siodełko, na dobrze odżywiony amerykański zad. Więc wygoda niewyobrażalna!"

25/03/2013
Weronika Lasek | Podróże

Bagan. Niezwykłe miejsce z 3000 świątyń. Opis wrażeń i emocji na www.weronikalasek.pl

Kambodża, Siem ReapPierwszy dzień w Siem Reap spędzamy leżąc. Pierwszy dzień urlopu kiedy możemy się wyspać i nic nie robić. Podziwiamy jak schnie nasze pranie. W końcu czyste ubrania! Do Angkor Wat dopiero jutro o 5:00 rano… Weronika20 lutego 2013AzjaPermalink

25/03/2013
20/03/2013
20/03/2013

Powoli odrabiam się ze zdjęciami z Birmy... po co ja tyle tych fot robiłam!
Na razie wrzucam kolejny album, tym razem z dzieciakami.

19/03/2013

MNISI

16/03/2013

Wadi Ram....

15/03/2013

Pustynia Wadi Ram, z okazji powrotu zimy - 40 stopni w cieniu:)

14/03/2013

wkrótce więcej zdjęć

13/03/2013
13/03/2013

Weronika Lasek Podróże's cover photo

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Weronika Lasek Podróże posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Claim ownership or report listing
  • Want your business to be the top-listed Travel Agency?

Share