16/08/2020
No to zaczynamy!
Opole
Opole Odkryj Opole
Nasze wakacje w tym roku inne niż zazwyczaj. I nie jest to nawet o tyle kwestia pandemii, co zmiany miejsca zamieszkania. Przenieśliśmy się dwa województwa dalej, ponad 300 kilometrów. Nie było to łatwe zadanie, więc trochę nam pochłonęło czasu i pieniędzy, na urlop wiele nie zostało. Ale wyrwaliśmy się! Raptem 5 dni zostawiając psinę pod dobrą opieką Karolina Kołbyk i Karol Kołbyk
Pierwsze trzy noce (zaczęliśmy nasz wyjazd mocno po południu) spędziliśmy w Stajnia Karczów Wyjątkowy to był nocleg, bo jak często macie możliwość kąpać się pod prysznicem dla koni? :) No właśnie... Miejsce jest bardzo urokliwe i spokojne. Jest tutaj mnóstwo kotów, koni, kilka psów, a także (mniej chętne do bycia głaskanymi) kozy, owce i byki. Można również skorzystać z malutkiego stawiku, który dostarcza wieczorem chmary komarów. Z wad: brak cienia i czystość sanitariatów adekwatna do tego, jak może wyglądać wc w stajni. Na 2-3 da radę, ale na dłużej by mnie to męczyło. Bardzo przystępna cena (15zł/osoba pod namiotem). Nie można niestety przyjechać z własnym psem z racji tego, że w stajni mieszka zbyt wiele innej zwierzyny.
Opole mi się bardzo spodobało i dostarczyło nam mnóstwa atrakcji:
Co warto w Opolu:
➡️ Pospacerować po starym mieście – bardzo ładne i zadbane, przejść się wzdłuż kanałków i rzek, zrobić sobie zdjęcie na groszowym mostku, zajrzeć na Pasiekę (urokliwy półwysep zabudowany w stylu przedwojennym). W informacji turystycznej znajdziecie mnóstwo materiałów, które pozwolą Wam zaplanować ciekawą trasę. Przy pomnikach znajdują się małe tabliczki z kodem QR i adresem strony internetowej. Warto ją uruchomić, wtedy pomnik do was zadzwoni i opowiada różne ciekawostki.
➡️ Zoo w Opolu Zoo Opole Zachwycające. Warszawskie Zoo wygląda przy nim archaicznie i prowincjonalnie. Tutaj zgubicie się gąszczu alejek, które są wąskie, kręte i porośnięte zielenią. Zwierząt możecie czasem nie dojrzeć, bo mają tak duże wybiegi, że gdy humor im nie dopisuje to mogą skutecznie schować się przed wścibskimi ludźmi. Wyspa lemurów – lemur przebiegł nam tuż pod stopami, a drugi w ogóle nie przejmując się niczym siedział na drzewie metr nad naszą głową! Foki uchatki, które urządziły nam pokaz swoich zabaw. Mrówkojady, które są tak przedziwne (widziałam pierwszy raz), że trudno od nich oderwać wzrok oraz oczywiście żyrafy, panda, małpy wszelkiej maści, ptaki, papugi, hipopotamy (jegomość wystawał niewiele ponad wodę) i... jeszcze wiele. Zoo może nie jest największe w Polsce, ale naprawdę bardzo zadbane, dobrze zagospodarowane i stworzone z szacunkiem dla zwierząt.
➡️ Muzeum Wsi Opolskiej Muzeum Wsi Opolskiej w Opolu Kolejna rewelacja. Podobnie jak zoo nie jest to największy skansen w jakim byłam, ale dzięki osobom w nim pracującym, chyba jeden z najlepszych. W każdym obiekcie pracownicy sami z siebie zaczynają o nim opowiadać: ciekawie i z pasją. Krótsza trasa niby trwa dwie godziny – nam zajęło to wiele więcej, nie szkodzi, bo było bardzo ciekawie. Odwiedziłam naprawdę wiele skansenów w swoim życiu i opolski, dzięki jego pracownikom, znajduje się w czołówce mojego prywatnego rankingu. Warto!
➡️ Muzeum Polskiej Piosenki – tutaj stawiam znak zapytania, czy jest to taki znów punkt obowiązkowy zwiedzania Opola. Wiadomo Opole = Festiwal w Opolu. Akurat we wtorek wstęp był bezpłatny, co nas zmotywowała, aby się udać w tamtym kierunku. Gdybym jednak miała wydać pełną kwotę za wstęp to byłabym mocno rozczarowana. Jest ciekawie, bardzo estetycznie przygotowana wystawa, ale jednak w znakomitej większości składa się z ekranów (bardzo dużej ilości ekranów), na których możemy słuchać piosenek i oglądać do nich nagrania lub teledyski. Zwyczajnie zaczyna to być po paru chwilach nużące... Więc jeśli nie jesteś fanem muzyki rozrywkowej to możesz wybrać inne atrakcje.
➡️ Zajrzyjcie koniecznie do kościoła franciszkanów – zobaczycie tam wyjątkowe i niespotykane przedstawienie Matki Boskiej czuwającej nad śpiącym Jezusem. Nie znalazłam jednak wiele informacji na jego temat... Jeśli możecie pomóc w temacie to zachęcam.
➡️ Obok Młodzieżowego Domu Kultury jest świetny plac zabaw – warto w ramach odpoczynku dla rodziców i dodatkowej rozrywki dla dzieci (które jak wiadomo są tak okropnie zmęczone, ale dziwnym trafem widząc tyrolkę odzyskują pełnię sił).
➡️ Zabrakło nam niestety czasu na Muzeum w Kamienicy Czynszowej i Wieżę Piastowską. A byliśmy w Opolu dwa pełne, intensywne dni!
🍴 Gdzie jedliśmy?
Zaułek Franciszkański Smak 🥟 – pierogi z pysznego ciasta, zupa pomidorowa zjedzona przez moją córkę do ostatniej łyżki (jest lepsza recenzja?) oraz świetny chłodnik, przystępne ceny
Naleśnikarnia Grabówka 🥞 przy moście Groszowym – lokal w wyjątkowym miejscu i z wyjątkowym klimatem, francuskie naleśniki w kilkudziesięciu odsłonach – wytrawne lub na słodko, z dodatkiem mąki gryczanej lub bez, a na dodatek robione od razu na Twoich oczach. Ceny przystępne (jeden naleśnik, którym się najesz 8-15zł zależnie od dodatków). Lokal jest bardzo malowniczo położony pomiędzy skwerem, mostem groszowym a kanałem Młynówką.
Kawiarnia bez cukru ☕ – dobra kawa i ciasta bez cukru, tosty też smakowite Bezcukrowa Café
P.S. Opole dobrze zwiedza się na rowerze 🚲