Masz Ci LAS

Masz Ci LAS Hej, tu leśna edukatorka. Przewodniczka kąpieli leśnych. Przewodniczka po regionie Puszczy Kampinoskiej.
(2)

Pozdrawiam, z moją Brygidą 😉. 34 lata to dobry wiek, żeby nauczyć się gry na ukulele 🎸
03/07/2024

Pozdrawiam, z moją Brygidą 😉. 34 lata to dobry wiek, żeby nauczyć się gry na ukulele 🎸

Cześć 👋 (tak, wiem, przegięłam z długością tekstu, ale nie przepraszam 😉).W tym tygodniu odbyła się już tylko jedna kąpi...
28/06/2024

Cześć 👋 (tak, wiem, przegięłam z długością tekstu, ale nie przepraszam 😉).

W tym tygodniu odbyła się już tylko jedna kąpiel leśna. Przedszkolaki i podstawówka z Kaliszek mają wolne. Za to mariewszczaki śmignęły ze mną po relaksy. I wylądowaliśmy na łące pełnej kwiatów. 🌸🌼🥀

Żeby ćwiczenia wypaliły, potrzebne jest to, żeby sprawiały radochę także mi. Wtedy czuję się autentyczna, zainteresowana tym, co się dzieje, mam chęć zwrócenia na coś uwagi innych. Dzięki zmienności pór roku i tego, co nas otacza, pomysłów na wyprawę jest mnóstwo. Dodatkowo wpadają moje randomowe krotkotrwałe zachwyty - aktualnie jest to powrót do leżącego w kącie mówiącego pióra Albi. Dokupiłam kolejne memo karty z odgłosami zwierząt oraz książkę o otaczającej nas przyrodzie i lecimy z tematem 🙂.

Wracam do łąki i znajdujących się na niej kwiatów polnych. Są tak delikatne, kolorowe i pachnące, że zmysły same się wyostrzają. Dodatkowo w przyjemny nastrój wprowadzają latające wokół motyle, jednostajne odgłosy świerszczy, pszczół. No, nie ukrywam, rozleniwiło mi to dzieci 🙂. Po ćwiczeniach rozluźniających (zapomniałam o wytrzepaniu na koniec z ciała trudnych (ważnych!) emocji, ale młodzianie o tym mi przypomnieli - to bardzo instynktowny odruch, który wykonują także zwierzęta, żeby zrzucić napięcie), rozsiedliśmy się na łące i przeczytaliśmy książkę o tym, jak wielki jest świat. Po przeczytaniu, rozmawialiśmy o świecie, czy da się go złapać, gdzie się zaczyna i kończy. 🌍

Następnie ruszyliśmy w poszukiwaniu kwiatów do bukietów, uważnie przyglądaliśmy się też kwitnącym trawom. W międzyczasie, niechcący, weszliśmy dwa razy w mrowiska rudnic, które wspaniale potrafią pokazać kto tu rządzi 😉. Dzieci, którym wspinały się już do kolan kolejne mrówki, wpadły w panikę. Na szczęście rudnic się już nie boję, a na atakach paniki znam się doskonale - jestem weteranką, przerobiłam rownież chyba wszystkie możliwe objawy somatyczne lęku, więc potrafię sobie wyobrazić, co dzieje się wtedy u innych i działam. Opanowaliśmy strachy, strzepnęliśmy mrówki i ruszyliśmy dalej. Kiedy już bukiety zostały zebrane, podziwialiśmy swoje dzieła. A tak naprawdę, dzieła Natury.

Później zamknęliśmy oczy i każdy chętny głaskany był po wewnętrznej części przedramienia mietlicą pospolitą - to chyba moja ulubiona roślina o tej porze roku. Nie no dobra, mam jeszcze kilka, ale ta jest w TOP 5. To delikatne, dostojne i pięknie tańczące na wietrze cudo.

Na koniec podeszliśmy do pola usłanego facelią i rozkoszowalismy się zapachem, widokiem i odgłosami pszczół.

No i wydarzyło się coś pięknego. Po kąpieli leśnej, której w pełni daliśmy się pochłonąć, mogą przyjść do nas rózne odczucia lub emocje. Możemy być senni, zmęczeni, wyciszeni, pobudzeni. Czasami jakieś ćwiczenie, zapach, dźwięk, widok może przywołać wspomnienia i dotknąć nas głębiej. Ja wybieram ćwiczenia lekkie i przyjemne, choć podczas kąpieli rodzinnej przeprowadziłam kilka ćwiczeń opartych o relacje. Tam jednak czułam, że mogę więcej 🙂.

Jeju, wracam do wątku 😂. Kiedy wróciliśmy do przedszkola, zobaczyłam jak M. leży na trawie z lekkim uśmiechem na twarzy. I poczułam, że skorzystała z naszego wyjścia na maksa 🙂.

Miłego weekendu Wam życzę. Znajdzie chwilę dla siebie, zasługujecie na to! 💪
BuszMama

No hej👋Dzisiaj, po dłuższej przerwie, wyruszyłam z moją kampinoską drużyną na wycieczkę. Prowadziły nas Agnieszka i Ola....
23/06/2024

No hej👋

Dzisiaj, po dłuższej przerwie, wyruszyłam z moją kampinoską drużyną na wycieczkę. Prowadziły nas Agnieszka i Ola. W ramach szlifowania kunsztu przewodnickiego, umówiliśmy się na cykliczne wspólne wypady w teren 🥾🥾.

Zaczęliśmy od Kazunia Nowego i dawnego zboru mennonickiego, który obecnie zamieszkują osoby prywatne. Po wcześniejszym ustaleniu, pozwolili nam rozejrzeć się w tym miejscu, a nawet Pan lokals zaprowadził nas do zakrzaczonego dawnego cmentarza ewangelickiego, po drugiej stronie ulicy. Później wybraliśmy się w strony rzadziej przeze mnie odwiedzane, a mianowicie Secymin i Śladów. Podążaliśmy śladami olendrów, którzy niegdyś trzęśli terenami przy rzecze Wiśle. Już podczas kursu byłam zafascynowana tym, jaką wiedzę posiadali. Budowali swoje domy i obejścia tak, że podczas powodzi woda wymywała budynki najpierw mieszkalne, nastepnie gospodarskie, by później nawieźć niesionym przez wodę obornikiem pobliskie pole. Budowali ogrodzenia w taki sposób, że żyzny wiślany muł zatrzymywał się właśnie na nich, by później rozrzucić go na polu. Oni nie bali się powodzi. Umieli za to z niej skorzystać. Byli pracowici, tworzyli pyszne powidła buraczane i sery. Dobra, kto chce, to niech sobie o nich poczyta więcej 😉.

Obejrzeliśmy zabytkowe kościoły, zbory, cmentarze ewangelickie, domy olenderskie i pomnik okrutnej zbrodni pod Śladowem. Wygłaskaliśmy wszystkie spotkane po drodze konie, psy i koty. Zachwycaliśmy się tańczącymi na wietrze zbożami i łąkami pełnymi kwiatów. To też część mozaiki kampinoskiej.

Na koniec zjedliśmy w knajpie Secy za Wałem, znajdującej się na totalnym kampinoskim zadupiu, do odwiedzenia którego Was szczerze zachęcam. Ma klimat, dobre jedzenie, pyszną szarlotkę 🙂. I dużo psów!

Choć martyrologia i budownictwo nie są w obszarze moich zainteresowań, to miło było posłuchać znajomych w akcji oraz spędzić z Nimi czas 🙂.

Miłego wieczoru życzę 💚
BuszMama

Hej 👋W tym tygodniu mariewszczaki zażyczyły sobie poszukiwanie skarbu 🪙 z ukrytymi w lesie wskazówkami. Otrzymałam jasne...
21/06/2024

Hej 👋

W tym tygodniu mariewszczaki zażyczyły sobie poszukiwanie skarbu 🪙 z ukrytymi w lesie wskazówkami. Otrzymałam jasne wytyczne dotyczące rodzaju skarbu, znaczenia poszczególnych kolorów wskazówek, jak i same wskazówki, własnoręcznie przygotowane przez łowcę J. Oczywiście w trakcie montażu wskazówek popierdzieliło mi się który kolor co oznacza i musiałam modyfikować instrukcje przed startem 😅.

Przed otworzeniem furtki i rozpoczęciem poszukiwań, wykonaliśmy ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne, a później poszły konie po betonie. Błądzili przeokrutnie 😋, więc byłam dodatkową, chodząca wskazówką. W międzyczasie były awantury o to, kto ma w rękach więcej wskazówek i jakiego koloru. Zupełnie niepotrzebnych podczas docierania do wspólnego celu. A kiedy już dzieci znalazły ukryty skarb - pistacje, rozsiedliśmy się w miarę wygodnie i rozpoczęła się konsumpcja. Po niej zajrzeliśmy do zbudowanego w zeszłym tygodniu domku, wprowadziliśmy w nim trochę modyfikacji i spotkaliśmy lokatorkę gąsienicę ćmy. Później zagraliśmy w grę "moje oczy widzą coś koloru..." i wróciliśmy radośnie lub mniej radośnie z nowymi bąblami po ukąszeniach komarów 🦟 na teren przedszkola.

O ile mariewszczaki natury i lasu mają po kokardę, o tyle dzieci z przedszkola w Kaliszkach mają raczej krótki spacerniak na swoim placu zabaw (na szczęście w środku puszczy). Dla nich wyjścia ze mną są niesamowitą przygodą i powodem radości. Niektóre czekają na to cały tydzień 🥹. Dlatego też podjęłam z ich rodzicami decyzję, że we wrześniu będziemy kontynuować nasze wspólne leśne zajęcia. Była jeszcze taka sytuacja, która przekonała mnie o słuszności tej decyzji, a mianowicie, idąc w środę z M. bystre oczko trochę z przodu grupy, zatrzymał się i zapytał "A gdzie jest nasza rodzina?" 🥹.

W tym tygodniu skupiliśmy się na chillu, wspólnych chwilach i zabawie przy jednoczesnym pobudzaniu zmysłu słuchu i węchu. Przyniosłam niebanalne gry, czyli lotto zapachowe (przypadkiem można trafić na śmierdzący zapach morza lub trawy) i memo dźwiękowe z piórem Albik. Na początku można skorzystać z tej gry na zasadzie określenia słyszanego dźwięku. Dzieci siedziały uważnie i zastanawiały się nad tym, co słyszą. Później już wymyślały swoje zabawy z dźwiękami. Było miło (oprócz spotkań z komarami) 😉.

Miłego wieczoru życzę 💚
BuszMama

Z cyklu wszystkie chwyty dozwolone.Poranki są wymagające...dla mnie. Mam trudność w zmobilizowaniu się rano do działania...
19/06/2024

Z cyklu wszystkie chwyty dozwolone.

Poranki są wymagające...dla mnie. Mam trudność w zmobilizowaniu się rano do działania, a poza sobą, do ogarnięcia mam jeszcze dwie małe istoty. Oczywiście też średnio chętne 😉.

Kiedy zobaczyłam, że zabawa bombelków wchodzi na coraz to wyższe poziomy pomysłowości, a czas już raczej nie należał do nas, tylko do spóźnienia (jak zwykle), podjęłam drastyczne kroki. Dostrzegłam telefon świnki peppy na stoliku i niewiele myśląc, wykręciłam numer i zadzwoniłam do niej ☎️. Poskarżyłam się, że dzieci rozlewają wodę, a tu zęby do umycia i ubranie się. Poprosiła do telefonu Tadzia. Nie wiem co mu powiedziała, ale chłopak zaprzestał aktualnej czynności. Później już jakoś to poszło.

Od razu przypomniało mi się, jaką telefon miał kiedyś magiczną moc. Kiedy moi rodzice byli w pracy, wykonywałyśmy z siostrami na zmianę telefony do rodziców i wylewałyśmy swoje żale, że "ona na mnie patrzy" albo "zamknęła mnie na balkonie" i tym podobne 😂. Jakoś tak lżej po tym było 😉. Nam, nie rodzicom.

Wtręt 1. Zaobserwowałam, że przy drogach jest mnóstwo kwiatów polnych, łąkowych. Jak wspaniale się jedzie, mijając te przeróżne kolory i kształty. Mam nadzieję, że to nie chwilowe niedopatrzenie osób utrzymujących porządek, tylko świadome działanie 🙏. Sama mam dookoła różne trawy i kwiaty puszczone samopas. I wygląda to jak dzieło sztuki. Ostatnio stwierdziłam, że mój ogród jest przykładem ogrodu romantycznego. Dusiłabym się w odmierzonym, co do centymetra, terenie zielonym. Niech się dzieje, różnorodnie.

Wtręt 2. No i nastał czas niegramotnych chrabąszczy, które wieczorową porą oblegają moja lipę. Lubię je, ale z daleka. Świadomość tego, że latają dość niezdarnie nie działa na moją korzyść. Chyba też uruchamia się wspomnienie z dzieciństwa, kiedy chłopcy dzierżąc je w dłoniach ganiali nas, spanikowane dziewczyny. Obserwuję je z bezpiecznej odległości, a kiedy jakiś zabłąkany chrabąszcz leci w moją stronę, stosuję uniki godne Gołoty. W międzyczasie wykonuję też jakąś żałosną odmianę tańca indiańskiego. Dobrze, że tego nie widzieliście 🤦. Ktoś też tak ma z chrabąszczami?

Miłej środy 💚
BuszMama

O tym, że kukułki podrzucają swoje jajka słyszeliśmy, ale tu w ciągu kilku minut możemy zobaczyć, jak wygląda dalszy los...
16/06/2024

O tym, że kukułki podrzucają swoje jajka słyszeliśmy, ale tu w ciągu kilku minut możemy zobaczyć, jak wygląda dalszy los podrzuconego jajka 🥚.

Dla niezdecydowanych, lektorem jest sama Krystyna Czubówna 😉.

Natura jest niesamowita 🤯.

Miłej niedzieli 💚
BuszMama

Here is the English version of this film: http://www.youtube.com/watch?v=SO1WccH2_YM My new time laps from next movie: http://www.youtube.com/watch?v=pJqA02a...

Np hej 👋Minął kolejny tydzień zajęć z dzikimi dzieciakami. Z jednymi już pożegnałam się na okres wakacyjny i nie wiem, c...
14/06/2024

Np hej 👋

Minął kolejny tydzień zajęć z dzikimi dzieciakami. Z jednymi już pożegnałam się na okres wakacyjny i nie wiem, czy będziemy kontynuować naszą przygodę. Od września ruszam z nowym projektem plus praca w Mariewie plus plan na studia podyplomowe. Grafik napięty jak baranie jajka, a chce mieć jeszcze sporo czasu dla swoich dzieci.

W tym tygodniu wróciłam do ćwiczeń rozluźniających z elementami treningu autogennego Jacobsona. Bo jest skuteczną, szybką metodą na wyregulowanie organizmu i pozbycie się napięcia z ciała. Dzieci uwielbiają moment, kiedy napinamy pupy oraz ten, w którym robimy głupie miny, napinając wszystkie możliwe mięśnie naszej twarzy 🙂. Rozluźnianie przez zabawę. Majstersztyk 🤌.

Rozmawiałam z dziećmi o tym, co spotykaliśmy po drodze i o tym, co się w lesie zmieniło. Słuchałam, pytałam, opowiadałam/odpowiadałam na pytania. Każdy dostaje swój czas antenowy. Tyle wystarczy, żeby poczuli, że są ważni, potrzebni, wysłuchani. Lubię spędzać z nimi czas. Za pomocą gadającego patyka, który działa na takiej zasadzie, że kto ma patyk - ten mówi, reszta słucha, pracujemy nad wyrażaniem swojego zdania, określaniem swojego samopoczucia, dzieleniem się tym, co dla nas istotne. Jest to trudne, nie każdy ma na to chęć, ale próbujemy i ćwiczymy, dobrowolnie.

Wymyśliłam, że w tym tygodniu będziemy tworzyć leśne chatki, zamki czy królestwa leśnych plastelinowych ludków lub plemion. I trafiłam w punkt. Większość włączała przycisk w głowie odpalający kreatywność i nie nadążaliśmy z realizacją pomysłów. Każda z moich trzech grup działała wspólnie, dzieląc się zadaniami. Byłam w szoku widząc, jaką frajdę ta zabawa sprawia też mi 😅. Myślę, że 1,5 godziny to zdecydowanie za mało. Takie chaty można tworzyć cały dzień. Kiedy opowiadałam mężowi z przejęciem, co robiliśmy, stwierdził, że jestem dużym dzieciakiem. Serio, on to dopiero zauważył? 😂 Bo ja już zdążyłam się z tym nawet pogodzić.

Na koniec dzieliliśmy się wrażeniami, robiliśmy małe podsumowanie zajęć.

To był świetny, ale też refleksyjny dla mnie czas.

Życzę miłego weekendu 💚
BuszMama

Trochę antropocen forest art...A poza tym, mamy wspaniały czas rozkwitu łąkowych kwiatów, różnorodnych pod względem kolo...
09/06/2024

Trochę antropocen forest art...

A poza tym, mamy wspaniały czas rozkwitu łąkowych kwiatów, różnorodnych pod względem koloru i kształtu. No... Cieszą oko 🙂

Miłej niedzieli 💚
BuszMama

Chodź na słówko wypuścił właśnie medytacje dla Dzieci 😍. Jest jedna darmowa na YT, pozostałe do kupienia na ich stronie....
07/06/2024

Chodź na słówko wypuścił właśnie medytacje dla Dzieci 😍. Jest jedna darmowa na YT, pozostałe do kupienia na ich stronie.

Włączyłam tą medytację mojej córce podczas jazdy samochodem i chętnie współpracuje 🙂.

Miłego dnia 💚
BuszMama

✨✨7 medytacji dla dzieci w promocyjnej cenie https://chodznaslowko.com/ ✨✨ 💚Technika oddechowa, która pomaga dzieciom w trudnych sytuacjach, gdy czują lęk c...

Dobry wieczór 🙋‍♀️Ten tydzień upłynął pod znakiem patyków.Przeprowadziłam dwie kąpiele leśne z tym samym scenariuszem i ...
06/06/2024

Dobry wieczór 🙋‍♀️

Ten tydzień upłynął pod znakiem patyków.

Przeprowadziłam dwie kąpiele leśne z tym samym scenariuszem i patyk włóczykija w Mariewie był hitem, dzieci hulały z nim jeszcze przez cały dzień, a przedszkolaki z Kaliszek nie poczuły ani trochę flow. To bardzo ciekawe zjawisko i przykład tego, jak różni jesteśmy.

Ćwiczyliśmy spokojne świadome oddychanie. Uczymy się, że kilka takich oddechów daje naszemu ciału możliwość regulacji. A kiedy już przegoniły nas w poniedziałek komary, zabraliśmy się za robienie łapaczy snów ze sznurka i gałęzi brzozy. Aga, którą nazywam Matką wszystkich dzieci, kobieta o wielu talentach, nauczyła mnie robić pajęczynę łapacza snów. Raczej potrzebuję jeszcze poćwiczyć, ale już coś tam mi wychodzi 🙂.

Za to podloty z Kaliszek, w międzyczasie kiedy tworzyłam prototyp latającej świnki 🐽, wymyśliły zabawę swoimi kaloszami. Przesypywały kamyki z jednego kalosza do drugiego. Wspaniale się na to patrzyło i nie chciałam im przerywać. Jeden nasz Miszczu nawet wracał z butami pełnymi kamieni 🥾. I podejrzewałam, że wiązało się to z potrzebą dociążenia, stymulacji sensorycznej, więc byłam jak najbardziej za tym pomysłem.

Dzisiaj, w ramach pracy, jako opiekuna mariewskich przedszkolaków, wybrałam się z nimi i resztą załogi na wycieczkę rowerową do miejscowości Buda w Puszczy Kampinoskiej. A skoro Buda, to wszyscy okoliczni wiedzą, że celem było spotkanie z latającymi tam samopas owcami 🐑.

Jestem zachwycona tym pomysłem i determinacją w realizacji rowerowej wyprawy 🚲. Tutaj widać kawał dobrej roboty na linii placówka-rodzice, no i oczywiście samodzielnie pedałujące dzieci 💪.

Miłego wieczoru życzę 💚
BuszMama

🌍
05/06/2024

🌍

5 czerwca - Dzień Ochrony Środowiska 🌿🌏
Światowy Dzień Ochrony Środowiska mógłby być kazdego dnia, ale skoro przypada jedynie dzisiaj warto uzmysłowić sobie co w perspektywie katastrofy ekologicznej każdy z nas może zrobić dla otaczającego nas środowiska. Kilka propozycji:
👉 Korzystając z wody, kontroluj jej przepływ
👉 Nie śmieć w lesie, parku, na łące... i w każdym innym miejscu
👉 Segreguj śmieci. To proste i łatwe!
👉 Wymień żarówki na energooszczędne
👉 Ogranicz drukowanie
👉Wyrzucając puste opakowania czy butelki (po uprzednim odkręceniu nakrętki) zgniataj je
👉Wyłączaj światło i urządzenia elektroniczne na czas nieobecności w miejscu gdzie mieszkasz lub pracujesz
Tyle?... Tylko tyle?... Aż tyle...?😉🌏
Światowy Dzień Środowiska obchodzony jest od 1972 roku, ustanowiony został przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. 🌎
fot. M. Szajowski

Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska

Yeah!Podczas dzisiejszej rodzinnej wyprawy do Puszczy Kampinoskiej dostrzegłam wreszcie śluzowce! 🙂 Wreszcie, bo pewnie ...
04/06/2024

Yeah!

Podczas dzisiejszej rodzinnej wyprawy do Puszczy Kampinoskiej dostrzegłam wreszcie śluzowce! 🙂 Wreszcie, bo pewnie mijałam ich wiele, ale dzisiaj, spacerując uważnie (na tyle uważnie, na ile pozwalają ciągle mówiące do mnie dzieci), wypatrzyłam je.

Wydaje mi się, że nasz Kampinoski Park Narodowy ma naturalne metody kontrolowania ruchu turystycznego w okresie późnej wiosny/wczesnego lata 😂, a mianowicie zaciekle broniące terenu czerwone mrówki rudnice. Nie mają litości i gryzą bez ostrzeżenia. Jeśli już przetrwamy spotkanie z rudnicami, do akcji wkraczają komary 🦟.

Przed nami jeszcze spotkania ze złodupcami strzyżakami sarnimi, które niechcący siadają na nas, zrzucają skrzydełka i wtedy uświadamiają sobie, że pomylił im się żywiciel. Wyglądają jak kleszcze ze skrzydłami i ciężko je z siebie zdjąć, ale to jedyna uciążliwość z ich strony. Nie jesteśmy ich celem.

Ok, wracam do śluzowca. Spotkałam na swojej drodze smętosza czarnego w różnych fazach formowania się i kolorach.

Czy wiecie, że śluzowce mają trochę z roślin, zwierząt i grzybów? Nie pasują do jednej kategorii/grupy organizmów, mało jeszcze o nich wiemy. Potrafią przybierać niesamowite formy i kształty, a także posiadają umiejętność przemieszczania się 🤯.

Miłego wieczoru życzę 💚
BuszMama

02/06/2024

A jeśli już wspominam o zalotach...
To zaobserwowałam podczas urlopu, jak wyglądają one u pawi 🙂.

Wybraliśmy się do Plaka Forest na greckiej wyspie Kos, gdzie znajduje się naturalne obozowisko tych dostojnych stworzeń. Kiedy zatrzymałam się przy pawiu, który rozłożył swoje wielkie pióra, przyszła zainteresowana samica 🦚.

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. To był rodzaj gry, tańca. Swoją drogą, szkoda mi tych pawich chłopów, muszą się nadzwigać, co by przypodobać się płci przeciwnej 😉.

Miłej niedzieli 💚
BuszMama

Puszcza...Moje sanktuarium i sanatorium w jednym... Tu, obserwując rytm życia ⏳ wszystkich stworzeń i roślin, znajduje s...
01/06/2024

Puszcza...

Moje sanktuarium i sanatorium w jednym... Tu, obserwując rytm życia ⏳ wszystkich stworzeń i roślin, znajduje swój wewnętrzny rytm i poczucie harmonii.

To tu widzę czyjeś przyloty, zaloty, podloty, a na końcu odloty. Czyjś początek i koniec. A wszystko tak naturalne i piękne. Ktoś jest pokarmem innego. Uczę się akceptować ten stan rzeczy. Rosną konwalie majowe, gdzieś tam lata leń marcowy. Każdy trop łosia, sarny czy jelenia, to kroki do miejsca wypoczynku czy pożywienia. Wszystko odbywa się w swoim miejscu i czasie i z jakiegoś ważnego powodu.

Choć panuje tu ptasi hałas 🦅 i gałęziowy bałagan na ziemi, to odczuwam, że jestem w najbardziej uporządkowanej przestrzeni. I mimo tego "bałaganu", mój układ nerwowy stopniowo się reguluje, wycisza, ma chwilę odpoczynku. Tego nie mogę powiedzieć o hałasie tłumu i najbardziej uporządkowanych półkach sklepowych, w które strzela sztuczne jarzeniowe światło.

Tak bardzo oddalamy się jako ludzie od tego, co naturalne. Pędzimy 🏃🏃‍♀️ nie wiadomo dokąd i po co. Tworzymy coraz to nowe wynalazki, a zapominamy, jak rozmawiać z drugim człowiekiem. Dopiero około 100 lat żyjemy w wysoko rozwiniętych cywilizacjach, a ludzie padają jak muchy z nadszarpniętym stanem psychicznym.

Ja mówię stop, sprawdzam. Robię krok w tył i zatrzymuje się w naturze. Tu jest mi dobrze i bezpiecznie.

A jak to wygląda u Ciebie?

Miłego weekendu 💚
BuszMama

Podpiszecie? Dla króla Puszczy 🫎 i nie tylko!
28/05/2024

Podpiszecie? Dla króla Puszczy 🫎 i nie tylko!

Sąsiadujące z lasami tereny, dotychczas dostępne dla dzikich zwierząt, coraz częściej zajmuje zabudowa mieszkaniowa. Wg GUS w ciągu ostatnich 20 lat teren zabudowy w Polsce wzrósł o 14,3%, a w niektórych województwach nawet powyżej 25%. Powoduje to, że dzikie zwierzęta w poszukiwaniu p...

Dobry wieczór!Po tygodniowej labie zderzyłam się dzisiaj z rzeczywistością i aż się położyłam w hamaku z wygłuszającymi ...
27/05/2024

Dobry wieczór!

Po tygodniowej labie zderzyłam się dzisiaj z rzeczywistością i aż się położyłam w hamaku z wygłuszającymi słuchawkami na uszach (polecam dla wiecznie przebodźcowanych!) z tej niemocy 😅. Daję sobie czas, wyreguluję się i wrócę na spokojnie do trybu sprzed urlopu 💪.

Kiedy dotarłam do pracy, czyli do maluszków z przedszkola leśnego, mój autystyczny towarzysz, a raczej chłopczyk, któremu ja towarzyszę, wtulił się we mnie, a później pokazał wszystkie nowe strupki i opowiedział historie z nimi związane. Nie umiem opisać tego co czułam, ale na pewno poczułam, że nasza więź jest i ma się dobrze. To niewątpliwy sukces w budowaniu naszej relacji 🥹.

Po przywitaniu prowadziłam poranny krąg o niepełnosprawności, tolerancji i na koniec dodałam temat wdzięczności. No nie był to łatwy orzech do zgryzienia, mając naprzeciwko 4latków, bo i temat trudny. Ale robilim, co moglim. Liczę, że poszerzyliśmy wspólnie horyzonty poznawcze i młodzianie będą wykazywali się empatią i szacunkiem wobec każdego, bez względu na odmienność. Kiedy dotarliśmy do kwestii wdzięczności, była jedna wielka cisza. Omówiliśmy sobie co oznacza ten tajemniczy twór, jakim jest wdzięczność oraz za co możemy być wdzięczni. Zostawiam przestrzeń na uwewnętrznienie nowości i za tydzień podbiję temat 🙂.

Kiedy nastał czas lasoterapii, ubraliśmy się w kamizelki, a kiedy przekraczaliśmy bramę przedszkola ustaliliśmy, że to nasze tajemne przejście do dzisiejszej przygody i... w tym momencie zdałam sobie sprawę, że wypadł mi z kieszeni niewiemkiedy scenariusz zajęć 😂. Poszłam więc na żywioł, połowę super ćwiczeń zapomniałam, ale improwizowałam. Dotarliśmy do miejsca spoczynku, stanęliśmy na wygodnym podłożu, wyprostowaliśmy się i wykonaliśmy 3 świadome, spokojne wdechy i wydechy. Następnie rozejrzeliśmy się dookoła i nazwaliśmy to, co widzimy. Gdy zamknęliśmy oczy, skupiliśmy się na powiewach wiatru 🍃, który głaskał nasze twarze. Oczami wyobraźni próbowaliśmy poczuć to tak, jakby głaskał nas ktoś bliski, może mama, tata, babcia.

Kiedy osadziliśmy się już w miejscu i czasie, tworzyliśmy schronienia dla przyniesionych przeze mnie zabawek. Pierwszym zadaniem było ukrycie ich na ziemi, a drugim w powietrzu. No głowiły się te moje gwiazdy 🙂. Później w mojej głowie była tabula rasa. Za Chiny nie mogłam sobie przypomnieć, co ja wczoraj wymyśliłam, więc zdjęliśmy buty i spacerowaliśmy pod dorodnymi dębami, dającymi cień, choć chwilami przez liście przedzierały się delikatne promienie słońca. Zauważaliśmy i nazywaliśmy nasze doświadczenia. Mieliśmy także nieustanne towarzystwo chmary komarów 🦟, które momentami utrudniały skupienie. Pamiętajmy, że w Puszczy Kampinoskiej możemy się poszczycić ilością gatunków komarów 😂. Jest ich aż 31 na około 50 występujących w Polsce. Wątpliwy ten zaszczyt, prawda? W międzyczasie zastanawiałam się, jak dają sobie radę łosie 🫎, ponieważ nienajlepiej znoszą upały. Niech im bagna chłodne będą.

Na koniec znaleźliśmy na gałęzi ususzone grzyby - wrośniaki oraz kilka galasów na liściach dębu, które stali bywalcy moich wypraw bezbłędnie potrafią nazwać.

Tak nam minęła ta improwizowana lasoterapia 🙂.

Miłego wieczoru 💚
BuszMama

Hola banana!Jakoś tak radośnie przehulalam piątkowy wieczór, że zapomniałam napisać, co to się działo podczas zeszłotygo...
18/05/2024

Hola banana!

Jakoś tak radośnie przehulalam piątkowy wieczór, że zapomniałam napisać, co to się działo podczas zeszłotygodniowych zajęć leśnych z moimi dzikimi dziećmi.

A no, chłonęliśmy całymi sobą intensywne promienie słońca 🌞, towarzyszył nam też silny wiatr kołyszący drzewami, który przy uruchomieniu wyobraźni brzmiał jak fale Morza Bałtyckiego.

Tyle i jeszcze więcej dała nam Natura. Ja dołożyłam do tego zabawy z lusterkami. Spacerowaliśmy w koronach drzew, choć tak naprawdę nigdzie się nie wspinaliśmy. Oglądaliśmy też siebie z uważnością. Swoje brwi, dziurki w nosie 😅. Spoglądaliśmy sobie samym prosto w oczy. Co tam dostrzegliśmy? Każdy coś innego, czasami odkrywczego, czasami trudnego do określenia.

Tworzyliśmy galerie sztuki nowoczesnej, choć wiatr i wątpliwej jakości spinacze zagrały nam na nosie 🙂.

Chodziliśmy boso, łączyliśmy się z tym, co naturalne, prawdziwe i otaczające nas dobrem. Podglądaliśmy życie spotkanych owadów, puszczaliśmy zajączki lusterkami, bawiliśmy się w węża przy użyciu liny, chociaż, jak zostałam poprawiona przez Podloty, to był jednak szczur.

To był dobry, wspólnie spędzony czas!

Tymczasem pozdrawiam z lotniska ✈️. Czekają mnie pracowite wakacje, więc zrobię sobie je teraz. Wybieram się na pierwsze w moim życiu wakacje all inclusive. Nie jest to mój styl poznawania świata, ale... z dziećmi wszystkie chwyty dozwolone 😎.

Wszystkiego dobrego dla Was!
BuszMama

Patrzyłam sobie na nich i... czułam wdzięczność, taką za całokształt 🙂
12/05/2024

Patrzyłam sobie na nich i... czułam wdzięczność, taką za całokształt 🙂

Dobry wieczór!W zeszłym tygodniu była majówka i siłą rzeczy zajęcia lasoterapii z dziećmi się nie odbyły 🤷. Za to w tym ...
10/05/2024

Dobry wieczór!

W zeszłym tygodniu była majówka i siłą rzeczy zajęcia lasoterapii z dziećmi się nie odbyły 🤷. Za to w tym tygodniu jestem już po spotkaniu ze wszystkimi trzema grupami 🙂. A dzięki długiej majówce, wspólnymi rodzinnymi siłami, stworzyliśmy domek na zewnątrz dla moich dzieci. Myślę, że nie spojrzę na wałek i farbę przez rok. Ilość desek do pomalowania była przytłaczająca 😅.

Wciąż korzystam z wiedzy, którą otrzymałam podczas warsztatów z lasoterapii i zmodyfikowałam początkowe rozluźniające ćwiczenie. Wyobrażaliśmy sobie, że nasz prawy palec wskazujący, to człowiek, a lewa dłoń to góry i doliny. Kiedy palec-człowiek wspinał się po górze, robiliśmy wdech, na szczycie zatrzymywaliśmy na chwilę powietrze, a schodząc do doliny, wypuszczaliśmy powietrze. Powtarzaliśmy ten układ przez wszystkich pięć palców lewej dłoni. Skupienie na tym ćwiczeniu spowalniało nasz oddech i przynosiło rozluźnienie. Niektórzy wygłupiali się i na przykład mówili, że lecą samolotem, albo że idą tylko doliną 🤡. Niektórzy w ogóle nie podejmowali próby wykonania ćwiczenia. Ale rozumiem, że to dla nich nowość i może przy kolejnej okazji spróbują, może będą w sobie mieli przestrzeń na skorzystanie z dobrodziejstw tego ćwiczenia 💪.

To naturalne, że tak jest. Obserwowałam to zjawisko, jak podczas porannego kręgu w Mariewie właczyłam energiczną muzykę i połączyłam ją z delikatnym oklepywaniem własnego ciała. Niektóre dzieci siedziały w osłupieniu i zakłopotaniu. Kiedy po tygodniu znów przeprowadziłam to ćwiczenie, ci zakłopotani wykonywali już nieśmiałe ruchy taneczne i lekkie gesty poklepywania swojego ciała.

Po prostu potrzebujemy więcej lub mniej czasu na oswojenie z nową sytuacją i ustalenie z samym sobą, czy pasuje nam to, co ktoś proponuje 🙂.

W tym tygodniu hitem zajęć była lina 🪢. Zwykły kawał grubego sznura. Ja wpadłam na pomysł przeciągania liny, ale w międzyczasie powstało jeszcze dużo dodatkowych zabaw z liną w roli głównej. Mamy tu narzędzie, które przy odrobinie wyobraźni i kreatywności, może zapewnić kawał czasu świetnej zabawy.

Z jednymi młodzianami robiłam też gniazdo, które dzieci przyozdabiały, wedle swojego uznania. Rozmawialiśmy o tym, że mamy teraz taki czas, w którym przychodzą na świat pisklęta. Ich rodzice równiutko zasuwają od rana do wieczora, co by wykarmić swoje potomstwo. Obserwuję kosy, które mają w moim dachu swoje gniazdo i podziwiam ich pracowitość. One są w ciągłym ruchu w poszukiwaniu jedzenia, a ich maluchy i tak donośnie zgłaszają się po więcej.

Innym razem leżałam z dziećmi na ziemi, wpatrując się w tańczące na wietrze liście brzozy 🍃. Zaobserwowaliśmy, że kiedy świeci słońce, niektóre liście brzozy sprawiają wrażenie, jakby były srebrne. I kiedy przyglądaliśmy się dłużej, srebrne, poruszające się liście wyglądały jak fale na morzu 🌊.

Wciąż zachwycaliśmy się pomysłowością natury, oglądając świat przez lupki jubilerskie. Ćwiczyliśmy też precyzyjne rzuty w stosy szyszek.

No przyjemny to był czas, i jeszcze ten zielony, pełen życia las. Czego chcieć więcej?

Miłego wieczoru życzę!
BuszMama

Dobry wieczór!Wczoraj miałam przyjemność podreptać z moją gwardią kampinoskich kursantów. Kurs przewodnicki zakończyliśm...
29/04/2024

Dobry wieczór!

Wczoraj miałam przyjemność podreptać z moją gwardią kampinoskich kursantów. Kurs przewodnicki zakończyliśmy w grudniu, ale wciąż się trzymamy i organizujemy wspólne wycieczki. Zamarzył mi się Obszar Ochrony Ścisłej Debły (oczywiście w granicach wyznaczonej ścieżki), ktoś tam też miał takie marzenie i trasa gotowa 😉.

Przeszliśmy wspólnie około 15 kilometrów i to jest mój maks, dystans na granicy komfortu i dyskomfortu. To dokładnie tyle, ile potrzebuję na wytupanie zamieszania w głowie, nasycenie się Puszczą. Wczoraj, pewnie z racji uderzenia ciepła, wlekliśmy się jak muchy w smole. Nie zliczę naszych przystanków, przerw na posłuchanie szumu drzew, obejrzenie tego, co pod wodą, rośliny czy muchy. Kilka razy proponowałam, żeby przyciąć komara gdzieś po drodze, ale nie było chętnych 😅.

Była wsród nas miłośniczka ornitologii, błonkówek i motyli, fitoterapeutka i aborysta (jaki czadowy zawód!). Mój mózg eksplodował od nowych nazw i pod koniec trasy już nie przyjmował kolejnych 😂. Jednak obecność takich ludzi, pasjonatów, znających się na naszym otoczeniu bardzo mnie cieszy. I lubię spędzać z nimi czas. Mamy mnóstwo wspólnych tematów i czuję się z nimi swodobnie. Zauważyłam, że tak organizuje swoją rzeczywistość, że otaczają mnie ludzie, przy których czuję się po prostu dobrze. I tego życzę również Wam.

Poza tym spotkaliśmy sarnę, dwa dziki, jakiś mikro podwodny świat, w którym była niezliczona ilość stworzeń, rozpoznałam tylko pijawki 😅. A Karola znalazła... czterolistną koniczynę 🥹. Przechodziła obok i dostrzegła ją z góry.

Fajni ci ludzie, fajna ta Puszcza Kampinoska 💚

Miłego wieczoru!
BuszMama

Dobry wieczór!Wymyśliłam, że będę opowiadać Wam zbiorczo po wszystkich kąpielach leśnych przeprowadzonych w danym tygodn...
26/04/2024

Dobry wieczór!

Wymyśliłam, że będę opowiadać Wam zbiorczo po wszystkich kąpielach leśnych przeprowadzonych w danym tygodniu 🙂.

To bardzo ciekawe, że jeden scenariusz zajeć w tak różny sposób wypada w każdej z 3 grup. To świadczy o indywidualności każdego z nas. I warto to pielęgnować 💪.

Na początku wykonywałam z dziećmi spokojne, świadome oddechy. Prosiłam, żeby każdy podreptał 👣 w miejscu i znalazł wygodną pozycję. Dzięki takiemu "usadowieniu się" łatwiej poczuć rozluźnienie, połączenie ze sobą. A później z Naturą. Następnie wykonywaliśmy trening Jacobsona, czyli napinanie i rozluźnianie różnych grup mięśni. Tutaj wprowadzam elementy zabawy, co by dzieci chętniej wchodziły w tą aktywność 🙂.

Kiedy już docieraliśmy do miejsca, które było bazą wypadową, rozpoczynaliśmy ćwiczenia pobudzające zmysł dotyku i słuchu, czyli spacer między drzewami wzdłuż sznurka. Niektóre dzieci chętnie powtarzały tą czynność. I za każdym kolejnym razem skupiały się bardziej.

Kolejne ćwiczenie wiązało się z utrzymaniem patyka w środku dłoni. Tutaj potrzebna była szczypta uwagi, precyzji, koncentracji. Nie każdemu wystarczało cierpliwości 😅.

I na koniec coś wyjątkowego, co pochłaniało dzieci i nie tylko dzieci. To była forma poznawania otaczającego nas mikro świata. Ta aktywność zajmowała najwięcej czasu, ponieważ co chwilę pojawiało się coś, co dzieci chciały obejrzeć przez szkiełko powiększające. U wielu widziałam fascynację Naturą.

Jestem zadowolona z przebiegu zajęć w tym tygodniu. Mam nadzieję, że dzieci też, a przy okazji otrzymały odporność i rozluźnienie od swojego przyjaciela, terapeuty, lasu 🙂. Na koniec wybieraliśmy kartę Leśnych medytacji, która kojarzyła nam się z dzisiejszymi zajęciami lub naszym nastrojem, a później opowiadaliśmy o tym.

Miłego wieczoru życzę 💚
BuszMama

Address

Rajshahi Division
05-152

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Masz Ci LAS posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Business

Send a message to Masz Ci LAS:

Videos

Share

Category