Jak się okazuje wcale nie mieliśmy tak mało zabawek kiedy byliśmy dziećmi!
Miś Uszatek, Balbina, Karolcia, Zaczarowany ołówek, Bolek i Lolek, Reksio…pamiętacie?
Bierki, Eurobiznes, Państwa i miasta, słuchanie kaset i robienie wygibasów na trzepaku 😍
Szkoda, że wczoraj był ostatni dzień wystawy „Trzepaki, Reksio, Atari” w Muzeum Nowej Huty! @muzeumprlu
Chętnie bym tam jeszcze wróciła!
#nowahutajestpiękna
I N T E R N T I O N A L (N O) C H I L D R E N’S D A Y - J U N E 1
Wszystkie polskie dzieci świętują pewnie od samego rana, w końcu dziś Dzień Dziecka!
W Hiszpanii dziś dzień jak każdy inny, niektórzy nawet nie do końca wiedzą czy i kiedy obchodzi się święto dzieci ;)
Wyczytaliśmy w internecie, że wypada 15 kwietnia, ale nas w tym roku świętowanie zupełnie ominęło - były ferie, a my zupełnie nie byliśmy świadomi, że to szczególna data…
Dziś też zupełnie przypadkowo zostało zorganizowane grupowe wyjście z pracy Wita, a więc świętowaliśmy Dzień Dziecka…bez dzieci ;)
Zrobiliśmy małą pętelkę wśród drzew i przy akompaniamencie szumu rzeki, weszliśmy na…500 schodów (!!), a wszystko zakończyło się pysznym baskijskim jedzeniem w jednej restauracji w Andoain.
Wszystkiego dobrego z okazji Dnia Dziecka ☺️
#dziendziecka #góry #paisvasco
Koniec kolejnego roku szkolnego - czas start…
.
.
.
Kiedy to zleciało?
Dwa lata minęły jak chwilka…
#kiedytozlecialo
E S P A ñ A Y P O L O N I A / Z A J Ę C I A W G R U P A C H ;-)
Od wczoraj znowu jesteśmy wszyscy razem, choć ostatnie 10 dni byliśmy równocześnie i w Hiszpanii i w Polsce 😉 Jak to możliwe?Ano tak, że się podzieliliśmy na grupy: ja z Antkiem zostałam w Hiszpanii, a Wito z Marianką i Kostkiem polecieli do Polski. Cały pomysł zrodził się dość spontanicznie i jeszcze w marcu w ogóle nie brałabym takiej opcji pod uwagę (generalnie nie przepadam za rozdzielaniem się i sporo stresu kosztują mnie kwestie oragnizacyjne). Okazał się strzałem w dziesiątkę! Każdy spędził super czas, bardziej na spokojnie i bardziej kameralnie 😉 Kostek i Marianka większość czasu ze stęsknionymi dziadkami, Wito w rozjazdach, a my z Antkiem w San Sebastian.
W sobotę rano wyruszyliśmy 3 pociągami (w tym TGV - Antek zachwycony!) do Lourdes. Plan był taki, że zwiedzimy miasto i przenocujemy w hotelu, a następnego dnia spotkamy się z resztą drużyny, która miała lot Kraków-Lourdes i razem wrócimy do San Sebastian.
Samo Lourdes, zwłaszcza centrum i okolice miejsc kultu maryjnego dość zatłoczone (przypuszczam, że w sezonie nie da się tam swobodnie poruszać po uliczkach), ale położenie miasta - przepiękne! Otoczone Pirenejami, bardzo zielono (zaczynam ostatnio bardziej doceniać miejsca, gdzie więcej pada - zieleń jest tak niesamowicie żywa i kojąca!!). Udało nam się przejść Drogę Krzyżową (Stacje umiejscowione są na wzgórzu, zatopione w drzewach) - piękny spacer!Cały zespół świątynny i okolice groty pięknie komponowały się z szarym niebem po deszczu (udało się, pogoda była idealna do zwiedzania i spacerowania).
A w niedzielę rano były już tylko uściski i wielka radość! Bardzo polecam się czasem na chwilę rozdzielić i spędzić czas inaczej niż zwykle! Można wspaniale się zregenerować (i zrobić zapasy energii na później 😉
T A B A K A L E R A to takie miejsce - kombajn 😉 Można tam po prostu posiedzieć i poobserwować, można zwiedzić jedną z kilku wystaw (trzeba tylko pamiętać o sjeście od 14.00-16.00!), można pospacerować po wszystkich jej zakamarkach (co też zrobiliśmy z Antkiem), można pograć na instrumentach: perkusji, gitarze (próbowaliśmy), poczytać albo skleić model super turbo-trudnej rotundy 😉 Można wreszcie zjeść pizzę (jest tylko jeden smak każdego dnia, nie można wybrzydzać, ale zapewniam was, że jest pyszna!) lub napić się wina czy piwa.
A jeśli zapragniemy świeżego powietrza, to wystarczy tylko wyjechać na piąte piętro i już można się rozkoszować super widokami na miasto i... morze!
No a jeśli jednak wolicie być bliżej parteru, to zaraz obok jest przepiękny park Cristina Enea, gdzie można błądzić do woli i nawet załapać się na wystawę w uroczym budynku Fundacji Cristina Enea (dziś z Antonim oglądaliśmy wystawę prac ilustratorek, tylko kobiet, które zafascynowane były / są tematem roślin).
Plan na cały dzień 😉 I wszystko bezpłatnie (oprócz pizzy rzecz jasna 😉 )
#tabakalera #cristinaenea #botanica
No nie jest to najbardziej wymarzony widok z okna…sypie, z małymi przerwami, od rana.
Ależ te dzieciaki szybko się uczą!! Wciąż jestem pod wrażeniem! Ile mnie kosztuje nauczenie się tego, co one łapią w minutę!
J A K S I Ę T U T A J D O S T A Ć ?
Jedno jest pewne, nie jest to najłatwiejsza destynacja 😉 A już na pewno nie jest łatwo przybyć tu z Polski.
Nie ma tanich lotów bezpośrednich. Każde połączenie ma swoje plusy i minusy.
Znane mi połączenia :
1. Lufthansa z Krakowa do Bilbao (2 loty i przesiadka w Niemczech). Z Bilbao do San Sebastian połączenie autobusowe za 17 euro (podróż trwa ponad godzinę). Loty w różnych cenach (w zależności od daty), ale trzeba liczyć jakieś 600-700 zł.
2. Ryanair z Krakowa do Bordeaux we Francji (jeden lot). Z Bordeaux najlepiej dostać się do San Sebastian autem (około 240 km). Loty się zmieniają i nie są dostępne przez cały rok.
3. Ryanair z Krakowa do Lourdes we Francji (jeden lot). Stamtąd można się dostać do San Sebastian albo autem lub pociągami i autobusami (około 200 km).
4. Wizzair z Warszawy do Bilbao (jeden lot). Tutaj również obowiązuje sezonowość.
5. Autem - nam to zajęło 2,3 dni. Mojemu bratu i jego żonie nieco ponad dobę 🙂
Trasa w sumie nie jest zła i jest się niezależnym . A auto może się na miejscu przydać na górskie wycieczki.
K I E D Y N A J L E P I E J P R Z Y J E C H A C ?
Znowu trudne pytanie 🙂 Z naszego doświadczenia (ponad rocznego) wynika, ze pogoda lubi się tutaj zmieniać. W tamtym roku np. w lutym bywaly dni, ze biegaliśmy prawie w koszulkach, a w czerwcu marzlismy 😉
Pisałam kiedyś o ciepłym wietrze - kiedy przychodzi, to nagle w środku zimnego sezonu robi się lato i aż chce się biec na plażę (i często się biegnie!). Dużo osób robi wtedy wielkie pranie, bo z racji położenia nad morzem, wilgotność jest dużo wyższa i w takie ciepłe dni wszystko schnie ultra szybko. 😉
Jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne, to wielu ludzi tutaj mieszkających mówi, ze ciagle się tutaj coś świętuje 😉
Z wydarzeń, które na nas zrobiły duże wrażenie albo, które mamy w planach jeszcze zobaczyć to:
1. Semana
K O L O R E A K - k o l o r y
Obiecane nagranie ;)