Cyclofun

15/09/2024

11/09/2024

Ostatnie rowerowe popołudnie przed załamaniem pogody. Było bardzo offroadowo i w bliskim kontakcie z fauną i florą nadwiślańskich terenów NATURA 2000.

06/09/2024

Rodzinny przejazd przez Velo Soła. Od Jeziora Żywieckiego do Milówki i z powrotem. Na trasie, do spróbowania wszystkie możliwe rodzaje nawierzchni. Generalnie bardzo sympatycznie i przyjemnie spędzona niedziela

05/08/2024

Gruzja na rowerze....stacjonarnym🤣

27/07/2024

Jak jest za ciepło, to trzeba być cały czas w ruchu. Przetestowane na 125 km. Gorąco było tylko na postojach😉

05/07/2024

Na koniec naszego 🚴‍♀️🚴 rowerowego wypadu zostawiliśmy sobie "wisienkę na torcie" czyli TRANSGRANICZNĄ TRASĘ z Austrii🇦🇹 przez Włochy🇮🇹 do Słowenii🇸🇮
Za Villach wskakujemy na kultową Alpe Adria i przez granicę jedziemy w kierunku włoskiego Tarvisio, gdzie odbijamy na Słowenię. Cały przebieg trasy to istny rowerowy sztos. Nie będziemy próbować o tym opowiadać, bo tego się nie da opisać słowami. To trzeba przejechać i zobaczyć na własne oczy i poczuć na własnym tyłku🤭😀 My robimy to już kolejny raz i za każdym razem "zbieramy z asfaltu opadnięte szczęki"... Dziś mieliśmy 90 kilometrów rowerowego szczęścia 🤓👌, a nasze najczęściej wypowiadane słowa na trasie to: "Jak tu jest pięknie!"

04/07/2024

Słowenia🇸🇮
Korzystając z okazji, że Karyntia jest "rzut beretem" przez góry od Słowenii, postanowiliśmy zwiedzić wąwóz Soteska Vintgar. To miejsce, którego z powodu osunięć ziemi, nie udało nam się zobaczyć podczas rowerowego pobytu nad jeziorem Bled w 2017 roku. Warto było, bo jest to według rankingów jeden z ładniejszych wąwozów rzecznych w Europie.
Następnie nieomieszkaliśmy zrobić ponownie pętli 🚴‍♀️🚴 wokół jeziora Bled, gdzie można posmakować najlepszej kremówki na świecie. Może nie wszyscy wiedzą, że ten słodki przysmak nie pochodzi z Wadowic😀 tylko właśnie z miejscowości Bled w Słowenii.

03/07/2024

Karyntia🇦🇹 Dzień 3🚴‍♀️🚴
W związku z niepewną aurą, w planie na dziś mieliśmy tylko zwiedzanie Klagenfurtu. Kiedy pojawiło się niespodziewane okno pogodowe, to spotanicznie zapadła decyzja: robimy pętlę wokół jeziora! Tym sposobem objechaliśmy sobie WörtherSee i zrobiliśmy dodatkowe 54 km widokowej trasy. Kolejny aktywnie spędzony dzień w "siodle"...Zdążyliśmy się też wykąpać w tej krystalicznie czystej wodzie jeziora WörtherSee. Lubimy takie pogodowe niespodzianki 😀🌞
Znowu możemy za coś pochwalić Austriaków - tym razem za infrastrukturę, a w szczególności za czyste, pachnące i darmowe toalety rozmieszczone na całej długości trasy rowerowej.

02/07/2024

Karyntia 🇱🇻 Dzień 2 🚴🚴‍♀️
W ramach zwiedzania Karyntii wybraliśmy się na pętlę wokół Ossiacher See🇦🇹🚴🚴‍♀️
W drodze nad jezioro zahaczyliśmy o Villach, wjeżdżając na kawałek kultowej trasy rowerowej Alpe Adria. Niestety po wczorajszych opadach woda w Drawie straciła swój turkusowy kolor🙃
Osiacher See okazało sie bardziej kameralne niż Wörther See, ale nie mniej urokliwe. A poza tym...urzekła nas niezwykła życzliwość Austriaków i niewymuszona chęć do pomocy przy robieniu zdjęć.

01/07/2024

Jak cię złapie ulewa na rowerze to należy zrobić sobie przerwę na ...tiramisu 🚴🚴‍♀️😄👌

01/07/2024

Karyntia 🇱🇻🚴🚴‍♀️ Klagenfurt

01/07/2024

Karyntia🇦🇹 Dzień 1🚴🚴‍♀️
Karyntia zawsze była wysoko na naszej liście rowerowych planów. W końcu stało się - kręcimy wśród jezior, rzek i gór tego pięknego regionu Austrii.
Na początek brzegiem jeziora Wörther do rzeki Drau. Wzdłuż Drau (po naszemu zwanej Drawą) biegnie jedna z piękniejszych tras rowerowych. Zaczyna się w Tyrolu i przez Karyntię dociera do Mariboru w Słowenii. My zaliczamy mały fragment, ale już to zapewnia nam ucztę dla zmysłów. Nawet ponad 30-stopniowy upał nie odbiera radości z delektowania się widokami, a jest co podziwiać: z jednej strony turkusowy kolor rzeki Drau, a z drugiej majestatyczne góry Lavanttaler Alpen.

23/06/2024

LITWA 2024
Ostatnie dwa etapy wyprawy. VI Olita-Druskeniki oraz VII Druskeniki-Ateny.
Kolejny bardzo udany wyjazd "Mokrych Wieprzy" zakończony. Za nami pozostało 600 wykręconych kilometrów. Wspomnienia szutrowo asfaltowych dróg w sielankowej scenerii litewskich pustkowi i godziny spędzone na dyskusjach o życiu😉 Szczęśliwie obyło się bez wypadków i kontuzji. Nie udało się jednak uniknąć kilku awarii: zerwany dwukrotnie łańcuch czy cztery pęknięte szprychy. Jak na sześć rowerów i szutrowe drogi to i tak niewiele. Dla wszystkich z nas była to pierwsza wizyta na Litwie. Wszyscy zgodnie byliśmy zaskoczeni, że nie jest to całkiem płaski kraj. Pozostaniemy zauroczeni ogromnymi pustymi przestrzeniami i sielankowymi wiejskimi krajobrazami. Dziękuję całej ekipie za każdą chwilę tego wyjazdu. Za ironiczne poczucie humoru i wspaniałą atmosferę i za to, że wytrzymujemy ze sobą już tyle lat😀 Zarys planu na następną wyprawę już jest. Mamy cel i teraz trzeba go tylko zrealizować.

22/06/2024

LITWA 2024
Koniec naszej wyprawy. 600 km pętla zamknięta. Relacja z VI i VII etapu jutro.

19/06/2024

LITWA 2024
Etap V Troki-Olita.
Dzień przywitał nas burzą i ulewą. Wykorzystaliśmy ten czas na zwiedzanie zamku w Trokach. Około południa się rozpogodziło i wyruszyliśmy na następny etap naszej trasy. W trakcie dnia dopadła nas kolejna ulewa. Nazwa klubu do czegoś zobowiązuje, więc "Mokre Wieprze" przyjęły ten prysznic z godnością i pokorą😅...
Na szutrowych podjazdach kolejna szprycha nie wytrzymała napięcia. Nie martwimy się tym na zapas i jutro ruszamy dalej. Za nami ok 430 km, do mety jeszcze ok 180.

19/06/2024

LITWA 2024
Etap IV Troki-Wilno-Troki 76 km.
Wykorzystując dwa noclegi w Trokach, do Wilna jedziemy na lekko, sakwy zostały na kwaterze. Znowu zaskakuje nas urozmaicenie i pagórkowaty teren wokół stolicy Litwy. Samo Wilno oprócz pięknego starego miasta, to również ogromne tereny zielone z bogatą infrastrukturą ścieżek. Myślę, że to bardzo ciekawe miejsce na osobny rowerowy wypad i dokładniejsza eksplorację. W drodze powrotnej kolejna awaria, tym razem zerwany łańcuch.

18/06/2024

LITWA2024
Etap 3 Kowno-Troki 106 km. Drogi dalej proste, ale teren zaskakująco pofałdowany. Im bliżej Pojezierza Wileńskiego, tym większe pagórki. Trasa bez większych przygód nie licząc jednej przebitej dętki. Meta etapu i nocleg w Trokach, malowniczej miejscowości nad jeziorami. Takie nasze Mazury, ale bez tłumu ludzi.

17/06/2024

LITWA2024
Śniadanie nad Niemnem. Trzeba uzupełnić kalorie i w drogę. Przed nami kolejne 100 km.

16/06/2024

Litwa 2024
Etap 2 Kowno. Po 2 dniach na Litwie zaczynamy tęsknić za zakrętami...😉 Bardzo długie proste - to jak na razie cecha charakterystyczna tutejszych dróg. Pogoda nam dopisuje, jest coraz cieplej🥵
Ze względu na mecz z Holandią dzisiaj tylko 70 km.

16/06/2024

LITWA 2024
Rower rowerem, ale meczyk musi być.

15/06/2024

LITWA 2024
Dzień pierwszy naszej wyprawy. Na rozgrzewkę objazd jeziora Wigry i dojazd do litewskiej granicy. Za granicą niespodzianka w postaci fantastycznych szutrów w bardzo pofałdowanym terenie. Niesamowite przestrzenie i całkowicie bezludne okolice. Dzisiaj nocleg w Marjiumpolu a jutro ruszamy na Kowno. Na początek 101 km. Całkiem fajne otwarcie.