07/09/2023
Fen.
[Fragmenty pochodzą z Bestiariusza Jeleniogórskiego, Tom V, którego preorder rusza już za kilka dni.
Link do zakupu pierwszych czterech Tomów oraz grupy dotyczącej
fizycznego wydania Bestiariusza znajdziesz w komentarzu ⬇️]
Władca górskich wichrów, Pan zniszczenia, Siewca wiatrołomów. To popularne określenia, na które możemy natknąć się w jelarskich bajaniach. Wszystkie one tytułują jedną z najbardziej znanych sudeckich Bestii, zwyczajowo zwaną Fenem.
Ta monstrualna mara to byt wędrowny, który kilka razy w roku nawiedza Kotlinę, zwiastując przetasowania w pogodzie, a nierzadko i zmiany pór roku. Ze względu na swój niebotyczny rozmiar, pokonywanie stromych karkonoskich zboczy przychodzi mu z wielkim trudem. Aby zmniejszyć swą masę i tym samym ułatwić sobie mozolną przeprawę, w trakcie trwania wspinaczki intensywnie się poci, pozbywając się w ten sposób olbrzymich pokładów ciążącej mu wilgoci. Porzucone kłęby pary nie ulatują jednak w przestrzeń, a kumulują się wokół zjawy, formułując potężny wał, który swym zasięgiem potrafi objąć niejedno pokaźne pasmo górskie.
Gdy mamidło dosięga najwyższych szczytów, jest już na skraju wyczerpania. Pełne agresji, zgrzane i wymordowane, rzuca się ostatkiem sił ku górskim dolinom. Podczas tak gwałtownego zejścia nabiera niebotycznych prędkości. To właśnie wtedy na świat przychodzą kojarzące się z Bestią niszczycielskie wiatry. Gwałtowne, ciepłe i pozbawione wilgoci podmuchy, które panosząc się po okolicy, sieją chaos wywołujący u tuziemców płacz i zgrzytanie zębów.
O potędze Fenu niech świadczy fakt, że w trakcie swojego zejścia potrafi stopić śnieg do ostatniego zalegającego płatka na skalnych zboczach. Z łatwością powala połacie lasów i nawet najstarsze z drzew nie są w stanie przeciwstawić się jego sile. W nader częstych przypadkach potrafi obrócić w proch górskie osady, zerwać nawet najbardziej solidne dachy, czy skruszyć na pozór trwałe mury.
Wściekły i rozgoryczony tym, co zgotowały mu Karkonosze, chce się mścić. Zniszczenia dobytków, jak na złość, mu nie wystarczają i zaczyna również mącić w głowach mieszkańcom Kotliny. Należy wtedy przygotować się na gwałtowne pogorszenie samopoczucia, ścinający z nóg ból głowy, niekontrolowane napady agresji, a nawet pojawienie się wisielczych myśli namawiających do złego.