IRS Sailing Team

IRS Sailing Team Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od IRS Sailing Team, Żegluga pasażerska, Stogi 20, Gdansk.

07/12/2024
01/12/2024
08/10/2024
Coraz bliżej zakończenia sezonu żeglarskiego 2024, jedna z ostatnich imprez na Zatoce Gdańskiej to BŁĘKITNA WSTĘGA ZATOK...
08/10/2024

Coraz bliżej zakończenia sezonu żeglarskiego 2024, jedna z ostatnich imprez na Zatoce Gdańskiej to BŁĘKITNA WSTĘGA ZATOKI GDAŃSKIEJ organizowana przez Yacht Club Stal Gdynia.
W tym roku była to 73-cia edycja tej kultowej imprezy. Na liście startowej pojawiło się 86 jachtów a wśród nich takie sławy jak np. COPERNICUS, którego nie trzeba żeglarzom prezentować a jest niewątpliwą chlubą naszego środowiska.
Nasza załoga IRS SAILING TEAM, w grupie jachtów o wielkości 9-12 m długości kadłuba gdzie startowało 42 jednostki, zajęła 19 miejsce z czego jesteśmy bardzo kontenci. Pierwsze miejsce w naszej grupie zajęła jednostka Lara Jane dowodzona przez Romana Paszke zaś drugie miejsce zajął nasz sympatyczny kolega Maciej Komorowski z załogą na jachcie Cloud Nine. Bardzo im wszystkim gratulujemy.
Pogoda była piękna, wiatr o umiarkowanej sile w porywach do 12 kt, dużo słońca i super atmosfera.
Po regatach tradycyjnie Sailors Party i dużo ciekawych rozmów.
W niedzielę część załogi IRS SALING TEAM spędziła odwiedzając muzeum Marynarki Wojennej oraz skorzystaliśmy z zaproszenia na pokład Zawiszy Czarnego co było dla nas nie lada gratką a szczególnie zwiedzanie maszynowni.
Ślemy serdeczności i do zobaczenia na wodzie jeszcze w tym sezonie 🤗⛵

21/09/2024

Już jutro rano (niedziela 22 września) o godzinie 08.30 startujemy w regatach DH CoolDown. Nasza aktualna trasa jest jak na fotce a śledzić nasze wzmagania można na https://s-track.live/tracking/cooldown-2024 Zapraszamy do kibicowania i serdecznie pozdrawiamy, Zespół organizacyjny regat t.j. Robert i Paweł przy wsparciu Tomka

15/09/2024
Regaty GWG od tygodnia już są historią ale nadal to wspominamy a głownie ze względu na warunki gdyż mierzyliśmy się ze s...
14/09/2024

Regaty GWG od tygodnia już są historią ale nadal to wspominamy a głownie ze względu na warunki gdyż mierzyliśmy się ze skrajnie zmiennym wiatrem, prądami morskimi i zróżnicowaną temperaturą. Start był podzielony na grupę OPEN z KWR i później ORC. Niestety w grupie ORC tylko 2 jachty będące przy pinie złapały wiatr a pozostałe w męczarniach lekkich nieregularnych podmuchów starały się uwolnić z objęć flauty. Dla naszej IRS CHALLENGER wiatr się pojawił po minięciu boi rozprowadzającej i naszemu szczęściu nie było końca bo część silnej konkurencji była za rufą. Utrzymywaliśmy przewagę do WŁA gdzie wyjście w morze pod prąd nas zdeklasowało gdyż jachty szorujące po piachu zdobyły nad nami przewagę. WŁA osiągnęliśmy ok 23.00 wraz z podmuchem "królowej mrozu", która zmusiła nas do zmiany ubioru gdyż opatuliła łódkę i załogę zimną mglistą pierzynką. Ostatecznie wylądowaliśmy na piątym miejscu, choć przez chwilę Sędzia postanowił testować nasz poziom szczęścia i opublikował wyniki gdzie IRS CHALLENGER zajęła pierwsze miejsce. Niestety "krótki to był zryw..." no i zostaliśmy czerwoni jak cegła :-). Ale tak naprawdę to to piąte miejsce jest wielce zasłużone i jesteśmy z niego zadowoleni. Po regatach mieliśmy przygodę gdyż jak się później okazało beztlenowe bakterie zamieszkały w zbiorniku ON i miały się tak dobrze że przybrały formę gęstej galarety a ich pożywieniem najprawdopodobniej są bio-dodatki do paliwa. Armator się musiał namordować aby usunąć niechcianego gościa z instalacji paliwowej no i ponownie ćwiczyliśmy wejście na żaglach do portu w Gdyni oraz Górkach. Teraz przygotowania do CoolDown, które już za tydzień a następnie 73 BWZG. Uważajcie na łosia w Górkach, piękna sztuka... Zwierzęta chyba nas lubią bo na łódce też mieliśmy pasażera, tym razem mniejszych rozmiarów. Pozdrawiam serdecznie w imieniu całej załogi, Robert

W miniony weekend odbyły się 46 Regaty O Puchar Obrońców Westerplatte 2024 organizowane przez Yacht Klub Północny. To by...
03/09/2024

W miniony weekend odbyły się 46 Regaty O Puchar Obrońców Westerplatte 2024 organizowane przez Yacht Klub Północny. To był dla zespołu IRS SAILING TEAM debiut na tej imprezie. Odbyły się w sumie 3 biegi. W sobotę 31 września punktualnie o godzinie 11.00 Sędzia Tomek Sawukinas dał sygnał startu do pierwszego wyścigu 🛫, no i pojechaliśmy. To był krótki bieg up & down 2 L gdzie uplasowaliśmy się na dobrym dla nas piątym miejscu w grupie ORC.

Drugi bieg był dłuższy na trasie GW-Wysyp GD-PP-GW-Meta na rozlewisku i tu męczyliśmy się pod falę aż do pławy Wysyp GD gdzie wpłynęliśmy jako ostatni jacht w naszej stawce no i się zaczęło 🐎, po postawieniu czarnego genakera, którego pieszczotliwe nazywamy „czarną mambą” jechaliśmy niemalże w ślizgu osiągając nie rzadko ponad 10 kt prędkości do pozwoliło nam dogonić stawkę i odrobić starty. Na dogonieniu się nie skończyło gdyż do znaku PP naszą rufę oglądały już 3 jachty z naszej grupy. Po PP rozochoceni tym niesamowitym rajdem nadal próbowaliśmy na czarnej mambie osiągnąć GW ale tu już był półwiatr i kilka „szuflad” zmusiło nas do zmiany strategii i osiągnięcia GW na żaglach podstawowych ⛵

Po minięciu GW skierowaliśmy nasz kurs na rozlewisko Wisły Śmiałej gdzie była meta i tu mieliśmy fordewid więc wykorzystaliśmy starego sprawdzonego „motyla”, który utrzymał naszą pozycję i wpłynęliśmy na metę jako trzeci jacht w naszej grupie ORC. Po przeliczeniu wyników współczynnikami ORC utrzymaliśmy silne piąte miejsce z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. W niedzielę był słaby wiatr ale otrzymaliśmy naszą pozycję i już się szykujemy na kolejne regaty GWG 💪👍

Do zobaczenia na wodzie, IRS SAILING TEAM

Zapraszamy
03/09/2024

Zapraszamy

system obsługi regat, regaty, regatta, orc, osr

Witam Was mocno, za chwilę rozpoczyna się powakacyjny sezon regatowy a ja jestem winny relację z regat samotników o Puch...
25/08/2024

Witam Was mocno, za chwilę rozpoczyna się powakacyjny sezon regatowy a ja jestem winny relację z regat samotników o Puchar Poloneza. Tak mnie obowiązki służbowe wciągnęły po rejsie że nie mogłem wcześniej się z Wami podzielić moimi wrażeniami. To były moje czwarte regaty samotnicze. Pierwsze to oczywiście już historyczna Bitwa o Gotland następnie w poprzednim roku Polonez a w tym roku Teliga na zatoce Gdańskiej i ponownie Polonez 2024, który był zorganizowany łącznie z Mistrzostwami Polski Samotników.
Zacznę o deliwerki z Gdańska do Świnoujścia, w której pomagali mi Jacek, Paweł i Emilia. Rejs był spokojny aczkolwiek trudny gdyż albo nie było wiatru a jak już był w przeciwnym kierunku do kursu właściwego. Zdecydowaną większość trasy więc, przepłynęliśmy korzystając z napędu mechanicznego, tylko na trasie w wysokości Łeby i Ustki płynęliśmy na żaglach co potem odczytaliśmy jako błąd gdyż halsówka wcale nam się nie opłaciła i przeszliśmy ponownie na napęd mechaniczny lub hybrydowy bo czasami pomagaliśmy sobie żaglami. Część trasy to też fala, która nas spowalniała i powodowała że zużycie paliwa było większe. Spaliliśmy w sumie 90 litrów diesla i w odległości ok 4 Nm od główek portu Świnoujście paliwa zabrakło w ogóle. Całe szczęście zerwał się wiatr i choć było go nawet za dużo bo dochodziło do 30 kt to byłem szczęśliwy, że był bo umożliwił nam płynięcie. Całą trasę pokonaliśmy w 52 godziny, to naprawdę długo ☹. Mieliśmy też burzę ale Neptun był w miarę łaskawy i obyło się bez niespodzianek. Halsowaliśmy aby wejść w tor wodny a po zgłoszeniu się do portu oficer dyżurny poinformował nas bardzo dokładnie o warunkach i prądzie, który się w kanale podjeściowym pojawił i był o prędkości 1 kt w kierunku przeciwnym do nurtu więc pomagał nam wejść na żaglach do portu. Niestety ten prąd spowodował że z Mariny Porębskiego był prąd przeciwny po lewej stronie a po prawej nie można płynąć gdyż jest południowy znak kardynalny więc po czterech próbach podejścia zdecydowaliśmy się przycumować przy nabrzeżu straży granicznej i czuliśmy się tak bezpiecznie 👍, oficer dyżurny sprawdził moje dane osobowe i pozwolił nam zostać do rana. Rano szybka akcja z tankowaniem i odpowietrzeniem silnika, śniadanie, szifting do mariny, pożegnanie załogi, rejestracja, inspekcja, przygotowanie jachtu, odprawa i bez odpoczynku start do biegu krótkiego, któremu towarzyszył silny wiatr jeszcze z wczorajszej nocy więc zarefowałem grota i podobnie uczyniła część innych zawodników. Ta część była mega i choć moja pozycja była słaba to wyścig oceniam bardzo dobrze i świetnie się bawiłem ale czułem bardzo zmęczenie.
W następnym dniu czyli we wtorek 6 sierpnia o godzinie 11.00, po odprawie porannej i wspólnym śniadaniu, odbył się start do wyścigu długiego, który dla mnie był mega słaby gdyż mój jacht nie radzi sobie dobrze w słabym wietrze. Po tym biegu podjąłem decyzję i poczyniłem już pierwsze kroki aby uszyć przedni żagiel na lekkie wiatry w żegludze na wiatr. Sam przebieg regat był spokojny i bez niespodzianek dla mnie. Płynąc kursem na wiatr w słabym wietrze straciłem tak dużo że zdecydowałem się tylko raz postawić genakera zbliżając się do archipelagu Christianso. W zasadzie po minięciu Bornholmu miałem prawie połówkę więc mogłem postawić genakera ponownie ale byłem tak sfrustrowany startą do pozostałych zawodników że tego nie uczyniłem. Ok. godziny 19.00 nastąpiła odkrędka wiatru, który też stężał co dało mi więcej powera, jacht odzyskał wigor i na ostatnim odcinku objechałem jacht Sokole Oko, który miał nade mną sporą przewagę ale najwyraźniej czuł się lepiej w słabszym wietrze a ten silniejszy był moją domeną. Na metę wpłynąłem o godzinie 04.19 w czwartek 8 sierpnia zyskując dwugodzinną przewagę nad Sokolim Okiem.
W trakcie rejsu gdy była odkrętka jacht zrobił niekontrolowany zwrot przez rufę a ja w tym czasie odpoczywałem i gdy pouczyłem, że autopilot sobie nie radzi, wyskoczyłem do kokpitu i szoty talii grota przeszorowały mi poważnie szyję. Nasz kochany Zespół Brzegowy przygotował zawodnikom apteczki, z której skorzystałem i użyłem opatrunku na obtarcia, który okazał się genialny gdyż rana się szybko zagoiła i nie tylko ta gdyż wózek talii grota też kilkukrotnie zaatakował moje golenie i tu też opatrunek był pomocny. Otrzymaliśmy też pyszne bajgle na drogę, które pozwoliły ładować nasze akumulatory aby sprawnie trymować żagle.
Po regatach oczywiście była wspólna kolacja z muzyką i rozmowami do późnych godzin – mega atmosfera…
W drogę powrotną ruszyłem wraz z Emilią i Judytą w piątek wieczorem. Pogoda zapowiadała się bardzo rześka i wiele jachtów dołożyło plany na żeglowanie w tych warunkach. My dzielnie skierowaliśmy dziób IRS CHALLENGER w kierunku Jastrowia i żeglowaliśmy z dużą prędkością początkowo po prawie płaskiej wodzie. Po kilku godzinach fala się rozbudowała i kierunek wiatru wymuszał halsowanie. Autopilot dawał radę płynąc pod grotem na drugim refie i pełnym foku marszowym do wysokości Ustki i tam przejąłem sterowanie z małymi przerwami na załatwienie potrzeb fizjologicznych. Przed Łębą już mieliśmy takie wywózki a fale wyrastały prawie do 4 metrów za ryfą, więc zarefowaliśmy z dziewczynami grotżagiel na 3 ref co zdecydowanie pomogło panować nad kursem i poprawiło komfort żeglugi ale prędkości nadal mieliśmy mega duże. Do Rozewia dopłynęliśmy w ok. dobę a średnia prędkość od początku trasy była ponad 7 kt zaś na odcinku Ustka Rozewie prędkość 9-11 kt to był standard. Maksymalna zarejestrowana prędkość była 16,2 kt. To był świetny surfing na falach. Po drodze nie spotkaliśmy żadnego jachtu, pytanie dla czego 😉.
Postanowiliśmy zatrzymać się na odpoczynek we Władysławowie skąd popłynęliśmy prosto do Górek a po drodze lewy szot foka zakończył żywot przy szkwale ponad 30 kt. Teraz IRS ma nowe szoty a stare poszły na zasłużony odpoczynek.
Te regaty to następna fajna przygoda, super relacje z moją załogą oraz z zawodnikami regat i organizatorami. Atmosfera, która panuje w wiosce żeglarskiej jest tak fajna, że już snuję plany o starcie w następnym roku i kombinuję jak się przygotować aby wypaść lepiej. Chyba się już w ten rodzaj regat nieźle wkręciłem i uzależniłem.
Dziękuję organizatorom, rywalom oraz mojej załodze za wspólną zabawę.
Pozostaję z żeglarskim ahoj i do zobaczenia na wodzie, Robert

09/08/2024
09/08/2024
Regaty o Puchar Prezydenta Miasta Gdańsk wróciły o kilku latach na Zatokę Gdańską. Załoga IRS SAILING TEAM zadebiutowała...
28/07/2024

Regaty o Puchar Prezydenta Miasta Gdańsk wróciły o kilku latach na Zatokę Gdańską. Załoga IRS SAILING TEAM zadebiutowała w tym cyklu i można powiedzieć że się tu rozsmakowała gdyż organizacja była na medal i planujemy tu być za rok. Dziękujemy organizatorom oraz Sędziemu za fajną atmosferę a rywalom za sportową rywalizację.

Adres

Stogi 20
Gdansk
80-642

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy IRS Sailing Team umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij