Biebrza Eco-Travel

12/12/2024

* Wróciły do gry dwa miejsca na zimowe warsztaty tropieniowe (3-5 stycznia 2025) w ramach Akademii Tropienia dla Dorosłych!
* Ktoś chętny na takie przyrodnicze rozpoczęcie Nowego Roku?
* W programie: Wyprawy terenowe, warsztaty kameralne, pyszne jedzenie, mega pozytywna energia ludzi przyrody i bardzo ciepła atmosfera (tak było dotychczas i tak zostanie :)

Edit: Brak miejsc! 1 osoba na liście rezerwowej

29/11/2024

Ktoś chętny na wspólną wyprawę pewną piękną limuzyną?

26/11/2024

Czas na reset, na zabicie jesiennej chandry, na chwilę dla siebie, i nie wiem jak wy - ale ja ten czas chętnie spędzę z Wami 🙂

Edit: 14 grudnia - już brak miejsc!
Edit: 8 grudnia - już brak miejsc!

26/11/2024

Warsztaty z rozpoznawania kości dobiegły końca.
A zapowiadało się tak niewinnie. Kameralnie i niemal niezauważalnie. Posezonowo... Bo też i ludzi z domów ciężko było wyciągnąć (do tego stopnia, że sama zaczynałam wątpić czy dobrze dobrałam termin 🙂
Jak zawsze jednak w takich przypadkach, przyroda postanowiła i tym razem nas zaskoczyć. I to jak?
Najpierw były świeżutkie (już po zakończeniu porannego opadu śniegu) tropy pary wilków zwieńczone krwiomoczem wadery - świadectwem, że już ma ruję! Aż trudno było uwierzyć ale przecie wszystko w tym roku przynajmniej 3 tygodnie wcześniej...
Następnie przyszła kolej na kryminalne dywagacje nad szkieletem i próbę odtworzenia ostatnich godzin życia pewnego łosia (a nawet dwóch).
Potem nadszedł czas na imponujące tropobranie: ekstra świeże tropy łosi, jeleni, borsuka, psa, saren, wydry, norki, bobrów, ślady budowania kopczyków zapachowych przez bobry i tropieniowa wisienka na torcie - najdalej kilkunastogodzinne tropy rysia w miejscu gdzie nigdy wcześniej ich nie widywałam.
I gdy wydawało się, że powrotna trasa przejazdu będzie już przyrodniczo jałowa spotkały nas dwie kolejne mega niespodzianki.
Po pierwsze objawił się - i bardzo długo prezentował ze wszystkich możliwych stron - młody orzeł przedni, który kręcił się przy leżących niedaleko zwłokach łosia.
Zwieńczeniem warsztatów było zaś mega sympatyczne spotkanie ze starą nasza znajomą - bardzo mało płochliwą klępą, która właśnie pojawiła się w swojej zimowej ostoi i postanowiła pokazać nam, że na leżąco też można żerować 🙂
PS. Ogromne dzięki wszystkim uczestnikom warsztatów. Fajnie, że na przekór listopadowej chandrze daliśmy sobie szansę na tak fajny czas. (jedyny minus - taniec gąsiora!)

20/11/2024

Na przekór listopadowej aurze zmierzamy znakomicie się bawić, podbijać teren i przepysznie objadać 🙂 Ktoś wskakuje jeszcze do nas na pokład? Startujemy pojutrze!

17/11/2024

13/11/2024

03/11/2024

16/10/2024

Zapowiada się piękny weekend. W sobotę ruszamy w teren kompletem uczestników.
Ale... jest też dobra wiadomość :) Na pierwszą w historii, niedzielną wyprawę "Tropienie w terenie" chętnie przygarniemy jeszcze 2 osoby.

15/10/2024

https://www.facebook.com/reel/8451053551610727

15/10/2024

Do przedwczoraj jeszcze wydawało mi się, że pożegnanie można przeżyć tylko raz... i, że wszystkie emocje, tej najbardziej żywe i najprawdziwsze, są już za nami. Jak ja się myliłam... To był równie emocjonalny weekend - zakończenie rocznego kursu Akademii Tropienia grupy drugiej. Były tak samo gorące uściski, tak samo słone łzy rozstania, takie samo szczęście, że postanowiliśmy dalej iść razem. Tak było łatwiej znieść myśl, że to piękne już się skończyło 🙂 Piękni ludzie z mega energią postanowili trzymać się razem.
Uważam się za szczęściarę, że wybrałam sobie taką profesję gdzie miłość i szacunek do przyrody są swoistym sitem selekcyjnym dobierającym mi moich znajomych i splatającym moje ścieżki życiowe jedynie z pięknymi wewnętrznie ludźmi.
I jak ja mam teraz utrzymywać, że nie lubię ludzi?... 😉
Kocham Was
i do zobaczenia na kolejnych zjazdach 😉
Kaśka
Autorzy zdjęć: Marii, Jacek Wieczorek, Iwona W., Joanna Siewko, Adam Zbyryt, Kasia Ledwoń

03/10/2024

Dobiegł końca roczny Kurs Akademii Tropienia dla dorosłych. Pierwsza grupa jest już po ostatnim - jesiennym zjeździe. A jesień zdecydowanie nas nie zawiodła. Były przemykające świtem sylwetki pięciu wilków. Było bardzo bliskie spotkanie z "tankującym" cichaczem łosiem. Byliśmy 20 metrów od b*ka jelenia goniącego za łanią. Był stękający b*k łosia. Była wokalizująca rujna klępa. Były wylatujące na żerowisko żurawie i migrujący rybołów. Zostaliśmy obszczekani przez wkurzonego b*ka jelenia. Byliśmy na audiencji u kruczycy Kasi. Wąchaliśmy, oglądaliśmy, dotykaliśmy, smakowaliśmy, czuliśmy. Uczyliśmy się, śmialiśmy się i współbyliśmy. Delektowaliśmy się sobą nawzajem. Drzemaliśmy, wyczekiwaliśmy, skradaliśmy się, milczeliśmy. Z równym zaangażowaniem tropiliśmy i poskocza krasnego i Martinowe klucze. Gadaliśmy o sprawach ważnych i o pozornym "niczym". Dzieliliśmy piękną energię czerpaną z przyrody. Były "terapie grupowe" :), łzy szczęścia i łzy rozstania. Pojawiły się wspaniałe plany kontynuacji spotkań. Czyli po raz kolejny udowodniliśmy, że z tą grupą nie ma rzeczy niemożliwych a cuda zajmują tylko trochę więcej czasu.
Dziękuję za to, że byliście, że jesteście i że będziecie. Mój kalendarz też odmierza czas dniami pozostającymi do kolejnego spotkania :)

Kaśka

zdjęcia: Kasia Pruzińska, Ula Kalata, Gosia Górska (Znaniecka), Jacek Wieczorek, Magda Kidoń, Andrzej Sulej, Kasia Starosta, Sylwia Kalinko, Dorota Gołaszewska, Kasia Ukalska