25/10/2015
Pozostając w temacie dzisiejszych wyborów, w 1932 pewien polityk wygrał z miażdżąca przewagą. A był to nikt inny a Adolf Hi**er. O ile w tamtym czasie nikt nie brał "małego krzykacza" poważnie, myśląc, że jego wygrana to rezultat krótkotrwałej potrzeby społeczeństwa na zmianę, o tyle jedną osobą, która od początku wyczuwała niebezpieczne zamiary Hi**era był Józef Piłsudski. Wyobraźcie sobie, że Piłsudski specjalnie prowokował Hi**era do wojny prewencyjnej ( nawet wystawiając mu ultimatum), bo doskonale wiedział, że wojska polskie były wtenczas mocniejsze niż niemieckie i Polska może sobie pozwolić na takie działania. Niemcy początkiem lat 30. przeżywały nie tylko kryzys polityczny ale i gospodarczy, więc ich armia była w kiepskim stanie. Piłsudski chciał zdusić niebezpieczeństwo w zarodku, póki nie rozwinęło się w swojej sile... Niestety nie udało mu się przekonać do tego innych przywódców Europy.
Często zadaje sobie pytanie, co by było gdyby Piłsudski nie zmarł w 1935...