Odrakajakiem

Odrakajakiem Grupa społecznościowa promująca: walory turystyczne regionu, jego historię i kulturę ,organizacje turystyczne, samorządowe, kulturalne
(3)

Jesień idzie, nie ma na to rady ....
01/10/2024

Jesień idzie, nie ma na to rady ....

W sierpniu w okolicach Grudziądza spotkaliśmy dwóch sympatycznych kajakarzy Damiana i Marcina płynących z Goczałkowic Wi...
29/09/2024

W sierpniu w okolicach Grudziądza spotkaliśmy dwóch sympatycznych kajakarzy Damiana i Marcina płynących z Goczałkowic Wisłą do jej ujścia. Cała wyprawa zakończona sukcesem zajęła im 15 dni. Panowie gratulujemy!
Dzisiaj opublikowali film z długiej i ciekawej eskapady.
Link do filmu:

Wyprawa 15 dni. Sierpień 2024

19/09/2024
XXII SPRZATANIE RZEKI DRAWY.W ubiegły weekend uczestniczyliśmy w akcji sprzątania rzeki Drawy zorganizowane przez Biuro ...
09/09/2024

XXII SPRZATANIE RZEKI DRAWY.
W ubiegły weekend uczestniczyliśmy w akcji sprzątania rzeki Drawy zorganizowane przez Biuro Turystyczne Mrówka w Czaplinku. To organizowane od wielu lat wydarzenie zgromadziło ponad siedemdziesięciu uczestników ze wszystkich regionów Polski.
Ruszyliśmy kajakami z mariny w Czaplinku wzdłuż zachodniego brzegu jeziora Drawsko. Od samego początku zaskakują znalezione "eksponaty" - beczki, opony, lodówki i jak zwykle standardowa drobnica (butelki, puszki, etc.,). Kuriozum był porzucony wrak kajaka wypełnionego śmieciami, który ambitna i zdeterminowana załoga wzięła na hol i doprowadziła do miejsca składowania odpadów. Jak mówią wieloletni weterani tej akcji, z roku na rok sytuacja polepsza się, co wcale nie znaczy, że można zaniechać dalszych działań. W trakcie „pracy” mamy możliwość rozkoszowania się pięknymi widokami i uroczymi zakątkami. Dalej płyniemy Drawą i przez Jezioro Rzepowskie docieramy do biwaku, gdzie czeka na nas wspaniały obiad, kolacja i jak zwykle na spływach wieczorna integracja. Śpiewy, rozmowy, wspomnienia, nowe znajomości, wymiana doświadczeń trwały długo.
Rano z Rzepowa ruszamy dalej Drawą w kierunku Jeziora Krosino. Mijamy ruiny młyna z 1900 roku, podziwiamy dwie monumentalne 50 metrowe wieże nad jeziorem, a „weterani” opowiadają ich historię i dzielą się swoja wiedzą o ciekawostkach. Nie zaniedbując czynności, dla których tu jesteśmy (sprzątamy, zbieramy) wpływamy na Drawę i w godzinach popołudniowych kończymy ta wspaniałą i pożyteczną akcję na przystani w Złocieńcu.
Wszystkim uczestnikom tego wydarzenia, serdeczne dziękujemy za ich pracę, zaangażowanie i wspaniałą atmosferę.
Szczególne podziękowania należą się panom: Radosławowi Wawerowi i Robertowi Żwirko pomysłodawcom i wieloletnim organizatorom tak pożytecznej cyklicznej akcji. To oni zajęli się perfekcyjnie przygotowaniami całości wydarzenia, zorganizowali: transport, biwak, catering, obsługę logistyczna, udostępnili własne kajaki dla całej ekipy, dbali o wszystko i o każdego uczestnika. Na co dzień panowie prowadzą Biuro Turystyczne Mrówka w Czaplinku organizując od 27 lat spływy kajakowe na rzekach: Drawa i Piława.
Impreza wspierana jest przez Urzędy Gminy w Złocieńcu i Czaplinku
Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękujemy i do zobaczenia za rok

XXII SPRZĄTANIE RZEKI DRAWY
08/09/2024

XXII SPRZĄTANIE RZEKI DRAWY

Z dziennika kajakowego.Wstajemy bardzo wcześnie rano, idealna pogoda, więc ruszamy.  Po drodze mijamy kolejny most zwodz...
06/09/2024

Z dziennika kajakowego.
Wstajemy bardzo wcześnie rano, idealna pogoda, więc ruszamy. Po drodze mijamy kolejny most zwodzony oraz Skansen Architektury Drewnianej w Drewnicy. Przechodzimy przez śluzę Gdańska Głowa i znów jesteśmy na Wiśle. Po lewej zostawiamy dobrze znana nam śluzę w Przegalinie (wejście na Wisłę Martwą) i dalej już wybudowanym w latach 1891-95 Przekopem Wisły docieramy do Zatoki Gdańskiej. Przekop powstał niemałym nakładem kosztów (20 milionów marek), po serii katastrofalnych powodzi w tym rejonie, zmniejszając zagrożenie jej powstania. Odpoczywamy na plaży z daleka obserwując „foczą wyspę”. Dzisiaj jej mieszkańcom chcemy dać spokój, wystarczą im wizyty turystów licznie odwiedzających ich siedlisko łodziami typu RIB … Pogoda wspaniała, zapada wiec jedynie słuszna decyzja płyniemy wzdłuż wybrzeża na Wisłę Śmiałą. Trasa ta sprawiła nam wiele przyjemności i satysfakcji. Mijamy: rezerwat przyrody Ptasi Raj na Wyspie Sobieszewskiej, Narodowe Centrum Żeglarstwa w Górkach Zachodnich i kończymy naszą kilkudniową wycieczkę w Marinie Przełom na Wyspie Portowej w Gdańsku. Tutaj dzięki życzliwym i bardzo przyjaznym pracownikom mariny możemy bezpiecznie pozostawić nasz sprzęt na czas operacji logistycznych związanych z powrotem do domu. Panowie jeszcze raz bardzo dziękujemy.
Cała trasa naszej wyprawy pokonywana była w tempie niespiesznym, bez oglądania się na czas czy przebyte kilometry. Ważne było poznanie: nowych szlaków, miejsc, zabytków, historii i ludzi, czerpanie przyjemności z podróżowania kajakiem i może coś jeszcze….
Do zobaczenia na szlaku.

Z dziennika kajakowego.Wstajemy wcześnie rano, składamy sprzęt biwakowy, gdy nagle pojawia się Leszek z Gdyni i zaprasza...
05/09/2024

Z dziennika kajakowego.
Wstajemy wcześnie rano, składamy sprzęt biwakowy, gdy nagle pojawia się Leszek z Gdyni i zaprasza nas na poranną kawę. Tego i kilku innych rzeczy nigdy nie odmawiamy…. Leszek jest właścicielem pięknej jednostki, miłośnikiem starej motoryzacji i człowiekiem o niebanalnym życiorysie. W trakcie przyjemnej rozmowy okazuje się, że mamy nawet wspólnych znajomych. Niestety czas jest nieubłagany i musimy pożegnać sympatycznego Leszka.
Z Elbląga wracamy Kanałem Jagiellońskim i przez wrota przeciwpowodziowe w Bielniku ponownie wpływamy na Nogat. Płynąc nieśpiesznie wpływamy na Zalew Wiślany i zgodnie z planem robimy zwrot, podążając dalej Szkarpawą. Zatrzymujemy się w Stanicy Wędkarskiej „Cicha Przystań” na małe „co nieco”. Tu spotykamy sympatyczna rodzinę z Warszawy, podróżującą jachtem. W trakcie rozmowy okazuje się jej „głowa rodziny” zajmuje się „alpinizmem przemysłowym”, więc wspólnych tematów nam nie brakuje….
Ruszamy dalej w kierunku Rybina, gdzie zaczyna się Wisła Królewiecka i szlak w kierunku Sztutowa (tą trasę przepłynęliśmy w listopadzie ubiegłego roku). Mijamy przystań w Rybinie oraz ciekawy konstrukcyjnie kolejowy most obrotowy z 1906 roku. Podążając w kierunku zachodzącego słońca dopływamy do Mariny Żuławki, gdzie zostajemy na noc.
Czyżby jutro już finał?

Z dziennika kajakowego.Wstajemy wcześnie i udajemy się na zwiedzanie Malborka. Z mariny do zamku mamy niespełna kilometr...
04/09/2024

Z dziennika kajakowego.
Wstajemy wcześnie i udajemy się na zwiedzanie Malborka. Z mariny do zamku mamy niespełna kilometr.
Budowę zamku Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny (Krzyżacy) rozpoczął w 1280 roku, a prace trwały doj połowy XV wieku. W 1309 roku Wielki Mistrz Siegfried von Fachtwangen przenosi tutaj z Wenecji siedzibę zakonu. W latach 1457-1772 zamek jest rezydencja królów polskich. Po pierwszym rozbiorze w rękach Pruskich, ulega powolnej dewastacji. Od 1817 poddawany wielokrotnym rekonstrukcjom aż do 1944 roku. Zniszczony w 50 procentach w 1945 miał być pierwotnie całkowicie rozebrany, jednak już w 1947 roku podjęto decyzję o jego odbudowie. Prace rekonstrukcyjne i renowacyjne trwają do dziś. O zamku i jego historii napisana wiele książek i prac naukowych, my natomiast bardzo zachęcamy do osobistego zwiedzenia tego imponującego obiektu. To miejsce koniecznie trzeba odwiedzić.
Po zwiedzeniu zamku oglądamy kilka innych ciekawych obiektów (Ratusz, Kościół św. Jana Chrzciciela, Bramę Mariacką, piękną Wieżę Ciśnień), wracamy na marinę i płyniemy dalej. Najpierw Śluza Rakowiec, dalej mijamy przystanie kajakowe w: Janówce i Ząbrowie (bardzo sympatyczne) i meldujemy się na śluzie Michałowo. Panowie z obsługi obu śluz bardzo sympatyczni i życzliwi, a czas „operacji” umilają rozmowa i praktycznymi informacjami. Widoki przepiękne, ruch znikomy, czasem przemknie jakiś jacht motorowy. Za miejscowością Kępki wpływamy do Kanału Jagiellońskiego. Ten wybudowany w 1483 roku obiekt miał kiedyś duże znaczenie transportowe, które utracił po wybudowaniu w 2006 roku niskiego mostu w Kępkach. Wieczorem dopływamy do Elbląga (w którym dawno nie byliśmy) i nocujemy w Porcie „Bryza” gdzie dla nas i naszego sprzętu znalazło się miejsce, dzięki uprzejmości i życzliwości, lekko zaskoczonej naszym pojawieniem się obsługi mariny.

Z dziennika kajakowego.Ruszamy z Gniewu wcześnie rano. Pogoda zaczyna się szybko psuć dopływamy do śluzy w Białej Górze....
03/09/2024

Z dziennika kajakowego.
Ruszamy z Gniewu wcześnie rano. Pogoda zaczyna się szybko psuć dopływamy do śluzy w Białej Górze. W trakcie śluzowania dopada nas intensywna ulewa. Po wyjściu ze śluzy cumujemy na położonej obok marinie. Tu na pokład (i pod dach) swojego jachtu przyjmuje nas sympatyczna rodzina z Gdyni płynąca Pętlą Żuławską. Ugościli, nakarmili i napoili najlepszą kawą na świecie, zwana przez nich „Namarinie”. Baaardzo dziękujemy.
Żegnamy się z tak zacną rodziną i oczekujemy na poprawę pogody w budynku mariny. Czekamy kilka godzinach, deszcz przestaje padać, prognozy pogody pomyślne więc ruszamy dalej Nogatem w kierunku Malborka. Po kilku kilometrach mamy "powtórkę z rozrywki meteorologicznej”, ale jesteśmy dobrze zabezpieczeni i płyniemy dalej. Mijamy ruiny mostu Jagow Brucke – dawniej funkcjonowało tu przejście graniczne pomiędzy Prusami a Wolnym Miastem Gdańsk. Przechodzimy przez śluzę Szonowo i wpływamy do Malborka. Z Nogatu podziwiamy potężny zamek, kończąc dzień na Marinie Park Północny Malbork. Mają tu wszystko czego potrzebujemy: prysznic, miejsce pod namiot, niskie pomosty, ba nawet specjalna pochylnię do wodowania kajaków i wspaniałego bosmana.
Kolacja, suszenie i spać. Jutro zwiedzanie Malborka i dalej w drogę.

Z dziennika kajakowego.Rano żegnamy przepiękny Grudziądz i niespiesznie płyniemy w dół Wisły. Po drodze spotykamy Marcin...
02/09/2024

Z dziennika kajakowego.
Rano żegnamy przepiękny Grudziądz i niespiesznie płyniemy w dół Wisły. Po drodze spotykamy Marcina i Damiana wspaniałych kajakarzy, którzy prują z Goczałkowic do ujścia Wisły. Jest w nich energia, pasja i determinacja w pogoni za marzeniami. Gratulujemy i życzymy wszystkiego dobrego.
My płyniemy dalej, mijając po drodze: miasto Nowe i nasze ulubione Kaniczki. Bez problemu docieramy do Gniewu. Tu zostajemy na dłużej, bo jest tu co oglądać. Zaczynamy od potężnego, zamku krzyżackiego górującego nad okolicą.
Zamek w Gniewie powstał w latach 1290-1330 i był ówcześnie jedna z trzech najpotężniejszych fortyfikacji krzyżackich na lewym brzegu Wisły, strzegących przepraw i szlaków komunikacyjnych. Obiekt składał się z czterech skrzydeł zamykających wewnętrzny dziedziniec. W trzech narożnikach wybudowano niewielkie wieże, a w czwartym potężną wieżę główną. W swej historii wielokrotnie przechodził z rąk do rąk: w czasie Wielkiej Wojny (1409-1411) i Wojny Trzynastoletniej (1454-66). Ostatecznie na mocy II pokoju toruńskiego został włączony do Polski i stał się siedzibą starostów. W drugiej połowie XVII wieku starosta gniewskim był Jan Sobieski (późniejszy król Polski), który na Podzamczu zbudował barokowy budynek dla swojej żony Marii Kazimiery. Po I rozbiorze zamek trafia w ręce pruskie, którzy to wielokrotnie zmieniali jego przeznaczenie przebudowując lub wyburzając jego elementy. W 1921 roku w wyniku pożaru obiekt został poważnie uszkodzony. W okresie II wojny światowej pełnił funkcję więzienia.
Pierwszą częściową odbudowę przeprowadzono w latach 1968-74. Kolejny etap odbudowy prowadzono od 1991 roku, której inicjatorem był wspaniały Jarosław Struczyński – twórca wielu wspaniałych przedsięwzięć kulturalnych i turystycznych. Najbardziej znanymi są: Turnieje Rycerskie, Festiwale Kultury Średniowiecznej, liczne inscenizacje i rekonstrukcje historyczne. Od 2010 roku zamek jest własnością dużej firmy z branży spożywczej, która adoptowała pomieszczenia zamkowe oraz sąsiadujące obiekty na wysokiej klasy apartamenty hotelowe. Zamek udostępniony jest do zwiedzania.
Mijając dom, w którym w mieszkał major Nikodem Sulik (późniejszy generał), udajemy się do niewielkiego oddziału Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Przy wejściu zaskakuje nas tablica upamiętniająca miejsce, gdzie w latach 1820-1939 stała gniewska synagoga. Dalej kierujemy się pod miejski ratusz, gdzie obok niego znajdują się dwie bardzo pięknie zdobione pompy. Niestety zabrakło nam czasu na zwiedzenie XIV wiecznego kościoła św. Mikołaja – wielka szkoda, może kiedyś….
Nocujemy w sympatycznym prywatny pensjonacie za naprawdę symboliczne pieniądze. Jutro płyniemy do Malborka ....

Z dziennika kajakowego.Ze Świecia nad Wisłą szybko płyniemy do Grudziądza. Zatrzymujemy się w Marinie Grudziądz, gdzie o...
01/09/2024

Z dziennika kajakowego.
Ze Świecia nad Wisłą szybko płyniemy do Grudziądza. Zatrzymujemy się w Marinie Grudziądz, gdzie oprócz przyjaznej atmosfery i rewelacyjnych warunków zaskakują nas wyjątkowo przystępne ceny – polecamy.
Grudziądz to dla nas miasto kawalerii. To tu w okresie międzywojennym mieściło się Centrum Wyszkolenia Kawalerii, kształcące kadry oficerskie i podoficerskie dla tej elitarnej wówczas formacji. Z działalnością CWK w Grudziądzu wiąże się wiele ciekawych historii, anegdot i wspomnień. Dziś z jej historią można zapoznać się zwiedzając Muzeum im. Władysława Łęgi, gdzie w Salach Tradycji Jazdy Polskiej znajdziemy wiele interesujących eksponatów. W Grudziądzu w tym samym okresie działała także Lotnicza Szkoła Strzelania i Bombardowania.
Historia miasta jest bardzo długa (znaleziska archeologiczne na Górze Zamkowej datowane są na VII-VIII wiek). Miasto było w posiadaniu Polaków, Krzyżaków (toczących wojny z pogańskimi Prusami), przewinęły się przez nie wojska: szwedzkie, rosyjskie, napoleońskie. Po I rozbiorze trafiło w ręce Prus a w 1776 roku rozpoczęto budowę potężnej twierdzy na północ od miasta. Miasto obfituje w wiele zabytków: Brama Wodna, Nadwiślańskie Spichlerze, Wieża Klimek, Muzeum Handlu Wiślanego, Bazylika św. Mikołaja. Interesujący jest także najdłuższy w Polsce most drogowo-kolejowy z 1879 o długości 1089 m im. Bronisława Malinowskiego – znakomitego lekkoatlety, mistrza olimpijskiego.
Pogoda trochę się pogarsza, ale nikt nie obiecywał, że będzie idealnie…
Jutro płyniemy dalej, w kierunku Gniewa

Z dziennika kajakowego.Pełni energii wyruszamy rankiem w kierunku Świecia nad Wisłą. Wpływamy na Wdę i cumujemy przy pom...
31/08/2024

Z dziennika kajakowego.
Pełni energii wyruszamy rankiem w kierunku Świecia nad Wisłą. Wpływamy na Wdę i cumujemy przy pomoście obok XIV wiecznego zamku krzyżackiego.
Zbudowany w widłach Wdy i Wisły zamek w latach1335-50 pod nadzorem ówczesnych komturów Konrada von Bruningsheima i Guntera von Hohensteina miał duże znaczenie strategiczne. Budowla składała się z dwóch dużych skrzydeł (północnego i wschodniego) oraz dwóch parterowych zamykających dziedziniec o wymiarach 26x26m. Zamek otoczony był obronnym murem obwodowym, w którego narożnikach wybudowano cztery okrągłe baszty. Najwyższa z nich o wysokości 34,7 m i średnicy 10 m stanowiła ostateczny punkt obrony (stołp). Ta istniejąca do dziś baszta odchylona od pionu o 106 cm to najwyższa „krzywa wieża” w Polsce udostępniona do zwiedzania.
Obiekt ma długą i ciekawą historię. Już w 1377 roku wyposażony był w broń palną (!), a komturami byli tu min. Heinrich von Plauen, Michael Kuchenmeister von Stermberg późniejsi wielcy mistrzowie Zakonu Krzyżackiego. Ciekawe są dzieje zamku z okresu wielkiej wojny z Polska (1409-1411), oraz wojny trzynastoletniej (1454-1466). Od 1461do 1502 roku był własnością rady miasta Torunia, a od 1508 do 1772 był siedziba polskich starostów królewskich. Przebudowany w drugiej połowie XVI wieku w stylu renesansowym przez kasztelana chełmińskiego Jerzego Konopackiego, został zniszczony w czasie potopu szwedzkiego. Częściowo odbudowany w latach 1970-75, poddawany jest kolejnym intensywnym zabiegom renowacyjnym (ostatni zakończony w styczniu 2024). Planowane są następne etapy renowacji i rekonstrukcji obiektu
Obecnie obiekt jest własnością Gminy Świecie, a zarząd sprawuje Centrum Kultury w Świeciu. Ogromne, bardzo pozytywne wrażenie zrobił na nas zespół młodych ludzi obecnie opiekujących zamkiem. Fachowi przewodnicy, o dużej wiedzy, kompetencji i ogromnym zaangażowaniu, ludzie którzy lubią to co robią. Odwiedzający zamek turyści są w naprawdę dobrych rękach. Bardzo dziękujemy.
A my podążamy dalej do Grudziądza……

Z dziennika kajakowego.Startujemy w południe z Bydgoszczy z przystani „Zimne Wody”. Transport sprzętu na miejsce zapewni...
30/08/2024

Z dziennika kajakowego.
Startujemy w południe z Bydgoszczy z przystani „Zimne Wody”. Transport sprzętu na miejsce zapewnił nam Romek S. który wspiera nas we wszystkich eskapadach (i nie tylko) od samego początku „Odrakajakiem”. Kierunek wyprawy wylosowano na miejscu przy pomocy rzutu monety. Orzełek więc płyniemy na Wisłę….
Kawałeczek Brdą w kierunku Śluzy Czersko Polskie i tu pierwszy „zoonk”. Z powodu niskiego stanu wody na Wiśle śluza czasowo nieczynna. Tu nieodzowny (nie pierwszy raz) okazał się nasz wózek (kayakwagen). Miejsce nie szczególnie nadaje się na przenoski, a samo ponowne zwodowanie z konieczności odbyło się w gęstych szuwarach. Kosztowało to sporo czasu i energii, ale w końcu wpływamy na Wisłę.
Wisła przy niskim stanie wody to rzeka inna niż te na których dotychczas pływaliśmy. Szeroka, z licznymi olbrzymimi piaskowymi łachami, utrudniającymi nawigację i wymagająca uwagi. Po drodze mijamy Bulwary Wiślane, gdzie trwa duża impreza dla wodniaków. Dalej już czysta przyjemność pływania i podziwianie widoków. Na nocny biwak wybieramy piaszczystą plażę na brzegu Wisły. Tak kończymy krótki, ale pełen wrażeń i doświadczeń pierwszy dzień kolejnej przygody.

Takie pływanie to my lubimy 😎 Słoneczna pogoda, mało kajakarzy i świetna zabawa. Pozdrawiamy uczestników, którzy  zadbal...
26/08/2024

Takie pływanie to my lubimy 😎 Słoneczna pogoda, mało kajakarzy i świetna zabawa. Pozdrawiamy uczestników, którzy zadbali o to, aby nasze statystyki zostały podtrzymane 😉😀.
Mała Panew jest cudowna 😁

Mała Panew czeka na nas 🏞Już jutro  25.08 popłyniemy🚣 w gorącej atmosferze🌞 i miłym towarzystwie👀 ku przygodzie. Możesz ...
24/08/2024

Mała Panew czeka na nas 🏞
Już jutro 25.08 popłyniemy🚣 w gorącej atmosferze🌞 i miłym towarzystwie👀 ku przygodzie. Możesz popłynąć z nami, jeśli tylko chcesz 😎
Zapraszamy 🫡

Z dziennika kajakowego.Gdzieś za Grudziądzem spotkałem sympatycznych młodych ludzi z Częstochowy. Marcin i Damian płyną ...
19/08/2024

Z dziennika kajakowego.
Gdzieś za Grudziądzem spotkałem sympatycznych młodych ludzi z Częstochowy. Marcin i Damian płyną już 14 dzień Wisłą z Goczałkowic do morza. Mimo bardzo ciężkich warunków (silny przeciwny wiatr) idą ostro do przodu - twardzi są... Spływ Wisłą to kolejny ich projekt na ciekawe życie. W ubiegłym roku przejechali rowerami trasę z Polski do Chorwacji w 9 dni ! Gratulujemy: pomysłów, determinacji i konsekwencji w realizacji marzeń. Panowie, do końca Waszej wyprawy pozostało już niewiele kilometrów. Spokojnej wody i szczęścia życzymy

Lato w pełni.🌞😎😆W najbiższych dniach zapowiada się słoneczna🌞 pogoda, na tą okoliczność😎 w czwartek 15.08. i w sobotę 17...
12/08/2024

Lato w pełni.🌞😎😆
W najbiższych dniach zapowiada się słoneczna🌞 pogoda, na tą okoliczność😎 w czwartek 15.08. i w sobotę 17.08. popłyniemy🚣🚣 Osobłogą, 25.08 płyniemy🚣 po rzece Mała Panew. Zachęcamy do aktywnego wypoczynku i rezerwacji kajaków 🛶🛶🛶.
📞692 148 384

Miała być w sobotę Osobłoga i miał być deszcz🌧. Nie było deszczu no i nie było też spływu 🤷😆. Za to w niedzielę  zapowia...
04/08/2024

Miała być w sobotę Osobłoga i miał być deszcz🌧. Nie było deszczu no i nie było też spływu 🤷😆.
Za to w niedzielę zapowiadała się bardzo fajna pogoda no i była, do czasu. Tak więc, żeby nie było nudno to zamiast soboty, popłynęliśmy w niedzielę i zamiast Osobłogi była Mała Panew i to na kolejnym ciekawym odcinku bez tłumów.
Spotkalismy tylko kilku kajakarzy na całym dystansie, dzięki czemu można było czerpać z otoczenia całą zieleń przyrody. Słońce wychodziło i chowało się za chmurami, jakby bawiło się z nami.
Poziom wody był trochę wyższy niż ostatnio. Rzeka niosła całkiem przyzwoicie. Co z kolei sprawiło nielada kłopot w miejscu przeszkody przyrodniczej. Ogromne drzewo w poprzek rzeki.Górą niemożliwe, dołem strasznie ciasno, ale dzięki dobrze zgranej ekipie cała operacja powiodła się pomyślnie. Kilkaset metrów przed metą zaczął padać deszcz, jednak nikomu to nie przeszkadzało, bo finał był już blisko. Na koniec w nagrodę dla dzielnych dużych i małych kajakarzy były smaczne, świeże malinianki domowej roboty, mniam mniam 🤤😋

Kajakiem po Osobłodze 🚣 w sobotę 03.08 Będziemy słuchać śpiewu ptaków 🐦, wypatrywać bobrów🦫i ryb🐟, podziwiać przyrodę🌲🌳 ...
31/07/2024

Kajakiem po Osobłodze 🚣
w sobotę 03.08
Będziemy słuchać śpiewu ptaków 🐦, wypatrywać bobrów🦫i ryb🐟, podziwiać przyrodę🌲🌳 i delektować się słońcem🌞.
Kto chętny?
Zapraszamy.
📞692148384

Mała Panew za nami. Nie było dzikich tłumów, bo to jest podstawą naszego kajakowania. Dzięki temu można delektować się p...
29/07/2024

Mała Panew za nami. Nie było dzikich tłumów, bo to jest podstawą naszego kajakowania. Dzięki temu można delektować się pięknymi okolicznościami otaczającej nas przyrody i szumem wody w pieknie, delikatnie, meandrującej rzece. Na końcówce wypłynęliśmy na Odrę, gdzie dinozaury kajakowe są w swoim żywiole.

Adres

Przybrzeżna
Krapkowice
47-300

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Odrakajakiem umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Odrakajakiem:

Widea

Udostępnij



Może Ci się spodobać