Zbigniew Rajs

Zbigniew Rajs Zbigniew Rajs - przewodnik górski Jestem przewodnikiem górskim beskidzkim kl. podkarpackiego. Należę do Koła Przewodników PTTK Krosno. www.miastoszkla.pl
(3)

III na obszar Beskidów Wschodnich i posiadam ważne uprawnienia państwowe nadane przez marszałka woj. Jestem także przewodnikiem Bieszczadzkiego i Magurskiego Parku Narodowego. Na co dzień pracuję jako przewodnik w Centrum Dziedzictwa Szkła
w Krośnie.

12.10.2024Co słychać? Zapytał się mnie dzisiaj (po raz kolejny zresztą) Facebook. Ano dobrze słychać, a jeszcze lepiej  ...
12/10/2024

12.10.2024
Co słychać? Zapytał się mnie dzisiaj (po raz kolejny zresztą) Facebook. Ano dobrze słychać, a jeszcze lepiej widać!
Jak zwykle w połowie października odwiedzamy Region Tokajski. Spacerujemy po winnicach, odwiedzamy piwniczki, sprawdzając co nowego winiarze mają w swojej ofercie.
W tym roku przetestowaliśmy ponadto najnowszą atrakcję Sátoraljaújhely, czyli most linowy pomiędzy górami Szárhegy a Várhegy. Most łączący dwie góry otwarto dla zwiedzających w czerwcu tego roku i nazwano Mostem Jedności Narodowej (Nemzeti összetartozás hídja). Całkowita długość mostu wraz z konstrukcją kotwiczącą liny po obu stronach to 723,7 m, natomiast część zawieszona w powietrzu ma dokładnie 700 m. Most w Sátoraljaújhely jest w związku z tym krótszy od czeskiego Sky Bridge 721, ale z kolei Węgrzy chwalą się, że mają dłuższy odcinek w powietrzu, między podporami. Tak czy siak jest to naprawdę świetna atrakcja. Turysta na górze Várhegy ma do zwiedzania ciekawe ruiny zamku w Sátoraljaújhely, a na Szárhegy jest Węgierska Kalwaria upamiętniająca utracone przez Węgry po traktacie w Trianon miasta. Z góry Szárhegy można kolejką gondolową dojechać na trzecią, sąsiednią górę Magas-hegy, a z tej góry tyrolką zjechać z powrotem. Działa tam też dwuetapowa kolejka krzesełkowa, bo zimą można zjeżdżać z góry Magas-hegy na nartach. Jest tam dość długi stok narciarski. Latem na turystów czeka też tor saneczkowy o długości ponad dwa kilometry. Te wszystkie atrakcje są elementami Parku Przygody Zémplen (Kalandpark Zémplen).
Dzień zakończyliśmy smacznym obiadem w Sárospatak. Fasolowa a'la Jókai (Jókai-bableves) była genialna, a apartament w małej wioseczce koło Tállya cudowny! Do kolacji piliśmy lokalne wino z Tállya. Tym razem to był Furmint Frizzante z niewielką, naturalną zawartością dwutlenku węgla (Gyöngyözőbor). Przyjedźcie tutaj, od granicy polsko-słowackiej w Barwinku to niecałe 200 kilometrów. 🙂

15.08.2024Świętokrzyskie nie tylko na weekendPo paru latach przerwy udało się po raz kolejny odwiedzić Ziemię Świętokrzy...
15/08/2024

15.08.2024
Świętokrzyskie nie tylko na weekend
Po paru latach przerwy udało się po raz kolejny odwiedzić Ziemię Świętokrzyską. Wyjazd wiązał się przede wszystkim z wizytą u naszych dobrych znajomych, z którymi nie widzieliśmy się bardzo długo, ale nie zabrakło również czasu na zapoznanie się z nowymi atrakcjami turystycznymi Ostrowca Świętokrzyskiego i najbliższej okolicy. To były tylko dwa weekendowe dni, ale mocno wypełnione tzw. treścią krajoznawczą.
Pierwszego dnia wzięliśmy udział w odbywających się już od 56 lat w Nowej Słupi Dymarkach Świętokrzyskich. Pomimo sporej liczby gości tego wydarzenia, udało się odwiedzić Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego, poznaliśmy (dzięki plenerowemu pokazowi na żywo) technikę wytopu żelaza w piecu dymarskim, natomiast obok w Starożytnej Osadzie, a dokładnie w obozie rzymskim, zobaczyliśmy zmagania gladiatorów. Za Starożytną Osadą od sierpnia zeszłego roku działa Park Legend, fantastyczne multimedialne muzeum, w którym w jedenastu salach dzięki technice 3D i VR, zaprezentowano trzynaście legend świętokrzyskich (m.in. legendę o cyklopach, czarownicach świętokrzyskich, św. Emeryku i jeleniu, Madeju i gołoborzu). Wirtualny przewodnik prowadzi grupę po poszczególnych salach, a w jego rolę wciela się wokalista zespołu TSA - Marek Piekarczyk.
Drugi dzień rozpoczął się wizytą w odrestaurowanym w ostatnim czasie pałacu Wielopolskich w Ostrowcu Świętokrzyskim - Częstocicach, gdzie ma swoją siedzibę Muzeum Historyczno – Archeologiczne. W pięknych wnętrzach mamy na ekspozycjach m. in. zabytkową porcelanę z Ćmielowa, archiwalne fotografie Ziemi Świętokrzyskiej, wystawy stałe i czasowe. Jak się dowiedzieliśmy, w najbliższym czasie będzie też rewitalizowany park pałacowy.
W śródmieściu Ostrowca Świętokrzyskiego całkiem niedawno oddano do dyspozycji turystów Centrum Tradycji Hutnictwa, świetnie zorganizowaną i wyposażoną w multimedia placówkę edukacyjną. Wystawy opowiadają o tradycjach hutniczych Ostrowca Świętokrzyskiego i okolic, gdzie od czasów starożytnych wytapia się żelazo.
Dwa dni to za mało, aby zobaczyć wszystkie ciekawe miejsca pod Łysogórami (a jest ich sporo), dlatego trzeba koniecznie przyjechać tutaj na dłużej niż trwa weekend. Warto!
Bardzo dziękujemy naszym Przyjaciołom z Ostrowca Świętokrzyskiego, Małgosi i Krzyśkowi, za pokazanie tych wszystkich wspaniałości! Niskie ukłony dla Was!

6.08.2024Szlakiem wołoskim w Beskidzie ŻywieckimPo ponad 20 latach powróciliśmy na odwiedzone kiedyś hale w Beskidzie Ży...
06/08/2024

6.08.2024
Szlakiem wołoskim w Beskidzie Żywieckim
Po ponad 20 latach powróciliśmy na odwiedzone kiedyś hale w Beskidzie Żywieckim, gdzie dawniej prowadzono intensywną gospodarkę wypasową. Podchodziliśmy zielonym szlakiem z Żabnicy (we mgle po nocnych opadach deszczu) na Przełęcz Pawlusią. Stamtąd wyszliśmy na Romankę, a potem idąc przez kolejne hale (Łyśniowską, Pawlusią, Rysiankę, Lipowską, Bieguńską, Gawłowską, Bacmańską i Redykalną) dotarliśmy w końcu do schroniska na Hali Boraczej. Po drodze zawitaliśmy w schronisku na Rysiance i schronisku na Hali Lipowskiej. Co się tam zmieniło na przestrzeni 20 lat? Powołano nowy Rezerwat Przyrody Lipowska, a istniejący od lat 60. XX w. Rezerwat Przyrody Romanka powiększono o ok. 20 ha. Hala Łyśniowska powoli zarasta posadzonymi młodymi świerkami. Drzewostan, który jeszcze 20 lat temu w tej części Beskidu Żywieckiego wyglądał jako tako, został znacznie przerzedzony w związku z usychaniem świerka. Schroniska trwają w dobrej kondycji. Wytyczono nowe szlaki. Wędrówka przy pięknej pogodzie bez specjalnej napinki czasowej, zajęła nam cały dzień, a licznik wystukał ponad 20 km.

10.06.2024Na południu Węgier…Celem krótkiego, bo tylko czterodniowego naszego wyjazdu na Węgry był tym razem Balaton i p...
10/06/2024

10.06.2024
Na południu Węgier…
Celem krótkiego, bo tylko czterodniowego naszego wyjazdu na Węgry był tym razem Balaton i położone nad nim Zamárdi. To jezioro nazywane Węgierskim Morzem leży zaledwie 70 minut drogi od Budapesztu i jest miejscem odpoczynku od XVIII wieku. Średnia temperatura przy jeziorze wynosi latem 26 stopni, więc jak na warunki węgierskie o tej porze, jest to temperatura komfortowa. Wokół Balatonu turyści mają do dyspozycji sześć regionów winiarskich, toteż miłośnicy wina odnajdą się tutaj znakomicie. Rowerzyści natomiast wręcz zapieją z zachwytu gdy dowiedzą się, że wokół Balatonu poprowadzona jest trasa rowerowa o długości 210 kilometrów, głównie po ścieżkach rowerowych. Plażowicze mogą odpoczywać i zażywać kąpieli na 64 plażach, a fani żeglarstwa mają do dyspozycji 73 porty.
To tylko suche dane z informatora turystycznego - kilka liczb, ale region ten ma taki ogrom atrakcji do zaoferowania, że potrzebnych byłoby kilka wyjazdów, aby odwiedzić chociażby te najważniejsze.
Dwukrotnie objechaliśmy Balaton dookoła. W sprawnym poruszaniu się po okolicy bardzo pomógł nam prom kursujący pomiędzy Szántód i Tihany. Bardziej szczegółowo odwiedziliśmy trzy regiony winiarskie nad Balatonem (Badacsony, Balatonfelvidék, Balatonboglár). Byliśmy w kąpielisku termalnym w Hévíz (największe naturalne jezioro termalne w Europie). Odwiedziliśmy w mieście Keszthely ogromny, osiemnastowieczny pałac Festetics wraz z ogrodem, palmiarnią i powozownią, gdzie można było zapoznać się z życiem ówczesnej arystokracji. Zajrzeliśmy na targ miejski w Fonyód, spacerowaliśmy po Tihany, „wbiliśmy się” też na wiejską imprezę w mini skansenie we wsi Gyenesdiás! Kąpaliśmy się w Balatonie, co prawda podczas padającego deszczu, ale wcale nam to nie przeszkadzało. W sumie sami zdziwiliśmy się, że na to wszystko mieliśmy zaledwie cztery dni!
Przyjechaliśmy tutaj również po smaki i zapachy. Przyjechaliśmy po smak i zapach węgierskiej kuchni, po smak i zapach win znad Balatonu. Po zapach lawendy unoszący się nad Tihany i po niezwykły kolor wody w jeziorze. Przy degustacji lokalnych win doskonale sprawdziły się też lokalne sery i wędliny, które nabyliśmy na targu w Fonyód.
Krótko, za krótko tam byliśmy! Już teraz wiemy, że ten kierunek jest do powtórzenia. Trochę daleko, ale autostrada zaczyna się od Prešova, a dalej to już z górki!

5.02.2024Czasem bywa też tak, że szary człowiek z gór chciałby odetchnąć morskim powietrzem……i nadarzyła się w tym roku ...
05/02/2024

5.02.2024
Czasem bywa też tak, że szary człowiek z gór chciałby odetchnąć morskim powietrzem…
…i nadarzyła się w tym roku taka okazja. Kilka dni ferii zimowych spędziliśmy na wybrzeżu, a dokładnie na wyspie Uznam, gdzie zamieszkaliśmy w niemieckim kurorcie Heringsdorf. Odwiedziliśmy też przy okazji Świnoujście.
Heringsdorf to niemieckie, niewielkie miasto (ok. 10 tys. stałych mieszkańców), przyjmujące rocznie ogromną liczbę gości. Największy ruch turystyczny jest tam oczywiście latem. Teraz było tu cicho i spokojnie, aczkolwiek nie byliśmy jedynymi turystami, którzy postanowili spędzić zimowy urlop na wybrzeżu Ostsee (czyli nad Bałtykiem). Heringsdorf ma dwie, duże letniskowe dzielnice: Seebad Bansin i Seebad Ahlbeck. My zamieszkaliśmy na kilka dni w Seebad Ahlbeck.
Wzdłuż całego kurortu biegnie wygodna promenada, z której jest bardzo blisko na szeroką, piaszczystą plażę. Przy promenadzie, ale również w uliczkach biegnących ku promenadzie stoi wiele pensjonatów, willi i hoteli. Dzisiejsza zabudowa Heringsdorf powstała głównie na przełomie XIX i XX wieku. Zanim cesarz Wilhelm I podpisał dekret nadający tej miejscowości tytuł Seebad (1879), Heringsdorf był małą, rybacką wioską. Teraz jest pięknym, nadmorskim kurortem ze wspaniałą plażą i pieczołowicie odrestaurowanymi budynkami. Jak wygląda historyczna zabudowa i plaża, zobaczycie na zdjęciach. Byliśmy także na ścieżce w koronach drzew (fajna atrakcja), odwiedziliśmy również Wolgast - większe miasto w zachodniej części wyspy, molo w miasteczku Koserow i małą rybacką wioskę Kamminke nad Zalewem Szczecińskim. Pogoda dopisała, humory też. Częściej człek by tam jeździł, gdyby nie odległość. Pomimo autostrad i dróg szybkiego ruchu przejechanie 1000 km trochę trwa. Poza tym dla szarego człowieka nie jest to miejsce tanie, ale poza sezonem da się wytrzymać! W końcu jest to nadmorski niemiecki kurort, Kaiserbäder Heringsdorf, Usedom!

Adres

Krosno
38-400

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Zbigniew Rajs umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Zbigniew Rajs:

Udostępnij

Najbliższe biura podróży


Inne Przewodnicy turystyczni w Krosno

Pokaż Wszystkie