No właśnie, wakacje w ciepłym kraju 🌴
Ale będzie aktywnie! Gdyby ktoś akurat przebywał na Teneryfie to mamy wszystko co do trekingu potrzeba, mamy liny, mamy mapy, i nie zawahamy się ich użyć! 💪
Będzie trochę wspinania, będą głębokie wąwozy, do których będziemy zjeżdżać wzdłuż malowniczych wodospadów, będą szczyty te najwyższe, po 3000 m n.p.m. i te całkiem niskie też. Będą klify, pływanie w oceanie i takie tam. Gdyby ktoś był w okolicy - zapraszamy 😁
Jedna z najrzadziej odwiedzanych połonin 💚
Dziurkowiec!
El puszczyko uralensis 💚
#puszczyk #uralski #strixuralensis #Bieszczady #bieszczadzkiparknarodowy #bdpn #przygoda
Po nawietrznej stronie grzbietu górskiego powietrze unosi się wzdłuż stoku ochładzając się zgodnie z gradientem wilgotnoadiabatycznym (0,6 °C/100 m) oraz pozbywając się pary wodnej. Następuje kondensacja pary wodnej, rozbudowują się chmury, z których powstaje opad atmosferyczny, często bardzo obfity. Nad górami tworzy się charakterystyczny, biały wał chmur (tzw. wał fenowy).
Po stronie zawietrznej powietrze opada ocieplając się zgodnie z gradientem suchoadiabatycznym (1 °C/100 m), następuje spadek wilgotności względnej. Dzięki temu w kierunku dolin wieje ciepły, suchy i silny wiatr halny, który w porywach osiąga 60 m/s. Największą prędkość (86 m/s, czyli ok. 300 km/h) zanotowano w maju 1968 roku.
Skład do Użhorodu, stolicy Zakarpacia, stał już w gotowości, gdy na sąsiedni tor wtoczyła się elektriczka ze Lwowa. Przesiadka była błyskawiczna, drewniane ławki wnet wypełniły się podróżnymi. Walizki, płócienne torby i sklepowe reklamówki wylądowały w nogach i szerokich przejściach. Było piątkowe popołudnie. Wieś kończyła pracę w mieście i wracała na weekend do domów.
Przez szare od brudu szyby nic nie dało się zobaczyć. Stanąłem przy otwartym oknie. Lokomotywa szarpnęła wagonami i powoli zaczęła wtaczać się na przełęcz. Wyblakła trawa przesuwała się coraz szybciej. Za drogą rosła ściana świerczyny. Koło skarlałej, łysej już, jabłonki, zobaczyłem niedużą budkę z białych cegieł. Stała na planie kwadratu o boku nie dłuższym niż półtora metra.
Dziesięć lat wcześniej Wojciech Krukar zajrzał do jej wnętrza przez wyrwę w kształcie drzwi. Zamiast podłogi miała dziurę. Na dnie stała woda. Tradycyjne źródło Sanu włączono po wojnie w sieć wodociągową Sianek, poziom jednak był zbyt niski, by woda mogła wypływać wprost do odprowadzających ją rur.
Kierunek właściwy, tylko zwrot przeciwny 😂
Tatrzańskie Archiwum Planety Ziemia w Dolinie Kościeliskiej. Od dziś aż do czwartku znajdziecie mnie właśnie tutaj. Oprowadzanie po tej wystawie to prawdziwa przyjemność ❤️
Ostatnio bardzo często odwiedza nas bocian biały, dość rzadko spotykany w Dolinie Górnego Sanu. Dlatego teraz będzie kilka słów o nim.
Będąc mięsożercą, bocian biały zjada szereg zwierząt, w tym owady, ryby, płazy, gady, małe ssaki i małe ptaki. Większość ze swojego pożywienia znajduje na podłożu, wśród niskiej roślinności oraz w płytkich wodach. Bocian jest ptakiem monogamicznym, lecz nie dobiera się w pary na całe życie. Partnerzy budują duże gniazdo, które może być używane przez kilka lat. Każdego roku samica może przystąpić jeden raz do lęgu, składającego się zazwyczaj z czterech jaj, z którego po 33–34 dniach wykluwają się asynchronicznie pisklęta. Rodzice wysiadują jaja i karmią młode. Młode opuszczają gniazdo 58–64 dni po wykluciu, lecz nadal są karmione przez rodziców przez kolejne 7–20 dni.