Jurajski Zakapior

20/06/2024

To miejsce również dostępne w naszych rajdowych trasach!
Piękna ta nasza Jura!

09/06/2024

Sobotnia wycieczka.

Wybraliśmy na cel znany ale konno nie odwiedzany dotychczas Zalew w Kostkowicach.
Wyruszyliśmy w kierunku Morska odwiedzając po drodze Jaskinię w Dziadowej Skale. Potem Podlesice a dalej zielonym szlakiem do celu.

Sprzyjająca pogoda, kwietne łąki, chillout. Żarty, śmiech i długie popasy. To był piękny dzień!

07/06/2024

Nasz ostatni 4dniowy rajd rozpoczął się dzień przed rajdem 🤣 . Śledząc prognozy pogody to była ryzykowna decyzja ale wyruszyliśmy już w środę wieczorem. To ujęło nam sporo kilometrów z pierwszego odcinka i dostarczyło dodatkowych wrażeń podczas biwaku w lesie.

Hamaki, kociołek, pyszna zupa pasterska i warty do rana. Nawet namiot był, choć większość i tak wybrała spanie przy ognisku. Około północy nastraszyły nas odgłosy burzy, na szczęście niosły się z daleka a nam towarzyszyło rozgwieżdżone niebo. Spokój, cisza, delikatny trzask ogniska wyciszył najwytrwalsze dyskusje.

Przebijające się wśród drzew pierwsze promienie słońca rozbudziły towarzystwo. Śniadanie. Najpierw konie, potem my. Kawa, hoddog z ogniska i w drogę. Ruszamy na Rabsztyn a potem dalej do Dębnika.
Po drodze postój w zajeździe Pan Tadeusz. Tu zawsze można dobrze zjeść a koniom nie zabraknie wody. Jak co roku na tej trasie wymieniany pozdrowienia ze Stajnią za Ogrodem. Oni na północ my na południe 😀.

W kolejnym dniu ruszamy do Dolinek. Na pierwszy ogień Dolina Racławki i konny "Przystanek Woodstok" Agaty 🤪. Trochę błota jeszcze nikomu nie szkodzi więc jedziemy dalej do Doliny Będkowskiej. Podziwiamy Wodospad Szum a następnie ruszamy oglądać Dupę Słonia. Aby dotrzeć w to ustronne miejsce trzeba przejść kolejny rwący potok. Tutaj poznajemy wielkie ❤️ Patryka, który z poświęceniem przeprowadza konie przez wodę. Dziewczyny zyskują fotę pod Skałą a Patryk mokre buty i pigwę na wieczór 😄.

W kolejnym dniu sprawdza się prognoza. Leje. Czekamy na pogodowe okienko i ruszamy. Cały dzień brylujemy pomiędzy chmurami. W okolicach zajazdu "Pan Tadeusz" spotykamy się z ekipą Stajni Pokahontas bo tam zmierzamy na kolejny nocleg. Burzowa dyskoteka trwa w najlepsze, na szczęście w oddali. Nam towarzyszą ciężkie ołowiane chmury, które odprowadzają nas do stajni.

Niedziela. Czas na powrót do domu. Tym razem deszcz nie odpuszcza tak łatwo. Wracamy przez Dolinę Wodącej. Potem bukowy las, Skała Brzuchacka i prawie jesteśmy w domu.

Dziękujemy Rajdowiczom za przygodę a Gospodarzom za gościnę. To był świetny czas spotkań, rozmów i dobrego humoru.
Do zobaczenia na szlaku!

24/05/2024

Była burza, obfity deszcz...
I pojawiła się ta myśl...
Po deszczu konie będą czyściutkie....taaaa
🙈🙉🙊

21/05/2024

Maya EL czy Ty to jeszcze pamiętasz???

20/05/2024

Wspaniała sobota na Pustyni Błędowskiej.
To był długi dzień, sporo dynamicznej jazdy, długich prostych ale też czas na relaks.
Dopisała pogoda, mimo nieoptymistycznych prognoz aura sprzyjała ponadprzeciętnie do tego świetna, pełna pozytywnej energii i humoru ekipa, pyszny pstrąg w Jurajskim Młynie i zimne piwko na popasie.
Po prostu żyć nie umierać:-)
Konie spisały się znakomicie a nowy czołowy chodził jak stary. Kolejny raz przekonujemy się, że mamy wspaniałe konie rajdowe. 🐎💪🐎🏆🎖🐎.

19/05/2024

Nic dodać nic ująć.
Koń to zwierzę przestrzeni i stada i żadna złota klatka mu tego nie zastąpi.

A picture that truly speaks volumes...From our human perspective we can see a beautiful environment with green grass and elegant white fences, but if we just look closer from our horses' point of view instead...Well, then everything changes. Then we see how desperately they try to remain next to each other, no matter their inability to touch either, then we see where the grass just doesn't grow anymore, evidencing so clearly where they always remain to be together as much as they physically can...Please, horses are herd animals, horses are social animals, they are meant to be together, as it's just where their sense of safety and peace comes from. There's absolutely no way to change it, there's no way to pretend not to know it. If we can only keep our horses alone then I'm sorry but we just cannot have them 💚

Picture credit: Tracey J Parker

09/05/2024

Majówkowy zawrót głowy. Dzień trzeci i czwarty - dni skalne :-)

Nasza majówka trwa w pełni a my zrelaksowani po wieczornej gorącej bani, późniejszym śniadaniu wyruszamy w kierunku Ryczowa.

Mało kto wie ale mamy na Jurze swoją Babią Górę, którą "prawie" zdobywamy konno w drodze na Patrol.
Tam organizujemy koniom dłuższy odpoczynek w cieniu drzew. Dla nich czas na trawkę i marchewki skrzętnie zebrane do sakw a dla nas na odrobinę wytchnienia.

Wspinamy się na Patrol najwyższy szczyt w okolicy a potem schodzimy pod ziemię. Serio. W jednej ze Straszykowych Skał jest jaskinia, wtajemniczeni wiedzą jak odnaleźć do niej drogę💪. Chwilę później dociera do nas lotny patrol. Mrożona kawa i lody smakują wyśmienicie.

Zjeżdżamy do wiszącej skały. To nasza skała spełnionych życzeń. Legenda głosi, że kto dotknie skały wypowiadając swe życzenie odważnie na głos ten będzie uszczęśliwony jego spełnieniem.
Wracamy do stajni na zachód słońca aby pobiegać jeszcze z aparatem, źrebakiem i końmi wśród pó📷🐎📷. Agata wie, że jesteśmy ciekawi efektów :-)

Nazajutrz w nieco zmienionym składzie jedziemy na Zamek Pilcza na Smoleniu. Odprowadza nas Iskra ze źrebaczkiem i nasz weteran Cekinek. Źrebol swoją obecnością absorbuje uwagę wszystkich. Po pewnym czasie Maja I Marysia odbijają do stajni...albo i nie... dalej szwędają się po lesie 😄 a ruszta zastępu znika za horyzontem.

Odpoczynek na Smoleniu. Tym razem leniwie, bez wspinania. Podziwiamy Zamek z dołu 😅 gdy konie łapią drzemkę przy drzewach.

W drodze powrotnej zmierzamy jeszcze do Skały Biśnik a w drodze do stajni podziwiamy Skałę Brzuchacką. Po powrocie kolejny piękny zachód, który staje się inspiracją na konny wschód słońca w kolejnym dniu.
Wieczorne pogaduchy w towarzystwie elementu baśniowego mają się tak dobrze, że poranne plany stają pod znakiem zapytania...ale... czas pokaże 😀.

08/05/2024

Majówkowy zawrót głowy dzień drugi.

Wyruszamy na Pustynię Błędowską. Wcześniejsza pobudka, wcześniejsze śniadanie. Zapasy do sakw i w drogę.

Bukowym lasem docieramy do Podzamcza i mamy okazję podziwiać Zamek Ogrodzeniec. Potem wśród pól kierujemy się na Chechło. Co jakiś czas jedziemy Transjurajskim Szlakiem Konnym by później odbić na swoje ulubione ścieżki. Taką jest na pewno piaszczystotrawiasta droga pod słupami, która ciągnie się po horyzont.

W Chechle obowiązkowy przystanek na pstrąga. Wybór jest prosty. Jurajski Młyn. Miejsce, gdzie nawet Ci którzy nie jadają ryb wcinają aż się uszy trzęsą😁. Tu przesympatyczny Gospodarz zadbał też o bezpieczeństwo i miejsce na popas dla naszych kopytnych. Więc my wcinamy rybkę a konie trawę.

Posileni i wypoczęci ruszamy w kierunku Pustyni. Odpoczynek i galop po rzece orzeźwia nasze konie przywracjąc im niesamowite pokłady energii🙉🙊🙈.
Wracamy do stajni wraz z zachodzącym słońcem. Aura jest taka piękna, że nawet chłopaki pozują do zdjęć 🙃.

Wieczór spędzamy na pogaduchach w gorącej bani, która regeneruje nasze obolałe po całodziennych trudach mięśnie a element baśniowy dodaje tylko smaku🥂. Śmiech i rozmowy ciągną się do czarnej nocy.

Ciekawostki związane z Pustynią znajdziecie tutaj:
https://www.facebook.com/share/p/YeQ73mpYZyejLNtK/

06/05/2024

Majówkowy zawrót głowy. Dzień pierwszy.

Na pierwszy dzień majówki wybraliśmy malowniczą trasę na Zamek Bąkowiec w Morsku. Pierwszy przystanek to Okiennik Wielki. Konie miały chwilę na skubanie trawki a rajdowicze dzielnie wspinali się na skalne okno, z którego rozpościera się przepiękny widok na okolicę.

Dalej Transjurajskim Szlakiem Konnym udaliśmy się na Zamek Bąkowiec w Morsku. Droga prowadzi pięknym bukowym lasem gdzie czeka nas trochę wspinaczki, trochę stromszych zjazdów. Nasze konie radzą sobie znakomicie. Nikt nie spodziewa się nagłego zwrotu akcji, w stylu "oszukać przeznaczenie". Wietrzny dzień zrzuca nam na prowadzącego konar. Kto był ten wie, ile emocji się pojawiło ale na szczęście skończyło się na wieczornej degustacji elementu baśniowego bez nuty wstydu za upadek, który usprawiedliwiały okoliczności. 🙈🙊🙉.

Po zasłużonej przerwie odwiedzamy naszą ulubioną jaskinię. Fahrat kolejny raz decyduje się pokazać swoim końskim kolegom, ze taka czarna dziura w skale wcale nie jest straszna i można z niej wyjść bez szwanku.

Wracając do stajni wybieramy dla odmiany drogę przez Siamoszyce. Długie proste niezebrane, wiatr we wlosach a potem kolejny odpoczynek tym razem nad wodą, gdzie łapiemy promienie słońca i majówkowy chillout.
Żyć nie umierać taki to był dzień!!!

Cdn...

10/04/2024

Wiosna, wiosna, czas na końskie manicure i pedicure.
W tym sezonie próbujeny na bosaka. Czas pokaże czy damy radę.
💙Indygo💙 blisko mamy mocno zaciekawiony tym co się dzieje... a może spodobał mu się kolor kowalskiego ubrania🤔🤔🤔🙃

08/04/2024

Za nami piękny rajdowy weekend.
Kto chce nasycić oczy zielenią i poczuć zapach kwitnących głogów zapraszamy już w najbliższą sobotę i niedzielę.
Są jeszcze 2 wolne miejsca na Rajd wiosenny.
Dostępna opcja jednego dnia!

Korzystajcie z wiosny razem z nami🌱🌿☘️🍀
Szczegóły ☎️ 502 256 990
https://www.facebook.com/share/ADpSNatYHVrZnWRn/

31/03/2024

Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, mokrego Dyngusa i obfitego zajączka życzą Zakapiory!

17/03/2024

Aktualizacja:
Zostało 1 wolne miejsce na końcówkę majówki
4/5 maja.
Kto nie ma długiej majówki może skorzystać :-)
Zapraszamy
🐎🐎🐎🐎🐎
Zapraszamy na Majówkowy zawrót głowy.
Gwarantujemy fantastyczną zabawę I porządne wietrzenie głowy.
Piękne widoki, zamki, ostańce skalne i jaskinie. Powłóczymy się po bezzdożach i pogalopujemy przez Pustynię Błędowską.

Szczegóły ☎️ 502 256 990

16/03/2024

Mamy to:-).
Zapraszamy adeptów na Przodowników i Instruktorów na staż.
🐎🐎🤠🐎🐎🤠🐎🐎🤠🐎🐎🤠🐎🐎🤠🐎

10/03/2024

Rajdowy Dzień Kobiet spędziliśmy przy licznym udziale męskiego pierwiastka podczas dwudniowego rajdu przez Pustynię Błędowską do Stajni Śmiałka. Część ekipy stawiła się już w piątek. To był dłuuugi wieczór więc i start nam się wydłużył .... wyruszyliśmy w sobotnie przedpołudnie.
Pogoda i humory dopisywały nam całą drogę.

W okolicy Chechła połączyliśmy siły z ekipą naszych Gospodarzy, która wyruszyła nam na spotkanie. Wesołym zastępem dotarliśmy na miejsce.
W towarzystwie Kasi i Marcina spędziliśmy kolejny wieczór pełen końskich opowieści, żartów i śmiechu.

Niedziela bez żartów 🤣.
Droga do domów daleka więc dziewczyny zarządziły wczesną pobudkę i po śniadaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną. Długie proste niezebrane i pustynne galopy pozwoliły nam poczuć wiatr we włosach.
Fizycznie zmęczeni ale z przewietrzoną głową i na pełnym chilloucie dotarliśmy do stajni.

Nasi kopytni przyjaciele spisali się na medal! Po raz kolejny utwierdziliśmy się, że mamy fantastyczne, dzielne konie.

Dziękujemy naszym Gospodarzom za super przyjęcie a naszej rajdowej ekipie za ogrom dobrego humoru! Z Wami można na koniec świata i to z uśmiechem 😄
Do zobaczenia w siodle!

20/02/2024

Wierbka, niepozorna wieś dotychczas kojarzyła nam się z Panem Marchewką, który zimową porą dostarcza nam ten przysmak dla naszych koni :-).

Jej historia sięga XIV wieku kiedy to po raz pierwszy pojawiła się w zapiskach nazwa Virbcza. Dzieje wsi to osobna opowieść, my zainteresowaliśmy się jej historią z XIX w. gdy za sprawą niemieckiego przemysłowca Moesa powstała tu fabryka papieru. W niedługim czasie Moesowie zbudowali na wzgórzu okazały pałac w stylu szkockiego neogotyku, który w tamtym okresie był dość rzadkim przykładem budownictwa w Polsce.
Rodzina Moesow została pozbawiona majątku po zakończeniu II Wojny Światowej a w Pałacu utworzono hotel robotniczy a następnie ośrodek odwykowy dla narkomanów. Pałac spłonął doszczętnie zimą 1986 roku a my tylko oczami wyobraźni możemy oglądac marmurowe kominki, salę lustrzaną czy piękne mozaiki.

Obecnie ruiny Pałacu pozostają ukryte wśród drzew pamiętających jeszcze czasy świetności Pałacu.

My dotarliśmy tutaj widokową trasą ciągnącną się wśród pól. Wybraliśmy ostatnią z opcjonalnych tras jakie wyznaczyliśmy wcześniej na mapie. I to był strzał w dziesiątkę. Ze stajni wyruszyliśmy na północ aby dotrzeć do żółtego szlaku Zamonitu. Potem odbilismy na wschód i podziwialiśmy mozaikę zielonych pól i rozsiane wśród pagórkow wioski..Mokrus, Giebło, Gulzów, Dobra Kolonia

Tak więc stało się. Pałac Moesów w Wierbce został zdobyty. Dlaczego tak późno? Tego nie wie nikt ale jedno jest pewne, mamy dla Was nową, superową rajdową trasę .

15/02/2024

Trochę gimnastyki, teorii i praktyki czyli... wycieczka do Jaskini Tunelowej w Dupnicy.

Młodzież ma ferie, odpoczywa ale przy okazji wycieczki ćwiczczy rozpalanie ogniska po deszczowych dniach, zabezpieczanie koni na popasie, wsiadanie z ziemi bez wspomagaczy w postaci schodków.
Było też wspinanie się po skałkach na punkt widokowy i odnajdywanie bezpiecznej drogi na zejście.

Pogoda dopisała, popas z ogniskiem udał się znakomicie a trasa z zapomnianym ścierniskiem pozwoliła nam poczuć wiatr we włosach!

01/02/2024

Nasz Ci on 😁
🐎 Nasz Złoty Koń
To on będzie prowadził Was po jurajskich ścieżkach:-)

18/01/2024

Niedzielna prognoza jak marzenie... więc jest pomysł aby ją porządnie wykorzystać 😄🐎😄
Komu 3godzinna wycieczka na Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu ?
Stępokłusem, na spokojnie dla relaksu.

Wolne 2 bezpieczne konie.
☎️ 792 300 322
Zapraszamy!

08/01/2024

Sobota po wodzie niedziela po lodzie🙃 ale od początku...

Deszcz, deszcz, deszcz...prognoza wybrzmiewała coraz realniej a my szukaliśmy takiej która pokazuje go jak najmniej 😂. Nie wszyscy mieli takie podejście więc rajdowa ekipa stopniała tak, że w sobotę wyruszyły w trasę 3 Królowe i 1 Król.

Dotarliśmy na Patrol, to był czas na odpoczynek dla naszych dzielnych koni a my rozgrzaliśmy się herbatką i grzańcem. W sobotę udało nam się wybrać sporo ścieżek, które pozwoliły na fantastyczne galopy dzięki czemu do stajni wróciliśmy tuż przed zmrokiem zamykając w końskich kopytach prawie 30 km trasy.

Wieczorem po karmieniu koni pojawił się pierwszy śnieg i temperatura zaczęła spadać. Nocą aura zmieniła się diametralnie a w niedzielę wyruszyliśmy w prawdziwie zimową trasę. Odwiedziliśmy Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu a na Górze Birów rozgrzaliśmy się gorącą herbatą.
Medal należy się Clejtusowi naszemu najmłodszemu w stadzie arabkowi, który pierwszy raz poprowadził rajd i zrobił to z mega klasą.🏆🐴🏅

Nasza najdzielniejsza z dzielnych grupa spisała się na medal. Twardzielki. Dziewczyny, z Wami to na koniec świata!!!!

07/12/2023

Na mikołajkowy rajd sypnęło śniegiem. ❄️❄️❄️❄️ a my opatuleni po uszy wyruszyliśmy na Patrol. W bukowym lesie zrzucaliśmy czapy śniegu z gałęzi otwierajc drogę do Narnii. Pierwsze długie proste przebyliśmy na rozgrzewkę kłusem. Gdy dotarliśmy na otwartą przestrzeń musieliśmy zmierzyć się ze śniegiem sypiącym prosto w twarz. Cóż, ekipa twardzieli zniosła wszystko z uśmiechem na twarzy i piosenką na ustach a nagrodą było ukryte pod śniegiem ściernisko no i oczywiście niezebrany🐎🐎🐎. Ferrari nadał odpowiednie tempo🙃. Na Patrolu pozwoliliśmy odpocząć koniom a część ekipy schowała się do jaskini ukrytej w Skrzyni zwanej przez nas doo..ą słonia. Wiemy, gdzie znajduje się oryginalna ale ta skałka jest dla nas wypisz wymaluj doo..ą słonia i już🤪. Powrót do stajni upłynął pod znakiem wszechobecnego śniegu wdzierającego się wszędzie❄️❄️❄️❄️. Po powrocie do stajni rozgrzał nas i kominek i gorący posiłek ale również przegląd samogonów polskich wzbogaconych o dary natury bogate w witaminę C.
W niedzielę wybraliśmy krótszą trasę na Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu i Gród na Górze Birów. Trasa wystarczająca by się najeździć, nacieszyć zimową aurą ale i odpowiednia by w miarę wcześnie wyruszyć w drogę powrotną do domu.. a niektórzy mieli do pokonania ponad 500 km...
Dzielna ekipa: pierwiastek żeński mazowiecko-mazurski: Karolina i Magda, pierwiastek męski wrocławski: Piotr i Rafał, poznański Marcin, lokalny włòczykij Leszek.
Na gościnnych występach z dzielnymi końmi Camargue Iris oraz Geerd.
Dziękujemy za wspaniałą zimową przygodę!!!