12/02/2022
Unikowice
Unikowice to wieś położona około 250m npm, na trasie Paczków-Dziewiętlice, przepływa przez nią potok Tarnawka. Od Paczkowa dzieli ją odległość ok. 2 km. Domy w Unikowicach usytuowane są wzdłuż drogi i potoku, a więc jest to łańcuchowy typ wsi.
Ziemia nyska i województwo opolskie cieszą się dużą sławą zarówno w Polsce jak i na świecie. A wszystko ze względu na piękne krajobrazy oraz ciekawą historię. Nasz region przeżywał w średniowieczu swój rozkwit, zakładano wiele miast, rozwijały się ośrodki kulturalne. Miasto Paczków zostało założone i zbudowane według planów urbanistycznych, a prawa miejskie uzyskało w 1254r.
W okolicy tego średniowiecznego miasteczka znajdują się inne miejscowości o bogatej przeszłości oraz pełne pomników historii. Turyści popełniając duży błąd ograniczają się do zwiedzania Paczkowa. Warto zobaczyć okoliczne wsie, w tym Unikowice - małą, spokojną wieś w około dwukilometrowym oddaleniu od Paczkowa.
Wieś położona jest około 250m npm na trasie Paczków-Dziewiętlice, przepływa przez nią potok Tarnawka, który po stronie polskiej płynie przez Gościce, Unikowice, Stary Paczków i wpada do Nysy Kłodzkiej. Po stronie czeskiej nazywa się Hostičky Potok.
Unikowice znajdują się w południowo-zachodniej części województwa opolskiego na Przedgórzu Paczkowskim w sąsiedztwie Lisich Kątów, Gościc, Kamienicy, Paczkowa, Starego Paczkowa Ujeźdźca i ok. 2 km od granicy z Republiką Czeską. Siedziba gminy Paczków ok. 2 km, powiatu Nysa ok. 27 km, województwa Opole ok.80 km.
W chwili obecnej (stan z lipca 2007) liczy 364 mieszkańców.
Na obszarze gminy przeważają grunty orne dobre (klasy III a), średnio dobre (klasy III b) oraz średnie (klasy IV a ) i takie właśnie zalegają w części południowo zachodniej i zachodniej gminy, między innymi w Unikowicach. W strukturze zasiewów dominują: pszenica, buraki cukrowe, ziemniaki, rzepak, jęczmień, kukurydza.
Większość wsi na ternie Śląska Opolskiego powstawała w XIII wieku, a informację o istnieniu w tym czasie Unikowic potwierdza wzmianka w niemieckich dokumentach (w "Lib. Fund." Unikowice pojawiają się jako "Heynczendorf"). A potężna kamienna siekiera znaleziona tutaj w 1883r. świadczy o wczesnym osadnictwie.
Mimo, że na pierwszy rzut oka nie ma tu nic specjalnego, to kilkoma zabytkami i ciekawymi historiami wieś może się pochwalić. Jak w każdej wsi ostoją życia duchowego jest kaplica bądź kościół. Unikowicka kaplica pod wezwaniem Św. Trójcy, którą możemy dziś zobaczyć została zbudowana w 1774r. 1 maja 1973r. Unikowice odłączono od parafii Paczków i przyłączono do parafii Gościce i aby uczcić jej 200-lecie przeprowadzono w kaplicy kapitalny remont. Założono posadzkę granitowo-marmurową, zainstalowano prąd w całej kaplicy, piece akumulacyjne, wstawiono ołtarz soborowy i ambonę z marmuru i metaloplastyki, zakonserwowano wszystkie zabytki łącznie z obrazami wziętymi dla bezpieczeństwa z kapliczki przydrożnej z Unikowic do Paczkowa. W 2000 roku proboszcz Eugeniusz Magierowski podjął trudne wyzwanie rozbudowy kaplicy prowadzone pod nadzorem konserwatorskim.
W miejscu obecnej kapliczki wcześniej stała z pewnością inna kapliczka, ale jak wyglądała i kiedy została zbudowana nie wiadomo. O jej istnieniu świadczy być może znajdujący się w ołtarzu obraz Św. Trójcy, którego pochodzenie określa się na lata 1560-1570.
We wnętrzu kościółka możemy podziwiać obrazy z XVI wieku. Wcześniej znajdowały się one w przydrożnej kapliczce niedaleko Unikowic, ale dzięki staraniom jednego z proboszczów - Kazimierza Rudzkiego, zostały odnowione i zawieszone w kościele, a w 2001 roku oprawione w bogate ramy. Jeden przedstawia złożenie Jezusa do grobu, a drugi koronację Najświętszej Marii Panny, obydwa są namalowane na desce, jednak nie znany jest ich autor.W kościółku znajdują się dwie rzeźby: po lewej stronie św. Antoni, po prawej św. Jan Nepomucen, pod sufitem wokół kościółka zawieszone są stacje drogi krzyżowej w 2001r. konserwowane, malowane techniką oleju na płótnie, nieznanego autorstwa.
W pobliżu naszego kościółka do lat 70-80 stał duży granitowy pomnik. Było to votum pamięci dla poległych w czasie pierwszej wojny światowej, głównie obywateli niemieckich. Na obelisku wyryte były nazwiska poległych. Gdzie się znajduje obecnie - nie wiadomo.
Innym ciekawym zabytkiem jest krzyż pokutny. Krzyże pokutne lub inaczej pojednania, najczęściej z granitu lub piaskowca są specyficznymi pomnikami średniowiecznego prawa, milczącymi dowodami popełnionych zabójstw. Średniowiecze charakteryzowało się wyjątkową bezwzględnością praw. Wśród niższych warstw społecznych obowiązywała Hammurabiowska zasada "oko za oko"; zabójstwo nawet nieumyślne karano śmiercią z zastosowaniem najokrutniejszych tortur. Powszechnie obowiązywało prawo vendetty - rodowej krwawej zemsty za pozbawienie życia któregoś z członków rodu. Obyczaje te zostały z czasem złagodzone. Pojawiła się możliwość zadośćuczynienia za popełnione przestępstwa przez atrybuty zastępcze: postawienie krzyża, określone świadczenia na rzecz poszkodowanej rodziny, a nierzadko także całej społeczności danej osady, pana i kościoła. W tym okresie pojawiają się krzyże pokutne. Na całej Opolszczyźnie postawiono 11-12 takich krzyży. Odnalezionych i zabezpieczonych jest obecnie 6, z czego jeden w Unikowicach i dwa niedaleko: w Kamienicy i w Lubiatowie.
Cytując z wyd. "BRACTWO KRZYŻOWCÓW" nr 83, wrzesień 2006 rok dowiadujemy się, że krzyż w Unikowicach to "krzyż pokutny wolno stojący w północno-wschodniej części wsi, po lewej stronie drogi Paczków - Ujeździec, obok mostku na niewielkim strumyku zwanym dziś Tarnawka, dawniej Gościcki Potok (niem. Gostitzbach). Wg P. Kutnera (1909) dawniej stał po przeciwnej stronie drogi, w odległości 9m od miejsca obecnego posadowienia, ale podczas przebudowy i poszerzania szosy w latach 1885/1886 przemieszono go na obecne miejsce, będące wówczas łąką właściciela majątku Tschachera. Współczesne wymiary krzyża: 117 x 166 x 24cm, granit. Ma on wysokie (62cm!) prostopadłościenne ramiona i stosunkowo niską głowę. Jest jednym z największych krzyży pokutnych na całym Śląsku, nie tylko Opolskim. Jest też jednym z ważniejszych pomników dawnego prawa nie tylko ze względu na masywne rozmiary, świadczące o sędziwym wieku, ale także przynajmniej jeszcze z trzech kolejnych powodów, które zaprzątały głowy badaczy. Po pierwsze, co budziło największe emocje, na trzonie, tuż powyżej górnej krawędzi ramion krzyża wyryta jest w prostokątnym obramieniu data 1254, która gdyby była prawdziwa czyli pierwotna, a więc odnosząca się do roku wystawienia krzyża, stawiała by go w rzędzie najstarszych datowanych zabytków tego rodzaju w Europie. Po drugie występuje on w pewnym dokumencie 1526 roku, a po trzecie ma przypisana ludową legendę o pogrzebanych tu dwóch oficerach.
Po raz pierwszy wymienił go wspomniany Feli Triest w 1865 roku, pisząc o nim: W pobliżu wsi znajduje się kamienny krzyż zwany "Marten" (pomnik męczeństwa), który nosi datę 1254. Następnie, w 1909 roku, wymienili go Max Hellmich i Paul Kutzer. Ten ostatni stwierdził, że jeśli dobrze odczytał datę, to jest ona bardzo interesująca, gdyż pokrywa się ona z datą założenia Paczkowa, a po drugie z datą najstarszej wzmianki o wsi Łagiewniki (dziś dzielnica Bytomia). Jednak przypominał, że aż do początku XV i XVI wieku na wszelkich pomnikach umieszczano daty zapisane wyłącznie cyframi rzymskimi, a nie arabskimi. Ponadto w zapisach cyfr arabskich w XV i XVI wieku często można było pomylić cyfry "2" i "5", które wyglądały podobnie (a "2" i "7" też), w związku z czym stwierdził, że datę tę można by odczytać jako rok 1554, albo i nawet 1754, co wówczas mogło by dotyczyć renowacji krzyża. Wspomniał też o dokumencie wystawionym w Otmuchowie 25 kwietnia 1526 roku, gdzie krzyż ten został wymieniony jako punkt odniesienia (czyli musiał tam stać od dawna), przy okazji kwestii utrzymania drogi i mostu, co ujęto słowami: Was abir die Brugie ann der strasse bei der marter antriefft, dieweill die Heinczendorffer den garben schuldig sein Zun haldenn, sollen si die prucke auch haldenn. W dzisiejszym języku niemieckim brzmi to tak: Die Brücke an der Heinzendorfer Strasse, bei der "Mater", sowie den Garben sollen dei Hainzendorfer im Stande halten, czyli: Most na unikowickiej drodze, koło "Martera" oraz rów winni mieszkańcy Unikowic utrzymywać w należytym stanie. Oczywiście "Mater" oznaczało ów krzyż.
Kolejnym zabytkiem w Unikowicach jest dom nr 39, o konstrukcji zwanej szachulcową pochodzący z II poł. XVIII wieku. Mur pruski - szachulcówka lub fachówka (z niem. Fachwerk), to rodzaj ściany szkieletowej wypełnionej murem z cegły, gruzu, czasem gliny i trzciny. W przypadku zastosowania gliny, przestrzeń między belkami wypełniało się dodatkowo pionowymi szczapami, a glinę mieszało się z sieczką lub innym materiałem wiążącym. Dom taki ma widoczną konstrukcję drewnianą, często impregnowaną, która może być traktowana jako element dekoracyjny. Mur pruski znany jest od średniowiecza. Stosowany był w budownictwie mieszkalnym i gospodarczym głównie w Europie Północnej. Budowle z muru pruskiego występują na Śląsku, w zachodniej i północno-wschodniej Polsce. Jego rozpowszechnienie jest związane z kolonizacją na prawach niemieckich. W Polsce wyróżnia się kilka typów domów szachulcowo-ryglowych.
Pod numerem 24 znajduje się XVIII-wieczny dworek, którego dach kryty jest łupkami.
Na poboczu drogi w kierunku Ujeźdźca leży kamienny postument w kształcie ostrosłupa, który jest prawdopodobnie słupem granicznym.
Kapliczka, znajdująca się przy drodze z Paczkowa do Unikowic w stylu gotyckim , wzniesiona została ok. 1800 roku i należała do bogatego rodu Siegert, właścicieli dużego gospodarstwa w Unikowicach, obecnie dom nr 5, pochodzący z Unikowic dentysta Emanuel Friedel wspomina, że przed II wojną tylko Georg Siegert posiadał auto.
Cmentarz przy drodze z Paczkowa do Unikowic należał niegdyś do Unikowic. Od momentu utworzenia w Paczkowie cmentarza komunalnego zaprzestano na nim pochówków. Dziś znajduje się tam jeszcze krzyż, ale figura Chrystusa została zniszczona. Niektórzy twierdzą, że przyczyną tego było uderzenia pioruna, jednak bardziej prawdopodobne jest to, że pękł pod wpływem mrozów.
Jak już wspomniano wieś pochodzi z XIII wieku, posiadała wówczas 23 1 małych łanów, z których Conradus de Wysbach (z Bilego Potoku) posiadał 8 oraz młyn z dwoma kołami. (łan flamandzki to 16,8 ha; łan frankoński to 24,2 ha)
W 1366 wioska należała do szpitala św. Józefa w Nysie. Jako posiadłość książęco-biskupia była środkiem utrzymania szpitala.
Unikowic były wymienione w dokumencie z roku 1373 jako "Heinczindorf prope Paczkow" i obejmowało 22 łany i 8 prętów. (pręt to 1/12 łana).
Jeden z wójtów Paczkowa Andreas Koler posiadał majątek w Unikowicach i dla nowo urządzonego ołtarza w paczkowskim kościele parafialnym przeznaczył 6 grzywien rocznego czynszu. (grzywna piastowska to ok.184 g ,czyli 48 groszy; grzywna staropolska ok. 203 g, dzielono je na wiardunki, uncje, łuty). Fundacja ta obciążyła jego dobra - z czego 2,5 łana bez jednego pręta w Bogunowie oraz 2,5 łana bez 2,5 pręta w Unikowicach, a także dom i zagrodę w Paczkowie.
Spadkobiercy uwolnili się później od czynszu i zaproponowali nową fundację 7 grzywien i jednego wiardunku, którym zarządzali rajcy miejscy.
Jego synowie Hanco i Andreas Kolerowie pożyczyli w 1373 r. 40 grzywien od pewnego altarysty (dawniej: duchowny katolicki opiekujący się ołtarzem) z Paczkowa obciążając swoje 4 łany i 3 pręty rodowych posiadłości w Unikowicach 4 grzywnami % rocznie. I w tym samym roku sprzedali swój majątek Symonowi Ditwinowi z Paczkowa za 192 grzywny.
Inny mieszczanin Paczkowski Symon Libousch posiadał też ziemię w Unikowicach. Swoje 15 prętów sprzedał w 1377 r. za 80 grzywien Johannesowi Reynhartowi z Unikowic. W tamtych czasach była to wysoka cena.
Nicolas Lubusch z Paczkowa sprzedał w 1383 r. swoje 3 łany i 1 pręt roli w Unikowicach Henslinusowi Ditmarsdorfowi z Topoli za 57 1 grzywny.
W 1544 r. z powodu silnego gradobicia zostały zniszczone uprawy na polach Unikowic i Starego Paczkowa.
W XVI w. do Unikowic należały 22 łany i 8 prętów roli z 21 kmieciami i 18 zagrodnikami.
W 1828 r. ksiądz z Paczkowa Franz Stehr przekazał Unikowicom 500 talarów niemieckich.
W XIX w. król Fryderyk Wilhelm III podarował Unikowice swojemu ministrowi Humboldtowi.
Ilość mieszkańców w poszczególnych latach:
1784 r.- 333 mieszkańców, 46 zagród
1845 r. -398 mieszkańców, 54 domy
1895 r.- 332 mieszkańców, 48 domów, 73 gospodarstwa domowe
1939 r.- 323 mieszkańców, 73 gospodarstwa domowe
Wieś zamieszkiwali katolicy i ewangelicy.
Po raz pierwszy w dokumentach z 1784 r. została wymieniona szkoła. W 1856 r. dla jej potrzeb wybudowano jednopiętrowy budynek, mieszkała w nim rodzina Volkmer.
W 1925 r. jednoklasowa szkoła liczyła 48 dzieci, a 1939 r. 72 uczniów pobierało naukę w trzech klasach.
W szkole pracowali:
1925 - Fritz Freundling
1935 - Bernhard Holitschke
1939 - Walter Palissa
1943-45 - Alfons Buchwald i Elizabeth Sczesny
W szkole w Unikowicach pobierałby naukę dzieci z Unikowic i Lisie Kątów, a jej przebudowa trwałą 30 lat.
W 1909 r. w Unikowicach uruchomiono produkcję płatków ziemniaczanych w fabryce, która mieściła się w budynku pod numerem 49. W tym czasie w wiosce była także mleczarnia.
W końcu lat 30 ubiegłego stulecia w Unikowicach wybudowano posterunek policji. Ernst Bielak był także głównym policjantem dla Starego Paczkowa i Ujeźdźca. Gospoda Josefa Suchanka stanowiła centralny punkt wsi. Była tu sala posiedzeń, w której odbywały się różne uroczystości, scena na przedstawienia teatralne, grano tu w skata i bilard.
Wg relacji Emanuela Friebel, którego ojciec był ponad 20 lat wójtem wsi, jest wzmianka o zimowych polowaniach z nagonką. Naganiacze - Volkmer, Friebel, Jahndel, Fuchswinkel otrzymywali dobre wynagrodzenie.
Atrakcyjnym punktem dla młodzieży był staw wiejski, harcowali tam zimą, jeździli tam na łyżwach i sankach, latem- pływali, uprawiali wioślarstwo, łowili ryby. Przed II wojną światową w Unikowicach znajdowały się: 2 kuźnie, 1 stolarnia, kołodziej, 2 młyny, 2 pracownie krawieckie, ogrodnik i szewc.
Za Unikowicami w kierunku Lisie Kąty znajdowało się boisko sportowe.
W "Postkartenanischten mit Motiven aus Paschkau und Umgebung" z 1995 r. czytamy, że w Unikowicach w dawnych latach dorocznie odbywały się 2 odpusty: dla młodych miał miejsce w drugą niedziele Października, dla starszych w niedzielę po Wszystkich Świętych.
Przed wojną II wojną światową do Unikowic tylko raz w roku w pierwszy dzień Bożego Narodzenia przybywał ksiądz wraz z ministrantami. Było to wielkie wydarzenie we wsi, ponieważ na mszę niedzielną udawano się do Paczkowa. Kaplica jednak miała duże znaczenie, ponieważ rano, w południe i wieczorem regularnie bito w jej w dzwony, odbywały się w niej nabożeństwa majowe, droga krzyżowa, różaniec.
Jak przebiegły działania wojenne w Unikowicach nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że na terenie wioski w pomieszczeniach gospodarstwa przy dzisiejszym nr 12 ulokowano od 25 czerwca 1945 r. żołnierzy polskich z II Batalionu 25 Pułku Piechoty, którymi państwo obsadziło granicę państwową od Lądka Zdroju po Jasienicę Górną. Przy drogach prowadzących do Czechosłowacji wystawiono placówki wojskowe. 8 lipca 1945 r. wojsko zostało zastąpione Milicją Obywatelską i wycofane ze wsi.
W tym czasie Unikowice nazywały się Henrykowem.
Z dniem 25 września 1954 r. weszła w życie ustawa o reformie podziału administracyjnego wsi. Na mocy tej ustawy utworzono w Unikowicach Gromadzką Radę Narodową. Okazała się ona zbyt słabą jednostką administracyjną. Uchwałą WRN w Opolu zlikwidowano gromady Kamienica i Unikowice a z ich obszarów utworzono gromadę Paczków- wieś.
W 1995 r. założono we wsi sieć wodociągową, w niedalekich planach jest założenie sieci kanalizacyjnej.
Reforma szkolnictwa w latach 70-tych zlikwidowała szkołę we wsi. Od tamtej pory dzieci i młodzież uczęszczają do paczkowskich szkół. Przedszkole, natomiast zostało przeniesione do budynku szkolnego.
Z tamtego okresu pochodzi budynek Świetlicy Wiejskiej wybudowany dzięki pracy społecznej i wielkiemu zaangażowaniu ówczesnych mieszkańców.
W Unikowicach funkcjonują 2 sklepy, zakład murarski, zakład remontowy, zakład ślusarski, firma usług geodezyjnych i kartograficznych, ogrodnictwo i sadownictwo, pszczelarstwo oraz firmy sprzedaży samochodów.
Wszystkie materiały zostały zebrane przez uczestników półkolonii "Schwytani w największą pajęczynę świata" w ramach konkursu "Pożyteczne wakacje 2007" dofinansowanej przez Fundację Wspomagania Wsi.
Dziękujemy Panu mgr Eugeniuszowi Mazurkiewiczowi, Panu mgr Eugeniuszowi Białkowi, Panu Janowi Pajetce za pomoc w zebraniu materiałów o Unikowicach, Paniom mgr Mirosławie Ignaczewskiej, mgr Anecie Hamerli-Glińskiej za tłumaczenie tekstów z języka niemieckiego, wolontariuszom, pracownikom Biblioteki Miejskiej, Gminnego Centrum Informacji oraz wszystkim innym osobom dzięki którym nasze dzieci mogły przyjemnie i pożytecznie spędzić dwa tygodnie wakacji.$