Poranek na wsi :) Jak nie domkniesz wieka od beczki z pszenicą to murowane spotkanie z mysią rodzinką. Wystarczy tylko rzucić linę ratunkową i wolność zwrócona :)
Nawet najlepsi kumple, ba nawet bracia, chwycą się czasem za pióra ;) A jakie oburzenie, kiedy im się przewie waleczne nastroje. W kuratorium nuda nie istnieje :)
Jak se pościelesz, tak się wyśpisz.... ;) krótki fragment ujęć z okresu rykowiska.
Głośniki na full i słuchamy! Te dziwne stuki czy trzaski, takie energiczne "trrrrr, trrrr" to nic innego jak wiosenne stukanie dzięcioła. W ten sposób dzięcioły oznajmiają innym, że to ich terytorium. Wybierają do tego celu suche drzewa lub konary, które dobrze rezonują ich stuki, aby niosły się echem po okolicy. Bywa też, że wybiorą do tego celu latarnię😁 Natomist stuki w stylu "stuk stuk, stuk stuk" to klasyczne poszukiwanie pokarmu. Słychać w tle, a najlepiej słychać w lesie 😉
W Kośmidrach już od kilku lat spotkać można zimujące żurawie. W tym roku nie jest to jedna para ale już znacznie więcej osobników. Cześć z nich trzyma się okolic tutejszych stawów, niektóre solarskich łąk, a jeszcze inne usłyszeć można ze śródelśnych mokradeł. Mimo iż stawy skuwa lód wieczorami zlatują się na nocleg. I takie urywki z dzisiejszego wieczornego spaceru udało się nagrać.
Święta to czas kiedy mamy....czas😁 warto go przeznaczyć na podglądanie ptaków. Filmik sprzed tygodnia, w kuratorium pojawiają się przelotni kuracjusze (trznadle, wróble, mazurki i inne)
Jak u Was prace jesienne? My mamy już ogródki przekopane, oczyszczone z pędraków, więc tylko siew nam został i wiosna łączka jak nowa :)
Do niedzielnego śniadanka :) Smacznego ;)
Miały być filmy z rykowiska, ale tak nas zauroczyły sarny, że nie mogliśmy się powstrzymać :) Trafiła nam się mama z trójką! dzieci. Jedno czy dwójka młodych są spotykane wśród saren, ale 3 to nie częsty widok. Jak wynika z innych filmów upodobały sobie to miejsce i czują się w nim bezpiecznie. Nie tylko one ;)
No chłopaki, jak tak będziecie ryczeć to kiepsko widzę wasze szanse na sukces 😄 Nagranie słabe i data nie przestawiona, ale uśmiechnąć się można. Niebawem ciut lepsze ujęcia z monitoringu.
W czasie deszczu łatwiej jest podejść zwierzęta. Zapach człowieka nie roznosi się tak szybko, kroki są mniej słyszalne w szeleście spadających kropel. Tylko patrzeć a w ślad za łaniami ruszą samce i zacznie się najpiękniejszy leśny spektakl. Pilnujcie wydarzeń na naszym profilu. Z pewnością wspólnie ruszymy w las!
Zaledwie kilka dni temu prezentowaliśmy filmik z kilkudniowymi czernicami, a dziś wylęgły się perkozki! Może sierpień nie jest już tak głośny w ptasie trele, ale dla obserwatorów to wspaniały czas!
W kalendarzu sierpień, a na naszych stawach jakby wiosna ;) Drugie lęgi wyprowadziły właśnie czernice, krzyżówki, łyski i perkozki. Puchate piszczące maluchy mieszają się z tegorocznymi młodziakami. Jeszcze do końca września spotykać na tych stawach będziemy ptasie matki z nielotnymi pisklętami. Więcej zdjęć maluchów niebawem.
Najlepsze momenty są zawsze wtedy, gdy się nie ma aparatu przy sobie. Dobrze, że telefonem coś się dało uchwycić. Zatem uszatka w świetle księżyca. 🦉
UWAGA! W okolicy zbiorników wodnych pojawiły się młode żabki. Mają zaledwie 1cm wielkości i masowo wychodzą na drogi. Na ulicy Stawowej w niektórych miejscach jest ich pełno, nie sposób zobaczyć z samochodu. Dlatego prosimy spacerowiczów i mieszkańców o przenoszenie żabek w bezpieczne miejsce!
😁😁😁😍😍😍 z wczorajszej wycieczki
Producent i reżyseria Łukasz Karnatowki!
Film z archiwum, takie torfowisko było jeszcze rok temu w lesie pomiędzy Kośmidrami a Solarnią. Może za 100lat....a może już nigdy w tym miejscu go nie będzie. Ech...
Głos na Max i posłuchajcie najnowszych wieści ze Starego Lasu :) Najpierw odezwała się ona, potem on. Jest para :) Sowy włochatki są ściśle związane ze starymi lasami, których niestety co raz mniej w okolicy. Trzymajcie kciuki aby złożona petycja uratowała włochatkowy dom :)
Najmłodsi pozdrawiają ze "Starego Lasu" ;)
ps. Rafa Świerad dziękujemy za filmik :)
No i co to za zwierz? Ni to bóbr, ni wydra, ani tym bardziej łasica. To co to za puchaty pieszczoch w Lublinicy? Niestety, to milutkie stworzonko to nie rodzimy gatunek a uciekinier z futerkowych hodowli - norka amerykańska. Jest gatunkiem inwazyjnym i zagrożeniem dla naszej, krajowej, bioróżnorodności. W każdym razie na jej swobodne rzeczne harce patrzyło się z ogromną uciechą :)