24/02/2024
Jak wiosna zagościła kwieciem w Sudety Zachodnie!
Krótki spacer w Górach Kaczawskich, zaskoczył nas kwitnącymi krzewami wawrzynka wilczełyko (Daphne mezereum L.). Zaskoczył w sensie, że już kwitnie? Wszystko się miesza zimowo-wiosennie w przyrodzie, o czym też wspominaliśmy w ubiegłym tygodniu.
Wawrzynek wilczełyko, rzeczywiście kwitnie bardzo wcześnie na wiosnę, można go spotkać już "chwilę po stopnieniu śniegu" i tak jest teraz, tylko tyle, że śnieg jeszcze niedawno był w marcu. Wawrzynek to niewielki krzew, rzadko występujący na stanowiskach górskich
przekraczających metr wysokości. I kwitnie o tyle ciekawie, że kwiaty pojawiają się pod "stojącą czuprynką", kilku jasno zielonych listków. Wynika to z tego, iż kwiatki wyrastają po trzy, w pachwinach po ubiegłorocznych liściach (co najlepiej widać na zamieszczonej grafice). Kwiaty nie posiadają szypułki, stąd wyglądają jak przyklejone do pędu, a nad nimi wyrastają nowe liście.
W Polsce wawrzynek jest rośliną występującą na terenie całego kraju, niemniej jest stosunkowo rzadki i podlega ochronie częściowej. Dość interesujące jest pochodzenie nazwy. Łacińska nazwa Daphne, "wawrzyn" nawiązuje do nimfy z mitologii greckiej, córki Posejdona, ulubienicy Artemidy. Przeniesienie nazwy "wawrzyn" z drzewa wawrzynu szlachetnego, rosnącego w okolicach Morza Śródziemnego, na niewielki krzew, rosnący raczej w górzystych i północnych regionach Euroazji, to wina..... nie, nie ;) ... to wina Linneusza. Ojciec systematyki świata przyrody, pisząc swoje dzieło Systema Naturae, po prostu przeniósł nazwę na ten krzew, ze względu na podobieństwo liści tych roślin. I to zamyka sprawę, gdyż trudno dziś dyskutować, czy te liście są bardziej lancetowate, a tamte bardziej eliptyczne, z tym co zrobił Karol Linneusz. Koniec kropka.