
18/01/2025
Nasza przygoda z Gruzją zaczęła się 12 marca 2020 i trwa do dzisiaj.
Mikheili MB! Happy birthday! გილოცავ დაბადების დღეს! 🥂
Fragment książki "Tysiąc mil samotności" Pauliny Paprockiej
"Po powrocie do miasta zapadła decyzja – szukamy innego środka transportu. Kiedy zeszłyśmy nazajutrz na nadbrzeże rzeki, gdzie parkowały marszrutki, od razu wpadł nam w oko biały vanik. Szybka wymiana zdań i – szukamy właściciela. A tu podchodzi do nas uśmiechnięty chłopak w okularach przeciwsłonecznych i pyta, czy potrzebujemy podwózki, bo on, – Misza - ma auto. Jak się okazało - to nasze upatrzone, białe! Ustaliłyśmy stawkę, wsiadłyśmy i słuchajcie: Misza na cały regulator zapodał Sławomira „Miłość w Zakopanem” i pojechaliśmy w siną dal! Zaczęłyśmy się wydzierać na tyle, na ile każda to znała, bo przecież chociaż pewnie byśmy się nie przyznały do tego na torturach, to wszystkie słyszałyśmy i wiedziałyśmy, że w Zakopanem polewamy się szampanem. I zanim zdążyłyśmy wyjść z osłupienia i dojść do siebie wyjechaliśmy z miasta na szosę, po obu stronach której był las. I nagle zjechaliśmy z drogi na pobocze, Misza zatrzymał auto, wyszedł i poleciał do bagażnika. Padł na mnie blady strach, bo przecież w filmach tak właśnie jest, że kierowca wyskakuje, przynosi z bagażnika łopatę i każe kopać grób, ale zanim się zorientowałyśmy Misza wyskoczył z tego bagażnika z czterema kryształowymi kieliszkami ze o złoconych brzegach i butelką domowego białego wina. Rozlał je nam w do kieliszków i pojechaliśmy dalej. Dzień dopiero się zaczynał. Jak teraz o tym myślę, to miękko i ciepło mi się robi... Misza to gospodarz wszechczasów!"
Ps
Paulina pomyślała łopata, ja pomyślałam siekiera...
ogląda się te kryminały 😉
Paulina PN Wydawnictwo Seqoja