21/02/2022
Hotel Bristol
Naprzeciw Hotelu Europejskiego w 1901 roku otworzył swe podwoje dla gości Hotel Bristol. Zanim jednak tak się stało mieścił się tutaj pałac wzniesiony w 1655 roku dla Franciszka Andraulta, starosty tczewskiego. Był to pałac murowany wraz z ogrodem ciągnącym się ku Wiśle. Kolejnym właścicielem został książę Kazimierz Czartoryski, a następnie Stanisław Lubomirski, marszałek wielki koronny, a po nim z kolei Ignacy Potocki, marszałek nadworny litewski. W 1802 roku pałac wraz z posiadłością przechodzi w ręce Rafała Adama i Urszuli z Krzyckich Tarnowskim. Urszula z Krzyckich, epistolografka, pamiętnikarka, autorka „Wspomnienia damy polskiej z XVIII wieku”. Prowadziła jeden z najznamienitszych salonów towarzyskich. Kolejna właścicielka Olimpia z Tarnowskich Grabowska sprzedaje pałac Józefowi Oranowskiemu. Od połowy XIX wieku w pałacu znajdują się instytucje publiczne. W latach 1856-1861 mieści się tutaj Resursa Obywatelska, potem Bank Dyskontowy, restauracja Norkowskiego, zakład fotograficzny E. Troczewskiego. W drugiej połowie XIX wieku współwłaścicielem zostaje Barbara Górska, od której w 1895 roku nieruchomość zakupiła spółka Ignacy Paderewski, Stanisław Roszkowski, Edmund Zaremba. I tak się zaczęła historia hotelu.
Głównym inspektorem planowanych przedsięwzięć został Roszkowski. W 1896 roku rozpoczęto budowę gmachu rotundy w celu ekspozycji obrazów olbrzymich rozmiarów. Wystawiano w niej panoramę „Golgota” Jana Styki, o rozmiarach 15m x 600 m. Rotunda została zlokalizowana na terenie dawnego ogrodu na skraju skarpy. Zaprojektowana na planie regularnego ośmioboku, z cegły, nakryta płaską kopułą i ozdobiona w stylu neorenesansowym.
W 1898 roku rozebrano dawny pałac Tarnowskich pod budowę przyszłego Hotelu Bristol. Z powodu braku zagranicznych udziałowców powołano Towarzystwo Akcyjne Budowy i Prowadzenia Hotelów w Warszawie, które miało zająć się budową obiektu. Roszkowski znalazł kilku akcjonariuszy oraz nakłonił Ignacego Paderewskiego do sprzedania spółce placu i nabycia akcji. Zorganizowano konkurs na projekt budowy hotelu. Pierwszą nagrodę zdobyli: Tadeusz Stryjeński i Franciszek Mączyński z Krakowa za projekt hotelu w stylu secesyjnym. Zarząd Towarzystwa zdecydował się jednak na przerobienie zwycięskiego projektu i zlecił to zadanie architektowi Władysławowi Marconiemu, który zmienił charakter elewacji na styl neorenesansowy oraz zmonumentalizował formę budynku. W projekcie znalazły się rozwiązania amfiladowe pozwalające na łączenie dowolnej liczby pokoi, wiele łazienek, pomieszczenia o funkcjach usługowych m.in. restauracje, sala bankietowa, gabinety, kawiarnia z bilardami, zlokalizowano w dolnych kondygnacjach, urząd pocztowy, fryzjer, fotograf, kwiaciarnia i sklepy. Wnętrza reprezentacyjne hotelu m.in. hallu, sal restauracyjnych, czytelni i apartamentu zamówiono u architekta Ottona Wagnera młodszego, w stylu wiedeńskiej secesji.
24 kwietnia 1899 roku położono kamień węgielny pod budowę hotelu. Fundamenty poświęcił ksiądz prałat Siemiec. W budynku po raz pierwszy zastosowano stropy żelbetowe.
16 listopada 1901 roku wydano ucztę dla pracujących przybudowie, 17 listopada poświęcone zostały pokoje przez tegoż księdza prałata, a pierwszego gościa powitano uroczyście 19 listopada.
W hotelu znajdowały się instalacje elektryczne, wodno-kanalizacyjne, wentylacyjne, centralne ogrzewanie, 11 wind, z czego winda dla gości tzw. cacko przemysłu była kryształowa, o białych ramach żelaznych sprawiała wrażenie karety z fotelikami dla gości i poruszała się z szybkością 110 cm/sek. bez wstrząśnień, pozostałe windy przeznaczone były dla obsługi. Usunięta w 1939 roku i przekazana na złom.
Na każdym piętrze ogólne łazienki i toalety, pokoje służby i pomieszczenia gospodarcze. Urządzenia techniczne i pomocnicze znajdowały się w piwnicach i na poddaszu. W części wschodniej mieściły się trzy kuchnie, spiżarnie, składy win, piekarnia oraz nowość „fabryka lodu” wytwarzająca lód z czystej wodociągowej wody. Obok kuchni sala jadalna dla pracowników hotelu i służby przybyłej z gośćmi. Na poddaszu znajdowały się mieszkania dyrektora, pokoje sypialne dla kilkudziesięciu członków personelu, infirmeria (izolatka), pokój z wanną i umywalnią oraz drugi mniejszy dla dozorczyni lub felczera. W pawilonie pralnia chemiczna znów nowość, maszyneria, ponad pralnią trzepalnia dywanów z ruchomym trzepakiem.
Kafelki do łazienek i kuchni zostały sprowadzone z Budapesztu. W budynku na tyłach hotelu wybudowano lokalną własną elektrownię. Nowoczesne jak na tamte czasy centralne ogrzewanie i urządzenia do wentylacji. Woda była pobierana z wodociągu miejskiego oraz własnej studni artezyjskiej. Szczególną uwagę zwrócono na zabezpieczenie obiektu przed pożarami: ogniotrwałe podłogi, stropy systemu Matiaya, na każdym piętrze hydranty przeciwpożarowe, drabina ratunkowa.
Lustra i szyby frontowe imponowały rozmiarami. Szyba wystawowa każdego z ośmiu sklepów miała powierzchnię 18m2.
Hotel Bristol posiadał 6 numerów telefonów na 800 w ówczesnej Warszawie. To dużo. Dla porównania naprzeciwko Hotel Europejski wyposażony był w 2 numery.
Rok po otwarciu firma „Fricze i S-ka” dostarczyła dwa samochody, omnibusy elektryczne z silnikiem o mocy 30KM mogące pomieścić ośmiu pasażerów wraz z kozłem na dwie osoby, o prędkości 12-20 km/h.
Gmach został wybudowany we frontowej części działki o kształcie trapezoidalnym i posiadał osiem kondygnacji. Pokoje hotelowe na czterech piętrach po 50 numerów na każdym. 80 apartamentów składało się z przedpokoju, sypialni w rodzaju alkowy oraz salonu. Około 20 apartamentów miało łazienki z wannami, umywalkami oraz zimną i ciepłą wodą i wc. 120 pokoi pojedynczych z jednym lub dwoma łózkami. W razie zaistniałej potrzeby pokoje amfiladowe można było łączyć dzięki zainstalowanym podwójnym drzwiom. Wystrój meblarski w rożnych stylach m.in. barok gdański, Ludwik XV, Ludwik XVI, chippendale, Ludwik Filip.
Najpiękniejszy apartament No 105 znajdował się pośrodku skrzydła od strony Krakowskiego Przedmieścia na pierwszym piętrze. Zajmowany przez Rolling Stones podczas ich wizyty w Warszawie w 2007 roku.
Apartament No 109 narożny na pierwszym piętrze posiadał jedno z najpiękniejszych wnętrz secesyjnych w Warszawie.
Ceny hotelowych apartamentów i pokoi przystępne, lecz mogli sobie pozwolić na pobyt w hotelu Bristol tylko najbogatsi. Pracownicy stykający się z gośćmi nie otrzymywali stałych pensji, lecz ich źródłem utrzymania były napiwki. Praca w hotelu Bristol była tak atrakcyjna, iż aby zapobiec utracie pracy boye hotelowi pili ocet, aby już nie rosnąć, a następnie wypruwali sobie mankiety w spodniach, żeby nikt nie zauważył, że urośli.
W hotelu znajdowały się m.in. magazyn kolekcji męskiej Bednarskiego, sklep firmy Britanica, zakład fotograficzny Jadwigi Goler po nazwą „Zakład Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych”. Na organizowanych wystawach fotograficznych eksponowała aparaty kinematograficzne oraz organizowała pokazy filmów.
W czasie I wojny światowej 25% pokoi hotelowych podlegało kwaterunkowi wojskowemu. Sytuacja hotelu zaczęła się pogarszać. Pod koniec 1919 roku Ignacy Jan Paderewski zamieszkał w hotelu po dymisji ze stanowiska premiera. Na początku następnego roku kiedy opuszcza Warszawę już na zawsze decyduje się na sprzedaż akcji Bristolu.
W Hotelu Bristol zamieszkała para gwiazdorów niemego kina Mary Pickford i Douglas Fairbanks, a także francusku premier E. Doladier. Pod koniec 1924 roku atrakcją hotelu staje się dancing, gdzie śpiewa śpiewaczka operowa Lucyna Messal.
W lutym 1928 roku akcje hotelu zakupił Bank Cukrownictwa z Poznania. Następuje remont kapitalny, który zakończony zostaje w okresie największego nasilenia kryzysu gospodarczego.
W latach 30 XX w. Wojciech Kossak był jednym ze stałych klientów, urządził swoje atelier na piątym piętrze w atelier dawnego zakłady fotograficznego Golerówny.
W listopadzie 1913 roku w hotelu odbyło się przyjęcie na cześć Marii Skłodowskiej – Curie.
Mniej więcej w tym okresie Lucyna Messal przyjeżdżała to po swoich występach powozem ciągnionym przez jej zagorzałych wielbicieli.
3 lipca 1923 roku podczas bankietu Józef Piłsudski wygłosił w hotelu słynne przemówienie, w którym wyjaśnił motywy swojego wycofania się życia politycznego. A w 1935 roku do hotelu zjechali się goście z całego świata, aby pożegnać zmarłego w maju Marszałka Józefa Piłsudskiego.
W hotelowej restauracji bywali m.in. generał E. Rydz-Śmigły, minister J. Beck, prezydent I. Mościcki, który pozowało W. Kossakowi do portretu. Prezydent Mościcki razu pewnego przechodząc przed szpalerem umundurowanych pracowników podniósł najmniejszego z boyów hotelowych, który był karłem i biorąc go za dziecko ucałował w oba policzki.
Z pewnością nietuzinkową postacią był gen. B.Wieniawa – Długoszowski, o którym Marszałek Józef Piłsudski wypowiedział się, iż to najbardziej honorowy człowiek w armii. Zdarzało się, iż do hotelu przyjeżdżał na szkapie dorożkarskiej z przestraszonym dorożkarzem w budce. Kierował ruchem na Krakowskim Przedmieściu w czapce policjanta, nie dawał się zapakować do podjeżdżających taksówek, wchodząc jednymi drzwiami, a drugimi wychodząc, przed kelnerami stał na baczność, damy zdarzało mu się poklepywać i podszczypywać, „ścinał’ kieliszki z bufetu, a i czasem zatańczył na stole. Oj! nieszablonowa to była postać.
We wrześniu 1939 roku w piwnicach hotelu schroniło się około 500 osób, w tym cały personel. Wydawano skromne posiłki dla wszystkich. W drugim tygodniu września zdziesiątkowano oddział wojskowy przemieszczający się wzdłuż ulicy. Rannych żołnierzy pracownicy hotelowi przenieśli do hallu, piwnic hotelu. 19 września przeniesiono do hotelu szpital z pałacu Kazimierzowskiego. W tym czasie spadająca od strony pałacu Rady Ministrów bomba zniszczyła atelier Kossaka na poddaszu oraz przebiła się aż do trzeciego piętra. Obrazy Kossaka zostały zdjęte, schowane w skrzyniach z piachem i wywiezione do domku dyrektora w Podkowie Leśnej, a następnie do Kielc, gdzie doczekały wyzwolenia.
Kiedy do hotelu wchodzili pierwsi niemieccy żołnierze, na czwartym piętrze w pokoju No 438 młody porucznik wojska polskiego z okrzykiem na ustach „nie oddam się żywy Niemcom” strzeli sobie w głowę z pistoletu.
Niejaki Herzog, pomocnik portiera, pracujący tu od 1938 roku z „Heil Hitler” na ustach witał wchodzących żołnierzy. Następnie wskazał na głównego portiera Friderbauma mówiąc „das ist ein jude”. Niemcy zatrzymali hotel wraz z personelem do swojego wyłącznego użytku. Na drzwiach pojawił się standardowy napis „Nur fur Deutsche”.
Hotel odegrał nie małą role pomagając ludziom. Nawiązywano nieoficjalne kontakty z podpitymi urzędnikami niemieckimi i urabiano wykorzystując ich do swoich celów. W pierwszym okresie wojny udało się uzyskać zgodę na prowadzenie baru wydającego posiłki tzw. zupa z kawałkiem mięsa za 2 zł. Lokal działał przez kilkanaście miesięcy. Codziennie wydawano 6o posiłków z restauracji dla chorych ze szpitala Ujazdowskiego będącego pod opieką żony dyrektora hotelu, Gabrieli Szaniawskiej.
W czasie powstania warszawskiego budynek nieznacznie ucierpiał. Dopiero w ostatnich miesiącach wojny uległ pewnym zniszczeniom m.in. pociski artyleryjskie uszkodziły partie dachu. Zdewastowano wnętrza, wywożono ruchomy majątek, a wycofujący się żołnierze niemieccy okręcali się w kołdry hotelowe. W czasie ofensywy styczniowej wybuchające pożary trawiły poszczególne partie hotelu.
Rozpoczęty w 1945 roku remont hotelu zakończył się pod dwóch latach
26 września 1947 roku Hotel Bristol został oddany do użytku. Posiadał 265 numerów i 120 pracowników. W hotelu siedziby miało wiele biur i instytucji zagranicznych m.in. przedstawicielstwo „Fieta”, Pan American, wschodnie linie lotnicze „Mea”, francuska „Ensa” itd.
Do 1948 roku sytuacja własności hotelu była nie uregulowana. Nadal jest własnością Banku Cukrowego, choć zarządzany był przez Miasto. Upaństwowienie nie miało mocy prawnej. Ostatecznie hotel zostaje upaństwowiony decyzją Głównej Komisji do Spraw Upaństwowienia Przedsiębiorstw 5 lipca 1948 roku. Chcodziło o to, że przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 90 pracowników są upaństwawiane. Hotel Bristol zatrudniał 128 pracowników.
6 września 1948 roku Pablo Picasso w drodze na Kongres Intelektualistów odbywający się we Wrocławiu w hotelowej restauracji podpisał się na niewielkim bristolowym talerzyku, który w 1975 roku został przekazany do Muzeum Historycznego m.st. Warszawy.
W hotelu swoje jubileusze obchodzili m.in. Karol Adwentowicz, Adolf Dymsza, Mieczysława Ćwiklińska.
W 1952 roku hotel i restauracja przejęło Przedsiębiorstwo Obsługi Ruchu Zagranicznego „Orbis”. Po przeprowadzonej renowacji i przebudowie, hotel gościł głownie gości zagranicznych. Meble znajdujące się w hotelu zostały wykonane w Fabryce Mebli Artystycznych w Henrykowie. Wnętrza w stylu antycznym i secesyjnym.
Na piętrach wprowadzono recepcję, gdzie wydawano klucze , co dawało możliwość kontrolowania gości hotelowych.
Lata 50. XX wieku to okres świetności hotelu po II wojnie światowej. Hotel przez wiele lat nie miał konkurencji. Tu zatrzymywali się Artur Rubinstein, Witold Małcużyński, Jan Kiepura.
John Kennedy, prezydent USA, przebywając z wizytą w Warszawie w 1959 roku, w hotelu Bristol spał na specjalnie przygotowanym dla niego materacu na twardych deskach, w związku z chorobą kręgosłupa. W 1969 roku była żona prezydenta Kennedy’ego, Jackie Onassis, wraz z siostrą, zamieszkały w hotelu, kiedy przybyły do Warszawy na pogrzeb Janusza Radziwiłła. 1960 rok - Jadwiga Smosarska. Także szach Iranu, kanclerz Willi Brandt, prezydent Charles de Gaulle.
Dopiero pod koniec lat 50 tych wieku oddano Grand Hotel przy ulicy Kruczej. Hotel Bristol oddano w 1962 roku. Pojawienie się hoteli Forum, Solec, Novotel w latach 70 tych spowodowało obniżenie standardów Bristolu, gdzie zatrzymywały się głównie wycieczki z krajów socjalistycznych, a na piątym piętrze wycieczki szkolne.
W 1973 roku Hotel Bristol został zdegradowany do II kategorii. Niestety stan urządzeń wciąż się pogarszał i zagrażał życiu i mieniu gości oraz personelu. Powoli ograniczano liczbę gości, aż hotel całkowicie zostaje zamknięty dla gości. Pod koniec 1980 roku funkcjonowało tylko biuro Orbisu. Smutna to karta w historii hotelu.
Hotel otwarto ponownie po wieloletnim remoncie 17 kwietnia 1993 roku jako część sieci hoteli Le Royal Meridien wchodzącej w skład Starwood Hotels & Resorts.
Na początku 2013 roku po zakończonym remoncie hotel dołączył do sieci hotelowych The Luxury Collection. Oferuje 165 pokoi, 41 apartamentów, restauracje, bary, spa, sale konferencyjne.
Źródło: "Hotel Bristol" E. Pustoła - Kozłowska, J. Pustoła
https://www.hotelbristolwarsaw.pl/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hotel_Bristol