Wyprawy RoweLove

Wyprawy RoweLove Biuro podróży Travel Company Maciej Jędrzejek pod marką Wyprawy RoweLove kompleksowo organizuje wycieczki i wyprawy rowerowe po Polsce.
(34)

To podróże do miejsc niezwykłych i wyjątkowych oraz aktywny i komfortowy wypoczynek. Podróże rowerowe to nasza pasja, dobra organizacja to nasz talent - łączymy je, byście mogli podróżować na rowerach i odwiedzać komfortowo i bezpiecznie najciekawsze miejsca w Polsce. Nasze wyprawy zostały przygotowane z najwyższą dbałością o szczegóły, z myślą o każdym, kto chciałby wypocząć aktywnie i wygodnie.

Przeniosą Was w mniej znane zakątki Polski, z dala od zgiełku kurortów i tłumów zwiedzających. Wytyczone trasy powiodą przez łąki i lasy, wzdłuż pięknych rzek, do miejsc magicznych, z historią w tle i naturą na pierwszym planie. Każda wyprawa ma swój temat przewodni, a niektóre wyjazdy mają atrakcje zapewnione w cenie. W trosce o Waszą wygodę i sprawną organizację wyprawy gwarantujemy kameralne grupy do 14 osób. Dzięki temu Uczestnicy łatwiej osiągną podobne tempo jazdy.

Weekend, weekendzik! Zapowoada się piękna pogoda, więc czas na kolejną wyprawę! Tym razem ruszamy Łynostradą przez Warmi...
15/06/2024

Weekend, weekendzik! Zapowoada się piękna pogoda, więc czas na kolejną wyprawę! Tym razem ruszamy Łynostradą przez Warmię. W całkiem pokaźnym gronie, z gościem z Australii na pokładzie będziemy przemierzać malownicze trasy od Lidzbarka Warmińskiego po Olsztynek.

A Wy dokąd wybieracie się w ten weekend? Czy rozpoczynacie już swoje wakacyjne przygody?

Życzymy Wszystkim udanego weekendu, do zobaczenia na szlaku 🚴‍♂️!

Dobiegła końca nasza nieWINNA wyprawa po Ziemi Sandomierskiej i w Lasach Janowskich. Dziś mieliśmy kolejny piękny dzień ...
09/06/2024

Dobiegła końca nasza nieWINNA wyprawa po Ziemi Sandomierskiej i w Lasach Janowskich.
Dziś mieliśmy kolejny piękny dzień pośród
wzgórz, winnic i sadów. Ponieważ od nocy do rana przetaczała się nad nami burza, pierwsze kroki skierowałyśmy do urn, by spełnić nasz obywatelski obowiązek i oddać głosy, tym razem na kandydatów z województwa świętokrzyskiego.

Następnie, gdy deszcz już odpuścił po kilku kilometrach postanowiłyśmy pobudzić nasze zmysły kawą na rynku w sandomierzu i piękną biżuterią z jednej z sandomierskich galerii... z salonów trafiłyśmy prosto w...błoto. Wczorajszy trening MTB w Lasach Janowskich przyniósł efekty i skutecznie pokonałyśmy kolejne płynące błotem lokalne drogi gruntowe. Blisko natury i blisko najwyższych stref tętna z satysfakcją powitałyśmy na koniec asfalt i... w nagrodę kolejną degustację w najlepszej (naszym zdaniem) winnicę w okolicach Sandomierza. Którą? Dowiecie się we wrześniu, jeśli skusicie się na naszą wyprawę, o której piszemy na końcu tej relacji.

W sumie pokonałyśmy 140 km przepięknych tras we wspaniałej, wakacyjnej pogodzie. Lecz nie kilometry tu się liczą, a:
🚴‍♂️ kojące oko widoki i pejzaże wzgórz
🚴‍♂️ odwiedzone miejsca (Zamek Krzyżtopór, Sandomierz, 2 winnice, Muzeum Porcelany Ćmielów)
🚴‍♂️ przyjaźni rowerzystom gospodarze
🚴‍♂️ niezapomniane wrażenia
🚴‍♂️ pokonywanie słabości i nauka jazdy w (błotnisto-piaszczystym) terenie i wreszcie
🚴‍♂️ fantastyczna, życzliwa i mega wesoła atmosfera oraz życzliwość.

Dziękujemy Uczestniczkom za zaufanie! Cieszymy się, że już po raz 5 zaufałyście nam i mogliśmy poprowadzić dla Was niezapomnianą wyprawę.

A Wszystkim spragnionych takich widoków, jak w ostatnich relacjach, zapraszamy na wycieczkę pod nazwą Szczypta Toskani na Ziemi Sandomierskiej, którą planujemy na 28-29.09. Szczegóły i zapisy na naszej stronie:
https://www.wyprawyrowelove.pl/tour/szczypta-toskanii-na-ziemi-sandomierskiej/

A już za tydzień ruszamy już na pewno na spotkanie z kolejną przygodę na Warmii. Zostało nam ostatnie wolne miejsce dla mężczyzny w pokoju 2-osobowym. Szczegóły i zapisy:
https://www.wyprawyrowelove.pl/tour/lynostrada-przez-warmie/

Śpicie, balujecie? My kończymy dzień w... no właśnie, może jednak zaczniemy od początku 😁...Dziś z naszymi dzielnymi Woj...
08/06/2024

Śpicie, balujecie? My kończymy dzień w... no właśnie, może jednak zaczniemy od początku 😁...

Dziś z naszymi dzielnymi Wojowniczkami przecierałyśmy nowe dla nas szlaki w Lasach Janowskich. I jesteśmy pod ogromnym wrażeniem!

Wszechobecna zieleń rozłożyła nas na łopatki. A wśród niej kryło się 800 ha stawów hodowlanych karpia, szczupaka i tołpygi. Choć nie dane było nam spróbować ich smaku, to miałyśmy zdecydowaną ucztę dla oczu. Do tego w większości asfaltowe drogi niosły nasze rowery niczym na skrzydłach.

Odwiedziłyśmy również wspaniały rezerwat torfowisk Imielty Ług. Okryty wśród sosnowych lasów obszar chroniony pełny był ptactwa, a wody pokryte były milionem lilii wodnych. W sumie pokonałyśmy 50 km, a zobaczyłyśmy raptem 1/3 powierzchni dawnej Puszczy Solskiej, więc uwaga: zahaczyłyśmy dziś o północne Roztocze!

A jaki był cel naszej wyprawy? Oczywiście winnica! I to prosto z łodzi! Ale najpierw musiałyśmy pokonać Góry Pieprzowe! Aby zasłużyć na kilka kieszków wina musiałyśmy pokonać całkiem pokaźne wzniesienie z poziomu lustra wody. Potem już było coraz bardziej błogo!🥂

Z Joanna Wisniewska Goryn, Agata Sobieska, A Nie Mczyk, Magda Czaplińska

Obserwujący

Jakie plany na weekend? My już lecimy na szóstym biegu 🚴‍♂️😁. Dziś rzuciło nas w świętokrzyskie: kręcimy wyprawę pod naz...
07/06/2024

Jakie plany na weekend? My już lecimy na szóstym biegu 🚴‍♂️😁.

Dziś rzuciło nas w świętokrzyskie: kręcimy wyprawę pod nazwą Szczypta Toskani na Ziemi Sandomierskie. Wyjazd na zamówienie z naszymi stałymi SuperKobietkami 🚵‍♀️🚵‍♀️🚵‍♀️🚵‍♀️🚵‍♀️, z którymi kręcimy już od kilku lat.

Wyjazd jak zwykle zaczęliśmy od...konsumpcji... domowego ciasta upieczonego przez jedną z Uczestniczek 🍩🍩🍩. Za bar służyła nam... przyczepa 🙈🤣.

Dojechawszy do Ujazdu dziewczyny zwiedziły imponujący Zamek Krzyżtopór. Następnie w gorących promieniach słońca pomknęłyśmy szlakiem Green Velo w kierunku Sandomierza.

Na trasie mijaliśmy hektary sadów, gdzie widać już pierwsze jabłka, które na jesieni będą piękną ozdobą szlaku. Jeśli chcecie zobaczyć je na własne oczy, koniecznie wpiszcie sobie do kalendarza datę 28-29.09. Zwiedzanie starego miasta zostawiłyśmy na wieczór. Wiedząc, że nadciąga burza, dojechałyśmy na kwaterę, gdzie zjadłyśmy obiad, przeczekałyśmy ulewę, a następnie wróciłyśmy już w promieniach zachodzącego słońca na rynek. Wieczorem czeka nas jeszcze grill w ogrodzie...

Życzymy Wam równie udanego weekendu, jak nam się rozpoczął.

Obserwujący

"Odczarowujemy Warszawę" takie miłe głosy dziś padały z ust Uczestników wycieczki rowerowej. Warszawa da się lubić i jes...
06/06/2024

"Odczarowujemy Warszawę" takie miłe głosy dziś padały z ust Uczestników wycieczki rowerowej. Warszawa da się lubić i jest wspaniała na rower!

Polecamy się na na 🚴‍♂️!

Obserwujący

Niedawno wspominaliśmy o naszym wywiadzie dla Magazyn „Kurier Wileński” i oto jest już dostępny online 😁🚴‍♂️. Miłej lekt...
05/06/2024

Niedawno wspominaliśmy o naszym wywiadzie dla Magazyn „Kurier Wileński” i oto jest już dostępny online 😁🚴‍♂️.

Miłej lektury!

Turystyka rowerowa rozwija się coraz prężniej i zyskuje coraz więcej zwolenników. Rozbudowanymi trasami rowerowymi szczyci każdy kraj.

Szlak wokół Tatr dzień 4Wszystko dobre, co kończy się satysfakcją i radością. I tak właśnie upłynął nam czwarty dzień na...
02/06/2024

Szlak wokół Tatr dzień 4

Wszystko dobre, co kończy się satysfakcją i radością. I tak właśnie upłynął nam czwarty dzień nawijania rowerowej pętelki wokół Tatr.

Z Popradu ruszyliśmy wyjątkowo wcześnie, aby móc efektywniej delektować się trasą, widokami oraz atrakcjami gastronomicznymi. Hotel Tatra zrobił na wszystkich zauważalne wrażenie - to jeden z nielicznych już obiektów oferujących atmosferę lat 90., przy jednocześnie zadziwiająco dobrym jedzeniu i czystych i dobrze wyposażonych pokojach.

Szybko objechaliśmy popradzki rynek, po czym pognaliśmy ku Spišskiej Sobocie, aby pozachwycać się chwilę architekturą i układem budynków. Nasyceni strawą dla oczu i ducha rozpoczęliśmy podróż w kierunku Tatrzańskiej Łomnicy. Docieramy tam sprawnie. Szybka kawka, herbatka, lemoniadka i zaczynamy się wdrapywać do góry. W końcu jesteśmy u podnóża majestatycznych Tatr Wysokich, co przecież zobowiązuje. Widok tych masywnych i dominujących nad okolicą gór towarzyszył nam zresztą do końca wędrówki.

Trasa między Tatrzańską Łomnicą a Tatrzańską Kotliną prowadzi na dwa sposoby: można jechać wygodnym asfaltem, ale trzeba się liczyć ze sporym ruchem samochodowym, można też wybrać biegnącą obok szutrową drogę dla rowerów, która jest mniej hałaśliwa i bliższa naturze. Wybór pada na tę drugą opcję - w końcu jesteśmy w górach, hałasu aut i smrodu spalin będziemy mieli pod dostatkiem po powrocie. Po pysznym obiedzie w Tatrzańskiej Kotlinie i krótkim odpoczynku ruszamy w las.

Po pewnym czasie szutrowa ścieżka zamienia się w coraz bardziej wymagający szlak MTB. Jest nieco podjazdów po kamieniach i korzeniach oraz istotnie więcej zjazdów, miejscami o sporym nachyleniu. Są mostki, niewielkie hopki, naturalne rock gardeny - prawie jak na prawdziwych single trackach.
Wszyscy ładnie sobie radzą, mimo iż spora część grupy jedzie w takich warunkach po raz pierwszy.

To było pierwsze wyzwanie tego dnia. Drugie to kilkunastokilometrowy podjazd pod zbocze góry Przysłop, gdzie docieramy zadowoleni, ale mocno spoceni. W nagrodę dostajemy naprawdę piękny, dwudziestokilometrowy zjazd po dość dobrym asfalcie. Przed nami roztaczają się piękne widoki na tatrzańskie szczyty. Mkniemy w sporym rozproszeniu - przy prędkościach regularnie przekraczających 50 czy 60 km/h ważne jest zachowanie odpowiedniego dystansu. Mijamy mostki nad strumykami, pozostałości po dawnych osadach, aż wreszcie docieramy do malowniczej wsi Osturnia, pełnej pięknie utrzymanych i kolorowo zdobionych górskich domków. Tam zatrzymujemy się na kilka zdjęć i pędzimy dalej - to dopiero połowa tego rewelacyjnego zjazdu. Pęd powietrza skutecznie osusza resztki potu wylanego podczas podjazdu, a my nieomal fruniemy dalej, ku Niedzicy, gdzie czeka na nasz nas autobus.

Te naprawdę świetne cztery dni przyjemnego kręcenia na długo zapadną w pamięć. Nie było żadnych nieprzyjemnych sytuacji, za to dużo śmiechu i radości, przeplatanych ciężką, kolarską pracą na wymagających podjazdach i przyjemnych chwilach spędzanych wspólnie pod koniec każdego dnia przy dobrym jedzeniu i jeszcze lepszym lokalnym piwie.

Dziękujemy wszystkim Uczestnikom za udział w naszych wyprawach, również tym z Rowerem zWINNIE przez Morawy!
Mamy nadzieję, że dobrze się bawiliście i wrócicie do domów pełni niezapomnianych wrażeń! 🏞🚴‍♂️!

Zapraszamy Was na kolejne wyprawy, już za 2 tygodnie z pewnością rusza Łynostradą przez Warmię. Mamy jeszcze wolne miejsca! Odwiedzimy Lidzbark Warmiński, Olsztyn i fantastyczny Skansen w Olsztynku.

Szczegóły i zapisy: https://www.wyprawyrowelove.pl/tour/lynostrada-przez-warmie/

Obserwujący

Szlak wokół Tatr dzień 3Dostajem dość późno w nocy relację od tatrzańskiej ekipy, dlatego dopiero teraz przesyłamy poczt...
02/06/2024

Szlak wokół Tatr dzień 3

Dostajem dość późno w nocy relację od tatrzańskiej ekipy, dlatego dopiero teraz przesyłamy pocztówki z wczorajszego dnia:

Dzisiejsze kręcenie minęło jak z korby strzelił. Szybkie i pyszne śniadanie w hotelu Drak, sprawna poranna odprawa, kilka chwil w siodłach i już moczymy nogi w gorących źródłach Liptovskiego Jana. To bardzo urokliwe miasteczko, architektura domów i pałacyków jest zachwycająca. Warto tu wpaść na dłużej, my musimy pędzić dalej.

Ruszamy w dalszą trasę. Droga zaczyna delikatnie piąć się w górę. Ta łagodna, ale konsekwentna wspinaczka będzie nam towarzyszyć przez sporą część dnia. W międzyczasie zaliczamy pyszny obiad, w ramach którego niektórzy wciągają tradycyjny słowacki (oraz także czeski) vyprážaný syr s hranolkami. Pozostali raczą się równie smakowitymi daniami oferowanymi przez restaurację Larion.

Po krótkim odpoczynku i miłej pogawędce z rowerzystami z Polski jadącymi w przeciwnym niż my kierunku ruszamy dalej. Droga zmienia się coraz bardziej - z szerokiej, asfaltowej drogi powiatowej przechodzi niezauważenie w wąski, względnie dobrej jakości asfalt, a następnie w leśny, górski szlak z nawierzchnią gruntową, wzmocnioną na większości odcinków kruszywem, które zapewnia w miarę dobrą jazdę.

Nieustannie podziwiamy widoki, zachwycając się a to tatrzańskimi szczytami, a to szumiącym w wąwozie Czarnym Wagiem, a to samą przyjemnością jazdy w tak pięknych okolicznościach przyrody.

Po wspięciu się na 881 m.n.p.m. czujemy sporą satysfakcję i radość ze zbliżającego się zjazdu.

Ten trwa prawie nieprzerwanie do samego Popradu. Niektórzy biją rekordy prędkości (68 km/h), inni delektują się widokami i możliwością odpoczynku od wcześniejszego, długiego dość podjazdu.

Przed 18:00 docieramy do przesączonego klimatem lat 90. hotelu Tatra w Popradzie.

Jutro ostatnia część naszej czterodniowej wyprawy. Trasa jest nieco krótsza, ale za to ma trochę więcej przewyższeń i co najważniejsze: piękny, dłuuuugi zjazd do samej mety w Niedzicy.

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 7Ostatni dzień naszej wyprawy już za nami, ale jakże piękny! Można powiedzieć, że wis...
01/06/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 7

Ostatni dzień naszej wyprawy już za nami, ale jakże piękny! Można powiedzieć, że wisienka na torcie tej podróży.

Dziś wdrapaliśmy się na Wzgórza Palavy, z których roztacza się fantastyczny widok na jeziora Nove Młyny, utworzone sztucznie za pomocą trzech tam na rzece Dyje. Na wzgórzach górują też ruiny zamków, majestatycznie wciąż strzegących okolicy.

Mieliśmy też dzień dziecka😁🙈 - na starcie przejeżdżając przez okoliczne winnice, mogliśmy zanurzyć się w błocie po kostki po nocnym deszczu. Rowery niektórych Uczestników odmówiły jednak takiej zabawy. Zabite po błotniki, nie chciały kontynuować wyprawy. Część osób strategicznie wycofało się na bezpieczniejszy asfalt. Ale nie wszyscy. Przebrnąwszy mokradła ujrzałyśmy piękny widok na wspomniane wzgórza.

Następnie po krótkiej przerwie w klimatycznym jakże mało czeskim, a bardziej greckim pensjonacie ruszyliśmy do ataku szczytowego. W nagrodę otrzymaliśmy piękny zjazd z widokiem na jeziora, które częściowo objechaliśmy. Po drodze zajrzeliśmy na spory kemping, gdzie niektórzy postanowili jeszcze się wykąpać. Przeczekawszy deszcz ruszyliśmy w stronę pensjonatu, gdzie czekał nas basen z nieco cieplejszą wodą. Nagroda za całą wyprawę.

Podsumowując wyjazd: pokonaliśmy w 7 dni 350 km fantastycznych czeskich szlaków rowerowych. Odwiedziliśmy mnóstwo zabytków, spróbowaliśmy przeróżnych win i z całą mocą możemy polecić te regiony na rower dużym i małym podróżnikom! Zdecydowanie też potwierdzamy, że wrócimy tu za rok! Mamy nadzieję, że naszymi relacjami skusimy tych nieprzekonanych do wspólnej podróży!

Obserwujący

Facebook z Instagramem płatają figle i zjadają nam posty 😬. Wrzucamy więc relację z wczorajszego dnia:Rowerem zWINNIE pr...
01/06/2024

Facebook z Instagramem płatają figle i zjadają nam posty 😬. Wrzucamy więc relację z wczorajszego dnia:

Rowerem zWINNIE przez Morawy dzień 6

Choć prognozy pogody na dziś były mało optymistyczne, to udało się uniknąć deszczu.

Rano zakręciliśmy przez kolejne malownicze tereny na południowy wschód od Mikulova. Na naszym szlaku odwiedziliśmy jeszcze jeden pałac Lichtensteinów i stawy rybne. Następnie dotarliśmy do tzw ścieżki svobody- to tu wielu straciło życie próbując uciec za żelazną kurtynę. Przejmujący pomnik upamiętnia te śmiałe czyny.

Popas zrobiliśmy w Mikulovie na przyjemnym rynku. Tu się rozpadało więc uznaliśmy że warto przeczekać chmurę i zwiedzić imponujący zamek, który zwykle majaczy gdzieś na horyzoncie z okien samochodu mknącego do Austrii na narty. Warto zatrzymać się na chwilę w miasteczku, które jest niezwykle urocze.

Kiedy wyszło słonko mogliśmy znów wsiąść na rowery, by pomknąć do granicy czesko-austriackiej. Ciągną się tu niesamowite, pofalowane przestrzenie warte przemierzenia wzdłuż i wszerz. A co było dalej... zostaje w Vegas. Kto jest ciekaw, koniecznie musi wybrać się z nami na kolejną wyprawę w przyszłym roku.

Dzień zaś kończymy w jednym z gospodarstw specjalizujących się w kozich serach.

Szlak wokół Tatr Dzień 2Z pamiętnika pilota Marka:Drugi dzień okrążania Tatr upłynął w podobnie miłej  atmosferze, co pi...
31/05/2024

Szlak wokół Tatr Dzień 2

Z pamiętnika pilota Marka:

Drugi dzień okrążania Tatr upłynął w podobnie miłej atmosferze, co pierwszy. Dodatkowo, także dziś mieliśmy incydent wulkanizacyjny.

Wczorajszy kapeć złapany jeszcze przed zdjęciem roweru z przyczepy był nieco mniejszym utrudnieniem niż dziwne odkształcenie opony jednego z uczestników, które zauważyliśmy podczas popasu w Dolnym Kubinie.

Szybka diagnoza, jeszcze szybsze wyszukanie serwisu rowerowego w popularnej wyszukiwarce i już po 30 minutach rower i uczestnik wyprawy wspólnie cieszyli się nową oponą. Jak się okazało, uszkodzony został oplot opony, co przy zjeździe po szutrze i kamieniach mogło skutkować sporymi utrudnieniami, z wybuchem opony włącznie.

Usunięcie tego defektu było o tyle istotne, że trasa z Nižnej do Liptovskiego Mikulaša nie należała miejscami do najłatwiejszych. Długie podjazdy, dynamiczne zjazdy po czesto nieidealnej nawierzchni, ale i piękne widoki i urokliwe miasteczka towarzyszyły nam przez całą drogę. Świetny klimat tego dnia lekko nadwątlały zbliżające i oddalające się czarne chmury, zwiastujące burze.

Żadna nawałnica jednak nie nadeszła, jedynie na ostatnich kilku kilometrach lekko zwilżył nas niewielki deszczyk. Dystans pokonany tego dnia to niecałe 80 kilometrów wzdłuż i ponad 830 metrów w górę. Trudne niekiedy podjazdy wynagrodziły nam włożony wysiłek pięknymi mimo chmur widokami.

Jutro mamy w planach zdobycie Popradu, o czym niechybnie zameldujemy.

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 6Choć prognozy pogody na dziś były mało optymistyczne na drugą część dnia, to udało s...
31/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 6

Choć prognozy pogody na dziś były mało optymistyczne na drugą część dnia, to udało się uniknąć deszczu.

Rano zakręciliśmy przez kolejne malownicze tereny na południowy wschód od Mikulova. Na naszym szlaku odwiedziliśmy jeszcze jeden pałac Lichtensteinów i stawy rybne. Następnie dotarliśmy do tzw. ścieżki svobody - to tu wielu straciło życie próbując uciec za żelazną kurtynę. Przejmujący pomnik upamiętnia te śmiałe czyny.

Popas zrobiliśmy w Mikulovie na przyjemnym rynku. Tu się rozpadało, więc uznaliśmy że warto przeczekać chmurę i zwiedzić imponujący zamek, który zwykle majaczy gdzieś na horyzoncie z okien samochodu mknącego do Austrii na narty. Warto zatrzymać się na chwilę w miasteczku, które jest niezwykle urocze.

Kiedy wyszło słonko mogliśmy znów wsiąść na rowery, by pomknąć do granicy czesko-austriackiej. Ciągną się tu niesamowite, pofalowane przestrzenie warte przemierzenia wzdłuż i wszerz. A co było dalej...zostaje w Vegas 😁. Kto jest ciekaw, koniecznie musi wybrać się z nami na kolejną wyprawę w przyszłym roku 🚴‍♂️.

Dzień zaś kończymy w jednym z gospodarstw specjalizujących się w kozich serach.

Szlak wokół Tatr dzień 1Grupa wczoraj późno dotarła na metę, więc na relację trochę zabrakło już czasu. Wyprawa chyba ju...
31/05/2024

Szlak wokół Tatr dzień 1

Grupa wczoraj późno dotarła na metę, więc na relację trochę zabrakło już czasu. Wyprawa chyba już tradycyjnie u nas rozpoczęła się od...obiadu 🙈😁 w Nowym Targu. Tym razem z powodu deszczu. Później już tylko była jazda do Trzciany i podziwianie uroków orawskich krajobrazów.

Życzymy ekipie szerokości i braku deszczu!

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 5Dzisiejszy dzień w całości poświęciliśmy zespołowi pałacowo-parkowemu w Valticach i ...
30/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 5

Dzisiejszy dzień w całości poświęciliśmy zespołowi pałacowo-parkowemu w Valticach i Lednicach.

Posiadłość od XIV w. do końca II wojny światowej należała do rodziny Lichtenstein. Choć dwa pałace: zimowy i letni są oddalone od siebie o zaledwie 7 km to pomiędzy nimi rozciąga się dawniej angielki park ze stylizowanymi na ruinę romantycznymi budowlami.

W Valticach dominuje barokowy pałac zimowy. Atralcją jest tu również niewątpliwie centrum winiarstwa, tzw. Salon Win. Jesienią odbywają się tu liczne imprezy związane z winobraniem i wyborem najlepszych gatunków. My postanowiliśmy zajrzeć do piwniczki, gdzie można było degustować z automatów różnych odmian wina.

Następnie udaliśmy się przez wspomniany park do Lednic, gdzie mieści się neobarokowy pałac letni. Tu z przewodnikiem zwiedzaliśmy komnaty pałacowe.

Choć dystans nie był długi (56 km), to wrażeń nie brakowało! Na pewno warto tu zajrzeć przynajmniej na jeden dzień!

P.s. Dziś również wyruszyła grupa 11 Śmiałków na Szlak wokół Tatr. Jak tylko otrzymamy relację od pilota Marka, podzielimy się wrażeniami z ich trasy.

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 4Dziś zanim zWINNIE ruszyliśmy w kierunku  regionu najbardziej słynącego z win na Mor...
29/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 4

Dziś zanim zWINNIE ruszyliśmy w kierunku regionu najbardziej słynącego z win na Morawach odwiedziliśmy jeszcze skansen w Strażnicach, przedstawiający między innymi tradycję uprawy winorośli i okolicznej zabudowy.

Nieuchronnie jednak ciągnęło nas w kierunku wzgórz usianych uprawą winogron. Początkowo prowadził nas jeszcze kanał Baty z licznymi śluzami, łódkami i miejscami odpoczynku i rekreacji. Za Hodoninem teren zaczął się fałdować, a drogi wkrótce potem meandrowały pośród winorośli i licznych tu gospodarstw i winnych pensjonatów. Taki też wybraliśmy na najbliższe 2 noclegi. Spore gospodarstwo roztacza piękny widok na okolicę, posiada swoją piwniczkę i zapewnia niemal nieograniczony dostęp do trunku bogów...

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 3Pomału zbliżamy się do regionu, gdzie króluje wino. Winnic jeszcze nie było widać, a...
28/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 3

Pomału zbliżamy się do regionu, gdzie króluje wino. Winnic jeszcze nie było widać, ale postanowiliśmy zrobić beforek 😁.

Zanim jednak nastał ten moment, zrobiliśmy pętelkę w okolicach Strażnic do Milotic i z powrotem. Dzień rozpoczęliśmy nad kanałem Baty, rozkoszując się widokami i kawą w jednym z tutejszych portów.

Następnie w dość ciepłych promieniach słońca dotarliśmy do wytwornego pałacu w Miloticach, gdzie mieliśmy przyjemność zwiedzić ogrody i zobaczyć stroje z epoki. Im bliżej wieczoru tym bardziej było czuć wino w powietrzu. Tuż przed metą odwiedziliśmy klimatyczne winniczki, które mają tu wielowiekową tradycję.

Wisienką na torcie była degustacja, już po rowerach, żeby nie narażać się na kontrole drogówki 😁. Podczas degustacji mieliśmy okazję spróbować 10! gatunków win. Od aromatów i smaków już kręci się w głowie...trudno powiedzieć co będzie dalej j🥂...

Długi weekend tuż tuż...chyba można zacząć odpoczywać 😁🚴‍♂️...

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 2Ten kraj jest niesamowity! Ten kraj jest dla cyklistów! Jesteśmy pod ogromnym wrażen...
28/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 2

Ten kraj jest niesamowity! Ten kraj jest dla cyklistów! Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem infrastruktury dla rowerzystów. Dziś płynnie przejechaliśmy 70 km niemal wyłącznie cyklostradami!

Nasza trasa wiodła dziś wzdłuż rzeki Morawy i kanału Baty, tak - tego od butów! Stworzył tu przemysłową potęgę, budując sobie również kanał, aby jego towary mogły płynąć w świat.

Dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania ogrodu kwiatowego w Kromieryżu. Hektary zieleni, piękne oranżerie i labirynty żywopłotów i ta niesamowita kolumnada!

Cyklostrady prowadziły gładko i płynnie wzdłuż rzeki i kanału oraz przez kolejne malownicze wioski i miasteczka, ale chyba to właśnie drogi dla rowerów były dla nas największą atrakcją. Po drodze (w sezonie) po drodze jest mnóstwo barów wśród zieleni i nad wodą. Obecnie, przed sezonem, jeszcze nie wszystkie były otwarte. Zaliczyliśmy też kąpiel w jeziorze! Na termometrach w sloncu 34 st! Ale pewnie było jeszcze cieplej.

I kolejna refleksja: w naszej głowach Czechy zawsze jawiły się jako miasteczka bez życia. Żywego ducha na ulicach i to się nie zmieni, ale zaleta jest jedna: jest cicho i spokojnie. Mały ruch! Dzięki czemu możemy cieszyć się drogą i widokami bez obaw o kolizje 😁. Być może to znów kwestia terminu naszej podróży, ale to ma swoje uroki.

Znów możemy wszystkimi kołami potwierdzić - Czechy są rowerowym odkryciem roku i zdecydowanie polecamy ten kierunek, dla każdego: dużego i małego cyklisty!

Na zakończenie dnia hotelowa oaza też nas urzekła. W ogrodzie stojaki rowerowe zaopatrzone są w gniazdka do ładowania elektryków!

Ach te Czechy, Znajkraj jesteśmy zachwyceni rowerową przygodą na Morawach!

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 3Pomału zbliżamy się do regionu, gdzie króluje wino. Winnic jeszcze nie było widać, a...
28/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 3

Pomału zbliżamy się do regionu, gdzie króluje wino. Winnic jeszcze nie było widać, ale postanowiliśmy zrobić beforek 😁.

Zanim jednak nastał ten moment, zrobiliśmy pętelkę w okolicach Strażnic do Milotic i z powrotem. Dzień rozpoczęliśmy nad kanałem Baty, rozkoszując się widokami i kawą w jednym z tutejszych portów.

Następnie w dość ciepłych promieniach słońca dotarliśmy do wytwornego pałacu w Miloticach, gdzie mieliśmy przyjemność zwiedzić ogrody i zobaczyć stroje z epoki. Im bliżej wieczoru tym bardziej było czuć wino w powietrzu. Tuż przed metą odwiedziliśmy klimatyczne winniczki, które mają tu wielowiekową tradycję.

Wisienką na torcie była degustacja, już po rowerach, żeby nie narażać się na kontrole drogówki 😁. Podczas degustacji mieliśmy okazję spróbować 10! gatunków win. Od aromatów i smaków już kręci się w głowie...trudno powiedzieć co będzie dalej j🥂...

Długi weekend tuż tuż...chyba można zacząć odpoczywać 😁🚴‍♂️...

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 2Ten kraj jest niesamowity! Ten kraj jest dla cyklistów! Jesteśmy pod ogromnym wrażen...
27/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 2

Ten kraj jest niesamowity! Ten kraj jest dla cyklistów! Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem infrastruktury dla rowerzystów. Dziś płynnie przejechaliśmy 70 km niemal wyłącznie cyklostradami!

Nasza trasa wiodła dziś wzdłuż rzeki Morawy i kanału Baty, tak - tego od butów! Stworzył tu przemysłową potęgę, budując sobie również kanał, aby jego towary mogły płynąć w świat.

Dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania ogrodu kwiatowego w Kromieryżu. Hektary zieleni, piękne oranżerie i labirynty żywopłotów i ta niesamowita kolumnada!

Cyklostrady prowadziły gładko i płynnie wzdłuż rzeki i kanału oraz przez kolejne malownicze wioski i miasteczka, ale chyba to właśnie drogi dla rowerów były dla nas największą atrakcją. Po drodze (w sezonie) po drodze jest mnóstwo barów wśród zieleni i nad wodą. Obecnie, przed sezonem, jeszcze nie wszystkie były otwarte. Zaliczyliśmy też kąpiel w jeziorze! Na termometrach w sloncu 34 st! Ale pewnie było jeszcze cieplej.

I kolejna refleksja: w naszej głowach Czechy zawsze jawiły się jako miasteczka bez życia. Żywego ducha na ulicach i to się nie zmieni, ale zaleta jest jedna: jest cicho i spokojnie. Mały ruch! Dzięki czemu możemy cieszyć się drogą i widokami bez obaw o kolizje 😁. Być może to znów kwestia terminu naszej podróży, ale to ma swoje uroki.

Znów możemy wszystkimi kołami potwierdzić - Czechy są rowerowym odkryciem roku i zdecydowanie polecamy ten kierunek, dla każdego: dużego i małego cyklisty!

Na zakończenie dnia hotelowa oaza też nas urzekła. W ogrodzie stojaki rowerowe zaopatrzone są w gniazdka do ładowania elektryków!

Ach te Czechy, Znajkraj jesteśmy zachwyceni rowerową przygodą na Morawach!

Obserwujący

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 1Dziś dotarliśmy do Kromieryża, skąd rozpoczniemy naszą wyprawę. Wyjątkowo pieszo zwi...
26/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 1
Dziś dotarliśmy do Kromieryża, skąd rozpoczniemy naszą wyprawę. Wyjątkowo pieszo zwiedziliśmy miasto, a w
nim:
🏰 piękny Pałac Biskupów Ołomunieckich wpisany na Listę UNESCO. Zdjęć wprawdzie nie można było robić w środku, poza jedną salą - Sejmową, tą najbardziej reprezentacyjną. Wszystko w duchu baroku i rokoko. Nawet pawie 😁.

🏰 ogrody pałacowe

🏰 nieco senny rynek

Tłumów nie ma, ale miasteczko warto odwiedzić. Czyste, zadbane i pełne barokowej architektury.

Jutro czeka nas jeszcze jeden wspaniały ogród kwiatowy.

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 1Dziś dotarliśmy do Kromieryża, skąd rozpoczniemy naszą wyprawę. Wyjątkowo pieszo zwi...
26/05/2024

Rowerem zWINNIE przez Morawy Dzień 1
Dziś dotarliśmy do Kromieryża, skąd rozpoczniemy naszą wyprawę. Wyjątkowo pieszo zwiedziliśmy miasto, a w
nim:
🏰 piękny Pałac Biskupów Ołomunieckich wpisany na Listę UNESCO. Zdjęć wprawdzie nie można było robić w środku, poza jedną salą - Sejmową, tą najbardziej reprezentacyjną. Wszystko w duchu baroku i rokoko. Nawet pawie 😁.

🏰 ogrody pałacowe

🏰 nieco senny rynek

Tłumów nie ma, ale miasteczko warto odwiedzić. Czyste, zadbane i pełne barokowej architektury.

Jutro czeka nas jeszcze jeden wspaniały ogród kwiatowy.

Obserwujący

Czas na kolejną rowerową wyprawę!Tym razem pędzimy na dłuuuugi weekend Rowerem zWINNIE przez Morawy 🚴‍♂️🥂. Będzie kamera...
26/05/2024

Czas na kolejną rowerową wyprawę!

Tym razem pędzimy na dłuuuugi weekend Rowerem zWINNIE przez Morawy 🚴‍♂️🥂.
Będzie kameralnie (8 os.) i (nie)WINNIE 😁 i na pewno pięknie! Koniecznie śledźcie nasze relacje! Wieczorem zameldujemy się z Kromieryża słynącego z cudownych ogrodów wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO ⚘️🌷🪻🌼🌻🌺🌸.

A Wy dokąd zaplanowaliście wyjazd na ?

O rety... ale się u nas dzieje!!! Nie lubimy się chwalić, ale...trudno się powstrzymać☺️...W zeszłym tygodniu zostaliśmy...
24/05/2024

O rety... ale się u nas dzieje!!! Nie lubimy się chwalić, ale...trudno się powstrzymać☺️...

W zeszłym tygodniu zostaliśmy poproszeni o pewien wywiad dotyczący turystyki rowerowej w Polsce. Mimo nabitego kalendarza udało się nakreślić parę słów ... w pociągu, w drodze na realizację wycieczki dla naszego wspaniałego Klienta.

Lubimy być w drodze, to nas nakręca i uskrzydla, dodaje wiatru w żagle, wówczas relacje toczą się same.
I oto jadąc do Nowego Targu wywiad ukazał się... na Litwie!!! 😆. Póki co w wersji papierowej w Magazyn „Kurier Wileński”, wkrótce również udostępnimy na naszej stronie. Miejsca nie było dużo, ale staraliśmy się napisać jak najwięcej. Zwłaszcza o:
🚴 Małopolska na rowery
🚴 Rowerem przez Pomorze Zachodnieorze Zachodnie
🚴 Szlak Green Velo

Bo tam obecnie dzieje się najwięcej 🚴🚴🚴 i jest się czym pochwalić! Choć to tylko mała część pięknych tras, które mamy w Polsce.

Na Litwie też byliśmy 2 razy - ZACHWYCENI WIDOKAMI!!!, więc jakoś tak piórem i sercem też nam blisko do Wilna 😍. Musimy tam wrócić w przyszłym roku, oczywiście na 🚴!

A Wy ruszacie już na długi weekend w Boże Ciało, czy czekacie do czwartku?

My ruszamy już w niedzielę na wyprawę na Rowerem zWINNIE przez Morawy i już nie możemy się doczekać! Natomiast w czwartek startuje Szlak wokół Tatr.

Życzymy wszystkim udanego (dłuuuuugiego) weekendu, a relacje z Moraw śledźcie koniecznie już od niedzieli na naszej stronie 🚴.

📸 „Z szacunkiem wobec życia”. Praca lekarza jest trudna, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Niesie ze sobą wysoki poziom stresu. Irena Szewcowa, lekarz specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, po godzinach pracy w szpitalu w wileńskich Leszczyniakach oddaje się więc swojemu hobby – fotografowaniu przyrody. Temu poświęciliśmy okładkę aktualnego wydania Magazynu „Kurier Wileński”.

👥 W magazynie „Kuriera Wileńskiego” (nr 15/2024) rozpoczęliśmy cykl publikacji pt. „Mój rodowód na starych fotografiach”. Ukazały się już ilustrowane wspomnienia rodzin Adamowiczów i Roszczewskich. W tym numerze kolejny odcinek – wspomnienie autorki o ojczymie Bazylim Kowalewiczu.

🚴‍♂️ „O miłości do dwóch kółek i o najpiękniejszych trasach rowerowych w Polsce” - „Kurier Wileński” rozmawia z Agnieszką Jędrzejek, organizatorką wyjątkowych wypraw rowerowych, twórczynią biura podróży pod marką Wyprawy RoweLove z siedzibą w Warszawie.

👩👨 „Przekraczanie granic: używki wśród młodzieży i strategie interwencyjne na Litwie” – więcej o tym palącym temacie w dziale w tekście Anny Pawiłowicz-Janczys.

🔪 „Ostrość, wygoda, trwałość – to najprawdopodobniej główne cechy tak ważnego urządzenia kuchennego, jakim jest dobry nóż. Wybór dokonany, mamy nóż w ręku, ale nasuwa się pytanie – jak o niego zadbać, by służył jak najdłużej?” – pozostajemy „na ostrzu noża” w drugiej części tekstu mistrzyni kuchni Elżbiety Monkiewicz.

📚 17 maja w Wilnie odbyła się prezentacja książki „Traktat wyjątkowy. Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską”. – Traktat polsko-litewski to temat rzeka – zapewnia w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dr Andrzej Pukszto, politolog z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie i redaktor tomu.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Senat Rzeczypospolitej Polskiej Kancelaria Prezydenta RP Kancelaria Premiera PKO Bank Polski Lenkijos institutas Vilniuje - Instytut Polski w Wilnie Lenkijos Respublikos ambasada Vilniuje - Ambasada RP w Wilnie Fundacja "Pomoc Polakom na Wschodzie" im. Jana Olszewskiego Fundacja ORLEN ORLEN Lietuvoje Lietuvos ambasada Lenkijoje / Ambasada Litwy w Polsce Bałtycka Pocztówka TVP Wilno Radio Znad Wilii Wilnoteka.lt Wiadomości LRT BM TV

Adres

Ogolna
Warsaw

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 09:00 - 18:00
Wtorek 09:00 - 18:00
Środa 09:00 - 18:00
Czwartek 09:00 - 18:00
Piątek 09:00 - 18:00
Sobota 10:00 - 17:00
Niedziela 10:00 - 17:00

Telefon

+48884195523

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Wyprawy RoweLove umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Wyprawy RoweLove:

Widea

Udostępnij

Our Story

Podróże na rowerze to nasza pasja. Dobra organizacja to nasz talent. Łączymy je, abyście mogli spełniać swoje marzenia o rowerowych wojażach, bez troski o czasochłonne przygotowania do wypraw. Z nami po prostu wsiadacie i jedziecie, by cieszyć się wolnym czasem, przyrodą, odwiedzanymi miejscami, regionalnymi specjałami i przyjaznym towarzystwem.

Nasze wyprawy zostały przygotowane z najwyższą dbałością o szczegóły, z myślą o każdym, kto chciałby wypocząć aktywnie i wygodnie. Przeniosą Was w mniej znane zakątki Polski, z dala od zgiełku kurortów i tłumów zwiedzających. Wytyczone trasy powiodą przez łąki i lasy, wzdłuż pięknych rzek, do miejsc magicznych, z historią w tle i naturą na pierwszym planie. Z nami nie tylko poznacie najpiękniejsze rowerowe szlaki Polski, ale także wypoczniecie pensjonatach, które dobieramy ze starannością i troską o Wasz komfort, skosztujecie regionalnych potraw i beztrosko zrelaksujecie się po całym dniu wrażeń w rodzinnej atmosferze cyklistów. A jeśli szukacie rowerowych wyzwań mamy też propozycje wypraw z sakwami! W trosce o Waszą wygodę i sprawną organizację wyprawy gwarantujemy kameralne grupy do 14 osób. Dzięki temu Uczestnicy łatwiej osiągną podobne tempo jazdy.

Organizujemy także imprezy integracyjne dla firm. Z całą mocą zachęcamy i rekomendujemy firmom i instytucjom wycieczki rowerowe, jako niebanalną a jednocześnie niezwykle prostą formę organizacji imprezy integracyjnej. Dzięki rowerowym podróżom dostarczamy Wam szereg korzyści indywidualnych i grupowych, z których najważniejsze to:


  • ruch, który uwalnia endorfiny i chęć do działania

  • Inne Wycieczki i zwiedzanie w Warsaw

    Pokaż Wszystkie

    Może Ci się spodobać