Piechotą przez Historię

Piechotą przez Historię Licencjonowana przewodniczka po Warszawie. Puławianka zaadoptowana przez Warszawę. Położna, która zdradziła swój zawód z Historią.
(5)

🌧 Nic to, że deszcz deptał nam po piętach,  aż w końcu dopadł przed Pałacem Lubomirskich.... ☂️My ludzie klimatu umiarko...
18/11/2024

🌧 Nic to, że deszcz deptał nam po piętach, aż w końcu dopadł przed Pałacem Lubomirskich.... ☂️
My ludzie klimatu umiarkowanego dotrwaliśmy do końca💪

Serdecznie dziękuję za wspólny spacer, na którym trzymaliśmy się Zatyłek 🤣

Trzy ważne miejsca handlu "brzucha Warszawy" oraz dwa place. O ulicy Solnej, Gnojnej i Elektoralnej nie wspomnę.

Mam nadzieję, że od dzisiaj na okiolice Hal Mirowskich będziecie, Drodzy Spacerowicze, patrzeć innymi oczami.

Do zobaczenia za tydzień. Zaraz wrzucę na Fb nowy spacer po odcinku ulicy Żelaznej od Al. Jerozolimskich do Prostej.

A tu relacja że spaceru Piotrek Łyszkowski . Bardzo dziękuję 🤗
https://www.facebook.com/share/p/15WcxdobKQ/

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Fot. Matylda Retyk (moja koleżanka przewodniczka). Fenkju 🥰

Szanowni SpacerowiczePrzypominam, że jutro o 14.00 będziemy trzymać się "Zatyłek" 🤣🤣🤣Hale Mirowskie i ja czekamy na Was ...
16/11/2024

Szanowni Spacerowicze

Przypominam, że jutro o 14.00 będziemy trzymać się "Zatyłek" 🤣🤣🤣

Hale Mirowskie i ja czekamy na Was 🤗
Spotykamy się pod wejściem głównym na Halę.

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Szabat SzalomUwaga: nie czytać będąc głodnym ❗️Kurs Warszawa Warsze - kurs judaistyczny  to nasze (razem z Natura Miasta...
15/11/2024

Szabat Szalom

Uwaga: nie czytać będąc głodnym ❗️

Kurs Warszawa Warsze - kurs judaistyczny to nasze (razem z Natura Miasta ) nowe wyzwanie i 7 miesięcy poznawania historii, tradycji i kultury żydowskiej, nie tylko w teorii....

Właśnie wracam z szabatowej i integracyjnej kolacji zorganizowanej na dobry początek, a już mogę spokojnie stwierdzić, że nie zawiodłam się. A już na pewno nie kulinarnie🫶

Pierwszy raz w życiu jadłam karpia po żydowsku (w mojej rodzinie się nie jadało), czulent, cymes i kugel.
Kugel znałam wcześniej jako babkę ziemniaczaną, ale w wersji na bogato, czyli z mięsem.
W pozostałych potrawach pobrzmiewają echem polskie wersje podobnych potraw, jakby gdzieś się znały i widziały, ale to jednak zupełnie co innego.
Trudno nie zauważyć symbolu wieloletniego współistnienia stołów polskich i żydowskich, bo niby pęczak, ziemniaki, marchew i karp, ale jednak uchwycone z jakiejś innej smakowej perspektywy.

Zupelnie po ludzku nażarłam się jak niekoszerny wieprz i jeszcze przywiozłam co nieco do domu.
Specjalnie dla Was fotorelacja 🤗

Wasza Przewodniczka- gojka po szabasowej kolacji
Barbara Pilucik

Skąd w historii i kulturze pojawiło się słowo: GETTO ?16 listopada 1940r. to ważna data w historii II wojny światowej. T...
15/11/2024

Skąd w historii i kulturze pojawiło się słowo: GETTO ?

16 listopada 1940r. to ważna data w historii II wojny światowej.
Tego dnia Niemcy zamknęli warszawskie getto skupiając docelowo na obszarze 300 ha około 450 tys Żydów.
W sumie na terenach polskich powstało w czasie II wojny światowej około 600 gett. Pierwsze już w październiku 1939r w Piotrkowie Trybunalskim.

Ci którzy pozostali w swoich domach mieli zdecydowanie łatwiej, bo chwilowo pozostali z całym dobytkiem. Ci którzy byli przenoszeni z innych miejsc Warszawy i podwarszawskich (czasem bardzo odległych) miejscowości byli pozbawiani większości swoich rzeczy podczas przekraczania granic getta.

Skąd nazwa "getto", która aktualnie kojarzy się z holocaustem?
To nazwa wyspy w okolicach Wenecji, na której około 1516r. dobrowolnie osiedlili się włoscy Żydzi. "Ghetto nuovo" była nazwą oznaczającą w dawnym włoskim dialekcie hutę, która się tam znajdowała.
Królewski zakaz "De not tolerandis Judaeis" (O zakazie osiedlania się Żydów na terenach miast) obowiązywał nie tylko w Polsce. Stąd na początku XVI w, podobnie jak w tym samym okresie w Warszawie na Podwalu, Żydzi osiedlili się właśnie na wyspie Ghetto.

Dzisiaj nazwa ta zmieniła swój kontekst i kojarzymy ją jako miejsce gdzie dokonano największej w historii ludzkości, masowej zagłady ludności narodowości żydowskiej.

Szacuje się, że z 450 tysięcy osób stłoczonych w warszawskim gettcie, przeżyło do wybuchu powstania warszawskiego około 40 tysięcy, ukrywających się w jego gruzach lub po stronie aryjskiej.
Około 300 tysięcy zginęło podczas GrossAction ( 22 lipca- 21 września 1942r), a około 100 tys w wyniku głodu i chorób dziesiątkujących ludność żydowską.

👣Podczas "Spaceru Żelazną ulicą Warszawy, cz. II" w niedzielę 24 listopada o godz. 14.00, odwiedzimy także te miejsca, które związane są z istnieniem Małego Getta.

Serdecznie zapraszam
Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Skąd nazwa Hal Mirowskich? Myślicie, że od Mirowa❓️ Zdecydowanie nie❗️Kolejność nazw była dokladnie odwrotna, bo najpier...
12/11/2024

Skąd nazwa Hal Mirowskich?
Myślicie, że od Mirowa❓️ Zdecydowanie nie❗️

Kolejność nazw była dokladnie odwrotna, bo najpierw powstały w miejscu dzisiejszych hal koszary Mirowskie, a dopiero potem rejon miasta zwany Mirowem.

Koszary Mirowskie zostały zbudowane w latach 1730-1732 dla Gwardii Konnej Koronnej w miejscu dawnej jurydyki Wielopole. Ich nazwa wzięła się od dowódcy regimentu Wilhelma Miera (Szkota z pochodzenia).
Po co Augustowi III Sasowi była własna gwardia?
Dla osobistego bezpieczeństwa króla, który był obcokrajowcem i nigdy nie wiadomo było co "strzeli" Polakom do głowy, kiedy powieje jakiś wiatr chwiejnej, polskiej historii.
Kiedy koszary stały się zbędne i grzecznie niszczały, od drugiej połowy XIX wieku, w zachodnich budynkach umieszczono IV Oddział Warszawskiej Straży Ogniowej.

Budynki pozostałe wyburzono i na ich miejscu wybudowano około 1900r. dwie, bliźniacze Hale Mirowskie. Nazwa pozostała 🤗

Nie było to jedyne miejsce handlu w okolicy. Oprócz niego istniały jeszcze dwa targowiska. Dlatego też okolice Hal Mirowskich nazywano przed wojną "brzuchem Warszawy"

Zapraszam na spacer "Trzymając się Zatyłek, czyli wokół Hal Mirowskich"
Link do wydarzenia: https://facebook.com/events/s/trzymajac-sie-zaty%C5%82ek-czyli-sp/531473753031911/

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Drodzy Spacerowicze🚶‍♀️‍➡️🚶Szału pogodowego dzisiaj i jutro nie będzie, bo maksymalnie 7 St. Celsjusza.W związku z tym, ...
09/11/2024

Drodzy Spacerowicze🚶‍♀️‍➡️🚶

Szału pogodowego dzisiaj i jutro nie będzie, bo maksymalnie 7 St. Celsjusza.
W związku z tym, że to listopad powiem tak: lepiej to już było i cieszmy się tym, że nie będzie padać 😅

Cmentarze ewangelickie dzisiaj i Starówka jutro, nie mogą się Was doczekać.🤗
Ciepłe ubrania i termosiki z gorącym, bezprocentowym płynem wskazane.🧉

Zarówno cmentarz ewangelicki jak i reformowany posiadają toalety 🚽 Na Starówce też nie będzie z tym problemu, a więc herbatki można "zażywać" do woli 😆

Co nas czeka?
Mnóstwo opowieści o znanych i mniej znanych warszawskich rodach, ludziach ze świata sztuki oraz (jutro) mniej znane zakątki Starego Miasta, a znane w nowej odsłonie.

Serdecznie zapraszam
Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

"Gwarancja do bramy i ....się nie znamy"Tak brzmiało warszawskie powiedzenie z końca XIX wieku dotyczące trwałości i jak...
06/11/2024

"Gwarancja do bramy i ....się nie znamy"

Tak brzmiało warszawskie powiedzenie z końca XIX wieku dotyczące trwałości i jakości gwarantowanej przez producentów.

Jakież było zdziwinie polskich producentów cegieł, kiedy przybyły do Warszawy Wiliam Lindley (syn) odpowiedzialny za budowę wodociągów, ogłosił konkurs na cegłę, której gwarancja będzie dłuższa niż 5 lat.
Ze wszystkich przez niego przetestowanych, wybrał cegłę z Kawęczyna produkowaną od 1863r., przez Kazimierza Granzowa. I nie pomylił się.

Wodociągi wybudowane w latach 80ych XIX wieku do tej pory w dużej części "składają się" z tej właśnie cegły.

🧱Gdzie możemy ją jeszcze znaleźć?
Trudno powiedzieć po zniszczeniach II wojny światowej, ale myślę że jeszcze dzisiaj wiele "granzówki" odzyskanej podczas odgruzowania, znajduje się w warszawskich budynkach.

Produkty cegielni Granzowa wykorzystano między innymi do budowy Wielkiej Synagogi na Tłomackiem, Szpitala Dzieciątka Jezus, kościoła Wszystkich Świętych na Grzybowie, pałacyku Raua, budynków dworcowych kolei terespolskiej i kolei nadwiślańskiej, okazałej kamienicy przy Królewskiej 16 (należącej do Grantzowa) oraz Pałacu Kronenberga (który stał w miejscu dzisiejszego hotelu Sofitel- Victoria, dziś już nieistniejącego).

Zapraszam do odwiedzenia przepięknej kaplicy nagrobnej rodziny Grantzow oraz innych grobów znanych warszawskich rodzin, na cmentarzach ewangelickich.

Link do wydarzenia: https://facebook.com/events/s/spacer-po-cmentarzach-ewangeli/866361042366256/

Wasza Przewodniczka 🤗
Barbara Pilucik

Kim jest ten Pan obok mnie i murów Starego Miasta❓️To człowiek, bez którego nie mielibyśmy gdzie odbyć naszego spaceru. ...
05/11/2024

Kim jest ten Pan obok mnie i murów Starego Miasta❓️

To człowiek, bez którego nie mielibyśmy gdzie odbyć naszego spaceru. Bez którego nie byłoby Archikatedry św. Jana, pałacu Przebendowskich i rozwidlonej trasy W-Z oraz wielu innych, zabytkowych budynków zniszczonych podczas II wojny światowej.

Człowiek, który po wojnie wykorzystał całą swoją wiedzę i pasję, wykazał nieprawdopodobną odwagę w odpieraniu dziwnych koncepcji władzy ludowej na odbudowę lub nie odbudowę Warszawy.

Generalny konserwator zabytków Biura Odbudowy Stolicy, ktory walczył o każdy budynek Starego Miasta i Traktu Królewskiego.
Będąc już na emeryturze, na wieść o decyzji odbudowy Zamku Królewskiego w 1971r., stanął na czele Komisji Architektoniczno- Konserwatorskiej zatwierdzając wszystkie projekty wykonawcze Zamku Królewskiego.

Tak.... dzisiejsza Starówka to dzieło wiedzy, pasji i determinacji tego niesamowitego człowieka!!!

Przedstawiam Państwu Jana Zachwatowicza, profesora architektury Politechniki Warszawskiej.
A jego pomnik.... To zdecydowanie właściwy człowiek we właściwym miejscu.

Zapraszam na spacer po "zachwatowiczowskiej" Starówce w mojej wersji i wykonaniu 🫶, w czasie którego opowiem Państwu "Jak stare jest Stare Miasto" 🤗
Link do wydarzenia: https://facebook.com/events/s/jak-stare-jest-stare-miasto/1562690201012317/

Serdecznie zapraszam
Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Z cyklu: nie tylko Warszawa 🫶Co bym zrobiła gdybym miała bardzo dużo pieniędzy? Zamieniłabym na szczęście, bo kupić go j...
03/11/2024

Z cyklu: nie tylko Warszawa 🫶

Co bym zrobiła gdybym miała bardzo dużo pieniędzy? Zamieniłabym na szczęście, bo kupić go jak wiadomo się nie da....

Nabyłabym ten oto pałacyk na peryferiach Puław i parku Izabelli Czartoryskiej. Budziłabym się codziennie patrząc na wiślaną łachę i przeciągając się, popijała poranną kawę.
I to jest wlaśnie szczęście... 🫶

A potem? To by się zobaczyło ....

Taki plan dla swojej córki Marii miała Izabella, umieszczając napis nad wejściem: "Ten zakątek ziemi najbardziej ze wszystkich się do mnie uśmiecha"

Kim była Maria z Czartoryskich, po mężu Wirtemberska?
Oficjalnie córką Izabeli i Adama Kazimierza, ale wszyscy wiedzieli, że jest owocem romansu matki ze Stanisławem Augustem Poniatowskim, ostatnim królem Polski.
Nieszczęśliwą żoną Fryderyka Ludwika Wirtemberskiego (siostrzeńca króla Prus Fryderyka II Wielkiego) z którym rozwiodła się po 9 latach trudnego, nie tylko politycznie związku. Konsekwencją i warunkiem odzyskania wolności było oddanie ojcu jedynego dziecka, wtedy 2 letniego Adama Karola, który został przez ojca wychowany w duchu antypolskim na "polakożercę".
W czasie powstania listopadowego, syn Marii dowodząc wojskami rosyjskimi, ostrzelał z armat Puławy, niszcząc je i wywożąc z nich wszystko co cenne, zmuszając matkę i babkę do ucieczki.

Maria była także pisarką, a jej najsłynniejszym dziełem była "Malwina, czyli domyślność serca". Powieść w nurcie powieści sentymentalnej, ale także pierwszą w literaturze polskiej ukazującą życie wewnętrzne głównej bohaterki (nurt psychologiczny) wydana w 1816r.
"Nie kochać nigdy... ale to i żyć nie warto. Kochać.... to jest męczyć się całe życie."

Czy mieszkała w swoim pałacyku?
Bardzo rzadko. Tylko podczas przyjazdów z Warszawy lub Pilic (dzisiejsza gmina Warka), w których przebywała bardzo często.
Klasycystyczny pałacyk wybudowany w latach 1791-1796 (według projektu Chrystiana Piotra Aignera) świecił i niestety aktualnie także świeci pustkami.

Chętnie zaopiekowałabym się nim i przywróciła dawną świetność, udostępniając go częściowo dla turystów.

Może wtedy Pałacyk Marynki nie byłby najczęściej omijanym przez Warszawiaków zabytkiem, w drodze do Kazimierza.....🤗

❓️Czy wiesz, że Żydzi nie chowają swoich zmarłych na siedząco?💡Tak zwykli mówić goje (nie Żydzi) tłumacząc w ten sposób ...
01/11/2024

❓️Czy wiesz, że Żydzi nie chowają swoich zmarłych na siedząco?

💡Tak zwykli mówić goje (nie Żydzi) tłumacząc w ten sposób "cwany" charakter żydowskich zwyczajów pogrzebowych, umożliwiający szybsze wstanie z grobu w dniu przybycia Mesjasza.

A jak naprawdę wygląda pochówek Żyda?
Zajmuje się nim grupa osób zwana Chewra Kadisza, która od momentu śmierci do pochówku towarzyszy zmarłemu.

Specjalna osoba zwana Szojmer przez cały czas towarzyszy zmarłemu czytając specjalne psalmy, aby uspokoić duszę która przez pierwszych siedem dni jest w stanie "szoku".
Ciało podlega dwóm procesom zwanym tachara (oczyszczenie ciała) i lewaja (procesja pogrzebowa).

Musi być pochowane do ziemi w możliwie niezmienionej formie. Wykluczona jest kremacja, czy balsamowanie. Osoby z Chevra Kadisza dokonują rytualnego obmywania i ubierania ciała w białe, proste szaty symbolizujące czystość i świętość, ponieważ wszyscy po śmierci muszą być równi.
Na usta i oczy kładzie się kawałki potłuczonego, nielakierowanego glinianego naczynia.
Ciało zostaje umieszczone w drewnianej trumnie, w której nie ma żadnych gwoździ. Ma być ona prosta i niedroga.
Żydzi powinni być chowani prosto do ziemi. Niestety współczesne przepisy nakazują włożenie go do trumny. W związku z tym w jej dnie nawiercone są otwory, aby zachować kontakt z ziemią.
Trumna powinna być zasypana ziemią i chociaż symbolicznie kilka jej "garści" powinna być rzucona na trumnę rękami najbliższych.
Bardzo ważnym elementem jest lewaja składająca się z przemowy na temat zasług i życia zmarłego oraz procesja odprowadzająca ciało do grobu. Kadisz, czyli modlitwa za zmarłych to także tradycja, chociaż nie zawiera ani słowa o śmierci. Jest wychwalaniem Haszem, czyli Boga.
Nastepny etap to Sziwa, czyli 7 dniowy okres żałoby. Osoba najbliższą zmarłemu przebywa cały czas w domu i jest zwolniona ze wszystkich obowiązków domowych oraz codziennej rutyny.
Macewa, czyli żydowski nagrobek jest ustawiany w miejscu pochówku dopiero po 12 miesiącach.
Dlaczego? Bo dopiero wtedy dusza zmarłego powraca do miejsca spoczynku ciała, po swojej wędrówce. Macewa to znak dla duszy gdzie to ciało się znajduje.

❓️Czy widzicie jakieś podobieństwa z tradycją katolicką?

"Marność nad marnościami....", czyli o czym nam mówi symbolika XVIII i XIX wiecznych pomników cmentarnych.              ...
30/10/2024

"Marność nad marnościami....", czyli o czym nam mówi symbolika XVIII i XIX wiecznych pomników cmentarnych.
💀🪱🏺🪦🦋

[Czytajcie do końca, bo tam znajdziecie małą propozycję obserwacji podczas zbliżających się świąt 🫶]

Po co chodzimy na cmentarze?
Najprościej mówiąc, żeby odwiedzić groby swoich bliskich. Dbając o nie, terapeutycznie dbamy także o tych, którzy odeszli i nic więcej w tej relacji zrobić już nie możemy....

Myślę jednak, że chodzimy tam także dla siebie...
Wspomnienie minionego wspólnego życia, trwanie ich w naszej pamięci ("nie wszystek umrę") buduje nasze dalsze życie po ich śmierci. Najpierw powoduje ból, po to żeby później wzmocnić.

Sztuka sepulkralna nam w tym pomaga, a wcześniejsza tradycja stawiania nagrobków dopiero 12 miesięcy po śmierci, dawała czas na przejście żałoby i głębokie przemyślenia nad życiem wogóle...

Uwielbiam groby końca XVIII i XIX wieku.
Dlaczego?
Bo do nas "mówią" nie tylko o osobie, która w nich spoczywa, ale zawierają także wiele przesłań dla nas, żyjących.

"Vanitas vanitatum"
Marność nad marnościami "krzyczą" symbole umieszczone na tych pomnikach.
Symbole vanitatywne przypominają nam o nietrwałości życia, przemijaniu oraz o ulotnościi dóbr doczesnych....
Wywodzą się głównie z baroku, ale chociaż grobów z tego okresu prawie już nie uświadczymy, to pozostałości tej symboliki możemy zobaczyć na tych późniejszych.

Spróbujmy je odnaleźć na naszych cmentarzach.
Trupia czaszka, klepsydra, motyl (symbol przemiany życie-śmierć-życie wieczne), wąż trzymający w pysku swój ogon (symbol nieskończoności), kielichy (symbol przemijających dóbr doczesnych), złamane świece lub świece ogólnie ( jako symbol przerwanego, zgasłego życia).

Możemy je odszukać na wielu cmentarzach, zarówno katolickich jak i protestanckich, a nawet żydowskich.

🤗 Będę wdzięczna za Wasze fotografie z opisem miejsca ich odnalezienia. Wrzucajcie w komentarze 👍

I pamiętajcie.... "Non omnis moriar..."

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

22/10/2024

Ja się cały czas uczę.... 🤣
A Facebook mi nie pomaga i nie chce pozwolić na zmianę grafiki w poprzednim poście.
No to wrzucę teraz moją piękną, nową, firmową grafikę z planem na listopad.
Teraz patrzcie !!!!
I jak Wam się podoba?

💖

Licencjonowana przewodniczka po Warszawie.
Puławianka zaadoptowana przez Warszawę. Położna, która zdradziła swój zawód z Historią.

22/10/2024

No i za chwilę mamy listopad, bo "liść (już) opadł...."🍁
Zdecydowanie nie jest to mój ulubiony miesiąc i pora roku. Ale jak się nie ma na to wpływu, to mówi się trudno, podwija nogawki u spodni, zakłada czapkę i rękawiczki i .... spaceruje dalej 😆

Zmotywowana własnym krótkim przemyśleniem, apeluje do Was❗️drodzy Spacerowicze!!!

Wygrzebmy się wspólnie spod cieplutkich kocyków, odsuńmy jesienną chandrę na drugi plan, zabierzmy termosiki z gorącą herbatką (z miodem, goździkami i imbirem) i walmy wspólnie na "Warsiawę" ....

Oto co dla Was przygotowałam na najbardziej depresyjny miesiąc roku 🌧🤒🍂

P.S. Poproszę o przepisy na najlepszą zimową herbatkę w komentarzach 🫶

Za tą piękną grafikę dziękuję ❤️

Licencjonowana przewodniczka po Warszawie.
Puławianka zaadoptowana przez Warszawę. Położna, która zdradziła swój zawód z Historią.

Drodzy Spacerowicze🤗"Sezon ogórkowy" na intensywne spacery miejskie, nieodwołalnie się kończy. Amatorów "morsowania" i t...
21/10/2024

Drodzy Spacerowicze🤗

"Sezon ogórkowy" na intensywne spacery miejskie, nieodwołalnie się kończy.

Amatorów "morsowania" i tułania się po zimnych, ciemnych i okresowo mokrych zakamarkach stolicy, mniej niż przewodników😆

Czas ten postanowiłam wykorzystać głównie na kształcanie i przygotowanie spacerów na kolejny sezon.

Niemniej jednak cały czas pozostaje czynna i zapraszam na wycieczki i spacery w moim towarzystwie.
Będą weekendowe spacery miejskie, ale mniej....
Za chwilę wrzucę plan listopadowy 🍁

❗️Natomiast ....

🪧Jeśli chcielibyście zorganizować nietypowe spotkanie towarzyskie ze znajomymi lub współpracownikami.
🪧Pracujecie w szkole i chcielibyście zaproponować wycieczkę dzieciom lub młodzieży, łącząc przyjemne z pożytecznym.
🪧Czujecie grupowy głód wiedzy i chcecie spędzić aktywnie czas.

Zapraszam do kontaktu ze mną i wspólnego zaplanowania indywidualnych spacerów, które z przyjemnością dla Was poprowadzę.

Kontakt mailowy: [email protected]
Telefoniczny: 602 612 730

Serdecznie zapraszam

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Dziękuję Wszystkim za fantastyczne spacery w ten weekend. Za Waszą aktywność, dociekliwość i zaangażowanie w tematy poru...
20/10/2024

Dziękuję Wszystkim za fantastyczne spacery w ten weekend. Za Waszą aktywność, dociekliwość i zaangażowanie w tematy poruszane podczas zwiedzania.

Plac Teatralny i Stare Powązki odsłoniły przed nami swoje tajemnice....

Zapraszam na spacery listopadowe. Za kilka dni wrzucę plan.

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

📌"Nauka, to pokarm dla rozumu" - Lew Tołstoj📌Oj, wzięłam to sobie do serca i będę karmić mój rozum wiedzą o..... najbard...
19/10/2024

📌"Nauka, to pokarm dla rozumu" - Lew Tołstoj📌

Oj, wzięłam to sobie do serca i będę karmić mój rozum wiedzą o..... najbardziej warszawskim obiekcie

O Wy!!! wszyscy królowie i książęta mazowieccy, którzy kiedykolwiek przechadzaliście się korytarzami i dziedzińcem tego zamku❗️
O! architekci renesansu, klasycyzmu i wy prawie współcześni, którzy walczyliście o odbudowę królewskiej siedziby ❗️

Przybywam 🫡, zaopatrzona w tradycyjne przybory piśmiennicze,"wydrzeć" wszystkie tajemnice tego miejsca I ludzi 😁

Trzymajcie kciuki za moją wydolność intelektualną... oby poradziła sobie z każdym Kamsetzerem, nogą od stolika, plafonem i zegarami..... wskazującymi zawsze tylko jedną godzinę.
11.15 ❓️❗️

Pozdrawiam Was serdecznie z "królewskiej ławy szkolnej" mając nadzieję, że na wiosnę (już trzymajcie kciuki za egzamin) zaproszę Was, na mój pierwszy spacer po królewskich komnatach 💪💋🤗

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik

Fot. Ja i nasza ekipa zamkowa (jeszcze niepełna)

Park na Moczydle poleca się Spacerowiczom📌Dla mnie spacer po tym miejscu, to sentymentalna podróż w czasie. Wiele lat  t...
19/10/2024

Park na Moczydle poleca się Spacerowiczom📌

Dla mnie spacer po tym miejscu, to sentymentalna podróż w czasie. Wiele lat temu, będąc w ciąży z moim synkiem, (22 lata) spacerowałam tam codziennie. A chwilę później z malutkim Piotrusiem w wózku.

Teraz, już jako Piotr, także mi towarzyszył....❤️

Moczydło, jak jest potocznie zwane, to jeden z wielu parków które powstały po II wojnie światowej. Jego projekt stworzyły dwie kobiety: Alina Scholtzówna i Maria Szczypiorska.
Wykorzystały dawne tereny wyrobisk gliny należących do cegielni, która stała w miejscu dzisiejszego stadionu Olimpii.
Właścicielami tej cegielni był Isser Kohen i Uszer Oppenheim, a po śmierci Oppenheima w 1935r, do roku 1939 cegielnię prowadził Stanisław Grosman.

Kilka słów o Oppenheimie. Jako bogaty przedsiebiorca był właścicielem kilku kamienic w Warszawie: na Siennej 29, Górczewskiej 4 i Królewskiej 31. Był filantropem i społecznikiem oraz jednym z dobroczyńców Domu Sierot Janusza Korczaka naul. Krochmalnej 92 (dziś to adres Jaktorowska 6).

Park na Moczydle to cztery stawy, mostki, schodki, piękne nasadzenia roślin i.... biblioteka w starym pniu martwego drzewa oraz zawsze obecni wędkarze. 🐋

Całego terenu "pilnuje" Górka Moczydłowska, zwana Kopcem Moczydłowskim, usypana z gruzu powojennego Warszawy. Jest jednym z czterech powstałych w ten sposób obiektów. Pozostałe to Górka Szcześliwicka, Kopiec Powstania Warszawskiego i nieistniejący kopiec u wylotu ul. Krasińskiego.

Dzisiaj to przepiękny punkt widokowy z hamakami, ławeczkami, kiepsko działającymi lunetami 🫣 i .... wspomnieniem po wyciągu narciarskim, który zlikwidowano w połowie lat 80ych. Dzisiaj w dawnej stacji narciarskiej, u podnóża górki (130 m n.p.m) działa gastronomia.

Serdecznie polecam to miejsce na jesienne spacery, a jeśli wpadniecie tam w którąś niedzielę, to koniecznie zajrzyjcie na Bazar Olimpii. Osobiście uwielbiam, bo jest tam prawie wszystko i wszyscy. Trochę "pachnie" mi dawnym Kercelakiem, a miejscami nawet Pociejowem 😆
Polecam👍

Wasza Przewodniczka
Barbara Pilucik 🤗

P.S. Moczydło zostawcie na inne dni. Jutro zapraszam o 11.00 na Powązki 🫡

Adres

Warsaw

Telefon

+48602612730

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Piechotą przez Historię umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Piechotą przez Historię:

Widea

Udostępnij