![Zapraszamy ponownie do lektury dotyczącej naszego ośrodka 🥸🥸😍😍NAUCZYCIELSKIE CENTRUM WYPOCZYNKOWO-REHABILITACYJNE Według...](https://img5.travelagents10.com/129/256/604642681292562.jpg)
26/06/2022
Zapraszamy ponownie do lektury dotyczącej naszego ośrodka 🥸🥸😍😍
NAUCZYCIELSKIE CENTRUM WYPOCZYNKOWO-REHABILITACYJNE
Według danych statystycznych na Zjeździe Lekarzy i Przyrodników w Krakowie w 1900 roku umarło z powodu gruźlicy i chorób zapalnych narządu oddechowego co najmniej 45 tys. osób. W szczególnym stopniu gruźlica upodobała sobie nauczycieli, nazywano ją nawet chorobą nauczycielską. W pierwszych latach po I Wojnie Światowej, jej dziełem było 75 % wszystkich zgonów nauczycieli (dane z okólnika ZG Związku "Głos Nauczycielski" z 15 maja 1921 r.). Według ZPNSP procent zgonów na gruźlicę wynosił: w roku 1922- 41,3, 1923-54, 1924-50, 1925-58,1926-60. Przyczyny zgonów wynikały z warunków pracy nauczycieli- niehigienicznych, zatłoczone izby w szkole i stałe obcowanie ze społecznością dzieci i rodziców, z których wielu chorowało oraz z wielogodzinnego mówienia i złych warunków mieszkaniowych. Gruźlica dotykała każdego ale upodobała sobie warstwy biedne.
Adelajda Sabina Malewicz, która była nauczycielką domową zorganizowała pierwszą akcje przeciwgruźliczą w zawodzie nauczycielskim. Adelajda wraz z działaczem społecznym doktorem Józefem Zychoniem oraz redaktorem "Przeglądu Zakopiańskiego" Dionizym Bekiem zorganizowali 17 stycznia 1901 roku stowarzyszenie pod nazwą "Schronienie Nauczycielek" w Zakopanem, której celem była pomoc lekarska i stworzenie lecznicy dla nauczycieli chorych na gruźlicę. Członkami stowarzyszenia były nauczycielki ze wszystkich szczebli szkół działających pod wszystkimi trzema zaborami. Pierwszy lokal stowarzyszenia mieścił się w willi "Ukraina" przy ulicy Stara Polana. W 1904 roku stowarzyszenie zmieniło nazwę na "Schronienie Nauczycielek i Nauczycieli". Lokal znajdował się w willi "Górnokarpacka" przy ulicy Chramcówki 19 i mieściło się w nim jedynie 12 łóżek. Lekarzem do 1906 roku był doktor Józef Zychoń a następnie doktor Edmund Brzeziński. W 1910 roku po współpracy z Naczelnym Zarządem Krajowego Związku Polskiego Nauczycielstwa Ludowego (KZPNL) nazwę stowarzyszenia zmieniono na "Towarzystwo Domu Zdrowia Nauczycielstwa Polskiego". W celu zwiększenia liczby łóżek wynajęto sąsiedni dom- willę "Nina" przy ulicy Chramcówki 23. Celem towarzystwa było prowadzenie lecznicy oraz szeroka akcja uświadamiająca o konieczności i sposobach walki z chorobą. Wybuch wojny przerwał działalność Towarzystwa Domu Zdrowia a w lipcu 1919 roku Towarzystwo te rozwiązało się, przekazując majątek Związkowi Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych (ZPNSP) ,które niezwłocznie przystąpiło do organizacji lecznictwa przeciwgruźliczego i zbudowanie sanatorium dla nauczycieli. I Wojna Światowa i choroba, o której mowa była wcześniej dokonywały ogromnych spustoszeń. ZG ZPNSP ogłosiło: "....Państwo, żądając kwalifikacji zdrowotnych od obejmującego obowiązki nauczyciela, obowiązane jest ponosić koszty leczenia tych, którzy w pracy zawodowej zdrowie stracili...". Rząd zapewniał, że realizacja tego postulatu nastąpi w wyniku przyjęcia ustawy ubezpieczeniowej. Ustawa została przyjęta ale nie obejmowała nauczycieli a Zakład Ubezpieczeń Pracowników Państwowych, do którego wpływały nauczycielskie składki ubezpieczeniowe mało interesował się leczeniem przeciwgruźliczym. Wynajdywanie dla nauczycieli nielicznych wolnych miejsc w Sanatorium "Odrodzenie" (wille „Słoneczna” oraz „Lithuania”) i w "Domu Zdrowia Pomocy Bratniej" było kroplą w morzu potrzeb. ZG ZPNSP chciał kupić Sanatorium im. Dłuskich, które zostało wystawione na sprzedaż w 1920 roku.
W 1922 roku ZG ZPNSP nabył willę przy ulicy Grunwaldzka i nazwał ją Domem Zdrowia (35 łóżek). Kasę uzyskano w wyniku pożyczki od PKO, którą spłacono funduszami od członków Związku. Dyrektorem Domu Zdrowia został Tadeusz Malicki a dom otwarto w grudniu 1922 roku. Rosnące zapotrzebowanie chorych przekraczało możliwości przyjęć. Związkowi nie pozostawało nic innego jak zastąpić rząd w jego " najprostszym obowiązku ratowania chorych". Pozostała jedyna droga: samopomoc. Do Zarządu Głównego zaczęły spływać deklaracje w sprawie opodatkowania się na budowę sanatorium. IV Zjazd Delegatów Związku w dniu 10 września 1923 roku postanowił "w poczuciu wielkiej odpowiedzialności wobec chorego nauczycielstwa " obciążyć wszystkich członków Związku na okres 1 roku 1- procentową daniną od poborów- na budowę dużego sanatorium w Zakopanem. Z uwagi na zwiększające się koszty, dewaluację marki polskiej oraz koszty związane z kupnem niezbędnego wyposażenia za granicą- następne zjazdy Związku V-VII przedłużały 1% opodatkowanie członków aż do 31 grudnia 1927 roku. Członkowie płacili składki przez ponad 4 lata a ściąganie składek odbywało się przy wypłacie poborów, na podstawie list członkowskich dostarczanych kuratoriom przez Zarząd Główny.
Budowę sanatorium rozpoczęto w maju 1924 roku a budynek uroczyście oddano w stanie surowym 3 listopada 1925 roku. Uroczystość oddania budynku była filmowana. Budynek został wybudowany w czasach inflacji, gdy ruch budowlany zamarł. Zaprojektowany ośrodek przez Zygmunta Ostafina i Leopolda Winnickiego o kubaturze 40 tys. m3, obliczony był na 180 łóżek. Sanatorium było "jakby biletem wizytowym Zakopanego i biletem wizytowym Związku" - słowa Tadeusza Malickiego. Prace wykończeniowe i wyposażeniowe trwały do końca kwietnia 1926 roku. 17 kwietnia 1926 roku, pierwszych 78 nauczycieli przyjęto do ośrodka z Domu Zdrowia i innych obiektów wynajętych jako jego uzupełnienie. 18 kwietnia nastąpiło uroczyste otwarcie Sanatorium a liczba pacjentów tego dnia wzrosła do 140. Nauczyciele w końcu znajdowali tu pomoc i nadzieję powrotu do zdrowia. W okresie międzywojennym leczyło się w sanatorium ponad 4 tys. pacjentów. O roli sanatorium i rozmiarach gruźlicy świadczy fakt, że Związek w 1925 roku zrzeszał niecałe 36 tys., 1933- 45 tys., 1938- prawie 52 tys. Wybudowane sanatorium było szczytowym osiągnięciem w walce nauczycielstwa polskiego z gruźlicą, a także pierwszym związkowym- wybudowanym ze składek członkowskich, zakładem przeciwgruźliczym na świecie. Dyrektorem został wtedy Tadeusz Malicki- nauczyciel, pisarz, artysta, malarz, działacz społeczny. Zastępczynią do spraw administracyjno-gospodarczych była jego żona, Janina. Pierwszym lekarzem naczelnym został doktor Wacław Kraszewski. Nauczyciele mieli więc w Polsce międzywojennej swe upragnione, nowoczesne i wyposażone sanatorium, którego personel odznaczał się wysokimi kwalifikacjami. W Sanatorium obowiązywał też regulamin ZPNSP, który składał się z części ogólnej, zasad panujących w pokojach, leżalni, jadalni, sali rekreacyjnej, na korytarzu. Regulamin wskazywał też sposoby zwalczania zatargów między pacjentami oraz wskazania lecznicze. Na terenie obiektu była wydawana gazetka "Jednodniówka" w okresie międzywojennym oraz "Caverna"- czasopismo poświęcone życiu przeciwgruźliczemu w Sanatorium.
Na parterze znajdowały się pomieszczenia tj. kaplica zakładowa, pokoje izolacyjne , łazienki, magazyny, leżalnie, mieszkania medyka, urzędniczki i buchaltera, pokoje dla pacjentów, łazienki, składzik pielęgniarki, leżalnia, sala zastrzyków i inhalacji, boks kinowy, oddział operacyjno-opatrunkowy, laryngologia, oraz taras. Sutereny- maszynownia, boks do kotła parowego, koksownia, podscenie, mieszkania palaczy, elektro-mechanika, pracownia fotograficzna, składzik szkła, pracownia rzeźniczo-masarska. Na drugim piętrze pokoje dla pacjentów, łazienki, windy elektryczne, pracownia cukiernicza, mleczarnia, kawiarnia i cukiernia, kuchnia główna, komora dezynfekcyjna dla bielizny, pralnia parowo- elektryczna oraz biblioteka, czytelnia i kino. Kapa dachu składa się z 4 części, na których można znaleźć komorę z bojlerami dla gorącej wody do kuchni, boksy wind np. potrawowych, bieliźniarskich, ciężarowej i osobowej, wiele komórek oraz baza piorunochronu.
Wielu nauczycieli nie było stać na leczenie. W latach 1926-1927 koszt leczenia wynosił 7,75 zł dziennie, przy czym nauczyciel płacił 4,5 zł, resztę dokładało państwo a ponadto pacjent opłacał rentgen, leki i taksę klimatyczną. Nauczyciel w tym okresie zarabiał przeciętnie od 160 do 210 zł miesięcznie. Dopiero w latach poprzedzających wojnę Związek doprowadził do zwiększenia pomocy finansowej państwa i nauczyciel płacił wtedy 1/4 stawki za leczenie- lecz wtedy leczenie dzienne wynosiło już 11 zł. W niektórych kuratoriach, nauczycieli starających się o przedłużenie urlopu płatnego dla poratowania zdrowia - po prostu zwalniano. Związek wyhamował te praktykę. Przeszkodą było często niechętny stosunek lekarzy do wystawiania wniosków o skierowanie nauczyciela na leczenie przeciwgruźlicze wynikający ze źle pojętej oszczędności a niekiedy również niewiedzy o lecznictwie przeciwgruźliczym.
We wrześniu 1939 roku sanatorium przestało funkcjonować a resztę bezdomnych pacjentów Niemcy wypędzili. 1 kwietnia 1940 roku Niemcy urządzili w nim niemieckie gimnazjum męskie. Wywieźli narzędzia medyczne, urządzenia i spalili wielki zbiór książek z biblioteki dla pacjentów. W lipcu 1944 roku miejsce gimnazjum zajął szpital wojskowy. 28 stycznia 1945 roku Niemcy ewakuowali stąd swoich żołnierzy. W ten mroźny dzień Niemcy pootwierali okna i nie dopuścili tu polskiego personelu. Odwaga palaczy i rzemieślników, którzy opróżnili z wody instalacje wodociągowe i centralnego ogrzewania zapobiegła rozsadzeniu tych urządzeń i związanych z tym następstwom. W lutym 1945 roku w budynku zakwaterowano najpierw partyzantów, a gdy oddziały poszły na front - jeńców niemieckich, których wywieziono stąd w czerwcu 1945 roku. Przez kilka miesięcy po wojnie budynki stały opustoszałe a Zarząd Główny rozpoczął przygotowywania do remontu i ponownego uruchomienia sanatorium. W marcu 1946 roku ukończono remont a w kwietniu rozpoczęto normalna pracę leczniczą.
W kwietniu i maju 1946 roku sanatorium zapełnili pierwsi pacjenci często w stanie bardzo ciężkim, gdyż w latach okupacji gruźlica poczyniła dalsze spustoszenia. Do sanatorium codziennie spływały listy i podania z prośbą o ratunek. W grudniu 1946, nauczyciele zostali ubezpieczeni, otrzymywali roczne i dwuletnie urlopy płatne dla poratowania zdrowia, w związku z tym koszty leczenia, leków do sanatorium przejęły ubezpieczalnie społeczne. Problemem było przyjęcie wszystkich ubiegających się o pomoc stąd też w 1947 roku zwiększono liczbę łóżek do 255. W 1950 roku sanatorium zostało przejęte przez państwo i zmieniło nazwę na "Sanatorium Przeciwgruźlicze Nauczycielskie" a nauczycielom zagwarantowano pierwszeństwo dostępu do leczenia a następnie pracownikom innych zawodów. Przejęcie przez państwo kosztów utrzymania leczenia doprowadziło do ujarzmienia choroby, ogromnego spadku zachorowań i zgonów. Związek dysponował skierowaniami na leczenie uzdrowiskowe do sanatoriów. Baza lecznictwa sanatoryjnego i profilaktycznego w latach 70 XX wieku nie zaspakajała potrzeb członków Związku, stąd też zdecydowano o budowie kolejnych sanatoriów w różnych częściach Polski.
Uchwała Rady Ministrów z dnia 7 grudnia 1972 roku w sprawie rozwoju Zakopanego na najbliższe 10 lat zakładała, że podstawowymi funkcjami Zakopanego będą m.in. turystyka, wypoczynek kultura i sport a pozostałe jeszcze zakłady przeciwgruźlicze mają zaprzestać swojej działalności do 1983 roku a budynki mają być przeznaczone na cele turystyczne i w uzasadnionych przypadkach na cele lecznictwa klimatycznego. Mając pod uwagą ten stan rzeczy - Zarząd Główny wystąpił do Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej o zwrot Sanatorium ZNP w Zakopanem, w celu oddania go ponownie w służbę społeczności związkowej, która go niegdyś ufundowała.