15/07/2024
RUMUNIA-MOŁDAWIA-NADDNIESTRZE 7-dniowa wyprawa w kameralnej 8-osobowej grupie zakończona!!!
Przejechaliśmy 3067 km
Odwiedziliśmy:
🏰 Braszów (niem. Kronstadt) - średniowieczne, siedmiogrodzkie, saskie miasto położone u podnóża góry Tampa w Karpatach Południowych, zajrzeliśmy do gotyckiego Czarnego Kościoła, spojrzeliśmy na nie spod obronnej Białej Wieży zarówno za dnia i w nocy...miasto europejskie, czyste, z niemieckim klinstem typowym dla Saksonii Siedmiogrodzkiej,
🏰 Zamek Bran - zwany Zamkiem Draculi dla przyciągnięcia turystów, a tak naprawdę średniowieczny zamek, który w XX w. stał się rezydencją rumuńskiej pary królewskiej Ferdynanda I i Marii, jego związki z Vladem Palownikiem pierwowzorem Draculi są dość luźne, zamek mi dość mocno przypomina Zamek w Niedzicy (też węgierski),
🏰 Zamek Chłopski Raşnov - tylko z zewnątrz bo remont, ale warto było...Transylwania to unikat w skali światowej gdzie ludność chłopska budowała swoje zamki dla obrony siebie, dobytku i inwentarza przed Turkami, Wołochami i innymi dziadami...następnie udaliśmy sie do sąsiedniego kraju jakim jest:
🌏 Republika Mołdawii:
🛖 spędziliśmy 2 noce w pensjonacie agroturystycznym we wsi Trebujeni na obszarze rezerwatu archeologiczno-kulturowego Orheiul Vechi gdzie rzeka Raut wyryła piękne meandry w morskich skałach muszlowcach i wapieniach, kosztowaliśmy gołąbki - sarmale ze śmietaną i domowe wino,
🏤 Kiszyniów - postsowiecki moloch...tłoczny, głośny, brzydki acz fascynujący, w środku miasta fantastyczny bazar, pieczone pirożki, uzbeckie przyprawy, arbuzy, ciuchy, agd, rtv, dworzec autobusowy wszystko w jednym miejscu...rosyjski miesza się z rumuńskim...nawet w radiu grają i mówią w 2 językach,
🚌 marszutką gorącą jak piekarnik pojechaliśmy na kilka godzin do separatystycznej Republiki Naddniestrza, kontrolę graniczną przeszliśmy w 15 minut, dostaliśmy wizę na osobnej karteczce na 24 h czyli krócej niż śp. Jerzy Stuhr jako J***y Pollack w filmie Dejavu do Odessy, w Tyraspolu zobaczyliśmy Russkij Mir...stare łady, zaporożce, trolejbusy, chamską młodą bufetową w komunistycznej stołówce, nieczynne WC, pomniki Lenina, Dom Sowietów, ulice Lenina, Oktjabrską, Róży Luksemburg, koszary ruskiej armii, posterunki G*I z kałachami, zasieki, sklep Kvint z lokalnym winem i koniakiem...tu było miło...
🍇 odwiedziliśmy winarnię Mileşti Mici z 250 km podziemnych korytarzy, po których jeździ się melexem, kryją one 2 mln butelek wina i trafiły na listę Guinnessa...
⛰️ wróciliśmy do Braszowa, pojechaliśmy do Sinai - pałacu króla Rumunii Karola I Hohenzollerna, wybudowanego w stylu alpejskim, wnętrza oszałamiające przepychem i dekoracjami, z zewnątrz niestety rusztowania...
🏔 wjechaliśmy kolejką gondolową na 2100 m i zrobiliśmy krótki spacer w Górach Bucegi podziwiając bezkresne połoniny i strome ściany skalne,
🇵🇱 odwiedziliśmy ukryty w lesie polski ołtarz z 1940 r. wybudowany przez polskich uchodźców i żołnierzy internowanych w Rumunii w czasie II Wojny...
Wycieczka trwała 7 dni oczywiście mogło być więcej...już by się chciało tam wrócić...
Uwaga od października Wizzair zaczyna tanio latać z Warszawy do Kiszyniowa...jeszcze tam wrócimy...