Pyton to wąż bez zębów jadowych, swoje ofiary dusi w potężnych zwojach swojego ciała, którym opłata ofiarę. Potem martwą zdobycz połyka w całości. W tak młodym wieku żywi się żabami, jaszczurkami i gryzoniami. Broniąc się, może jednak boleśnie ugryźć.
Młody pyton na ścieżce do restauracji pije wodę - pół godziny temu spadł deszczyk. W Mt. Etjo Safari Lodge w Namibii.
od wodospadów do Kapsztadu 03
malutkie żabki rechoczące tak głośno, że w nocy nie można zasnąć.😆
od wodospadów do Kapsztadu 02
w Oppikoppi pracownicy z kuchni wykładają wieczorem resztki owoców i warzyw na ogrodzeniowym murku, a po chwili stołują się tu jeżozwierze. Bardzo ostrożne i płochliwe, zajadają resztki, dzięki temu okoliczne ogródki i rabaty kwiatowe są bezpieczne.
wściekły hipopotam
od wodospadów do Kapsztadu 01
podczas rejsu po rzece Chobe napotkaliśmy mocno niezadowolonego hipopotama. Nie bez przyczyny hipopotamy są powodem największej liczby zgonów ludzi w Afryce - jako zwierzęta terytorialne, potrafią zaatakować intruza, pozornie nieprowokowane, jeśli poczują, że wkroczył na ich teren.
Wielka przygoda rozpoczęta! Najpierw jedziemy do Botswany, a dalej do Wodospadów Wiktorii, dokąd przylecą uczestnicy wyprawy prosto z Polski. Spotkanie na lotnisku i... witaj przygodo! Na razie migawki z przejazdu przez Botswanę. Rzeka Limpopo - to tam słoniowi zrobiono trąbę, a potem słoń 🐘 przy głównej drodze ma północ...... upps, nie wiem jak obrócić 😞😞😥 słonia 🐘, ktoś wie? Nie jest ciężki 😉
Samica hipopotama z młodym na nocnym wypadzie na smaczną trawę w St Lucia.
Dzisiaj po kolacji pojechaliśmy szukać hipopotamów, które w nocy wychodzą z wody by paść się na okolicznych trawnikach.
Słoń, duży samiec wyszedł nam na drogę, pokazał, że on tutaj ma pierwszeństwo i… poszedł sobie spokojnie.
Trochę luksusu w afrykańskim buszu. Zambezi Mubala Lodge - Gondwana Collection.
Wyjazd z Etoszy, na pożegnanie mamy przemiłego inwalidę
Etosha!!! turyści z Polski się nie zawiedli.
Botswańskie remanenty.
dzisiaj słonie na drodze - jest taki odcinek drogi z Nata do Kasane w Botswanie, gdzie o każdej porze dnia i nocy można spotkać stada, bądź pojedyncze osobniki żerujące, lub idące do albo od wodopoju.
Zeszłoroczne remanenty. Namibia, Sossusvlei, listopad 2021 - byłem tam nieskończoną ilość razy, i prawdą jest, że za każdym razem jest jakoś inaczej. Tym razem wiało, mocno, coraz mocniej. To ujęcie zostało zrobione PO naszym szybkim wejściu na Diune 45. Jeszcze kiedy zaczynaliśmy wspinaczkę trochę wiało, ale daliśmy radę. 45 minut później dułło już tak mocno, że kolejni turyści robili tylko pamiątkowe ujęcia, niektórzy nawet nie wysiadali z samochodów...
Ale za to widok tańczącego piasku na zboczu wydmy był niezapomniany.
Znowu na szlaku! Po 19 miesiacach przerwy kowidkowej, ponownie odwiedzam przepiękne miejsca w RPA - turyści z Polski są zachwyceni!
Kiedy nocowaliśmy w Nunda River Lodge nad rzeką Okawango w Namibii, Marta zauważyła w gęstych krzewach węża, jak się okazało, dwa baraszkujące Angolańskie Węże Zielone - całkowicie niegroźne dla człowieka, żywiące się kameleonami, pisklętami i jaszczurkami węże.
Super zakwaterowanie nad Wodospadami Wiktorii!
Przewspaniałe, majestatyczne, po raz kolejny dane mi jest podziwiać jeden cudów przyrody- Wodospady Wiktorii.
Dwa dni temu w Etoshy. Takie gorąco, że spryskiwacz trawnika jest lepszy od prysznica!