Łosie w Kosmosie czyli Żukiem przez Europę

Łosie w Kosmosie czyli Żukiem przez Europę Ekipa Żuka jadącego w Złombolu. Dojechaliśmy w 2014 roku do Lloret de Mar, w 2015 pokonaliśmy P Rok produkcji: 1992.

Złombol (www.zlombol.pl) jest wyprawą samochodów produkcji komunistycznej o orientacyjnej wartości pojazdu do 1000zł, która jest jednocześnie akcją charytatywną, która ma na celu uzbieranie środków pieniężnych na zakup rzeczy dla domów dziecka. Pieniądze zbierane są dzięki hojności darczyńców, którzy w zamian za logo na samochodzie wpłacają pieniądze na fundację Nasz Śląsk. W latach 2007-2008 cele

m wyprawy było Monako, później było koło podbiegunowe, Istambuł, Loch Ness, Olimpia, a Złombol 2013 pokonał niesamowitą trasę aż na Nordkap! W 2014 pojechaliśmy również my i dotarliśmy jako jedna z ok. 300 ekip do Lloret de mar w Hiszpanii! Jesteśmy ekipą przyjaciół, która postanowiła spędzić wakacje w nietuzinkowy sposób jednocześnie pomagając w ten sposób innym. Przez zapał do motoryzacji jednych, zamiłowanie do podróży drugich i chęć zwiedzenia świata trzecich powstała ekipa Łosie w Kosmosie. Jeździmy już pełnoletnim Żukiem z benzynowym silniczkiem S-21 i instalacją gazową. Pojemność: 2120ccm, moc: raczej nie duża, prędkość maksymalna: 112km/h (z góry oczywiście), ilość przygód: niezliczona

08/02/2020
DLA WSZYSTKICH KTÓRZY NIE LUBIĄ CZYTAĆ Z EKRANU . NIE PODOBA SIĘ TO IDŹCIE NA MDA - Małopolskie Dworce Autobusowe I WEŹC...
08/02/2020

DLA WSZYSTKICH KTÓRZY NIE LUBIĄ CZYTAĆ Z EKRANU . NIE PODOBA SIĘ TO IDŹCIE NA MDA - Małopolskie Dworce Autobusowe I WEŹCIE SE EGZEMPLARZ!!!

lub
📥 Kliknij i pobierz: http://bit.ly/TwojaPodróż_1_2020

08/09/2018

Mamy dobre wieści dla fanów naszego Żuka!!!

Żyje i ma się wyśmienicie, trafił w zeszłym roku w dobre ręce i przeszedł nie lada metamorfozę. Bardzo się cieszymy z jego nowej odsłony. I to jeszcze nie wszystko. Po raz kolejny dotarł na metę ZŁOMBOLa! W tym roku była to jego piąta edycja! Pozdrawiamy serdecznie nową ekipę i życzymy udanych wojaży. Tęsknimy za Rzógiem.
A mocno wtajemniczeni na potwierdzenie, że to faktycznie nasz Żuk, mogą się doszukać jego charakterystycznych cech.
Jagoda szczególnie cieszy się z pozostawionej konstrukcji skrzyni na dachu i tablic korkowych, a Michał z zachowanej jakże cennej markizy!
ale znaków szczególnych jest więcej, kto znajdzie...
Ah łezka się w oku kręci

Just for fun

23/09/2017
Niestety... Już czas 😞Może ktoś z Was będzie miał okazję przeżyć w Nim super przygody... ;-) http://allegro.pl/show_item...
11/06/2017

Niestety... Już czas 😞

Może ktoś z Was będzie miał okazję przeżyć w Nim super przygody... ;-)

http://allegro.pl/show_item.php?item=6853196466 /8

Kup teraz na allegro.pl za 8 000,00 zł - Żuk 2.1 Benzyna + Gaz LPG Złombol Zuk FSC (6853196466). Allegro.pl - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Programowi Ochrony Kupujących!

15/11/2016

Firma FIBRAIN pierwszy raz w tym roku objęła patronat podczas rajdu ZŁOMBOL 2016! ZŁOMBOL jest wyprawą samochodów produkcji komunistycznej o orientacyjnej wartości pojazdu do 1000zł i ma na celu uzbieranie środków pieniężnych na zakup rzeczy dla domów dziecka. W tym roku FIBRAIN wsparł pozytywną eki...

26/10/2016

Chcielibyśmy również bardzo podziękować za wsparcie finansowe i logistyczne firmie PIWNIK CENTER!!! :)

PIWNIK CENTER to firma od lat zajmująca się sprzedażą nowych samochodów klasy premium. Dzięki uniknięciu kosztów utrzymania salonu może zaoferować bardzo korzystne ceny. W ofercie posiada takie marki jak: BMW, AUDI, MERCEDES, czy VOLVO. Samochody są zamawiane do produkcji, co daje nam możliwość dopasowania ich do naszych indywidualnych potrzeb.

www.piwnikcenter.otomoto.pl

Rzućcie okiem na ich stronę internetową, może zainteresuje Was któreś piękne auto? :) Żuków w swojej ofercie jeszcze nie mają, ale to z pewnością kwestia czasu ;)

Za wsparcie i darowiznę na rzecz Dzieci ze śląskich Domów Dziecka dziękujemy też naszej zaprzyjaźnionej firmie Margaret!...
22/10/2016

Za wsparcie i darowiznę na rzecz Dzieci ze śląskich Domów Dziecka dziękujemy też naszej zaprzyjaźnionej firmie Margaret!

Margaret to polska, rodzinna firma założona w 1991 roku przez Małgorzatę Bartkowską. Już ponad dwie dekady jest odpowiedzialnym partnerem w zakresie dystrybucji barwników, aromatów, mieszanek przyprawowych, kompozycji zapachowych oraz wielu innych specjalistycznych komponentów do produkcji spożywczej, chemicznej i kosmetycznej.
Od samego początku działalności firmy oferuje najwyższej jakości komponenty pochodzące od najlepszych światowych producentów.

Zapraszamy do zapoznania się z ich ofertą! :)
http://margaret.com.pl/

Od naszego powrotu minęło już trochę czasu, każdy z nas wrócił do swoich codziennych spraw, ale czar Sycylii na pewno zo...
20/10/2016

Od naszego powrotu minęło już trochę czasu, każdy z nas wrócił do swoich codziennych spraw, ale czar Sycylii na pewno zostanie z nami na długo :D

Chcielibyśmy po raz kolejny podziękować naszym Darczyńcom, bez których nasza podróż nie byłaby możliwa, a Złombol nie miałby sensu :)

Dziękujemy serdecznie firmie Fibrain za przekazanie darowizny dla śląskich Domów Dziecka!

FIBRAIN Sp. z o. o. jest nowoczesnym Polskim producentem i światowym dostawcą w branży systemów teleinformatycznych i telekomunikacji światłowodowej. Ponad dwudziestoletnia systematycznie realizowana strategia rozwoju, ukierunkowana na projektowanie i wdrażanie nowatorskich rozwiązań, jak również ulepszanie oraz rozbudowa własnych produktów, przyniosła firmie FIBRAIN pozycję lidera na rynku telekomunikacji światłowodowej w Polsce. Dzięki posiadaniu jednej z najnowocześniejszych fabryk kabli światłowodowych w Europie Centralnej produkują nie tylko kable wychodzące naprzeciw obecnym wysokim wymaganiom rynku, ale także kable wybiegające swoimi parametrami w przyszłość.

Jeszcze raz serdecznie zapraszamy do zapoznania się z ich ofertą! :)

https://fibrain.pl/
https://www.facebook.com/FIBRAIN

Myślę, źe czas już na nieco spóźnioną relację z ostatniego dnia naszego zwiedzania :)Muszę przyznać, że był to klasyczny...
11/10/2016

Myślę, źe czas już na nieco spóźnioną relację z ostatniego dnia naszego zwiedzania :)
Muszę przyznać, że był to klasyczny ostatni dzień podróży... Człowiek myślał już o gorącej zupie w domu i łóżku w swoim pokoju, odliczał godziny, które jeszcze dzieliły nas od Polski, a tu...Jeszcze tyle się wydarzyło! Tak naprawdę, to był to chyba najbardziej niesamowity dzień naszej podróży.

Zaczęło się od, bagatela, trzech kontroli policyjnych w ciagu 24 godzin. Na jedną z nich trafiliśmy pod Amatrice, mieście, które miesiąc temu zostało prawie zrównane z ziemią przez trzęsienie ziemi. Niestety panowie policjanci nie pozwolili nam jechać dalej, ale to co zobaczyliśmy, świadczyło już mocno o ogromie zniszczeń w okolicy...

Ostatnim punktem naszej wyprawy, pomijając stacje benzynowe i knajpkę przy Balatonie, był Asyż. Musimy przyznać, że św. Franciszek ugościł nas wyjątkowo, gdyż po wejściu do Bazyliki św. Piotra Jego dobry znajomy, Ojciec Łukasz, powitał nas słowami:
- Parli italiano? Di dove sei?
- Polonia - odpowiedziała po włosku Ola
- O to dobrze, to chodźcie, coś wam pokażę...
Tym cosiem były na początek Bazylika i klasztor ojców Franciszkanów, łącznie z miejscami takimi jak ogromny, przepiękny refektarz mieszczący tysiąc osób, dziedziniec z 800-letnią studnią, a także przepiękne podcienie, zazwyczaj niedostępne dla zwiedzających. Widok na Perugię i otaczające góry zapierał dech w piersiach. Po pysznym espresso wybraliśmy się na spacer po całym mieście odwiedzając po drodze najważniejsze punkty. Pałac Biskupi, Katedra, miejsce urodzenia Franciszka, mury miasta, główny plac to tylko część z tego co zobaczyliśmy. Wszystko to było okraszone opowieścią o. Łukasza na temat Franciszka i historii Asyżu... Na koniec dostaliśmy zaproszenie na przepyszną pizzę i pana cottę tak wyczekiwaną głównie przez Justynę i Michała przez cały wyjazd...
Nie pozostało nam nic innego, jak zaprosić o. Łukasza i spotkanego po drodze o. Ryszarda na przejażdżkę Żukiem. Niestety, podczas zamykania drzwi rozbiła nam się szyba w drzwiach...
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, w drodze powrotnej przekonaliśmy się, że karton jest dużo szczelniejszy niż żukowe szyby i pasażerowi wreszcie nic nie wiało :D

Serdecznie dziękujemy o. Łukaszowi i o. Ryszardowi za cały przemiły wieczór, spacer, ciekawe opowieści i pyszne jedzenie. Miejmy nadzieję, że do szybkiego zobaczenia!!! :)

Łosie już w Krakowie! :)Pokonaliśmy naszym Żukiem 6923 kilometry w 2 tygodnie...Dziękujemy serdecznie Rodzicom Bartka za...
09/10/2016

Łosie już w Krakowie! :)
Pokonaliśmy naszym Żukiem 6923 kilometry w 2 tygodnie...

Dziękujemy serdecznie Rodzicom Bartka za takie ciepłe przyjęcie i pyszną jajecznicę

Wracamy :)
09/10/2016

Wracamy :)

To chyba nie powinno tak być... :-/ (rozkręcony gaźnik) Kryzys zażegnany, jedziemy dalej :-D
08/10/2016

To chyba nie powinno tak być... :-/ (rozkręcony gaźnik) Kryzys zażegnany, jedziemy dalej :-D

Wczoraj przed południem zawitaliśmy do Alberobello, małego miasteczka w Apulii. Nie byłoby w nim nic szczególnego gdyby ...
07/10/2016

Wczoraj przed południem zawitaliśmy do Alberobello, małego miasteczka w Apulii. Nie byłoby w nim nic szczególnego gdyby nie około 1500 znajdujących się w nim Trulli, czyli małych białych śmiesznych domeczków ze stożkowatymi dachami, zrobionych z łupków wapiennych bez użycia zaprawy murarskiej.

Prawdopodobnie powstały w XIII i XV wieku jako mieszkania chłopów. Swoją konstrukcję zawdzięczają chęci uniknięcia podatku od ukończonego budynku - w razie kontroli urzędników bez problemu można było rozebrać kawałek dachu :)

Zastanawialiśmy się, czy to nie będzie jakiś turystyczny kicz, ale nie! Trulli są jedyne w swoim rodzaju, autentyczne, w większości z nich mieszkają sobie normalni ludzie. Jeśli będziecie w okolicy, warto zajrzeć!

We wtorek wieczorem zostawiliśmy Anię na lotnisku w Katanii, niestety musiała nas opuścić na rzecz pracy w Finlandii i p...
07/10/2016

We wtorek wieczorem zostawiliśmy Anię na lotnisku w Katanii, niestety musiała nas opuścić na rzecz pracy w Finlandii i pojechaliśmy do Messyny na prom. Pomachaliśmy oddalającym się światłom Sycylii i obraliśmy kierunek na Lecce, małe miasteczko na obcasie włoskiego buta, nowy dom Jagody na najbliższe pół roku :)

Będzie nam brakowało tego sycylijskiego słońca i widoków... Choć na pewno jeszcze kiedyś tam wrócimy :)

W Lecce zamieszkaliśmy u Jagody w mieszkaniu i spędziliśmy tam przemiły odpoczynkowy dzień, tego nam było trzeba! Pozwiedzaliśmy miasteczko z przepiękną barokową architekturą, poznaliśmy też współlokatorów i innych znajomych Jagody. Jeden z nich, Ermal pochodzący z Albanii, przygotował dla nas przepyszny obiad! Spędziliśmy wspólnie popołudnie i wieczór przy ciekawych rozmowach, dobrym winie i piwach crafrowych na starym mieście :)

Aniu, Jagodo, dziękujemy za cudowny wspólnie spędzony czas, uśmiech i energię! Bawcie się dobrze na zagranicznych wojażach i wracajcie szybko

Trzy dni temu na krótko zajrzeliśmy do Syrakuz - dawniej prosperującej kolonii greckiej, dziś jednego z najwiekszych mia...
07/10/2016

Trzy dni temu na krótko zajrzeliśmy do Syrakuz - dawniej prosperującej kolonii greckiej, dziś jednego z najwiekszych miast i portów Sycylii, szczycącego się pięknymi starożytnymi zabytkami.

Zwiedziliśmy wyspę Ortygię, na której znajduje się Stare Miasto oraz park archeologiczny z amfiteatrem greckim i kamieniołomami. Jeden z nich nosi wdzięczną nazwę "Ucho Dionizosa" :)

Wieczór po wyprawie na Etnę spędziliśmy w małym miasteczku u jej stóp, Taorminie. Taormina, zwana "perełką Sycylii", od ...
07/10/2016

Wieczór po wyprawie na Etnę spędziliśmy w małym miasteczku u jej stóp, Taorminie. Taormina, zwana "perełką Sycylii", od XIX wieku jest miejscem, gdzie turyści zaglądają bardzo często, a szczególnie Ci, którzy lubią sporo wydawać ;)

Miasteczko jest faktycznie prześliczne i urokliwe - białe kręte uliczki, kwiaty, zaułki z eleganckimi restauracjami, bajkowy widok na morze... Jednak wszystkim nam coś w nim nie pasowało. Nie było w nim ani trochę sycylijskiego ducha. We restauracjach siedzieli głównie niemieccy emeryci, wszystko było idealnie odrestaurowane, a co drugi sklep chwalił się cenami toreb porównywalnymi do Prady... No i ten piwoniowy zapach unoszący się wszędzie. Piękny, lecz skąd, skoro piwonii ani widu ani słychu? Może hodują niewidzialne? :)

Zastanawialiśmy się tez, czy tam w ogóle mieszka ktoś oprócz turystów, czy są szkoły i normalne sklepy...

Niemniej, z pewnością warto tam zajrzeć, żeby pochodzić po uliczkach, zobaczyć amfiteatr, co nam się nie udało ze względu na późną porę, a już na pewno, żeby zjeść romantyczną kolację przy świecach z drugą połówką ;)

Wszystkich naszych wiernych fanów informujemy, że już wkrótce pojawi się pełny update z naszych poczynań :) autorka post...
07/10/2016

Wszystkich naszych wiernych fanów informujemy, że już wkrótce pojawi się pełny update z naszych poczynań :) autorka postów odespała już nocne prowadzenie Żuka i zabiera się do pracy ;)
tymczasem wrzucam migawki z naszej ostatniej nocy i śniadania, może poprawią Wam humor w piątkowy poranek :)

W drodze z Alberobello do L'Aquili przeżyłam pierwszą w swoim życiu kontrolę policyjną, i to nie byle jaką! Sprawdzali nas dwaj mili Panowie z karabinami maszynowymi przy boku. Na szczęście nikt z nas nie okazał się ścigany listem gończym i pozwolili nam jechać dalej. Wszystko skończyłoby się nudno, gdyby nie nasz kochany Żuczek, króremu akurat przyszedł humor na niedziałający rozrusznik i panowie Carabinieri raźnie zabrali się do pchania razem z nami :D :D

Natomiast jeśli chodzi o śniadanie - nasza wspaniała znajomość języka włoskiego zafundowała nam płatki śniadaniowe z mlekiem kozim :D
Polecamy, Łosie w Kosmosie!

Jak tam pogoda w Polsce? My przechodzimy powoli aklimatyzację z 30 na Sycylii do 13 stopni i deszczu w Amatrice, do którego właśnie zmierzamy.

Czas na pełną relację ze zdecydowanie najciekawszego dnia naszej podróży! :) Uchylę rąbka tajemnicy i zdradzę, że te kos...
04/10/2016

Czas na pełną relację ze zdecydowanie najciekawszego dnia naszej podróży! :) Uchylę rąbka tajemnicy i zdradzę, że te kosmiczne zdjęcia zostały zrobione na zboczach wulkanu Etna.

Etna jest największym stożkiem wulkanicznym w Europie i najbardziej aktywnym na świecie. Ostatnia erupcja miała miejsce w 2002 roku. Ma 3340 m n. p. m.

Wyprawę rozpoczęliśmy od wyjazdu Żukiem na wysokość ok. 1500 m, pod dolną stację gondoli. Wyjechaliśmy kolejką na 2500 m, a potem ruszyliśmy pieszo w stronę szczytu. Niestety nie udało nam się go zdobyć (jest dostępny tylko dla wycieczek z przewodnikiem wyruszających rano), ale dotarliśmy do jednego z większych bocznych kraterów na wysokość 2920 :)

Wrażenia były niesamowite... Zdjęcia nie są w stanie oddać klimatu, jakie tworzyło to wulkaniczne pustkowie smagane najsilniejszym wiatrem, z jakim mieliśmy do tej pory do czynienia. Wszystko to wyglądało trochę jak Księżyc lub w interpretacji fantasy - jak Mordor. :)

Polecamy bardzo, jak dla nas obowiązkowy punkt podczas wizyty na Sycylii!

Dłuższa relacja z wycieczki w Kosmos już wkrótce, a tymczasem opowiemy trochę o naszym pobycie w Agrigento, mieście na p...
04/10/2016

Dłuższa relacja z wycieczki w Kosmos już wkrótce, a tymczasem opowiemy trochę o naszym pobycie w Agrigento, mieście na południu Sycylii. Przyjechaliśmy w niedzielę nad ranem, mecząc się dwie godziny w poszukiwaniu dobrego miejsca na nocleg. Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy za zakrętem wąskiej dróżki osiedlowej przy plaży napotkaliśmy cztery zaparkowane złombolowe Skody Favorit :D nie pozostało nam nic, jak tylko się do nich przyłączyć i spędzić noc na plaży, jak się wkrótce potem okazało przy akompaniamencie burzy z piorunami, po której rano nie było nawet śladu, tak było gorąco... Nie chciałabym nikomu w Polsce psuć humoru, ale dałabym sobie rękę uciąć, że w słońcu było 35 stopni... Po szybkim śniadaniu poszliśmy zobaczyć pobliskie klify wapienne, tzw. schody tureckie i potrenować odrobinę wspinaczkę. Robią wrażenie :) po południu zajrzeliśmy jeszcze do doliny świątyń i ruszyliśmy na wschód.

Znów z malym opóźnieniem, ale prezentujemy relację z Palermo :) Mieliśmy spore wątpliwości, czy tam w ogóle zaglądać. Z ...
03/10/2016

Znów z malym opóźnieniem, ale prezentujemy relację z Palermo :) Mieliśmy spore wątpliwości, czy tam w ogóle zaglądać. Z doświadczenia i z opowieści wiedzielimy, ze to duże, ruchliwe miasto, brudne i niezbyt urokliwe. Jednak zdecydowaliśmy się spróbować. Zbieraliśmy się rano jak zwykle w tempie zaspanego ślimaka, węc do miasta dotarliśmy dopiero późnym popołudniem i to był strzał w dziesiątkę! Po zobaczeniu kilku zabytków w świetle dnia, zajrzeliśmy na miejscowy największy targ, Ballaro, spełniając rownocześnie marzenie autorki posta ;) Mnóstwo lokalnych pyszności, świeże ryby i owoce morza, kolory, zapachy, prawdziwi mieszkańcy Palermo, to wszystko tak blisko turystycznego centrum a jednocześnie jakby w innym świecie :) Gdy nastała noc, Palermo odkrylo przed nami swoje lepsze oblicze. Ulice zapełniły się bawiącymi się ludźmi, (dosłownie, lawirowanie pomiędzy stołami i barami, ktore nagle się pojawily nie wiadomo skąd, nie było prostym zadaniem), muzykami, ulicznymi sprzedawcami jedzenia (spróbowaliśmy wszyscy legendarnego chleba ze śledzioną, dowód w albumie :D), brud jakoś zniknął, upał się zmniejszył, aż żal było wyjeżdżać... Z takim lokalnym klimatem nie spotkaliśmy się ju dawno. A może to dlatego, że nie mieliśmy dotąd czasu na nocne zwiedzanie...?

Czy jest na świecie coś lepszego niż moment zaraz przed ugryzieniem canolli?
03/10/2016

Czy jest na świecie coś lepszego niż moment zaraz przed ugryzieniem canolli?

Czas nadrobić zaległości w relacji z wyjazdu :) co poradzić, że zwiedzanie Sycylii jest takie wciągające! Dwa dni temu, ...
02/10/2016

Czas nadrobić zaległości w relacji z wyjazdu :) co poradzić, że zwiedzanie Sycylii jest takie wciągające! Dwa dni temu, po chwili wypoczynku na mecie ruszyliśmy do Erice, średniowiecznego miasteczka przycupniętego na szczycie góry. Nie dając się oszukać Panu Mafioso na skuterku, nie skorzystaliśmy z kolejki linowej i pojechaliśmy na górę Żukiem. Nie licząc małej stłuczki (ale chwila, no przecież jesteśmy we Włoszech... :)) podjazd poszedł gładko. Zgubiliśmy się kilka razy w wąskich uliczkach, popodziwialiśmy naprawdę imponujący widok, sprobowaliśmy lokalnych słodkości i zjechaliśmy w dół do miasta Trapani. Tam sporą chwilę zajęło nam znalezienie starówki, ale się udało :) po drodze jeszcze zahaczyliśmy o port, wysłuchaliśmy fragmentu opery w parku, a damska część załogi dokonała zakupów kapeluszowo-kolczykowych. Po tylu wrażeniach na campingu czekała nas jeszcze złombolowa impreza :) kolacji zazdroscili nam wszyscy dokoła :D

Kolejnym i ostatnim już Darczyńcą, którego chcielibyśmy Wam przedstawić, jest firma Ecokowalik.Dziękujemy!Ecokowalik wyk...
30/09/2016

Kolejnym i ostatnim już Darczyńcą, którego chcielibyśmy Wam przedstawić, jest firma Ecokowalik.
Dziękujemy!

Ecokowalik wykonuje izolacje domów pianką poliuretanową. Jest to nowoczesna, wygodna i szybka metoda efektywnej termoizolacji, o znakomitej wydajności oraz przyczepności do większości materiałów stosowanych w budownictwie. Oferuje ocieplanie pianką poliuretanową sufitów, poddaszy, płaskich dachów, stropów, fundamentów, ścian wewnętrznych i zewnętrznych, hal, piwnic.

http://ocieplaniepianowe.pl/

Jesteśmy na mecie!!! :D :D :D znów się udało, Łosie w Żuku pokonały trasę Złombolu już po raz trzeci! Dziękujemy za wszy...
30/09/2016

Jesteśmy na mecie!!! :D :D :D znów się udało, Łosie w Żuku pokonały trasę Złombolu już po raz trzeci! Dziękujemy za wszystkie trzymane kciuki! Sycylia powitała nas surowymi krajobrazami i piękną pogodą. Po krótkim odpoczynku na złombolowym campingu w San Vito Lo Capo ruszamy na krótki wypad do średniowiecznego Erice. Wieczorem wracamy i świętujemy dalej z wszystkimi szalonym fanami złomu ;)

Jeszcze tylko 300 km dzieli nas od promu na Sycylię :) decyzja, żeby trochę opóźnić przyjazd na metę była najlepsza na ś...
29/09/2016

Jeszcze tylko 300 km dzieli nas od promu na Sycylię :) decyzja, żeby trochę opóźnić przyjazd na metę była najlepsza na świecie! Spędziliśmy noc i przedpołudnie w przepięknym sosnowym lesie nad morzem. A śniadanie można określić tylko jednym słowem - petarda :D

Za nami kolejny intensywnie spędzony dzień. Wreszcie  jesteśmy w komplecie! W Neapolu dołączyła do nas Jagoda :) spędzil...
28/09/2016

Za nami kolejny intensywnie spędzony dzień. Wreszcie jesteśmy w komplecie! W Neapolu dołączyła do nas Jagoda :) spędziliśmy dłuższą chwilę w tym mieście kontrastów - między innymi jedząc świetą pizzę i podziwiając góry śmieci i biedę na ulicach... Po południu Jagoda i Michał brawurowo przeprowadzili Żuka przez jedną z najpiękniejszych dróg w Europie - skalistym wybrzeżem Amalfi. Widoki zapierały dech w piersiach :) jedziemy odpoczywać na camping...

Za wsparcie dziękujemy również Ośrodkowi Szkolenia Kierowców Kowalik! :)Os Kowalik oferuje kursy prawa jazdy w zakresie ...
28/09/2016

Za wsparcie dziękujemy również Ośrodkowi Szkolenia Kierowców Kowalik! :)

Os Kowalik oferuje kursy prawa jazdy w zakresie kategorii A1, A, B, B1, E+B, C oraz E+C. Ponadto jako jedyny ośrodek w Krakowie organizuje szkolenia z doskonalenia bezpieczniej techniki jazdy na profesjonalnym obiekcie. Szkoła stawia na indywidualność, dlatego zajęcia przeprowadzane są w małych kilkuosobowych grupach. Każdy kursant ma możliwość skorzystania z przyspieszonego kursu teoretycznego, bezpłatnych nielimitowanych egzaminów wewnętrznych oraz darmowych materiałów dydaktycznych.

http://www.oskowalik.pl/
https://www.facebook.com/pages/Os-Kowalik/113633215389178

Łosie pozdrawiają z pięknej Florencji! :) jesteśmy już prawie w pełnym składzie. Dzięki Ani zjedliśmy właśnie przepyszne...
27/09/2016

Łosie pozdrawiają z pięknej Florencji! :) jesteśmy już prawie w pełnym składzie. Dzięki Ani zjedliśmy właśnie przepyszne panini, a także smakowaliśmy białe wino spoglądając że wzgórza na Duomo... Czego chcieć więcej do szczęścia

Meldujemy się pod Wenecją! Właśnie  spotkaliśmy najmłodszy samochód tegorocznego złombola, nowiutkiego Uaza i jego załog...
26/09/2016

Meldujemy się pod Wenecją! Właśnie spotkaliśmy najmłodszy samochód tegorocznego złombola, nowiutkiego Uaza i jego załogę ;) Kolejny dzień podróży minął bez problemu :) ruszamy do Florencji.

Adres

Kraków

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Łosie w Kosmosie czyli Żukiem przez Europę umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij

Kategoria