Szpycnij Poznań

26/06/2022

Tajemniczy ogród?🌈 Nie, to centrum Poznania!🤍💙 Na ulicy Limanowskiego znajduje się willa z 1905 r. wciśnięta mindzy* kościół, kamienice, a piękną, aż ślipia* pękają, zabudowę mieszkalną końca lat 90...🤮
Mieszkam tuż obok od dwóch lat, a szpycnąłem ją dopiero kilka tygodni temu, na przechadzce z kolegą przewodnikiem... Niezła poruta*, ale każdy musi mieć wady, ja najwidoczniej mam wadę wzroku 😉
Zaprojektował ją dla siebie architekt Paul Steinbach. Willa utrzymana jest w modnym wtedy wew* Berlinie stylu cottage, który łączył ze sobą idylliczny charakter i funkcjonalność. Sielskości dodawał obszerny ogród, obejmujący wtedy również sąsiednie działki.
Na bocznej ścianie budynku znajduje się rzeźbiony zegar słoneczny z postacią kobiety. Ze względu na swoje położenie nigdy nie miał prawa działać, a jego jedynym zadaniem było robić wrażenie na szpycującej wiarze*🧐
Kiedy taka klara* jak dziś, to nic ino* leżeć wew takim ogrodzie jak ostatni nygus*!

mindzy (gwara poznańska) - między,
ślipia - oczy,
poruta - wstyd,
wew - w,
wiara - ludzie,
klara - słońce,
ino - tylko,
nygus - leń.

13/06/2022

Park Wilsona został założony w 1834 r. jako szkółka drzew i kiechów*, które do dziś zdobią ulice Poznania.
W 1903 r. Towarzystwo Upiększania Miasta, które dotychczas zarządzało terenem, przekazało go w całości gminie miejskiej pod warunkiem zachowania charakteru ogrodu po wsze czasy.
Park składa się z dwóch części - południowej w stylu angielskim z bujna roślinnością i stawami oraz francuskiej z symetrycznymi kwietnikami, idealnie przystrzyżonymi trawnikami i alejkami na północy.
Na skraju części francuskiej w 1911 r. powstała palmiarnia.
Ogród mocno ucierpiał podczas wojny, ale po odzyskaniu niepodległości szybko wyrychtowano* zabudowania i roślinność, już w 1919 r. ponownie otwarto Palmiarnię.
Dwudziestolecie międzywojenne to okres rozwoju parku, największe zmiany przyniosły Jubileuszowa Wystawa Ogrodnicza w 1926 r. oraz Powszechna Wystawa Krajowa w 1929 r. Parkowi nadano imię prezydenta USA W.Wilsona. Połączono go z terenem targów, a władze hejbnęły się* na wiele inwestycji m.in. rozbudowę palmiarni do znanej dziś formy, budowę fontanny, ozdobnych bram wejściowych czy budowę restauracji od strony ulicy marszałka Focha (dziś Głogowska).
Ogród tętnił życiem, odbywały się w nim koncerty orkiestr, liczne potańcówki i imprezy. Niestety park nie był w tym czasie nieodpłatnie dostępny dla lokalnej wiary*, wielu Poznaniaków brynczało* na tę sytuację.
Podczas drugiej wojny światowej pod parkiem powstał schron przeciwlotniczy.
Po wojnie jedynie słuszna natenczas partia przemianowała go na Park im. Marcina Kasprzaka, znanego socjalisty. Po upadku PRL wrócił pod skrzydła starego patrona i taką nazwę nosi do dziś.
Dziś park jest popularnym miejscem wypoczynku Poznaniaków, spacerów miłośników kejtrów* (zaliczam się do tej grupy) i nie tylko.

kiechy (gwara poznańska) - krzewy,
wyrychtować - naprawić,
hejbnąć się - zdobyć się na coś,
wiara - ludzie,
brynczeć - narzekać,
kejter - pies.

02/06/2022

02/06/2022

Mam to szczęście, że piękny Poznań czai się tuż za... progiem 😉
Moja miłość do starych murów zaczęła się w 2018 roku na Jeżycach, a od dwóch lat przekonuje się, że na łazarskim rejonie jest naprawdę kolorowo 🌈
Ulica Matejki została wytyczona w 1895. Za Szkiebra* była to Neugartenstrasse, nazwę wzięła od ogrodu botanicznego w miejscu dzisiejszego parku Wilsona, ale o tym innym razem 😎
Łazarz wszedł oficjalnie w granice miasta wiosną 1900 roku. Wiązało się to z rozbiórką fortyfikacji i rozlaniem się miasta na przedmieścia, również w kierunku południowym. Początkowo planowano dzielnicę willową, ale nie był to echt* poznański styl życia i zdecydowano się ostatecznie na zabudowę kamieniczną.
Kamienica w której mieszkam, została wybudowana w 1902 roku wg projektu Paula Pitta (nie jedyna w bliskiej okolicy) dla znanego poznańskiego artysty i dekoratora E.Rehlfelda. Być może to zawód pierwszego właściciela sprawił, że zdobienia to postaci i motywy bajkowe. Wejścia do kamienicy strzeże smok, ze zwieńczenia fasady spogląda łabądź, towarzyszą im elementy roślinne, a wykusze i fifne* balustrady dopełniają dzieła. Zdobienia wykonał jeden z najsłynniejszych poznańskich dekoratorów Bolesław Richelieu (z tych Richelieu?! 😉)
Niestety podczas renowacji odnowiono fasadę, a na podwórzu zostawiono niezłą gemelę*, ale to również ma swój urok.

*Szkiebry - Niemcy
*echt - prawdziwy
*fifne - ładne, zgrabne
*gemela - śmietnik