Wiosna nabiera rozpędu.
Sezon na Magnolie trwa w najlepsze.
Z pewnością sporą popularnością wśród Instagramowiczów, ale nie tylko cieszą się Magnolie na Placu Trzech Krzyży.🥰
A gdzie w Warszawie można spotkać kwitnące Magnolie ?
Dajcie znać w komentarzach.
W centrum Warszawy znajduje się mały raj.
Na Osiedlu Jazdów przy jednym z domków fińskich można zobaczyć urocze kurki jedwabiste i królika, jest także pasieka.
Cisza, spokój, można przyjść i odpocząć wśród zieleni.
Uwielbiam tutaj zaglądać, o każdej porze roku. Fajny, sielski klimat.
Znacie to miejsce ? 🙂
Z pewnością cudowne i wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy.
Czy wiesz, że 20 marca 1942 roku na ulicach okupowanej Warszawy po raz pierwszy pojawił się znak Polski Walczącej.
Pierwszą kotwicę namalował prawdopodobnie Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” na werandzie popularnej warszawskiej cukierni Lardellego przy ul. Polnej.
Zachowane po wojnie fragmenty słupków, na których znalazła się „Kotwica”, można zobaczyć obecnie w patio
II Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego w Warszawie, którego absolwentem był Maciej Aleksy Dawidowski.
Kotwicę malowali na murach chłopcy i dziewczęta z tajnego harcerstwa, głównie członkowie organizacji "Wawer" w ramach akcji małego sabotażu. Z czasem znak został rozpowszechniony w całej Polsce. Harcerze z organizacji "Wawer" malowali Kotwicę w miejscach dobrze widocznych dla Polaków i okupantów: na murach, tablicach ogłoszeniowych, słupach elektrycznych i na przystankach tramwajowych. Znak malowano zwykle trudno usuwalną farbą smołową.
🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸🔸
24.03 o godzinie 14:00
Zapraszam na spacer szlakiem Szarych Szeregów.
📍Zbiórka przed pomnikiem Mikołaja Kopernika.
Góra Kawiarnia
📍ul. ks. Zygmunta Sajny 15/1
Góra Kalwaria.
Lokal czynny
⏰Pn- Pt 10:00- 16:30
Weekend 09:00-17:00.
Znacie to miejsce?
Znacie to miejsce ?
Późnogotyckie sklepienie kryształowe w krużganku dawnego klasztoru Bernardynów obok kościoła św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu - to unikatowa perełka o której nie wszyscy wiedzą. Ten niesamowity detal architektoniczny w stolicy ma już ponad 500 lat.
Zwiedzanie indywidualne Sejmu odbywa się w dni robocze, poza dniami posiedzeń.‼️
⏰Wyznaczona godzina to 12:00.
Trasa, którą oprowadza gości przewodnik jest taka sama, jak w przypadku zwiedzania grupowego.
Aby odwiedzić Sejm należy skorzystać z Internetowego Systemu Rezerwacji Wizyty w Sejmie, na stronie sejmu a potem zjawić się w wybranym dniu o godz. 11:45 w Dziale Przepustek (ul. Wiejska 4/6/8). Aby pobrać jednorazową przepustkę.
Link do formularza rezerwacji 👉
https://orka2.sejm.gov.pl/BKIwycieczki.nsf/CalcMonthlyInd?OpenView&RestrictToCategory=2024-03
Trasa zwiedzania rozpoczyna się w Centrum dla Zwiedzających (budynek S) i obejmuje przejście podziemnym korytarzem, gdzie prezentowana jest wystawa dotycząca sejmowania w okresie I Rzeczpospolitej, a także makieta współczesnego kompleksu budynków sejmowych. W dalszej kolejności zwiedzający mogą odwiedzić galerię Sali Posiedzeń Sejmu oraz wziąć udział w krótkiej prelekcji na temat historii i współczesności polskiego parlamentaryzmu. Poznacie też liczne ciekawostki, tajemnice i sekrety Sejmu i pracy posłów.
⏰Całe zwiedzanie trwa zwykle około 40- 50 minut.
Zwiedzanie kończy się na słynnej klatce schodowej Sejmu. Można robić zdjęcia 📸
Ograniczenie zwiedzania budynków sejmowych może być spowodowane oficjalnymi wizytami państwowymi lub innymi wydarzeniami związanymi z pracą Sejmu i jego organów.
Prosimy też o dostosowanie ubioru i zachowania do rangi miejsca, które Państwo zwiedzają
Jaki sekret skrywa modernistyczna kamienicy Jana Wedla na Mokotowie ?
Czy wiesz ,że w holu kamienicy możemy podziwiać niezwykle piękne
malowidło ścienne - “Taniec góralski” autorstwa Zofii Stryjeńskiej.
Nazywana "księżniczką polskiego malarstwa, wybitna artystka, graficzka, ilustratorka, scenograf, projektantka tkanin, plakatów i zabawek związana z Warszawą i Zakopanem.
Zofia Stryjeńska projektowała już dla Jana Wedla świetnie przyjęte opakowania na czekoladki, teraz jednak długo wzbraniała się przed kolejnym zleceniem – sprawę przesądziły jej narastające długi. Malarka przyjęła w listopadzie 1936 roku niemałą zaliczkę, obiecała, że „Taniec góralski” będzie gotowy za kilka tygodni (na otwarcie), po czym zapomniała o całej sprawie. Zawalając kolejne terminy, zaczęła ukrywać się przed wysłannikami inwestora, a nawet rozważać ucieczkę za granicę. W końcu zebrała się na odwagę i poprosiła Jana Wedla o przełożenie terminu. Ten poszedł swojej ulubionej artystce na rękę. Stryjeńska ostatecznie ukończy malowidło z ośmiomiesięcznym poślizgiem- latem 1937 roku.
Stryjeńska zdecydowała się na zielonkawe tony. Niewykluczone, że chciała nawiązać do zieleni na dziedzińcu. Była tam też wówczas prostokątna sadzawka. Dzięki skośnej kompozycji „dążącej” ku prawej stronie, nie ma wątpliwości, że aby dojść do mieszkań, należy skręcić właśnie w prawo.
Zarówno kamienica, jak i dzieło malarki szczęśliwie przetrwają wojenną zagładę Warszawy.
Czy to jedyne w Warszawie znaki Polski Walczącej zachowane w miejscu ich powstania.
Zostały namalowane w latach 1942-1943
W czasie okupacji niemieckiej budynek zajęli Niemcy, był jedną z siedzib admistracjii gubernatora dystryktu warszawskiego.
Budynek był bardzo pilnie strzeżony, więc każda akcja wiązała się z ryzykiem narażenia życia.
Po wojnie „ Kotwice na budynku NIK zostały zakryto warstwą tynku
Odsłonięto je podczas remontu elewacji w 2014 roku. Zabezpieczone i wyeksponowane pozostają symbolem odwagi, niezłomności i wielkiej ofiary stolicy oraz świadectwem walki z okupantem niemieckim.
Budynek szalenie ciekawy i zaskakujący
NIK, czyli Najwyższa Izba Kontroli to iście pałacowa zabudowa przedwojennego Urzędu Województwa Warszawskiego.
Zbudowana na wzór magnackich rezydencji w 1938 roku ma monumentalny charakter.
Poznaj 4 ciekawostki o kamienicy Metodystów przy placu Zbawiciela.
Jeśli znacie inne ciekawostki warte uwagi, koniecznie dajcie znać w komentarzu.
Kolumna Zygmunta to jeden z symboli Warszawy.Jest to najstarszy świecki pomnik w stolicy, który stoi od 1644 roku. Z kolumną Zygmunta wiąże się magiczna 4. Przypadek ? 😉
Dlaczego przed wejściem do pracowni Zagoździńskich wystawiany jest mały taborecik ?
Jest to symbol lokalu, stali bywalcy dobrze wiedzą ,że jego obecność oznacza, że pączki jeszcze są.
To też pamiątka po seniorce rodu, która lubiła na nim przesiadywać i rozmawiać z klientami. Zawsze z uśmiechem i serdecznością witała każdego.
Niestety Babci Hani już nie ma, ale ten taborecik codziennie o niej przypomina.
.
Przed lokalem znajduję się Różany Skwer Pysznych Pączków oraz ławeczka uroczej babci.
Tutaj pączki pakowane są jak za dawnych lat - w papier przewiązany sznureczkiem.
Tym pączkom nie mógł się oprzeć sam Marszałek Józef Piłsudski i wysyłał po nie swojego adiudanta.
To kultowe miejsce na słodkiej mapie Warszawy, która istnieje od 1925 roku.
Na pączki z Górczewskiej czeka wiele osób nie tylko w tłusty czwartek.
Dajcie znać w komentarzu gdzie kupujecie paczki.🥯🥯🥯
Serwus 🖐️
📍 Pracownia cukiernicza Zagoździski
Ul. Górczewska 15.
Czy wiesz, że na Bielanach działa niewielki zakład szczotkarski. ?
👉Zakład „Stasio" Stasio, Produkcja szczotek i pędzli
przy ul. Kasprowicza 56 założony został przez pana Stanisława Konofalskiego, obecnie prowadzony jest przez jego wnuczkę, panią Joannę.
👉Cała historia zaczyna się w 1953 roku, wówczas niewidomy inwalida wojenny Stanisław Konofalski zdobył papiery mistrzowskie we Wrocławiu. Pierwszy zakład otworzył rok później wraz ze wspólnikiem przy Puławskiej 132. Przyszedł jednak czas, że panowie poszli swoimi własnymi drogami. Wówczas sklep i warsztat pan Stanisław otworzył się na ul. Kasprowicza 56.
👉Wszystko robione jest ręcznie i z najwyższej jakości materiałów.
Również zabezpieczane są ekologicznie.
W "Stasiu" znajdziecie szeroki asortyment szczotek i pędzli od pielęgnacji ciała, brody i włosów, aż do czyszczenia samochodu, butów ubrań i szorowania podłogi.
Możecie też zamówić odpowiednią szczotkę dla siebie, we wszystkim doradzi i pomoże Pani Joanna.
Warto wspierać lokalnych rzemieślników.
Jeśli znacie podobne miejsca i ludzi z pasją -dajcie koniecznie znać w komentarzu.
Serwus🖐️🙂
To najpiękniejsza lodziarnia w Warszawie.🍦🍦
Nietuzinkowe wnętrze, które obfituje w rośliny, ponadto zabytkowe mozaiki ( Autorstwa Krzysztofa Henisza) a przy kawie i lodach można poczytać czasopisma z dawnych lat.
Takie atrakcje i przyjemności znajdziecie w lodziarni Pallone- Uzdrowisko przy Pułwskiej 51 na Mokotowie.
Nazwa lokalu nie jest przypadkowa.
Dawniej w tym miejscu znajdowała się pijalnia wód mineralnych Uzdrowiska Konstancin.
Warszawiacy mogli dzięki temu zażyć zdrowotnej wody bez wyjeżdżania z miasta
Pod sufitem zawisł żyrandol – kwietnik z taflą szkła, w której odbija się lokal, to świetne miejsce na zrobienie sobie selfie .📸
Próbowałem kawę i lodów ( mango i pistacjowych), Były pyszne! ☕🍦🍦
Super, że w ofercie są wafelki o różnym stopniu słodkości.
A jakie są Wasze ulubione miejsce lodziarnie w Warszawie?
Dajcie znać w komentarzach.
Kamienica Kacperskich przy ul. Marszałkowskiej 1.
Ze względu na swoją bryłę nazywana jest popularnie "Żelazkiem" , niektórym przypomina duży kawałek tortu.
Jak Wam podoba się warszawskie żelazko? 🙂
👉️To nie tylko jeden z najszczuplejszych budynków w stolicy, to też dom z najmniejszym w Warszawie podwórkiem.
I właśnie to przyciągało desperatów, którzy skakali z okien- dlatego budynek zyskał też ponury przydomek " kamienicy samobójców"
🔶️Kamienica została wzniesiona w latach 1913-1914.
Wówczas była to jedna z najbardziej ekskluzywnych kamienic w Warszawie.
🔶️Czym kusiła?Były takie luksusu jak - trzy windy, które były wykończone kryształem, kuchenki gazowe, pralnie,hydrofory, elektryczność, spiżarnie, marmurowe schody oraz centralne ogrzewanie. Myślę, że wówczas to robiło wrażenie.😊
🔶️W momencie oddania do użytku była jedną z najwyższych w Warszawie (Wówczas takie budynki określano Niebotykami )
👉Kamienica jest porównywana z Flatiron Building w Nowym Jorku.
👉Bez wątpienia jedna z najoryginalniejszych warszawskich kamienic, co ciekawe zagrała w przedwojennym filmie Michała Waszyńskiego "12 krzeseł " z Adolfem Dymszą i Zulą Pogorzelską w rolach głównych.
Ta wyjątkowa dekoracje świąteczna przyciąga spacerowiczów z całej Warszawy. Znajduje się w ogródku przy ul. Przybyszewskiego 51 na Bielanach.🎄
Inicjatywa Pana Filipa stała się lokalną atrakcją, który ku uciecze dzieci i dorosłych od kilkunastu lat przystraja ogródek przed swoim domem. Iluminacja przyciąga też dźwiękiem pięknych polskich kolęd.
Warto podkreślić, że co roku są nowości i zmiany, więc jeśli już widzieliście to warto wybrać się ponownie.
🕐Iluminacje świąteczną można podziwiać codziennie w godzinach od 16 do 21.
📆Atrakcja będzie dostępna do 2 lutego 2024.
To najdłuższy budynek w linii prostej w Warszawie
Ma 508 metrów długości, 132 garaże, 43 klatki, 430 mieszkań w których mieszka około 1200 osób. Gdyby stał pionowo, to byłby dwa razy wyższy od Pałacu Kultury i Nauki.
Mówią na niego "długas", "tasiemiec", "deska", "mrówkowiec" lub "jamnik".
Budynek mieści się przy ul. Kijowskiej 11, ma siedem kondygnacji – pięć naziemnych i dwie podziemne. Są trzy rodzaje mieszkań: o powierzchni 38, 46 i 55 metrów kwadratowych.
Blok został wzniesiony w latach 70., według projektu Jana Kalinowskiego.
Usytuowanie bloku naprzeciw Dworca Wschodniego było nieprzypadkowe. Budynek miał zasłaniać sypiące się kamienice Szmulek i Starej Pragi przed wzrokiem podróżnych, przyjeżdżających koleją do Warszawy.
Budynek na stałe wpisał się w krajobraz Pragi.
Witajcie w krainie kolorowych czapek.🥰
Gdzie ?
Szydełkowe dekoracje znajdziecie przy ul. Kawęczyńskiej na Szmulkach. 😍
Tym razem w świątecznym wydaniu ⭐🎩🎇🎆🌠❄️🎅🎄⛄
Te cudeńka wykonane zostały przez członków Moje Szmulki.
Jak Wam podoba się?
Koniecznie musicie je zobaczyć.
Polecam.👌
Widzieliście już ?
Ciekawostka z Białołęki .
📍 Odkryta 55c
Z odpowiedniej perspektywy ten budynek przypomina bardziej pudełko zapałek, niż blok.
Architektoniczny żart?
Oto jego tajemnica.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, z innej perspektywy blok już nie jest taki wąski i wygląda mniej absurdalnie i surrealistycznie.