16/05/2014
Kurjer Warszawski 16.05.1874 Sobota, nr 105
(Art. nad.) Panie Redaktorze:
Będąc w tych dniach za pogrzebem na cmentarzu powązkowskim, spostrzegłem ze zgorszeniem dla zdrowia publicznego, kilkanaście grobów piwnicznych na rozcież pootwieranych z przyczyny ich odświeżenia. Ciekawa rzecz jaki może być tego powód? Czy przez to ma się zdrowie nieboszczykom polepszać? Dziwne pielęgnowanie śmierci, mogące życiu zaszkodzić. Odświeżanie zgnilizny w dnie pogodne, to zatruwanie powietrza dla wszystkiego co życie posiada. Na zapytanie jednego ze służby cmentarnej, z czyjego to się dzieje rozporządzenia? Powiedziano nam: Prawie wszyscy co tu mają groby rodzinne żądają odświeżania, szczególnie kobiety. Mają one klucze, roztwierają niemi groby, wchodzą tam, siedzą nieraz po parę godzin, podnoszą wieka i przypatrują się zwłokom. Jeżeli ich przestrzegę, że nie wolno tego robić, to człowieka jeszcze sponiewierają słowami. Otóż do życzenia by było, aby z uwagi na zdrowie publiczne, oraz na nieprawne otwieranie grobów przez osoby prywatne, które nawet Kodeksem Kar Głów. i Popr. jest zakazane, Zarząd Cmentarny nikomu nie pozwalał samowolnie otwierać grobów, t. j. piwnic i tym podobnych schowań ciał bez zezwolenia władzy. Nadto, aby zaraz rozkazał wszystkie wejścia do grobów opatrzyć plombami urzędowemi, i tylko wtedy je zdejmował, gdy rodzina ma składać ciało do grobu, klucze zaś wszelkie w zachowaniu zarządu mają pozostać, a służba powinna ściśle i surowo tego przestrzegać. - J. J.